Kora - Drogi mężu Hadesie, popatrz jak ludzie przynieśli ci dary
Hades - No cóż piękna żono, jeśli chcą się dostać do świata umarłych, ich obowiązkiem jest przynosić mi dary.
Kora – Ależ oni już przecież zapłacili Charonowi jednego obola aby przepłynąć Styks, czy to ci nie wystarcza?
Hades – Milcz Koro, jestem tu w podziemiach zamknięty, nawet na uczty na Olimpie mnie nie zapraszaja, więc należy mi się choć mały prezent od każdej duszy
Kora – Czy mogę cię o coś zapytać?
Hades – pytaj
Kora – pozwoliłeś Orfeuszowi zabrać żonę Eurydykę ze świata umarłych. Może i mi pozwoliłbyś odejść lub chociaż część roku spędzać na ziemi?
Hades – żono, dobrze wiesz, że Orfeusz tak pieknie grał na lirze, że wzruszył nawet Erynie, które nigdy nie płaczą i to pod ich wpływem pozwoliłem Orfeuszowi wyprowadzić Eurydykę na ziemię. Ale ludzie są głupi i nierozważni i Orfeusz, wbrew zakazom obejrzał się na żonę. W ten sposób utracił ja na zawsze.
Kora – a co ze mną? Ja tu marnieję, chcę zobaczyć słońce!
Hades – dobrze więc, ale zrób jedno dla mnie. Zanim wyjdziesz, zjedz ten owoc granatu, jako dar ode mnie
Kora – dobrze mężu
(Kora gryzie owoc)
Odzywa się głos Zeusa
Zeus – Niegodna córko, miałem cię wypuścić pod warunkiem że w krainie umarłych nic nie zjadłaś. Teraz to nie jest możliwe
Kora – ależ to był podstęp! Mój ojciec Zeus obiecał mnie wypuścić pod warunkiem, że nic u ciebie nie zjadłam! Jesteś okrutny Hadesie!
Hades – Zrozum , nie chciałem ciebie stracić, jesteś najpięknięjszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła
Zeus – dlatego, że Hades uciekł się do podstępu decyduję, że przez 9 miesięcy moja córka Kora spędzi z tobą Hadesie, a pozostałe 3 miesiące Kora spędzi z matką Demeter.
Hades – dobrze władco świata, niech tak będzie
Kora – dziękuję ci za to ojcze.
poczta.anka