[9][38]- Kim jeste?|- Karol Medyceusz, syn Kosmy. [38][65]Nie wiesz, jak twe przebaczenie|koi mojš duszę. [65][98]Nie ma żadnego przebaczenia.|Nie ode mnie. [99][128]Twojš jedynš misjš było cišgnięcie|syna sułtana do Rzymu. [129][156]Gdy udało się to osišgnšć,|wynik był już pewny. [156][177]/Jeli zabijš Bajazyda,|/wybuchnie wojna. [178][218]/Jeli go uwiężš, znowu wojna.|/Jeli go pohańbiš i odprawiš... [218][239]/odwet będzie konieczny. [253][269]Karolu? [289][306]Nie pieszyłe się. [309][349]Król Alfonso przysięga służyć|jako ostrze Rzymu [349][380]i odrzuca twojš propozycję sojuszu. [380][405]/Hieronimie Riario.|/Byłe martwy. [406][443]- Teraz się odrodziłe.|- Kim jeste? [443][480]- Co ty powiedział?|- Powiedziałem już dosyć! [480][520]- Odpowiedz!|- Nie! [600][623]Naprawię to. [1196][1237]{C:$888888}Demony da Vinci [02x10]|/Grzechy Dedala [1238][1304]{C:$888888}Tłumaczenie: Yungar|Korekta: Igloo666 [1348][1368]/Przyniecie wodę! [1376][1393]Tutaj! [1585][1613]Leo! [1641][1668]- Co tam się stało?|- Potrzebuje lekarza. [1668][1692]Zatamuj ranę najlepiej,|jak potrafisz. [1693][1721]Musimy się upewnić,|że nie ucierpiał nikt inny! [1724][1743]- Karol Medyceusz.|- Też tam jest? [1744][1788]Nie, nie.|To on to zrobił. [1816][1839]Zabił Andreę. [1877][1894]Nie... [1901][1936]- Jeste pewien?|- Muszę go cigać. [1936][1962]- Mistrzu, krwawisz!|- Leo. [1967][1971]Nie! [1972][2001]Zorganizujemy poszukiwania Karola,|gdy tylko ugasimy pożar. [2002][2033]- Pućcie mnie!|- Mistrzu! [2034][2065]Wybacz, artysto,|ale służę Florencji. [2133][2153]Z drogi! [2877][2912]Mistrzu?|Znowu mam kłopoty? [2913][2936]Zamknij drzwi, Leonardo. [2958][3006]To miejsce|będzie twojš pracowniš, Leo. [3025][3033]Mojš pracowniš? [3034][3057]Nadszedł czas,|żeby działał na swoim. [3065][3086]Żeby został mistrzem. [3091][3134]/Niech twoje działa mówiš o tym,|/w co wierzysz i co kochasz. [3135][3189]Szybuj w górę, chłopcze.|Bšd miały i nieustraszony. [3190][3229]- A wtedy wiat cię nie zapomni.|- Nie wiem, co powiedzieć. [3229][3272]- Ucinij mi dłoń i przyjmij to.|- Dziękuję. [3280][3325]- Dziękuję, mistrzu.|- Nie, od teraz mów mi "Andrea". [3365][3380]/Leo? [3381][3415]Powiniene powiedzieć o tym|swojemu ojcu. [3417][3458]Nie ma potrzeby.|Włanie mi to powiedział. [3486][3504]Andrea... [3637][3662]Opanowalimy ogień, pani. [3773][3793]Cała Florencja będzie go opłakiwać. [3793][3832]Owszem, a ty udzieliła|schronienia jego mordercy. [3832][3864]- Co?|- To sprawka Karola. [3868][3916]Mężczyzny, z którym dzieliła łoże.|Próbował także zabić Leonardo. [3916][3933]Musiała zajć jaka pomyłka. [3933][3961]Wiele osób widziało Karola|uciekajšcego na koniu. [3961][3978]Da Vinci go ciga. [3981][4018]- Ale Da Vinci...|- Musimy oczycić ulice. [4047][4061]Oczywicie. [4074][4087]- Chod, Vanesso.|- Nigdzie nie idę. [4088][4120]- Tu nie jest bezpiecznie.|- Bezpieczniej niż w pałacu z mordercš! [4120][4161]- Nie utrudniaj tego jeszcze bardziej.|- Nigdy tam nie wrócę. [4162][4190]Kapitanie,|odeskortuj Vanessę do pałacu. [4190][4219]Nie możesz jej zmusić,|żeby tam wróciła. [4243][4299]Nosi potomka Medyceuszy.|Ja podejmuję decyzje odnonie tej rodziny. [4300][4334]- I całej Florencji.|- Florencja jest republikš. [4342][4384]Jako obywatelka ma prawo wybrać,|jak i gdzie chce żyć. [4386][4428]Jeli uważa, że lepiej jej będzie|z dala od pałacu, nie masz prawa... [4428][4437]Zostaw go. [4437][4472]Kim jeste, że omielasz się|odzywać do mnie tak lekceważšco? [4472][4509]- Obywatelem, który zna prawo.|Jako ciężko mi w to uwierzyć. \- [4510][4537]Nazywam się|Nicollo Machiavelli. [4540][4574]Jestem synem poważanego|radcy prawnego, Bernardo. [4587][4608]Miło mi, pani. [4623][4638]O Boże. [4667][4691]- Vanesso.|- O mój Boże! [4740][4770]Dalej, moja pani.|Przyj. [4811][4829]Widzę główkę. [4843][4862]Włanie tak. [4887][4908]Włanie tak, już idzie. [5001][5020]Owińmy go. [5028][5044]Proszę. [5135][5163]To mały chłopczyk, pani. [5233][5262]W końcu męski dziedzic. [5304][5325]Wawrzyniec będzie zachwycony. [5436][5473]Nie ruszaj się, da Vinci.|Musisz wypoczšć. [5531][5568]- Naprawdę tu jeste?|- Oczywicie. [5581][5611]Dotarłem do Skarbca Niebios. [5611][5642]Lecz Księga Lici zniknęła.|Okłamałe mnie. [5643][5690]To twoja matka nas okłamała. [5691][5728]Synowie Mitry|uważali jš za sojusznika. [5732][5765]Nie ona pierwsza sporód nas|straciła odwagę. [5765][5789]Karol, syn Kosmy. [5790][5831]Jest członkiem Labiryntu.|Zabił mojego mentora. [5831][5862]Ostrzegałem cię.|Nie powstrzymajš się przed niczym. [5862][5930]Usłyszał wiadomoć mojej matki.|I teraz zmierza po Księgę. [5933][5977]Dla nas Księga reprezentuje wiedzę.|W rękach wrogów człowieka [5978][6015]będzie broniš potężniejszš|niż jakakolwiek armia. [6029][6067]- Naprawię to.|- Po co? Żeby powstrzymać Labirynt? [6074][6101]Czy pomcić mierć|twego mentora? [6139][6187]To dzięki Verrocchio|jestem tym, kim jestem. [6202][6266]Więc jeli nie zamierzasz|pomóc mi odnaleć jego zabójcy, [6273][6308]sugeruję, żeby zszedł mi z drogi. [6358][6408]- Ta mierć już cię zmieniła.|- Twoja misja mnie zmieniła! [6408][6440]Wiesz w ogóle, dokšd jedziesz? [6440][6465]Szyfr mojej matki... [6468][6513]Powiedziała:|"Księga, dom, dziecko". [6513][6585]Mylałem, że mówiła o Vinci,|lecz Karol wspomniał inne znaczenie. [6588][6629]Być może nie wysyłała cię|do twojego domu z dzieciństwa. [6629][6658]Wysyłała cię do swojego. [6683][6746]- Księga jest w Konstantynopolu.|- Jeli wierzyć twojej matce. [6759][6791]Czeka cię wielka podróż. [6792][6821]Na każdym kroku|grozi ci zagubienie. [6821][6844]A zatem jed ze mnš. [6941][6994]W Królestwie Neapolu|jest miasto portowe. [6994][7010]Nazywa się Otranto. [7010][7064]W każdym możliwym rezultacie|to tam znajdziesz to, czego szukasz. [7233][7278]Widzielimy życia, które odebrałe|w imię fałszywego boga. [7278][7331]- Wiemy, jakim stałe się człowiekiem.|- Co możecie o tym wiedzieć? [7336][7356]Mamy wiele oczu. [7364][7392]Zadałe sobie wiele trudu,|by odnaleć Księgę Lici. [7392][7429]Wszystko na próżno.|Księga nie zostanie odnaleziona. [7430][7477]A jeli wasz odłam|i Synowie Mitry, [7477][7540]i Bóg, i sam Diabeł chcecie|powybijać się, żeby jš wykorzystać, [7546][7587]to wiat będzie|lepszym miejscem bez was wszystkich. [7588][7637]Synów Mitry może kusić|idea istnienia Księgi. [7641][7674]Lecz nie dostrzegajš jednego. [7691][7712]Człowiek jest niedoskonały. [7712][7766]Wyobra sobie, jakie koszmary sprowadziliby|na siebie, gdyby kiedykolwiek odnaleli Księgę. [7766][7819]- Czego ode mnie chcecie?|- Niczego od ciebie nie chcemy, bracie. [7836][7865]Chcemy czego dla ciebie. [7880][7930]Woda z Morza Karpackiego|tak gęsta od soli, [7931][7962]że jest nieskalana życiem. [8023][8088]Hieronimie, twój wzrok jest zamglony,|lecz sprawimy, że przejrzysz na oczy. [8389][8403]Leo? [8420][8434]Leo? [8539][8555]Dobra robota. [8560][8584]Nie, to był Al-Rahim. [8588][8608]Pomogę ci. [8670][8698]- Przykro mi, Leo. Andrea był...|- Wiem. [8716][8739]Kazałbym ci najpierw wyzdrowieć,|ale wiem, że masz plan. [8740][8790]Karol pojechał do Otranto.|Stamtšd ruszy do Konstantynopolu. [8812][8839]Tam moja matka ukryła Księgę. [8893][8930]Przepraszam, Zo.|Nie mogę cię prosić, by jechał ze mnš. [8930][8955]- Nie tym razem.|- Dobrze. [8957][8986]I tak bym odmówił. [9031][9054]Ale... [9067][9127]gdybym akurat jechał do Otranto zaršbać skurwiela,|który zabił mentora mojego przyjaciela, [9128][9148]to miałby co przeciwko,|żebym się z tobš zabrał? [9148][9166]Nic a nic. [9198][9246]- Zasługuje na każdy cal tego.|- Skończy dużo gorzej. [9344][9391]Wawrzyńcu, dołšcz do nas.|Czas zakończyć nasze interesy. [9394][9439]Gdy już wskażesz położenie|zapasów złota Medyceuszy, [9439][9461]zapewnię bezpieczeństwo|twojej rodzinie. [9462][9494]Przynoszę wieci z Florencji. [9501][9544]Ksišżę Federico z Urbino nie żyje. [9545][9566]To niemożliwe.|Trzyma miasto w garci. [9566][9600]Trzymał, dopóki nie obaliło go|powstanie obywateli. [9601][9627]Kierowane przez Leonarda da Vinci. [9630][9678]Więc w wietle tego uważam,|że nasze interesy sš zakończone. [9678][9722]- Mylisz, że po prostu cię puszczę?|- Możesz znów zakuć mnie w łańcuchy. [9722][9761]Lecz czas negocjacji|między nami dobiegł końca. [9762][9804]Nie chcę cię zakuć w łańcuchy,|tylko wpakować do piachu! [9804][9826]Nie rób tego, mężu. [9827][9870]Jakie włoskie państwo będzie z nami handlować,|jeli zabijesz jednego z nich? [9870][9923]Co mi mówi,|że nie zatęskniš za nim tak jak ty. [9938][9977]- Przynieć bankierowi jego miecz.|- Wieczne dziecko. [9978][10005]Żeby opucić Neapol|musisz pokonać jego króla. [10006][10026]Królowie sš koronowani. [10026][10050]Ty zostałe namaszczony|krwiš swego ojca. [10050][10076]Mój ojciec był potworem,|który zasłużył na taki koniec. [10076][10101]A ty jeste jego odbiciem. [10148][10178]Stać!|Nic nie wiesz o przewodzeniu! [10182][10195]Zrób to szybko, [10195][10221]ale wiedz, że moi ludzie|zarżnš cię, gdy tylko skończysz. [10222][10265]- Może powiniene to przemyleć.|- Mylałem o tym od miesięcy. [10266][10283]Wasza Wysokoć? [10297][10326]Przepraszam, mam pilnš wiadomoć. [10338][10352]O co chodzi? [10352][10389]W kierunku neapolitańskiego Otranto|zmierza flota wojenna. [10389][10424]Mój panie, to Imperium Osmańskie. [10433][10501]- Zabij mnie, a zginiecie z ršk pogan.|- Odłóż miecz, Medyceuszu. [10512][10542]Dzisiaj Pan pokazuje nam,|że jedynym sposobem na walkę [10542][10579]z prawdziwym wrogiem|jest zgoda z innymi chrzecijanami. [10580][10629]Wiesz, jak daleko Osmanie będš musieli zajć,|zanim dotrš do Florencji? [10630][10650]Porzuciłby nas? [10650][10692]Florencja jest ekskomunikowana.|Porzucilic...
zolzarenata