9.Preludium w rytmie H.txt

(16 KB) Pobierz
9.,, Preludium w rytmie H
- Czy mogę prosić klasę o ciszę? Mamy mało czasu, a dużo rzeczy do omówienia - powiedział profesor Tadeusz, wychowawca klasy IIe  dlatego uspokójcie się, proszę. Nie wiem, czemu sprawa składki na komitet rodzicielski wywołała takie poruszenie i niezrozumiałe dla mnie salwy miechu.
- Oczywicie, panie profesorze! Już będziemy cicho! Klasa, zachować ciszę!  podniósł głos siedzšcy w pierwszej ławce Maciek.
- Kto będzie, ten będzie  mruknšł Błażej  ile koni, mówisz? 200?  pytanie było skierowane do Adama.
- Błażej, Adam, bšdcie cicho! Bo nigdzie nie pojedziemy na wycieczkę, a o tym będzie mowa!  skarcił ich profesor. 
- Jasne, Wodzu.  mruknšł cicho Adam.
- Tak więc, złożono mi propozycję wyjazdu do Wiednia  zaczšł profesor Tadeusz.
 - Taaaak!  zawołało siedem klasowych dziewczyn. 
- Nieeeee!  zakrzyknęli klasowi faceci. Przewaga liczebna całkowicie zagłuszyła dziewczęce lobby.
- Spokój! Dyskusje za chwilę. Jechalibymy tam z klasš IIc, humanistycznš
- Nieeeee!  towarzystwo wybitnie kobiecej klasy zdecydowanie było nie w smak dziewczynom z IIe. 
- Taaaaaaaaaaaak! Jedziemy!  dla takiego lachonarium męska częć mogła nawet jechać do nudnego Wiednia.
Profesor uciszył ich gestem ręki.
- Widzę, że zdania sš podzielone.  wypisał na tablicy termin, kosztorys i inne potrzebne informacje  przeprowadzimy więc głosowanie. Kto jest przeciw?
W górę powędrowało siedem damskich dłoni.
- A kto za?
Cała reszta.
- Rozumiem. Czyli jedziemy do Wiednia. Mam nadzieję, że do czasu wyjazdu uda wam się przekonać dziewczyny, że warto pojechać. Kto ma jeszcze co do powiedzenia?  zakończył głosowanie profesor Tadeusz.
- Panie Profesorze, mam propozycję co do przyszłorocznego wyjazdu - zaczšł Mateusz.
- Nie wiem, czy klasa zechce wyjeżdżać w klasie maturalnej. Inne roczniki nie jedziły
- Ale my jestemy inni, Panie Profesorze. Mylę, że klasa nie ma nic przeciwko wyjazdowi w roku przyszłym?  rozejrzał się po sali i pucił oko do Jacka, Błażeja i Karola. Ci od razu zawołali:
- Ależ nie! Najmniejszych problemów! Odpoczynek przed maturš dobrze nam zrobi!
- OK.  odpowiedział Profesor, wzdychajšc  zgaduję, że masz konkretnš propozycję miejsca, Mateuszu?
- Tak. Miejscowoć Nurburg w okolicach Norymbergii.
- Hm?  Profesor był całkowicie zaskoczony. Dziewczyny również. Reszta ani trochę  wszystko było umówione.  A cóż to takiego? Co może nam zaoferować to miejsce?
Mateusz był praktycznie pewien tego pytania. Odpowied również miał gotowš.
- Nurburg to kurort wypoczynkowy. Liczne okoliczne atrakcje turystyczne, w tym piękny, położony na wzgórzu zamek, liczne lasy i czyste rzeki idealne do kšpieli. Poza tym, płeć pięknš zainteresujš pewnie liczne SPA i słynne gabinety odnowy, oraz całe mnóstwo innych tego typu wybitnie kobiecych atrakcji. 
Aprobujšcy pomruk dziewczyn upewnił go w przekonaniu, że wyjazd jest już pewny. Rozejrzał się dla pewnoci  Anastazja, obie Agnieszki i Grażyna umiechnęły się aprobujšco. Edyta za popatrzyła na niego, i zrobiła umiech w stylu wiem, co kombinujesz. Wie, pomylał Mateusz, co jest w Nurburg. Miny Joasi i Natalii również były niezrozumiałe. A ich umiechy nieodgadnione.
- Widzę, że klasa jest chętna, na wyjazd  westchnšł Profesor Tadeusz  więc zgadzam się. Skoro to miejscowoć wypoczynkowa pojedziemy tam w przyszłym roku. Ale to wy to załatwiacie.
Mateusz umiechnšł się paskudnie. Profesor nie wiedział, na co się włanie zgodził. Nurburg to nie tylko zamek. Nie tylko SPA i spokój. Nurburg to Nurburgring. Nordschleife. Zielone Piekło. Najtrudniejszy tor wycigowy wiata, na dodatek otwarty dla zwykłych miertelników. 
- No to Nurb, panowie. W przyszłym roku zobaczymy, ile jestemy warci.  zaczšł Mateusz, zaraz, gdy wyszli na przerwę. Grupa facetów w kółeczku radowała się już na myl o przyszłorocznej ekspedycji.
- Cholercia, ale będzie jazda.  powiedział Benedykt.
- Ta, Beniu, zwłaszcza twojš potężnš Imprezš. 135 koni żywej mocy.  zakpił Błażej.
- Tak? A żeby ku**a wiedział, że Impreza jest teraz w warsztacie! Dodaję turbo do silnika!
- Dodajesz turbo do dwulitrowego silnika bokser?  zdziwił się Karol.
- Tak. A czemu by nie? Wyniesie mnie to około 4 koła, tyle akurat zaoszczędziłem na aucie. Szef warsztatu mówił, że moc skoczy do jakich 175 koni
- Owszem, Ben, ale za 4 tysišce to nie będzie porzšdne, nowoczesne turbo. Nie widziałe ostatniego wycigu? Karol przegrał swojš Seriš 3 z 200SX tylko dlatego, że 200SX miał lepszej jakoci turbo. Niewysilone. I bez takiego laga. Po podniesieniu mocy o 40 koni, będziesz mieć lag jak sam sukinsyn
- No i ch*j!  odpalił Benedykt  Martw się lepiej o swojego złomiatego Forda! To ty przegrałe kilka miesięcy temu, w zimie! A ty Błażej to się już w ogóle zamknij! Tak się odgrażałe, że będziesz miał auto, i co?
- Zobaczysz w te wakacje- odparł zimno Błażej  I skopię dupę twojej Subarynce. W pierwszej kolejnoci. A wakacje już za klika miesięcy, więc lepiej dobrze się przygotuj.
Mateusz też już chciał odpalić Benkowi na temat jego umiejętnoci i faktycznych powodów wygranej w zimie. Ale uznał, że dyskusja jest z góry skazana na niepowodzenie. I zamilkł.
- No, ja do wyjazdu też powinienem mieć swój własny wózeczek  przerwał ciszę Andrzej, najwyższy facet w klasie  Wolę zbierać na co porzšdnego. Takie Audi S6 na przykład
- Hehe, marzenia, Adik  rozemiał się Jacek  wiesz, ile taki potwór kosztuje?
- Wiem  odpowiedział spokojnie Andrzej  trochę ponad 20 tysięcy. Mam już połowę. Praca po szkole, w wakacje, rodzice trochę dorzucš ojciec nawet bardzo chętnie się dorzuci, bo uwielbia ten wóz. Zobaczycie, to będzie wymiatacz.
- O wow - odezwał się w końcu Jacek  no to moje uznanie. To ma ponad 300 koni! Ale ciężka krowa mój Civic ma tylko 185, ale waży nieco ponad tonę jeli chodzi o przełęcz, jest niepokonany.
- Jeste tego pewien?  odezwał się nagle Adam, natarczywym głosem  Nie sšdzę, że dasz sobie radę z mojš Hondš.
- Jakš?  zapytał jeden z Marcinów  Też Civic?
- Civic?  rozemiał się paskudnie Adam  Civic to tania zabaweczka! Honda Prelude! To jest co! Szesnastozaworowe 2,2i pod maskš! I system zmiennych faz rozrzšdu VTEC! A wszystko to sterowane przez system 4WS! Pobij to, Jacek! Na poczštku roku byłe pewny siebie w tym 185cio konnym Civicu, a teraz? Co powiesz?
- Nic  odparł spokojnie Jacek  Po prostu sprawdmy, ile ta Prelude jest warta. Dzi w nocy. Na przełęczy.
- OK.  Adam był pewien, że tak się to skończy  Już niš jedziłem po tej wsiowej drodze. Dostaniesz w dupę!
- Zobaczymy - odparł Jacek.
- Jedziemy to zobaczyć, co nie?  zapytał Benedykt.
- Jedziemy?  sarknšł Mateusz  twoja Impreza jest w warsztacie. A ja zaraz po lekcjach wracam do domu. Na mnie nie licz.
Benedykt zastanowił się chwilę.
- Karol, a ty by nas nie przybrał?  zwrócił się do milczšcego kumpla  Masz cztery miejsca w aucie.
- Nie.  odparł Karol  Zaraz po szkole idę do pracy. Do warsztatu. Dzisiaj czeka mnie instalacja turbosprężarki w Subaru Imprezie, bo tak zażyczył sobie jaki nie znajšcy się na rzeczy kretyn.  odwrócił się na pięcie i ruszył w stronę klasy.
- Kur*a.  skwitował Benedykt.
- Gdzie?  odpalił Mateusz, odchodzšc.
- W dupie.  Ben był coraz bardziej zirytowany - A ty, Jack, by nas nie przybrał? Mnie, Błażeja i Andrzeja?
Jacek zastanowił się chwilę.
- W sumie, mogę Was wzišć. Ale jak będziemy jechać, masz zamknšć mordę. Nie znoszę, jak kto mi nawija przed wycigiem.
- A ile tych wycigów przejedził, co, Jack?  zakpił Błażej. Po raz kolejny.
- Zdziwił by się, gdyby wiedział.  odparł zimno Jacek
- Karol, uwiadom mi jedno  zaczšł Mateusz, gdy razem z kumplem wychodził ze szkoły po skończonych zajęciach  Każdego dnia po szkole pracujesz w warsztacie. To rozumiem, kasa się przydaje, ja też mam robotę, z tym że przy kompie. Ale ja nie siedzę przy pracy cały dzień! Jak ty to w ogóle łšczysz z naukš? Wyniki ci chyba nie spadły
- Nie martw się o mnie, Mat  odparł spokojnie Karol  Dzień trwa 24 godziny. A jak pisali w jednej z twoich ulubionych ksišżek: Jeli cel przywieca, rodek musi się znaleć.
- A jaki masz cel w tej robocie?  odparował Mat. 
- Mam.  powiedział Karol  I zobaczysz go. W trzeciej klasie. Zmieniajšc temat  Karol zawiesił głos  Co to jest, u diabła, 4WS?
- System czterech kół skrętnych  odparł Mat  Tyle przynajmniej pamiętam z Gran Turismo. Bodajże do trzydziestki na budziku tylne koła skręcajš w przeciwnym kierunku, niż przednie, żeby ułatwić manewry. 
- Ale to nas nie interesuje w przypadku wycigu. Adam wyranie chwalił się tym systemem, a raczej nie szpanował by lepszš rednicš zawracania na parkingu.  zwštpił Karol.
- Czekaj, do tego zmierzam. Nas interesuje to, co się dzieje powyżej 30 km/h. Wtedy tylne koła skręcajš w tym samym kierunku, co przednie. W efekcie z przednionapędówki, którš jest Prelude, robi nam się wóz dorównujšcy w zakrętach 4WD.
- Więc jaki typujesz wynik?  rzucił Karol, wsiadajšc do swojego BMW.
- Z jednej strony prowadzony przez dowiadczonego Jacka Civic, czyli mniejsza masa plus wietne hamulce i opony, które powinny wytrzymać cały przejazd, a z drugiej Adam i jego dwustukonna Prelude, czyli kupa mocy i nieznane nam w działaniu 4WS, ale za to większa masa nie wiem. Za dużo niewiadomych. Wszystko zależy od umiejętnoci Adama. I od tego, kto wemie przód.
- Civic będzie szybszy w sprincie do setki. O pół sekundy, jeli dobrze pamiętam parametry Prelude, ale jednak szybszy.  powiedział Karol, odpalajšc silnik.  Lecz jeli miałbym stawiać kasę, dałbym na Prelude. Skšd wiesz, że Jacek jest dowiadczony? Z tego, co wiem, na Przełęczy cigał się raz, sam nam to zresztš opowiadałe. A tego wycigu na dwupasmówce nie widział nikt, nie liczšc jego laski i tego kmiota z Alfy.
- Wiem, że jest dowiadczony.  odparł t...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin