7.Briggs Patricia - Mercedes Thompson Frost Burend p.docx

(592 KB) Pobierz

Briggs Patricia

Mercedes Thompson-

Frost Burned 07

( Spalony Mróz W dosłownym tłumaczeniu)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział Pierwszy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

- "Powinnaś wziąć furgonetkę", powiedziała moja pasierbica.

Brzmiała jak ona, choć wyraz jej twarzy był nadal trochę spięty.

-"Nie powinnam brać niczego, w tym nas "-, mruknęłam, naciskając mocniej na klapę. Mój Królik miał duży bagażnik jak na tak mały samochód. Byliśmy tu tylko dwadzieścia minut. Cały czas robię zakupy w Walmart i nigdy nie wyszłam z tak dużą ilością rzeczy. Nawet wyszłyśmy przed wielkim

otwarciem o północy .

I mimo to - miałam to wszystko. Większość z tego nie była w sprzedaży. Kto tak robi?

-"Och, daj spokój,"- zadrwiła, zdecydowanie radośnie. -"To Czarny Piątek. Wszyscy robią zakupy w Czarny piątek. "

Podniosłam wzrok znad upartej klapy mojego biednego, obładowanego samochodu i rozejrzałam się po parkingu Home Depot. -"Najwyraźniej,"- mruknęłam. Home Depot nie był otwarty o północy w Czarny Piątek, ale jego parking był ogromny i robił dobrą robotę absorbując nadmiar z Walmartu. Roweru nie można było zaparkować pod Walmartem. Nie

uwierzyłabym że było tak wiele ludzi w Tri-Cities-a to był tylko jeden z trzech Walmarts, ten który miał być najmniej zapełniony.

"W następnej kolejności powinnyśmy jechać do Targetu " powiedziała Jesse swoim milutkim głosem, który wywoływał dreszcze na plecach.

"Mają nowe Natychmiastowe Nagrody: The Dread Pirates Booty Four2 za połowę ceny niż zazwyczaj i zostanie wypuszczona dziś o północy. Krążyły plotki, że problemy produkcyjne oznaczały przedświąteczne niedobory

Codpieces i Golden Corsets: The Dread Pirate’s Booty Trzy, lepiej znany jako CAGCTDPBT- nie żartuję, jeśli nie możesz przeliterować dziesięć razy z rzędu bez potknięcia, nie jesteś Prawdziwym Graczem - ta gra wybrana została przez sforę. Dwa razy w miesiącu, przynosili swoje laptopy i kilka monitorów, rozstawiali się w sali konferencyjnej i grali aż do świtu Bezwzględne, paskudne wilkołaki grały w piracką grę internetową - to było bardzo intensywne i byłam trochę zaskoczona, że nie mieliśmy żadnych ofiar. Jeszcze. Pogłoski i niedoborach delikatnie przeciekły do prasy dokładnie przed Czarnym Piątkiem

psioczyłam.

Uśmiechnęła się, jej policzki poczerwieniały od chłodnego listopadowego wiatru a nastrój się poprawił po tym jak jej matka zadzwoniła by odwołać planowane Boże Narodzenie podczas obiadu Dziękczynnego wcześniej dziś wieczorem.

- „Cynik. Zbyt dużo przebywasz z Tatą."

Tak więc, w poszukiwaniu pirackich łupów, pojechaliśmy na drugi koniec ulicy na parking Targetu, który wyglądał dokładnie jak parking Walmartu. W odróżnieniu do Walmartu, Target nie był otwarty. Była tam kolejka osób czekających na otwarcie drzwi o północy, która, zgodnie z moim zegarkiem, będzie za około dwie minuty. Kolejka rozpoczynała sie w Target, zakręcała dookoła sklepu obuwniczego i gigantycznego zoologicznego i znikała za rogiem centrum handlowego w ciemności

-"Jeszcze nie otworzyli."- Nie chciałam iść tam, gdzie szła ta kolejka ludzi. Zastanawiałam się czy tak czuli się żołnierze Wojny Domowej, patrząc ponad okopem i widząc walczących po drugiej stronie, ponurych i opanowanych w bitwie. Ta kolejka ludzi pchała wózki dziecięce zamiast armat,

ale nadal wyglądała dla mnie groźnie.

Jesse spojrzała na moją twarz i parsknęła śmiechem.

Wskazałam na nią. - "Masz już z tym skończyć w tej chwili, panienko. To wszystko twoja wina.

Zamrugała niewinnie "Moja wina? Jedyne co powiedziałam, to że może być zabawnie wyjść i uderzyć na zakupy w Czarny Piątek. "

Myślałam, że będzie to dobry sposób, aby odciągnąć ją od matki napiętnowanej poczuciem winy z powodu niedotrzymanych obietnic. Nie zdawałam sobie sprawy że zakupy w Czarny Piątek (wciąż

czwartek , według mojego zegarka, jeszcze przez minutę) były podobne do rzucania się na granat. I mimo to chciałam to zrobić - kocham Jesse, i dywersja zaczęła działać, - ale lepiej byłoby wiedzieć, jak źle może być.

Jechałyśmy powoli za wieloma samochodami również szukającymi miejsc parkingowych, w końcu dotarłysmy tuż przed sklep, gdzie czaili się kupujący, zgarbieni i gotowi do zakupowego ataku. Wewnątrz sklepu, młody czł...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin