Negowanie holokaustu wg Yad Vashem.doc

(42 KB) Pobierz



 

Negowanie holokaustu

Holocaust, Denial of the

 

Opinie, że masowa zagłada Żydów przez nazistów nigdy nie miała miejsca, że liczba żydowskich ofiar została wielce przesadzona, że holokaust nie był systematyczny ani rezultatem oficjalnej polityki, albo tylko że holokaust nigdy się nie wydarzył. Wyraźnie absurdalne opinie tego rodzaju wyrażali naziści, neonaziści, pseudohistorycy nazywani "rewizjonistami", i niedokształceni i niedoinformowani, którzy nie chcą lub nie mogą uwierzyć, że takie ogromne okrucieństwo mogłoby faktycznie mieć miejsce.

 

Negowania holokaustu próbowano nawet przed zakończeniem II wojny światowej, pomimo dostępnych oczywistych dowodów. Naziści którzy przeprowadzili "ostateczne rozwiązanie" – zagładę europejskiego żydostwa – stosowali eufemistyczny język jak określenia "ostateczne rozwiązanie" i "szczególne traktowanie", a nie zagłada gazowaniem, i zabijanie, w celu ukrycia przed światem ich morderczych czynów. W ciągu ostatnich 2 lat wojny, jednostki Sonderkommando, zaangażowane w tajny program pod nazwą Aktion 1005, kopanie masowych grobów i palenie zwłok. Znowu celem nazistów było ukrycie wszystkich dowodów ich czynów.

 

Teraz, ponad 50 lat później, jeszcze są ludzi którzy albo zupełnie odrzucają pojęcie, że holokaust się wydarzył, albo mówią, że holokaust nie był tak powszechny jak był w rzeczywistości. "Rewizjonistyczni historycy" i inni pseudo-badacze są aktywni w większości świata. W 1978 rewizjonistyczna grupa w Kalifornii ustanowiła Institute for Historical Review. Grupa która uważa się za badawczą, publikuje Journal of Historical Review i zwołuje międzynarodowe konferencje.

 

Rewizjoniści często mówią, że holokaust nie dotyczył tak wielu ludzi jak naprawdę. Francuz o nazwisku Paul Rassinier, jeden z oryginalnych założycieli szkoły rewizjonistycznej, stwierdził, że tylko 500.000 do 1 mln Żydów umarło stopniowo w czasie II wojny światowej, przewaznie z powodu złych warunków fizycznych – nie systematycznie z rąk nazistów. Rassinnier twierdził również, że znalazł miliony Żydów, którzy zniknęli z Europy. Uważa, że duża liczba Żydów północno-afrykańskich, którzy przenieśli się do Izraela przed i po staniu się państwem, nie zawsze byli rodowitymi północno-Afrykańczykami. Raczej byli Żydami, którzy uciekli z Europy przed i podczas wojny.

 

Arthur R. Butz, amerykański rewizjonista, uważa, że brakuje jedynie 350.000 Żydów. Idzie nawet tak daleko, że mówi iż niektórzy z nich nie zaginęli naprawdę, a raczej stracili kontakt z rodzinami, natomiast tylko 200.000 zostało zabitych przez Niemców podczas wojny. Butz twierdzi także, że wielu Żydów nie zabito, a raczej nielegalnie emigrowali do USA, zmienili swoją tożsamość, i zostali wchłonięci w amerykańskie życie nie pozostawiając śladów po swoich dawnych "ja". Ponadto uważa, że liczba "6 mln" wymyślili z niczego syjoniści, i że Yad Vashem może tylko wykazać 3 mln nazwisk ofiar holokaustu.

 

Rewizjoniści twierdzą, że dzienniki holokaustu, świadectwa i zdjęcia nie są wiarygodne i są pełne kłamstw. Niektórzy negujący mówią, że naziści nie byli w stanie fizycznie spalić tak wielu ludzi tak szybko, ani nie można było możliwe używać gazu Zyklon B regularnie i w jednym miejscu. Wraz z nadejściem Internetu, negujący holokaust wykorzystali to medium do rozpowszechniania swoich przekazów nienawiści. Wiele stron internetowych utworzonych przez nich lub przez powiązane grupy, takie jak biali supremacjoniści, oferuje ich wypaczoną wersję wydarzeń.

 

Ważne kroki podjęto żeby zwalczać tę dezinformację. W niektórych krajach negowanie holokaustu zdelegalizowano, a ci którzy je szerzą podlegają karze. Wybudowano wiele muzeów holokaustu, i w wielu szkołach ustanowiono lekcje o holokauście – żeby zapewnić, że pomimo wysiłków negujących, to nigdy się nie wydarzy.

 

 

 

2/2              Shoah Resource Center, The International School for Holocaust Studies

Zgłoś jeśli naruszono regulamin