Tulli_Sny-i-kamienie.docx

(20 KB) Pobierz

Tulli M., Sny i kamienie

Magdalena Tulli - pisarka i tłumaczka. Urodziła się 20 października 1955 roku w Warszawie. Debiutowała w 1995 roku opowieścią „Sny i kamienie”, za którą otrzymała Nagrodę Fundacji im. Kościelskich (1995). Magdalena Tulli tłumaczy także literaturę włoską i francuską (m.in. Italo Calvino i Marcela Prousta). Za przekład zbioru opowiadań FleurJaeggy"Gniew niebios" otrzymała nagrodę "Literatury na Świecie".

Wybrana twórczość:

·         Sny i kamienie (OPEN 1995, W.A.B. 1999)

·         W czerwieni (W.A.B. 1998) – nominacja do Nagrody Literackiej Nike

·         Tryby (W.A.B. 2003) – nominacja do NL Nike

·         Skaza (W.A.B. 2006) – nominacja do NL Nike

·         Włoskie szpilki (Wydawnictwo Nisza 2011) – NL Gdynia, nominacja do NL Nike,

·         Szum (Wydawnictwo Znak 2014) – nominacja do NL Nike

Sny i kamienie

Na pierwszych kartach tej książki autorka porównuje miasto do drzewa. „Miasta, które dojrzewają na drzewie świata, są zamknięte w swoim kształcie jak jabłka. Wszystkie takie same, każde inne”. Tego typu metafory występują w całym dziele. Zobiektywizowanym bohaterem jest miasto, nikt więcej.

Próżno szukać bohaterów i związanych z nimi wydarzeń, perypetii. Pierwotnie rodzenie miasta przypomina dorastanie drzewa, główną zasadą miasta miał być kąt prosty, meander albo gwiazda. Wszystko miało być równe, proporcjonalne i uporządkowane. W związku z tym pojawia się również koncepcja świata jako maszyny. Wówczas można by wyjąć, co trzeba i zreperować w razie potrzeby.

Miasto od swojego początku musiało zmierzyć się z przeciwmiastem, rozumianym jako chaos, nieporządek. Wszystko było jak trzeba… do czasu. „W tym szalonym pośpiechu nikt nie rozglądał się dość uważnie, by dostrzegać również tła i drugie plany”. W końcu rozpęd miasta stał się uciążliwy, mieszkańcom brakowało czasu nawet na zjedzenie obiadu przed zmrokiem. Miasto stało się dla nich jak wielka pijawka, która wysysa ostatnie siły. Cała, zaplanowana tak doskonale, wręcz utopijnie, konstrukcja miasta komplikowała się coraz bardziej. Maszyneria się psuła.

W mieście pojawił się smutek, który jest tym, w co przemienia się entuzjazm, kiedy przekroczy swój szczytowy punkt. Narrator zastanawia się również nad pojęciem czasu, dzięki któremu miasto jest w nieustannym ruchu i nie może pozostać takie samo kolejnego dnia. „Miasto utworzone jest z pewnej liczby elementów, które mają określony kolor i kształt, ale nie mają stałego położenia”. Świadczy to o zmienności miasta, mowa nawet o tym, że jest ono dziełem oczu.

Jak się okazuje, niezwykle ważne są tytułowe sny, które każdej nocy wypuszcza z siebie miasto. Jego mieszkańcy są po to, by śnić. Bez miłości nie ma się dość sił, by śnić, a tym bardziej nie ma się sił, by się obudzić. W mieście istotniejsze niż wydarzenia są słowa, które wyznaczają ramy tego, co możliwe. „Wszystko, co zostanie nazwane, także popada w zapomnienie, ponieważ każde słowo jutro będzie znów potrzebne dla kolejnej rzeczy”. Narrator pokazuje życie kamieni, które przyjmują formę z największą obojętnością. Ponadto niczego się nie boją, a mieszkańcy mogliby zazdrościć im wolności.

Na końcu książki przedstawiony jest upadek miasta, jak możemy przypuszczać, chodzi o Warszawę. „Dziurawe ogrodzenie z paru liter, wśród których sterczą groty W i A […]” Mieszkańcy, którzy widzą to wszystko, czują się oszukani. Twórcy projektu nie odpowiadają na ich pytania. Jest ulica, na której zawsze pada deszcz, na innej zawsze jest nadmiar ciepła, na jeszcze innej odłożył się nadmiar gliny. Niektórzy uważają, że wystarczy porzucić pragnienie doskonałości, by doznać ulgi. Porzucenie nierealnych celów ma być ukojeniem. Ostatecznie napór myśli ukaże pustkę, która przedstawia to, co piękne. Narrator jednak nie pozostawia złudzeń: „Miasto zrodzone przez drzewo świata na początku tej historii - nie istnieje, podobnie jak drzewo, jak i my sami”.

Culture.pl (http://culture.pl/pl/tworca/magdalena-tulli)

W utworze mamy do czynienia z nowym zjawiskiem - antyprozą, na pewno nie prozą niefabularną, choć na różne sposoby łamiącą tradycyjne reguły fabularności. W swojej pierwszej książce Magdalena Tulli jako miejsce akcji ukazuje miasto skupiające w sobie cechy wszystkich miast, mające plan rzeczywisty i fantomatyczny, przy tym z grubsza przypominające Warszawę.

Z pozoru wydaje się ono posłuszne uroszczeniom umysłu narratora, w miarę jednak rozwoju akcji coraz silniej ulega procesom odśrodkowej dezorganizacji. Prawdziwym tematem jest tu przemijanie i rozpad wszelkich ustanowionych porządków, cierpienie zrodzone z samej natury świata.

 

https://marginesy.wordpress.com/2009/03/07/%E2%80%9Esny-i-kamienie%E2%80%9D-czyli-pierwszy-traktat-przeciw-doskonalosci/

O „snach i kamieniach” można, nie bez ryzyka, powiedzieć, że są kolejnym postmodernistycznym wołaniem o powrót do wspólnego kodu – języka, metaforycznego miasta wolnego od nabazgranych na murach pustych haseł. To jednocześnie pierwszy w twórczości Tuli przewrotny manifest przeciw „doskonałemu życiu” tytułowych, wiecznie niewzruszonych kamieni.

Kamienie wiodą samotne „życie bez pragnień, bardziej niemożliwe do wytrzymania niż życie bez spełnień”. Głębi życia nie można odrysować na rządnym nawet najlepszym planie. Warto czasem zapomnieć o idealistycznych projektach, manii budowania, choć na chwile zdjąć kurz z wytartych haseł i wrócić do słowa. Przerwać zmowę kamieni.

Teza prof. Potkańskiego

Teoria aktora-sieci – koncepcja teoretyczno-metodologiczna, której podstawowym składnikiem jest aktant, czyli czynnik działający na inne czynniki.Aktanci działają na siebie nawzajem, tworząc układ aktorów-sieci. W zależności od kontekstu badania dany aktant może być rozbijany na bardziej złożony układ aktorów-sieci (np. uniwersytet może być analizowany jako układ relacji między budynkami, personelem, stroną internetową i opisami uniwersytetu głoszonymi przez profesurę). Ważne jest założenie o sprawczości czynników pozaludzkich, zgodnie z którym działanie bytów innych niż ludzie musi być analizowane na równi z ludzkim. ANT podkreśla, że ważne są sieci materialno-semiotyczne, a nie same przedmioty. Na przykładrozmowa telefoniczna nie jest tylko interakcją dwojga ludzi, ale złożoną siecią, w której agentami są także telefony, łącza, pewne koncepcje, idee czy dorozumiane założenia kulturowe i należy traktować je jako całość.

– Są różne typy bytów, żaden nie jest wyróżniony – powiedział Potkański. Ww. koncepcja miała przyświecać Tulli przy pisaniu książki.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_aktora-sieci

 

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin