21-Cykl-466-473.rtf

(64 KB) Pobierz

 

 

Przesłanie 1 (466)                                Cykl 21

 

Prosimy was, abyście w najbliższym czasie

skupili wszystkie swoje moce i wysiłki na utrzymaniu wewnętrznej równowagi

 

Sanat Kumara                                                                                                               20 grudnia 2014

 

              JAM  JEST  Sanat Kumara.

Przyszedłem dzisiaj z nowym Przesłaniem. Ważnym Przesłaniem.

              Wiecie, że Ziemia przeżywa teraz bardzo trudny okres swojej ewolucji. Dla porównania można podać przykład zasadniczej zmiany, na przykład w waszym życiu.

              Chodziliście do szkoły, aż przyszedł czas jej ukończenia i przejścia w dorosłe życie.

              Wkroczyliście w okres dojrzałości i przyszedł czas zawarcia małżeństwa.

              Za każdym razem, kiedy w waszych życiach następują zmiany, to jesteście zmuszeni przystosowywać się do tego nowego życiowego porządku, przemienić swoje życie, aby było z nim zgodnie.

              Właśnie to odbywa się teraz na Ziemi. Wielokrotnie mówiliśmy o nadchodzących zmianach, o podwyższeniu wibracji, uprzedzaliśmy, że nieodzownie musicie przebudować siebie, swoją świadomość, zestroić ją z Boskim Światem.

              Wszystko to wielokrotnie powtarzaliśmy w naszych Przesłaniach. Jesteście także świadomi tego, że tylko te dusze (osoby)  będą w stanie kontynuować swoją ewolucję na Ziemi, które nastrojone są na Boga, nastawione kroczyć przez życie Wyższą Drogą.

              A teraz cała planeta wkracza w końcowe stadium procesu przemian.

              Dla niektórych stadium to będzie ogromną Boską Możliwością przyśpieszenia swojej ewolucji.

              Ale dla innych będzie wprost przeciwnie, nastąpi bardzo ciężki czas. Do tej pory każdy dokonał już swego wyboru: być znikomym albo niezniszczalnym.

              Albo związaliście swoje życie z fizycznym planem planety, lub też wybraliście życie wieczne.

              Wyboru tego do obecnego czasu dokonały wszystkie dusze będące wcielone na Ziemi.

              Wybór ten może nie dochodzić do waszej zewnętrznej świadomości, ale możecie pośrednio sądzić o dokonanym wyborze po jego owocach, które przejawiają się na planie fizycznym.

              Spójrzcie na swoje życie tak jakby z boku i przeanalizujcie je. Jeśli do tej pory nie byliście w stanie podporządkować swego życia Najwyższemu Prawu istniejącemu w tym Wszechświecie, to nieuchronnie wywołuje to w waszym życiu dążenie do posiadania wszelkich dóbr waszej cywilizacji. Staracie się, czasem na rachunek bliskiego i wbrew zdrowemu rozsądkowi, uzyskać zbędny kawałek czegoś nieważnego: kiełbasy, ziemi nad morzem, prestiżową posadę, czy przyjemności.

              Możecie być bogaci lub biedni, zdrowi lub chorzy. Ważna jest tylko kwestia, czy jesteście gotowi poświęcić wysokie zasady moralne i dobry obyczaj dla tego, aby otrzymać coś dla siebie w waszym świecie, albo też jesteście gotowi poświęcić wiele dla tego, aby światu było dobrze, aby Ziemia mogła kontynuować swoją ewolucję, aby wszystkie żywe istoty żyjące na planecie były szczęśliwe.

              Tak mało potrzebuje człowiek do szczęścia. Potrzeba po prostu współbrzmieć z Wyższym, żyć dla dobra bliskich.

              Wielu myśli, że biedni ludzie, ludzie niezamożni są bliżej Boga, a tam, gdzie jest bogactwo, tam panują wszelakie wady i nadużycia.

              Nie umiłowani. Wasze czasy charakteryzują się tym, że wszystko jest przemieszane. I pośród bogatych i pośród biednych są ludzie, którzy wybrali Boga, i są ludzie, którzy służą swoim nienasyconym pragnieniom.

              Wielu myśli,  że chorzy ludzie dlatego chorują, że oderwali się od Boga.

              Nie umiłowani, i pośród chorych i pośród zdrowych są ludzie, którzy dokonali zupełnie przeciwstawnych wyborów.

              Właśnie dlatego mówimy o tym, że bardzo trudno jest żyć w waszych czasach. I właśnie dlatego wasze czasy dają potężne możliwości do rozwoju jednych dusz i udzielają ostatniej szansy innym.

              Ten okres czasu charakteryzuje się tym, że wielu z was będzie w stanie przejrzeć, przechodąc przez wielkie cierpienie (szykany).

              Wiele razy proponowaliśmy wam pójście lekką drogą, drogą zmiany swojej świadomości. Lecz wy, większość z was, wybrało trudną drogę: drogę pozbawienia i smutków, cierpień i strat.

              Cóż, Bóg i Wyniesieni Mistrzowie szanują wybór każdego z was.

              Pozostaniemy razem z wami, [bez względu na to] jakie nieszczęścia i cierpienia przydarzę się waszej doli w najbliższym czasie.

              Wy potrzebujecie tylko poprosić o naszą pomoc i pomoc ta będzie okazana wszystkim proszącym i modlącym. Jednak proszę, abyście zauważyli, że pomoc będzie okazana waszej duszy. Na planie fizycznym nastąpi potężne schodzenie karmy ludzkości.

              Niestety, już bardzo mało można zmienić...

              I potrzebne jest całe samozaparcie i samopoświęcenie tych z was, którzy są całkowicie świadomi tego co się dzieje, aby w nadchodzącej najbliższej przyszłości zatroszczyć się nie tylko o sobie i swoich bliskich, ale też o możliwie największą ilość dusz. Czasami zupełnie nieznanych wam ludzi.

              Sytuację komplikuje też to, że nawet bardzo świetlane dusze nie mają możliwości otrzymania wystarczającej ilości Boskiej Energii, która pozwoliłaby im zachowywać pozytywny nastrój i radość  w zetknięciu z Wyższymi Światami.

              Dlatego wszystkie swoje siły skierujcie na to, aby utrzymywać w swoim wnętrzu równowagę energii. Pamiętacie o tym, że zewnętrzne podąża za wewnętrznym.

              Istnieje wiele praktyk i metod pozwalających zachowywać wewnętrzny pokój i harmonię. A ci z was, którzy przez te 10 lat, kiedy przekazujemy Przesłania, wypracowali szczególne momentumº osiągnięć, a wasze wysiłki będą teraz niezastąpione.

              Każdy z was jest teraz na wagę złota. Jesteście teraz zdolni dosłownie zatrzymać każdy huragan, każdy kataklizm, każdą wojnę albo agresję.

              Wszystko zależy od utrzymania wewnętrznej równowagi.

              Inni ludzie, masmedia, otoczenie będą was prowokować, tworzyć napięcia i agresję.

              Wasze zadanie - przekształcić ogniami waszych serc wszelaką negatywność w Miłość i Miłosierdzie.

              Prosimy was, abyście w najbliższym czasie skupili wszystkie swoje moce i wysiłki na utrzymaniu wewnętrznej równowagi.

              Bóg wam w pomoże!

 

JAM  JEST  Sanat Kumara. Om.

 

º patrz słownik pojęć

 

 

 

 

 

 

Przesłanie 2 (467)                                Cykl 21

 

Każdego dnia proście Boga,

by był przy was i kierował całym waszym życiem

 

Pan Sziwa                                                                                          21 grudnia 2014 roku

 

              JAM  JEST  Sziwa!

              Przybyłem!

              Dzisiaj! Tego dnia!

              Jestem rad, że dzięki Boskiej Łasce znów byłem w stanie przyjść, aby dać swoje pouczenia, które, jestem przekonany, będą w stanie pomóc wam w tym nieprostym czasie dla ludzkości Ziemi.

              Tak więc przybyłem!

              Teraz, kiedy trochę oswoiliście się z moimi energiami, chciałbym powiedzieć o celu, dla którego moje dzisiejsze przyjście ma miejsce.

              Wy wszyscy, którzy czytacie nasze Przesłania przez te wszystkie lata, jesteście już zaznajomieni z podstawową Nauką, które dajemy, a dotyczy ona Nauki Wyboru i Drogi.

              Wiele, bardzo wiele dusz jest teraz wcielonych na Ziemi.

              Dla każdej duszy przychodzi okres, kiedy to powinna  dokonać wyboru. A wybór ten określi jej dalszy los, ten energetyczny poziom, na którym dana dusza będzie kontynuowała swoją ewolucję albo też zaprzestanie jej.

              Boska Łaska jest nieograniczona. A teraz we wcieleniu znajduje się ogromna ilość dusz, a dla wielu z nich jest to ostatnia możliwość kontynuowania ewolucyjnego rozwoju.

              Oczywiście, prawie wszystkie dusze dokonały już wyboru. Oczywistym jest, że czasami bardzo trudne jest zrozumienie, a szczególnie pośród otaczającego rozgardiaszu, całej realności i powagi dokonanego wyboru.

              Możecie zrozumieć, jak czasami nieznośnie ciężkie jest obserwowanie tego, jak wielu ludzi dosłownie gubi siebie, gubi swoje dusze. To te energie, które znajdują się w ich aurach i które warunkują szereg wyborów w minionych wcieleniach, dosłownie zmuszają osobników do dokonania kiepskich wyborów.

              Właśnie po to, aby pomóc choć niewielkiej liczbie osób, warto zmienić swój los, kontynuujemy więc swoje przybywanie i udzielanie naszej Nauki.

              Bardzo trudne jest zrozumienie wielu prostych Prawd, które przynosimy, ponieważ rozumienie wielu Prawd dostępne jest dopiero na określonym poziomie energetycznym. Dla osiągnięcia tego poziomu niezbędny jest określony stopień odosobnienia i brak wpływu masowej świadomości. Zbyt mała ilość ludzi ma taki luksus jak ustronie* i brak wpływu tego negatywizmu, który góruje na świecie.

              Powiem wam więcej, jak tylko ludzie wyrywają się z krzątaniny swojego codziennego życia i mają możliwość choć kilka dni spędzić w ustroniu i na modlitwie, to sam stan zbliżenia do Boskości wyzwala u nich obawę i dyskomfort.

              Wydawałoby się, że zbliżacie się do Boga, że wasze wibracje rosną, że świadomość wznosi się, lecz dyskomfort, przygnębienie i obawa zaczynają osnuwać waszą istotę gęstym pierścieniem.

              Dlaczego [tak się dzieje], umiłowani?

              Właśnie dlatego, że znajdujecie się w negatywnym środowisku, ponieważ wasze karmiczne energie pociągają was do tego środowiska. Ale trafiając dzięki Boskiej Łasce w bardziej harmonijne otoczenie, wasze karmiczne energie nasilają się i pozbawiają was możliwości cieszenia się obcowaniem z Bogiem, znajdującym się w waszym wnętrzu.

              Bardzo wielu duchowych poszukiwaczy, zderzając się z niewytłumaczalnymi stanami swojej świadomości w chwili, wydawałoby się, zbliżenia do Boskiego Świta, z obawy zaprzestają swojej duchowej praktyki i powracają do zwyczajnego położenia, właściwego świadomości masowej.

              Umiłowani, przyszedłem powiedzieć wam, że obecnie oddziela was od Boskiego Świata przepaść rozsądku.

              Jest wam bardzo trudno mnie zrozumieć, ponieważ znajdujecie się w odwróconym świecie, niedoskonałym świecie, dosłownie w kloace.             

              Jednak proszę was - po prostu mi uwierzcie. Po prostu kontynuujcie wasz ruch (dążenie) – i oprzyjcie się na Wierze i Miłości.

              Zawsze trudno poruszać się w nieprzeniknionej ciemności i niekorzystnych warunkach pogodowych. Jeśli jednak rozpoczęliście ruch (dążenie) w wybranym kierunku i kontynuujecie go przezwyciężając siebie, to po jakiś czasie dostrzeżecie wschód Słońca, a wtedy wszystko wokół was zacznie odmieniać się i ożywać.

              Proszę uwierzcie mi, że na samym początku skomplikowane jest wyrwanie się z  otaczającej was zasłony (mgły) iluzji. Ale gdy przebłyski świtu Boskiej Świadomości zaczynają oświetlać Światłem rozumu mroki waszej istoty, to wtedy odnajdujecie rozróżnienie Światła od ciemności, rzeczywistości od iluzji.

              Wszystkim wam brakuje wiary i dążenia. Właśnie w te podstawowe, niezbędne na Drodze cechy jest zadany główny cios sił nam przeciwstawnych poprzez środki masowej informacji, przez telewizję i internet.

              Podsuwają wam namiastki (świecidełka), a wy nie możecie odróżnić Boskiego Światła od ogni reklamy, prawdziwej wartości od blichtru jarmarku.

              I tylko nieliczni spośród was są zdolni przeciwstawić siłom iluzorycznym swoje oddanie i dążenie.

              W ciągu jednego wcielenia niemożliwe jest wypracowanie cech, które doprowadzą waszą duszę do uwolnienia z okowów iluzji. Jeśli jednak nie rozpoczniecie kultywowania w sobie tych cech, to ryzykujecie tym, że nigdy nie wyrwiecie się z sideł iluzji.

              Wyobraźcie sobie, że znajdujcie się w szkole misteriów. Wszyscy mieszkańcy Ziemi znajdują się w gigantycznej szkole dla poświęconych.

              I ty, i każdy inny, może liczyć tylko na swoje własne siły. Codziennie spotykacie się z niebezpieczeństwami. Codziennie dokonujecie swego wyboru, niezwykłego wyboru: między Boskim Światem i światem iluzorycznym. Miliony różnych wyborów, których istota sprowadza się tylko do jednego wyboru - wybieracie Wieczność lub wybieracie rozpad.

              Otóż, celem mojego dzisiejszego przybycia było nacelowanie waszej istoty na świat realny.

              Każdy dzień waszego życia powinniście poświęcić tylko jednemu: Bogu. Bogu, przebywającemu w waszym wnętrzu i Bogu przebywającemu w każdej żywej istocie.

              Tylko jedna myśl powinna być przy was przy przebudzeniu: «Ja jestem z Bogiem!»

              Tylko ta jedna myśl jest zdolna uchronić was od sił iluzorycznych w ciągu dnia.

              Tylko stałe skupienie na Bogu będzie w stanie wydrzeć was z sideł iluzji.

              Nieustannie, każdego dnia proście Boga, by był przy was i kierował całym waszym życiem, wszystkimi waszymi wyborami.**

              Tylko Bóg zdolny jest wam pomóc, waszej duszy w tym złożonym okresie czasu, w tym zmierzchu ludzkiej świadomości.

 

JAM  JEST  Sziwa!


* "Skrzydła ducha rosną w samotności" - z "Agni jogi"

** Oto modlitwa dana w ęłęóęłęóęłęóPrzesłaniu 19 (309)  Cykl 10ęłęó:

 

«W imię  JAM  JEST  TEN,  KTÓRY  JAM  JEST

zapraszam moją Obecność JAM JEST, cząstkę Boga we mnie,

byś była wraz ze mną przez cały dzisiejszy dzień.

Proszę Ciebie, moja Obecności  JAM  JEST,

abyś wzięła pod swoją bezpośrednią kontrolę

wszystkie moje działania, czyny, słowa, uczucia i myśli.

Proszę Ciebie, moja Potężna Obecności  JAM  JEST,

byś działała przeze mnie przez cały dzisiejszy dzień,

a także kierowała moim życiem. Amen».

 

 

 

 

 

 

 

Przesłanie 3 (468)                                Cykl 21

 

Zmieńcie siebie - a zmieni się cały świat!

 

Pan Surija                                                                                        22 grudnia 2014 roku

 

              JAM  JEST  Surija.

              ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin