strzyga.rtf

(7 KB) Pobierz

strzyga

opis

Podobnie jak inne stworzenie ukarane za kanibalizm, np., Wendigo, uważa się że strzyga była kiedyś człowiekiem, lecz w wyniku pożywiania się ludzkim mięsem, straciła swoje człowieczeństwo.

W średniowieczu uważano ją za wiedźmę, lecz w tamtych czasach praktycznie każdą kobietę można było bezkarnie i bezpodstawnie posądzić o uprawianie czarnej magii.

Niektóre wierzenia przedstawiają strzygę jako podobne wampirowi stworzenie, pochodzące z Albanii. Przybierała ona zazwyczaj postać starszej kobiety i żywiła się krwią niemowląt, a raczej "oddechem życia", czyli siłami witalnymi. Uważa się też, że również wśród dorosłych jej "działania" wywoływały choroby i śmierć.

Słowo "strzyga" wywodzi się od łacińskiego "strix", czyli puszczyka, symbolizującego latającego demona, który atakuje jedynie w nocy. To właśnie po zmroku strzyga może zamienić się w jedno z latających stworzeń: ćmę, muchę lub osę.

Najczęściej strzyga przybiera ludzką postać i wtapia się w lokalne społeczeństwo, swoją prawdziwą twarz ujawniając jedynie po zmroku, w trakcie polowania. Jednak trudno rozpoznać ją za dnia, gdyż niekiedy staje się szanowanym członkiem społeczności, chodzi do kościoła i na spotkania miejscowych grup. Nie znosi jednak czosnku; jeżeli ktoś odmawia spożycia czegokolwiek, co zawiera tę przyprawę, może być podejrzany o bycie strzygą. Innym sposobem na złapanie jej w pułapkę jest umieszczenie przed drzwiami kościoła krzyża ze świńskich kości. Każdy będzie mógł opuścić sakralny budynek, jedynie strzyga nie będzie mogła się wydostać.

Można stworzyć własny amulet chroniący przed tym stworem, jednak nie jest to nic miłego. Po pierwsze należy śledzić strzygę nocą, gdy jest w swojej naturalnej postaci. Gdy zwymiotuje krew swoich ofiar, należy zanurzyć w wymiocinach srebrną monetę, a potem zawinąć ją w kawałek materiału i nosić zawsze przy sobie. Wtedy strzyga was nie skrzywdzi, jednak uprzedzałam, że jest to nieco obrzydliwe.

Stwór ten przybiera postać zarówno żeńską, jak i męską. W polskiej tradycji ludowej spotyka się też nazwy strzygonia, strzyżenia lub strzyga, które są męskim odpowiednikiem strzygi lub oznaczają upiora w ogóle.

Owo monstrum można pokonać jedynie w chwili, gdy "pożywia się" na swojej kolejnej ofierze. Do pokonania najskuteczniejsze są poświęcone kule.

Najbliższe nam wierzenia słowiańskie opisują strzygę jako człowieka, który urodził się z dwiema duszami, dwoma sercami i podwójnym rzędem zębów. Niekiedy za strzygi uznawano noworodki, które przychodziły na świat z wykształconymi mleczakami. Kiedy rozpoznano tego stwora, przepędzano go poza granice ludzkich siedlisk.

Kiedy jedna z dusz w ciele strzygi ginęła, żyła ona dalej, jednak żeby przetrwać, musiała pożywiać się krwią i wnętrznościami zwierząt i ludzi, przybierała wtedy postać sowy. Według tych wierzeń, jedynymi sposobami na jej pokonanie było spalenie lub powbijanie jej ciała na pale.

Historie o strzydze były szczególnie popularne na Górnym Śląsku, gdzie za strzygę uważano zmarłego o demonicznych właściwościach. Podobnie, jak wspomniane wcześniej wierzenia, tak i tutaj miała ona dwie dusze, z których tylko jedna umierała. Dlatego wstawała z grobu szukając pożywienia - ludzkiej krwi.

W XVIII wieku w podaniach została zamieniona w upiora, a później w wampira. Jednak Górny Śląsk nie przyjął zmienionych wierzeń. Postać strzygi jest symbolem dawnych epidemii, które pochłaniały całe wioski. Bardzo często omyłkowo chowano ludzi żywcem. Kiedy taki nieszczęśnik wydostał się z grobu, polowano na niego, uważając niesłusznie za strzygę. Część z ofiar nie miała jednak siły, by się wydostać, dlatego umierała w mękach. Po otwarciu trumny, gdy oczom ludzi ukazywały się poszarpane koszule, pogryzione paznokcie itd. brano je za ślady demonicznych atrybutów strzygi, która poprzez ssanie własnej koszuli czy też własnego ciała, potrafiła na odległość sprowadzić śmierć na innych domowników. W takich przypadkach, zgodnie z tamtejszymi zaleceniami, urządzano drugi oficjalny pogrzeb. Nieboszczyka podejrzewanego o wampiryzm poddawano więc w obecności władz gminnych i kościelnych specjalnemu zabiegowi. Odrąbywano mu głowę, a następnie wsadzano ją między nogi, a ciało obracano plecami do góry. Dopiero wówczas można było bezpiecznie zakopać zwłoki w ziemi. Gdyby tego nie zrobiono, to druga dusza wyszłaby o północy z grobu i wspiąwszy się na najbliższą wieżę, siałaby śmierć dokąd tylko sięgał jej wzrok.

Literatura fantastyczna również korzysta z tej postaci, pojawiła się ona m.in. w:

- Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego,

- Sadze o kotołaku Ksinie Konrada T. Lewandowskiego,

- Kiedy Bóg zasypia Rafała Dębskiego.

w supernatural

Bracia Winchester mieli z nią do czynienia już dwukrotnie. Pierwszy raz jako dzieci. Polował wtedy na nią John Winchester, a strzyga zaatakowała śpiącego Sama. Było to w Fort Douglas w Wisconsin. Jednak stworowi udało się zbiec mimo szybkiej reakcji Johna.

Kilkanaście lat później trafiają na nią Sam i Dean - w odcinku Something Wicked. W miasteczku Fitchburg, ponownie w stanie Wisconsin, zaczynają chorować małe dzieci, przede wszystkim rodzeństwa. Bracia rozpoczynają śledztwo. Ślady pozostawione na parapecie w domu jednej z ofiar oraz symptomy u dzieci - słabnięcie, jakby ulatywało z nich życie, upewniają Sama i Deana, że mają do czynienia ze strzygą.

Ich pierwszą podejrzaną jest starsza pani, która z wyglądu przypomina wiedźmę, a w jej szpitalnym pokoju wisi odwrócony krzyż. Staruszka okazuje się całkiem niewinna, chociaż prawie przyprawia Deana o zawał serca.

Szperając w starych wydaniach gazet, Sam natrafia na zdjęcie, na którym widnieje doktor Hydecker, czyli obecny lekarz chorych dzieci. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że fotka pochodzi z XIX wieku, a doktor się nawet nie postarzał, nie mówiąc o tym, że raczej już od dawna nie powinien żyć.

Aby złapać potwora, bracia decydują się użyć jako przynęty Michaela, starszego brata chłopczyka, który dzień wcześniej został zaatakowany przez strzygę. Początkowo chłopiec bierze ich za wariatów i odmawia. Jednak później decyduje się pomóc.

Bracia podłączają kamerę w pokoju chłopca, sami z przygotowaną do strzału bronią czekają w drugim pokoju. Kiedy pojawia się monstrum, atakują.

Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem; Dean zostaje odrzucony na ścianę, a strzyga atakuje Sama, wysysając z niego energię. W ostatniej chwili Dean chwyta za broń i zabija potwora.

Wszystkie dzieci w miasteczku, które zachorowały przez strzygę, wracają do zdrowia.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin