No.Ordinary.Family.S01E02.HDTV.XviD-LOL.txt

(30 KB) Pobierz
00:00:00:Każda historia ma swój poczštek.
00:00:02:{y:i}Bylimy zwyczajnš rodzinš dopóki...
00:00:05:Czekaj!
00:00:06:Chryste panie!
00:00:08:nie nastšpiło co wyjštkowego.
00:00:11:możesz skakać na ćwierć mili
00:00:13:i podnosić tysišce kilogramów.
00:00:14:jestem szybka.
00:00:17:słyszę ludzkie myli.
00:00:19:Mam super-mózg.
00:00:21:więc zamieniłe swój garaż na...
00:00:23:To, czego potrzebuje każdy superbohater.|Bazę.
00:00:25:Nie rozumiesz? Wreszcie mogę co zmienić!
00:00:27:Mylałe, że jeste jedynym?
00:00:29:Dowiedz się kto o tym wiedział i załatw go.
00:00:35:Aah! Whoa! Oh!
00:00:39:Ohh!
00:00:43:Whoa!
00:00:45:Oh!
00:00:48:George?
00:00:50:Musisz poćwiczyć nad lšdowaniem.|Nie mogę po kryjomu,
00:00:52:zaklejać dziur wielkoci pola golfofego|w całym miecie.
00:00:55:Dobra. Może pomylimy nad tym |jak powstrzymamy napad na bank?
00:00:58:OK, wyglšda, że jeli przeskoczysz przez wieżę Hardena,
00:01:00:Wylšdujesz zaraz za bankiem.
00:01:01:Dobra, to będzie w prawo czy w lewo?
00:01:04:- A w którš stronę patrzysz?|- W lewš.
00:01:06:Nie... Czekaj czekaj...|Mojš lewš czy twojš lewš?
00:01:09:Oh, nie ważne. Sam do tego dojdę.
00:01:11:Zgodnie z doniesieniami,|gliny sš wcišż trzy minuty drogi do celu
00:01:13:czyli tylko ty możesz złapać bandytów.
00:01:15:Boże miej nas w opiece,|musisz się pieszyć, Jim.
00:01:17:Spoko.
00:01:23:Dawaj, dawaj, dawaj!
00:01:22:Dalej, dalej, dalej!
00:01:30:.:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::.
00:01:34:Rzuć broń!|Oh!
00:01:37:Spieprzamy, dalej! Ruchy!|Gazu, gazu!
00:01:48:Skšd do diabła on się wzišł?
00:01:50:Wali mnie to.|Przejed go!
00:01:58:Whoa! Ow.
00:02:02:Jim, jeste cały? Jim?
00:02:04:Prawie ich miałem, przysięgam.
00:02:09:Wyluzuj.
00:02:11:Potrzeba czasu.|Jeszcze nie jeste superbohaterem.
00:02:13:Musisz myleć o sobie jak | o szkolšcym się superbohaterze..
00:02:16:Przynajmniej dobrze się |przyjrzałem podejrzanym.
00:02:27:Co do kanapek,|Tuńczyk czy szynka?
00:02:30:Daph?
00:02:31:Daphne?
00:02:34:Wypadałoby to zdjšć podczas niadania.
00:02:37:Bardzo chętnie, ale nie mogę od kiedy sš jedynš rzeczš
00:02:40:która sprawia, że nie słyszę waszych myli.
00:02:43:{y:i}.|Jaka jest różnica pomiędzy dżemem a marmoladš?
00:02:46:Więc póki co usiłuję stłumić to|naprawdę dobrš muzykš
00:02:49:Jak mylisz?
00:02:52:W zasadzie włanie miałam się zapytać|czy wiesz, czy twój tata wrócił z jogingu.
00:02:55:a od kiedy on biega?
00:02:56:Ciii|Próbuję robić zadanie domowe.
00:02:58:od kiedy JJ robi zadania domowe?
00:03:00:I kiedy ostatnio szykowała nam kanapki?
00:03:02:Parę rzeczy musiało się tutaj zmienić
00:03:04:Z lub bez naszych mocy.
00:03:06:O, czeć, nie słyszałam jak wchodzisz.
00:03:10:Możesz to odkręcić?|Nie ma problemu.
00:03:12:Oh!
00:03:13:Przepraszam, zapomina mi się czasem.
00:03:16:Podoba mi się, że|się tyle ostatnio uczysz JJ
00:03:20:No. Wreszcie zaczynam to ogarniać, tato
00:03:23:Jako mi zaskoczyło.
00:03:24:Jestem z ciebie dumny, młody.
00:03:26:Mam nadzieję, że będziesz dumny z tego
00:03:28:JJ, dostałe 5. To niewiarygodne.
00:03:30:Zobacz... Młody dostał 5!
00:03:31:Co? Niesamowite.
00:03:34:- JJ, spónimy się.|- Oh, tak.
00:03:36:Kanapki.
00:03:38:Spoko, kupię w szkole.|Zaniosę jej
00:03:41:Pa mamo, pa tato
00:03:45: - Nie martw się. Nic jej nie będzie.Hmm.
00:03:47:Musi się dostosować do wszystkiego|Co się ostatnio dzieje wokół nas
00:03:50:Wyglšda na to, że ty się dostosowała.
00:03:53:Nie pamiętam, kiedy ostatnio nie była pierwszš,| która opuszczała dom
00:03:59:Hmm. Szkoda, że już wzišłe prysznic.
00:04:01:Chciałam cię poprosić...|żeby do mnie dołšczył.
00:04:04:Cóż, może nie jestem tak szybki jak ty,
00:04:07:ale na pewne rzeczy wcišż mogę znaleć czas.
00:04:09:Chyba można powiedzieć, że jestem...|szczęliwa.
00:04:12:Tak się czuję.
00:04:13:Z tymi nowymi mocami|nie muszę już wybierać
00:04:15:Mogę oddać 100% siebie pracy, rodzinie, dzieciom.
00:04:19:a z dodatkowym czasem,
00:04:21:Jim i ja mielimy kilka chwil| tylko dla siebie dzi rano.
00:04:24:Łał, wiesz, te moce na prawdę sš super,
00:04:27:w sensie wiesz, tydzień temu byłam tylko|twoim niedocenionym technikiem laboratoryjnym
00:04:30:a teraz mówisz mi o swoim| boskim poranku z twoim...
00:04:32:Dr. King.
00:04:35:Dr. Powell.
00:04:37:Ostatnio rzadko paniš widuję.
00:04:39:Cóż, wie pan jak to ja i moje badania.
00:04:41:Oh, tak tak| Trilsetum Coronis.
00:04:43:Nie mogę się doczekać kiedy usłyszę więcej|o pani niesamowitej rolinie.
00:04:47:Może wpadnę jutro i opowie mi pani o niej więcej
00:04:50:Doskonale. |Będę tutaj kiedy będzie mnie pan potrzebować.
00:04:53:Dzień dobry doktorze King,|Dzień dobry.
00:04:56: Dobra.|Mam do ciebie tyle pytań apropo tego|
00:04:58: co się z tobš dzieje, że zrobiłam listę.
00:05:01:- Jest to dziwne?|- Trochę.
00:05:03:Czy poprawiło to twoje geny?
00:05:05:Czy to będzie dziedziczne?
00:05:07:Jak długo to potrwa?
00:05:10:i wreszcie, gdzie i w jaki sposób
00:05:12:powstały twoje biologiczne zmiany?
00:05:14:Mm. Fosforyzujšce bšble|Na miejscu katastrofy.
00:05:17:To jedyna możliwoć.
00:05:18:Jeli mamy się dowiedzieć co się stało,|Musimy dostać próbkę wody.
00:05:23:Mm. Oh, Masz na myli takš próbkę jaka włanie do nas jedzie?
00:05:29:spoko, możesz to powiedzieć.|"Najlepszy pomagier wszechczasów".
00:05:36:{y:i}Gdzie te cholerne klucze ochrony?
00:05:40:{y:i}Zapomniałam użyć dezodorantu.
00:05:42:{y:i}Chciałabym, żeby już był lunch.
00:05:44:{y:i}Nie powinienem obcinać moich dredów.
00:05:47:{y:i}Wyglšdam strasznie grubo w tych spodniach.
00:05:53:{y:i}? Ah, unstoppable ?
00:05:57:- I nie przyjeli tego?|- niezbyt.
00:05:59:Mr. Powell.
00:06:04:Gratuluję. Druga pištka w tym tygodniu.
00:06:08:Niezła zmiana.
00:06:10:Miałem szczęcie.
00:06:14:Problem 36,
00:06:16:upraszczanie radykalne.
00:06:29:Hey, kolego. Kiedy byłe w szkole artystycznej
00:06:31:nigdy nie mylałe, że będziesz tym zarabiał na życie?
00:06:33:Musisz być bardzo uzdolniony.
00:06:36:Hey, Rogers.
00:06:37:- Co do...|- Potrzebuję na wczoraj raport z tego napadu na bank.
00:06:40:Pani detektyw Cho.
00:06:41:tak? co to jest?
00:06:43:Uh, pojawił się wiadek
00:06:45:podał mi rysopis|jednego z uczestników napadu.
00:06:47:mówił, że mignšł |mu kiedy odjeżdżali.
00:06:49:Dobra, podaj mi jego dane.
00:06:50:Nie zostawił żadnych. Taki dobry samarytanin.
00:06:53:Mówił, że nie chce kłopotów.
00:06:55:Cóż,|W takim razie to bezwartociowe.
00:06:57:Ostatnie czego potrzebuję to niewiarygodny wiadek.
00:07:00:Ale to... To całkiem dobry trop.
00:07:03:Skšd wiesz?
00:07:05:Cóż, bo wiadek...
00:07:09:Bo to byłem ja.
00:07:11:co?
00:07:12:Wycišgałem włanie pienišdze z bankomatu|gdy przejeżdzali
00:07:14:Dobrze się mu przyjrzałem
00:07:16:wiesz co,|ostatnio pojawiasz się wielu| miejscach zbrodni, Powell.
00:07:21:Wiem. Chcę tylko pomóc.
00:07:37:Oh, czeć, Steph.
00:07:38:Wczenie wróciła.|Mam nadzieję, że twoja firma nie podupada?
00:07:41:Nie, chcę tylko znaleć trochę| więcej czasu dla rodziny.
00:07:44:No, ale nie za dużo.
00:07:46:Zauważyłam, że nie było twojego nazwiska |na licie ochotników
00:07:50:do szkolnego festyni.
00:07:52:No tak, festyn.
00:07:55:Nie martw się.
00:07:56:Żadna z pozostałych mam się ciebie nie spodziewa.
00:08:00:W ten weekend?
00:08:01:tak.
00:08:03:Wiesz co? |Na prawdę chciałabym pomóc.
00:08:05:Wpisz mnie jako reprezentantkę jednego z komitetów.
00:08:08:Wydaje mi się, że jednak będę mieć trochę czasu.
00:08:36:Niech zgadnę. Czekałe na odpowiedni moment|żeby mi o tym powiedzieć.
00:08:39:Co? Co to jest?
00:08:40:W sensie wiesz, nie wierzę, że o to pytam.|
00:08:42: Czy to lady opon??|-Steph...
00:08:44:Stałe tutaj w zeszłym tygodniu
00:08:46:i powiedziałe mi, że nie będziesz |więcej walczył z przestępczociš.
00:08:48:Daj mi chociaż chwilę na wyjanienia.
00:08:49:Wyjanić co? Dlaczego ryzykujesz swoje życie
00:08:52:czy dlaczego chcesz to przede mnš ukrywać?
00:08:54:Słuchaj, Steph, nie rozumiesz. Ja... Muszę to robić.
00:08:57:Może nie jestem jeszcze w stanie|robić to samodzielnie
00:09:01:ale jeli trochę poćwiczę,
00:09:03:Wiem... Po prostu wiem, że mogę pomagać ludziom.
00:09:08:A co jeli zginiesz wczeniej?
00:09:10:- Ohh.|- Nie. Naukowo mówišc, wcišż jestemy tajemnicš.
00:09:13:Dobra. Dzisiaj |Jestemy silni i szybcy,
00:09:15:ale co jeli te moce |powoli nas osłabiajš?
00:09:18:Co jeli kto cię zobaczy?
00:09:20:Oh, skarbie.|Skarbie, choć na chwilę,
00:09:22:przestań patrzeć przez strach i naukę
00:09:25:a... i powiedz mi,
00:09:27:czy choć częć ciebie nie uważa,
00:09:30:że może zostalimy obdarowani nie bez powodu?
00:09:35:No Ordinary Family s01e02: No Ordinary Maridge| // Niezwykłe małżeństwo
00:09:37:Tłumaczenie i dopasowanie: William Fine|Koretka i uzupełnienie: tofficzeq
00:09:51:Patrz na tš pięknš maszynę.
00:09:54:Mój brat znalazł go na złomowisku.
00:09:56:Na prawdę musimy to robić?
00:09:58:Jeli Stephanie się dowie, że ćwiczyłem|moje techniki walki z przestępczociš
00:10:01:Wiesz o czym jeszcze stephanie nie wie?
00:10:03:Nie wie, że tam gdzie sš inni kolesie
00:10:05:Którzy potrafiš się |teleportować gdzie tylko chcš.
00:10:07:Poof! Poof! Poof!
00:10:08:Nie masz wyjcia.|Musisz to robić, Jim.
00:10:11:Wiem. Ciężko mi okłamywać żonę.| To wszystko.
00:10:14:Kobiety nie chcš znać prawdy!
00:10:16:Nie potrafiš nawet nastawić się na słuchanie!
00:10:18:Okay? Więc po prostu wejd w to. Dobra?
00:10:21:Ustaw się mocno|I utrzymuj pozycję.
00:10:24:Nic przez ciebie nie przejdzie.
00:10:28:Bšd jak obrońca. Tak?|Albo nie. Bšd jak Urlacher (słynny gracz NFL).
00:10:31:Urlacher.
00:10:34:Dobra. Gotowy?
00:10:35:Urlacher!
00:10:47:Dobra. Dawaj skarbie.
00:10:52:Pokaż, na co c...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin