Treść.doc

(38 KB) Pobierz

 

 

Adoracja przy grobie Pańskim w Wielki Piątek

 

Narrator: To był Wielki Piątek, a On bzwykłym młodzieńcem, niczym nie wyróżniającym się spośród innych młodych ludzi. Żył z dnia na dzień, bez większej refleksji, często nawet bez modlitwy… Przyszedł jak pozostali, żeby uszanować tradycję, uklęknąć przed grobem Jezusa, wyszeptać modlitwę i iść do domu. Nie spodziewał się, że pierwszy raz w życiu doświadczy prawdziwie obecności Boga.

              Uklękną. Gdy się zaczął modlić jego wzrok przykuła stara, zniszczona książka. Zaciekawił się i wtedy zaczęła się jego najpiękniejsza modlitwa i Wielkopiątkowa Adoracja.

 

Młodzieniec: Otworzyłem karty Pisma Świętego, zobaczyłem nagłówek: księga Izajasza i zacząłem czytać: Czyta fragment: Iz 52,13 – 53,12.

 

Jezu, Ty za mnie oddałeś życie?

Dałeś radę tyle wycierpieć?

Czy to może być prawda? (chwila ciszy)

 

Panie!? Panie!!? Panie!!!?

Czemu nie odpowiadasz?

Tracę wiarę i nie widzę sensu w moim życiu.

 

Wciąż czegoś szukam, ale nie wiem jak żyć?

Jezu !! Potrzebuję Cię. Popatrz na mnie. Popatrz na każdego z nas.

Przyszliśmy do Ciebie, by Cię wielbić.

 

Panie!? Panie!!? Panie!!!?

Czemu nie odpowiadasz?

Tracę wiarę i nie widzę sensu w moim życiu.

 

Jakże chciałbym usłyszeć twój głos i bicie twego serca.

 

Narrator: Połóż teraz rękę na swoim sercu i poczuj jak ono bije. Poczuj jak bije Ci serce. No dalej, nie wstydź się. Ono bije, abyś mógł żyć.

 

Nagranie 1: EKG Bicie serca.

 

Młodzieniec:

Jezu, już wiem dlaczego nie odpowiadasz. Bo wypełniły się słowa proroka Izajasza. Jezu, Ty UMARŁEŚ. UMARŁEŚ. Oddałeś życie za każdego z nas, żebyśmy mogli żyć.

              Boże Ojcze, staje dziś przed Tobą i patrząc na grób Twojego Syna, On nie żyje.  Odszedł. A ja chciałem się z Nim spotkać.

              Boże, tak bardzo chciałbym Cię poznać. Chciałbym odczuć Twoją realną obecność w moim życiu, ale boje się Ciebie, boje się, że nie sprostam Twoim wymaganiom.

              Jaki Ty w ogóle jesteś, że pozwoliłeś na tak haniebną śmierć swojego Syna? Nie wierzę w to, że możesz być kochającym Ojcem. Nie wierzę. A podobno Ty stworzyłeś nas z miłości. Boje się. Nie mogę Cię spotkać.

 

Nagranie 2

 

Młodzieniec:

Boże, to Ty? Naprawdę mnie kochasz? Ale to nie jest takie proste iść za Tobą. Nieustannie się gubię. Co robić? Jak żyć? Łzy cisną mi się do oczu! Nie wiem jak mam naśladować twojego Syna. Poddaje się!

 

Nagranie 3

Młodzieniec:

Bliscy? Pomóc? O nie. Oni potrafią tylko gardzić, nienawidzić i odrzucać. Czy Ty nie widzisz, że nienawiść, złość, awantury i nałogi, niszczą nasze domy i nasze rodziny? Czy tak objawia się miłość kochającego Boga i Ojca?

Nie ma dziś prawdziwej miłość! A już na pewno nie w domu. Gdyby moi rodzice mnie kochali to by mnie nie ranili. Nienawidzę ich. Czy Ty też taki jesteś? Czy mogę Ci zaufać?  

 

Nagranie 4

 

Młodzieniec:

Boże? Mam grzechy i słabości, jak każdy. Ale ja nic przed Tobą nie ukrywam. Jestem autentyczny.

 

Nagranie 5

 

Młodzieniec:

              No dobrze. Mam kilka kompleksów i czułych punktów. Jednak nie mogę wyglądać jak żebrak. Wygląd ma duże znaczenie. Chcę się podobać ludziom, być poważany, mieć przyjaciół… To jest dla mnie ważne. 

 

Nagranie 6

 

Młodzieniec:

Boże, ale ja boję się odrzucenia i braku akceptacji ze strony rówieśników. Co oni o mnie pomyślą?

 

Nagranie 7

 

Młodzieniec:

Dlaczego dotykasz moich słabych punktów?

Wiem. Powiesz, że Jezus też nie miał wdzięku ani blasku, ani wyglądu, by się nam podobał. Ale… ?

 

Nagranie 8

 

Młodzieniec:

Dobrze Panie! Zatem w szczerości staje przed Tobą i przyznaje się, że jestem grzeszy, że upadam i żyje nie moralnie. Zrozum jednak Boże, że ciężko jest iść przez całe życie twoimi drogami. Ty wymagasz za dużo. Nie chce, żebyś ingerował we wszystkie sfery mojego życia. Ciągle słyszę: „Pójdź za mną”, „Wierz tylko”, „Zaufaj mi a ja Cię poprowadzę” NIE PANIE!!! Nie chce! Nie czuję Twojej miłości. Gdybyś kochał – to nie pozwoliłbyś, żeby Jezus umarł. Ciągle doświadczam bólu od innych. Mam tego dość… Nie wierzę w Twoją miłość – choć chcę – to nie wierzę.

 

Nagranie 9

 

Młodzieniec:

Może i jestem poraniony, ale powiedz mi w takim razie jak mam kochać innych ludzi, kiedy to oni mnie wciąż raną? Nie da się kochać wrogów.

 

Nagranie 10

 

Młodzieniec:

Boże, Ojcze, klęczę przed grobem Twojego Syna, patrzę na Jego martwe ciało i zadaje sobie pytanie, jak Ty możesz przebaczyć, komuś takiemu jak ja. A nawet gdybym chciał skorzystać, z tego co dokonał Jezusa dla ludzi, to nie będzie to takie proste. Moje życie nie jest wcale idealne. Mam naprawdę wiele grzechów, a w moim sercu jest wiele ran, których nie chce Ci oddać, bo się boje i wstydzę.

Moja wiara jest chwiejna, nadzieja gaśnie, a zamiast miłości dzielę się nienawiścią. Nie jestem godzien skorzystać ze zbawienia.

 

Nagranie 11

 

Młodzieniec:

Boże, co mam zatem zrobić, żeby zasłużyć na Twoją miłość?

 

Nagranie 12

 

Młodzieniec:

Dobrze Boże. Zaufam Ci.

              Boże – prowadź. Tobie oddaje każdy dzień mojego życia. Chcę się przemienić. Chcę żeby moje życie było lepsze, przepełnione miłością do Ciebie i każdego człowieka, którego spotkam na swojej drodze. Opiekuj się mną. Od tego momentu wybieram Cię Panem mojego życia. 

 

Nagranie 13

 

Młodzieniec:

Boże, Ojcze, klęcząc przed Tobą, pragnę podziękować Ci za Twoją miłość i za to, że jesteś dla nas taki dobry, że kochasz nas takich jakimi jesteśmy. Nawet z naszymi słabościami. Teraz mam jeszcze większe pragnienie przemiany siebie. Dziękuję Boże. Dziękuję. Po prostu dziękuję Ci za to niezwykłe spotkanie. Dziękuję, że do nas przyszedłeś i dałeś nam swojego Syna.

              Teraz pragnę Cię uwielbiać i dziękować. (Jeśli starczy czasu modlitwa spontaniczna).  

 

Nagranie 14

Zgłoś jeśli naruszono regulamin