LATAJACE WEZE I SMOKI.pdf

(959 KB) Pobierz
Page 1 of 184
1310160458.001.png
L A T A J Ą C E W Ę Ż E I S M O K I
R. A. Boulay ©1990
Komentarz Edytorski Roberto Solàrion ©1997 (kolor niebieski)
Przekład z języka angielskiego na język polski oraz komentarz dla polskiego czytelnika
Stanisław Kabaciński©2006 (kolor zielony)
*
SERIA EDUKACYJNA POLONEUM
SERIA EDUKACYJNA POLONEUM
…przeczytaj, zachowaj kopię i podaj dalej…
…przeczytaj, zachowaj kopię i podaj dalej…
*
Prolog
DLACZEGO STAROŻYTNI BOGOWIE BYLI TACY SKRYCI?
Literatura i mitologia starożytnych kultur pełna jest doniesień o smokach, latających wężach i
innych skrzydlatych gadach. Kim wobec tego były owe latające, ogniem ziejące stwory,
które, jak wszystko na to wskazuje, współistnialy z wczesnym Człowiekiem, czasem jako
jego dobroczyńca, przeważnie jednak jako jego dręczyciel?
Może były one po prostu bajkowymi postaciami, wytworami płodnej wyobraźni Człowieka. Z
drugiej strony, jest możliwe, że przedstawiały one coś innego - były przypomnieniem
dramatycznych wydarzeń tak silnie niepokojących i głęboko zakorzenionych w jego
przeszłości, że wiedza o ich prawdziwej naturze była podświadomie tuszowana i
przywoływana jedynie w sensie alegorycznym.
Znaczna liczba cywilizacji tego świata upatruje swoje pochodzenie od takich właśnie smoko-
podobnych gadów lub latających węży. W większości przypadków, przyznaje im się
dostarczanie zdobyczy cywilizacyjnych Ludzkości. A bardzo często są one opisywane jako
jego właściwy stwórca.
Starożytny człowiek przedstawiał te stworzenia jako istoty nadprzyrodzone lub bogów, którzy
potrafili bez trudu przemierzać podniebne szlaki w swych "ognistych powozach" lub
"niebiańskich łodziach." Żyli oni zwykle w "niebieskim domostwie", z którego często
zstępowali, by ingerować w sprawy Człowieka.
Page 2 of 184
Najwcześniejsza i najważniejsza z kultur, z Mezopotamii, była prawdopodobnie założona
przez takich właśnie weżopodobnych bogów. Kolonizacja tej planety przez te istoty jest
opisana w jednym z najbardziej dramatycznych i znaczących dokumentów starożytności. Jest
nim tak zwana Lista Królów Sumeryjskich.
Datowany na Trzecie Millenium pne, dokument ten przedstawia sukcesję Królów Sumeru
oraz ich następców, długość ich panowania od, co było dla Sumerów, początku czasu, kiedy
to ich protoplaści przybyli tam "zstępując" na Ziemię, aby zalożyć swoje miasta na aluwialnej
nizinie Mezopotamii. Owym Proto-Sumerom, zwanych przez siebie Anunnaki, przyznaje się
ustanowienie zachodniej, jeśli nie swiatowej, cywilizacji.
Dosyć zaskakujące jest też, jak znaczną ilością danych dysponujemy na temat tych
wczesnych cywilizacji - Sumeryjskiej, którą poźniej zastąpily kultury Akkadyjska i
Babilońska. Z licznych tabliczek glinianych, monumentów oraz znalezisk odkopanych
ostatnio, jest możliwe odtworzenie wydarzeń, które miały miejsce we wczesnych dniach
Ludzkości.
Jest również olbrzymia ilość informacji, która pochodzi z tego samego źródła, jednak została
poddana interpretacji religijnej w transmisji kanałami kaznodziejskimi. To z tego właśnie
ogromnego zbioru starożytnych źródeł wzięły się wątki Starego Testamentu.
Z kombinacji tych świeckich i religijnych starożytnych źródeł jest możliwe poskładanie w
całość historii naszego pochodzenia, które bierze się z przybycia kosmicznych wężo-bogów,
czy też astronautów, którzy skolonizowali Ziemię wiele eonów temu.
Stąd dowiadujemy się, że nasi przodkowie zaczęli kolonię na Ziemi, aby zdobyć metale dla
swojej rodzimej planety. W celu przetworzenia i transportu tych metali drogą powietrzną na
orbitujący statek macierzysty, zbudowali pięć miast-ośrodków przemysłowych w
Mesopotamii. Jedno z nich było centrum lotów kosmicznych.
Lud sumeryjski zwał tych "bogów" Anunnaki, czyli dosłownie synowie Ana, ich głównego
boga i przywódcy. Anunnaki byli rasą kosmitów. W rzeczywistości byli rasą myślących
gadów. Potrzebna im była tania siła robocza i dlatego też stworzyli prymitywnego człowieka.
Poprzez skojarzenie cech rodzimej człekokształtnej małpy lub człowieka Neandertalskiego, z
własną gadzią naturą, wyprodukowali "Adama" ze Starego Testamentu. Ów Adam był pół-
człowiekiem pół-gadem, ale ponieważ był klonem, nie mógł się rozmnażać.
W miarę jak warunki na Ziemi zaczęly się zmieniać i klimat stawał się suchszy, stało się
niezbędne zmodyfikowanie Adama, by go lepiej przystosować do zmiennego klimatu. Homo
Saurus został więc poprawiony i dano mu więcej cech ssaków. Był to ów biblijny "Upadek
Człowieka", kiedy to Adam osiągnął "wiedzę", czyli zdolność reprodukcji seksualnej.
W wyniku tych genetycznych modyfikacji, Człowiek stracił większość ze swego gadziego
wyglądu i natury - gładką, błyszczącą skórę okrytą łuską. Zyskał cechy ssaków - skórę
miękką i rozciągliwą, włosy na ciele, potrzebę pocenia się, a także zdolność powoływania na
świat żywego potomstwa. Już nie biegał po świecie nago. Od tej pory musiał nosić ubranie
dla komfortu i ochrony. Jakby na niego nie patrzeć, był on teraz Homo Sapiens. Człowiek
współczesny lub Człowiek z Cro-Magnon pojawił się na scenie.
Człowiek wkrótce zaludnił Ziemię jako niewolnik swych gadzich panów. Astronauci, którzy
wylądowali na Ziemi, boleśnie doświadczali ludzi oraz płodzili potomstwo z córkami
Człowieka. Znani w Piśmie Świętym jako Nefilim, nie tylko produkowali oni mieszane
potomstwo, ale również przeprowadzali ryzykowne eksperymenty genetyczne, które
dostarczały wielu monstrualnych form życia.
Page 3 of 184
Dla Człowieka był to czas ciężkiej próby, bowiem wtedy był on dosłownie pożywieniem
bogów. Nastały czasy biblijnych patriarchów oraz sumeryjskich bogów i królów.
Ten gwałtowny okres na Ziemi został nagle przerwany przez nadejście globalnej katastrofy
naturalnej, znanej jako Potop. Na ten czas bogowie schronili się na swym statku kosmicznym,
pozostawiając na łasce losu swój wpół-boski przychówek, by został zgładzony wraz z
Ludzkością w powodzi świata.
Kiedy woda opadła zstąpili ponownie, by wznieść nowe miasta na nizinach Mezopotamii. I
znów, poprzez kojarzenie się z Ludzkością, wyprodukowali rasę na wpół boskich istot, aby
rządziły ich imperium na Ziemi. Tym razem dodatkowo ustanowili rasę bogów-wojowników
na ziemiach Lewantu. Potomkowie Nefilim, ale teraz znani jako Rephaim, barbarzyńskie to
plemię dręczyło ludzką społeczność przez tysiące lat, a zagrożenie z ich strony zostało
wyeliminowane dopiero w pierwszym tysiącleciu pne.
W starożytnej Mezopotamii, bogowie rezydowali w świątyni na szczycie zigguratu, czyli
piramidy schodkowej wznoszącej się nad nizinami, znajdowali tam schronienie przed
tłumem, a dostęp do nich mieli tylko nieliczni zaufani kapłani. Tutaj, na osobności spożywali
posiłki, otoczeni zasłonami tak, by nawet usługujący im kapłani nie mogli widzieć jak jedzą.
Ciekawe, czy to ich maniery przy stole były takie dziwaczne, że musieli się z nimi ukrywać
nawet przed służbą, czy może było to jednak coś bardziej grzesznego?
W Starym Testamencie, ta przemożna potrzeba prywatności jest także zauważalna. Podczas
zdarzenia znanego powszechnie jako Exodus, bóstwo mieszkało w namiocie i nigdy się nie
pokazywało, ani też nie spożywało publicznie posiłków. Mojżesz otrzymywał konkretne
polecenia jak przygotowywać jedzenie, które trzymane było na ogniu blisko kwatery bóstwa,
tak by mogło ono sobie coś w samotności przekąsić.
Ludzie mieli zakaz oglądania go. Mojżesz miał przez swego Boga zapowiedziane wyraźnie:
"Nie mozesz widzieć mojej twarzy, albowiem człowiek nie może mnie widzieć i pozostać
żywy". Ów zakaz bycia oglądanym przez ludzi jest doprowadzony w Piśmie Świętym do
ekstremum. Stało się to przykazaniem, by nie sporządzać "wizerunku", albo podobizny
bóstwa.
Tak oto Człowiek został pozbawiony nie tylko możliwości widzenia swego boga, ale nawet
sporządzania jego wizerunku na podstawie swoich myśli o nim. Dlaczego aż takie taboo
zostało z tego zrobione? A może to jego aparycja była tak dziwaczna i odrzucająca, że
musiała pozostawać w ukryciu przed człowiekiem? Ktoś mógłby wnioskować logicznie, iż
jeśli bóstwa były tak doskonale wyższe i wspaniałe, jak to podaje Pismo Święte, to dawałoby
im satysfakcję i sprawiało przyjemność zezwolić człowiekowi widzieć i kopiować swą
wspaniałość!
A tymczasem tylko nieliczni uprzywilejowani mieli zezwolenie, aby jedynie zbliżyć się do
bóstw. W Mezopotamii istnieli pół-bogowie, czyli potomstwo powstałe ze skojarzenia boga
lub bogini z ludźmi. Tworzyli oni arystokrację i byli zaufanymi bogów do spełniania ich
życzeń, jak również ich ochrony przed Ludzkością. Nawet ci pół-bogowie, czy też
"odmieńcy", jak byli nazywani, mieli cokolwiek dziwny wygląd i prawdopodobnie posiadali
pewne cechy gadzie. Osławiony Gilgamesz, na przykład, miał coś odmiennego w swej
aparycji co wyróżniało go spośród normalnych mężczyzn. Biblijni patriarchowie także mieli
coś niezwykłegow swoim wyglądzie, jak widać po irracjonalnym zachowaniu się Noego, gdy
go jego synowie zobaczyli nagiego.
Według podania w starożytnym Babilonie, jak donosi Berossus, babiloński kapłan piszący w
Atenach w trzecim stuleciu pne, pochodzenie Człowieka można wywieść od niejakich
Page 4 of 184
Oannów, stworzeń wodnych, które wyszły z Zatoki Perskiej, by nauczyć Człowieka sztuki
cywilizacji.
Berossus zwał ich "annedoti", co z Greki tłumaczy się jako "odrażający". Odnosi się on do
nich również jako "musarus", czyli"potwór". Tak oto babilońskie podanie odpłaca się za
założenie cywilizacji istocie, którą uważano za odrażającego potwora.
Gdyby to podanie było zmyślone, bardziej normalnym podejściem byłoby gloryfikowanie
tych istot jako wspaniałych bogów czy herosów. A tak, fakt, że zdecydowali się opisywać
swych przodków w ten sposób potwierdza tylko autentyczność tego świadectwa.
Gadzia aparycja biblijnych bogów była dobrze strzeżoną tajemnicą i tylko z rzadka można
dostrzec w Starym Testamencie, jak na przykład oczywista cześć oddawana "serafowi" czyli
"brązowemu wężowi" podczas wydarzeń Exodusu. Jest wiecej takich odniesień, wiele z nich
wyrazistych, w masie literatury religijnej, na którą składają się księgi Starego Testamentu.
Obecnie przyznaje się, iż Stary Testament przeszedł znaczne przeróbki edytorskie przez
kapłańskich skrybów. Jednakże tam w literaturze religijnej, gdzie uniknęła ona ich ciężkiej
ręki, widzi się inny obraz.
W Haggadah, źródle żydowskiej legendy i przekazie ustnym, jest powiedziane, iż Adam i
Ewa stracili swą "błyszczącą i rogowatą powłokę" jako wynik spożycia zakazanego owocu.
Gnostycy, konkurenci wczesnych chrześcijan wyciądnęli wniosek, że w wyniku spożycia
zakazanego owocu, Adam i Ewa zdobyli wiedzę, częścią której było zdanie sobie sprawy, że
ich stwórcy mieli kształty "bestii".
Smutnym faktem jest, że stworzyliśmy Boga na podobieństwo swoje, a nie odwrotnie. Tak
oto ukryliśmy prawdę o naszych stwórcach.
Większość światowych mitologii i religii odnosi się do swych przodków jako do latających
węży lub smoków, które przyniosły sztuki i rzemiosła cywilizacji ludzkiej. Najstarsze
chińskie księgi, tajemnicze "Yih King", podają, że starożytna bogini Nu Kua [Komentarz:
lingwistyczne porównanie z Ninkhursag.] , która stworzyła pierwszych ludzi, była smokiem.
Wcześni chińscy cesarze twierdzili, że byli potomkami tej smoczej bogini.
Najstarsze i najsłynniejsze z hinduskiej klasyki: "Ramayana" i "Mahabharata", mówią o
stosunku seksualnym wczesnego człowieka z wężami-bogami, którzy byli również jego
przodkami.
Mitologie Ameryki Środkowej i Afryki mówią o latających wężach i smoczo-podobnych
istotach zeszłych z niebios, by ich uczyć podstaw cywilizacji.
Smoki i latające węże, które tak są żywe w starożytnej mitologii były właściwie jaszczurami
na dużych nogach, które posiadały ponadto zdolność podróżowania w swoich statkach
powietrznych. W jak inny sposób mogli starożytni przedstawiać ten fakt, jeśli nie przez
doprawianie im skrzydeł?
Nawet ze Starego Testamentu wynika, że wąż w Ogrodzie Edenu był jaszczurem czyli
gadem, bo jeśli stracił swe ręce i nogi w wyniku Upadku Człowieka, to logicznie rzecz biorąc
musiał on uprzednio być nożnym wężem czy gadem.
Page 5 of 184
Zgłoś jeśli naruszono regulamin