Diana Palmer - Powrót na ranczo.pdf

(1439 KB) Pobierz
1374967970.001.png
Diana Palmer
Powrót na ranczo
Tłumaczenie:
Wanda Jaworska
Po śmierci ojca samotna Lisa, wraca w rodzinne strony. Z trudem wiąże koniec
z końcem, polegając często na pomocy sąsiada, Cyrusa Parkera. Pewnej nocy na
ranczu ktoś włamuje się do jej domu i próbuje ją porwać…
L.I.G.
 
 
 
ROZDZIAŁPIERWSZY
Był to najgorszy z możliwych dni na realizowanie recept.
Stojący za kontuarem
udręczony farmaceuta probował w tym samym czasie odbierać
telefony, wyszukiwać leki,
odpowiadać na pytania klientow i wydawać polecenia
pracownikom. Ale każdy poniedziałek taki
już jest, pomyślał Cyrus Parks. Dzień kaźni farmaceutow.
Ludzie podczas weekendu starają się
nie zawracać głowy lekarzom, odkładają to do poniedziałku, a
potem w tłumie podobnych sobie
okupują apteki. Tak właśnie było i z nim, i z prawie całą ciżbą
czekającą w kolejce.
Gdy poźnym piątkowym popołudniem byk ugodził go rogiem
w rękę, tę samą, ktorą
poparzył w czasie pożaru domu w Wyomingu, zamiast
pojechać na pogotowie, czekał aż dwa
dni, ryzykując, że rozwinie się gangrena. Jednak w ciągu tych
wszystkich lat nabawił się tak
wielu ran, że w zasadzie nawet nie czuł już bolu. Gdy minął
weekend, wreszcie wybrał się do
lekarza, ktory wypisał receptę na bardzo silny antybiotyk oraz
lek przeciwbolowy i puścił do
domu.
Teraz z widoczną niecierpliwością przestępował z nogi na
nogę, prześlizgując się
wzrokiem po osobach stojących najbliżej lady. Zatrzymał
wzrok na pogodnie wyglądającej
blondynce, ktora stała nieopodal. Znał ją. Większość
mieszkańcow Jacobsville w Teksasie ją
znała. Była to Lisa Taylor Monroe. Jej mąż, Walt Monroe,
tajny agent w wydziale do spraw
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin