Amir D. Aczel
Prawdopodobieństwo = 1
Dlaczego we wszechświecie musi istnieć inteligentne życie
Przekład:
Jacek Bieroń
1
Dla Debry
Wieczorem 26 lutego 1998 roku stałem z grupą astronomów na plaży na wyspie Aruba. Wcześniej tego samego dnia, między 14.11 a 14.14, obserwowaliśmy całkowite zaćmienie Słońca i nadal byliśmy niezwykle podnieceni tym budzącym strach i podziw zjawiskiem. Patrząc przez teleskop na gwiazdy, galaktyki i mgławicę, którą pozostawiła po sobie gigantyczna supernowa zaobserwowana tysiąc lat temu przez Chińczyków, z ożywieniem omawialiśmy różne tajemnicze obiekty nocnego nieba. W pewnej chwili podeszła do teleskopu para zaciekawionych plażowiczów i poprosiła Dary la, żeby pozwolił im spojrzeć na gwiazdy. Daryl zapytał, czy woleliby zobaczyć układ podwójny, mgławicę czy może piękną gromadę pięćdziesięciu błyszczących czerwonych i niebieskich gwiazd zwaną Jewel Box1. „Nie, nie – usłyszał w odpowiedzi. – Czy mógłby nam pan pokazać jakieś planety... na których istnieje życie?”
Wydaje się, że u progu trzeciego tysiąclecia ludzkość odczuwa niezwykle silną potrzebę poszukiwania życia poza Ziemią. Naiwna chęć zobaczenia przez teleskop zamieszkanych planet ilustruje jedynie to, o czym mówi się w radiu i telewizji, gazetach i pismach naukowych, nie wspominając już o doniesieniach NASA na temat odkryć sondy „Galileo”, która znalazła dowody wskazujące, że pod lodową pokrywą Europy, księżyca Jowisza, być może znajduje się woda. Czy to możliwe, że w końcu jesteśmy bliscy odkrycia życia pozaziemskiego? Wszystkie te spekulacje były dla mnie fascynującym tematem. Skończyłem wtedy rękopis książki o szansach istnienia życia na jakiejś odległej planecie obiegającej niezbyt różniącą się od naszego Słońca gwiazdę. Będąc wciąż pod wrażeniem zniknięcia Słońca i jego niemal magicznego pojawienia się w chwilę później po drugiej stronie Księżyca, ...
dj-bambik