Bumerang przemocy.pdf

(114 KB) Pobierz
Robert Trafny
„Bumerang przemocy"
Niniejszy e-book pochodzi ze strony www.chomikuj.pl/e-Darmo
Licencja: Creative Commons BY-NC-SA 3.0 PL
Internet 2014-2015
OSOBY:
MAMA 1
TATA 1
ASIA - kilkunastoletnia córka Mamy 1 i Taty 1
MAMA 2
TATA 2
1313278261.005.png 1313278261.006.png 1313278261.007.png
TOMEK - kilkuletni syn Mamy 2 i Taty 2
WERONIKA - 20-letnia córka Mamy 2 i Taty 2
Miejsce akcji: Dom Rodziny l (sc. I),
Plac zabaw (sc. II), (sc. IV),
Dom Rodziny 2 (sc. III)
SCENA I
Kuchnia w domu Rodziny 1. Na środku stół z krzesłami, po lewej kuchenka gazowa i zlewozmywak,
z prawej- drzwi, W tle segment kuchenny. Przy stole Mama l z Asią piją herbatę. Wchodzi nietrzeźwy
Tata 1.
TATA:
(bełkocąc -tu, i następne)
O! Witam kochaną rodzinkę. Jak to dobrze znów was widzieć.
MAMA:
(patrząc wzburzona na Tatę)
A nam nie.
TATA:
(podchodzi do kuchenki i zagląda do garnków. Próbuje łyżką zupę)
Jak to mówią: wszędzie dobrze , ale w domu najlepiej.
MAMA:
(spokojnym głosem do Asi)
Asiu, idź do swego pokoju.
1313278261.008.png 1313278261.001.png
ASIA:
(prosząco)
Ale ja nie chcę.
MAMA:
(trochę stanowczo)
Jak mówię idź, to idź.
(Asia bierze herbatę i idzie w stronę drzwi. Chowa się za segmentem. Obserwuje bieg wydarzeń)
TATA:
(podchodzi do Mamy i pochyla się nad nią)
Podgrzejesz mi kochanie obiadek?
(próbuje pocałować Mamę w szyję, lecz ta szybko wstaje i podchodzi do zlewozmywaka)
MAMA:
Sam sobie podgrzej. Ja nie mam czasu
(wyciera nerwowo naczynia)
TATA:
(unosząc się)
A co k..., śpieszysz się do niego?!
MAMA:
Nie zaczynaj od nowa.
(coraz bardziej nerwowo wyciera naczynia)
TATA:
Jesteś moją żoną i masz mi podgrzać obiad. (siada przy stole) Proszę, czekam.
MAMA:
(arogancko)
Sam sobie podgrzej. Dość, że uchlałeś się jak świnia, to jeszcze oskarżasz
1313278261.002.png
mnie o jakieś niestworzone rzeczy! Idź się człowieku lepiej lecz!
TATA:
(obracając się do Mamy)
A myślisz, że ja nie wiem, że dzisiaj był? Może jeszcze jest. Co?
Przyznaj się. (wstaje, zatacza się): Gdzie go schowałaś? (zagląda pod stół)
MAMA:
O czym ty człowieku w ogóle mówisz? Jesteś chory! (innym tonem): Jak ty
potrafisz uprzykrzyć życie. Coraz bardziej żałuję tego, że za ciebie wyszła-
m. Tak dalej być nie może. Słyszysz?!
TATA:
(obejmuje Mamę)
Przecież wiesz, że cię kocham. Nie powinnaś się tylko puszczać z innymi.
Nie na tym polega małżeństwo.
(Mama wyrywa się)
MAMA:
(krzyczy)
Z nikim się kretynie nie puszczam!
(płacze)
ASIA:
(wychodzi z ukrycia)
Przestańcie już! Słyszycie?! Przestańcie!
TATA:
0, cześć córuś (podchodzi do Asi, obejmuje ją): Co tam słychać w szkole? (pieści ją)
Masz już jakiegoś kawalera? Co? Przyznaj się?
MAMA:
(odpychając z całej siły Tatę)
1313278261.003.png
Zostaw ją! Słyszysz?! Nie waż się jej dotykać!
ASIA:
(do Mamy)
Mieliście przestać.
MAMA:
A ty miałaś iść do pokoju!
ASIA:
Ale...
MAMA:
(uderza Asię w twarz)
Nie dyskutuj ze mną. Marsz do pokoju!
ASIA:
(trzyma się za policzek, płacze)
Nienawidzę was! Słyszycie?! Nienawidzę!
(wychodzi)
TATA:
(do Asi)
Poczekaj...
MAMA:
Widzisz co narobiłeś!!
TATA:
Ja? Przecież to ty ją uderzyłaś.
1313278261.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin