Pattison Eliot_Grzechoczacy koscmi_01_Grzechoczacy koscmi.rtf

(55722 KB) Pobierz
Pattison Eliot_Grzechoczacy koscmi_01_Grzechoczacy koscmi

Znalezione obrazy dla zapytania Pattison Eliot Grzechoczący kośćmi


 

Eliot Pattison

 

GRZECHOCĄCY
KOŚĆMI

 

Grzechocący kośćmi

tom 1

 

Przeł Zbigniew A. Królicki




Z wdzięcznością i przeprosinami

dla Jamesa Fenimorea Coopera

i Thomasa Macaulaya


ROZDZIAŁ 1

 

 

Wrzesień 1759

Północny Atlantyk

 

Nadzieja, co Duncan McCallum odkrył po dwóch miesiącach poby­tu na angielskim statku skazańw, jest najbardziej zabójczą rzeczą na świecie. To nie szkorbut zabijał jego towarzyszy ani żadna inna z mor­skich chorób, jakich jego medyczna wiedza kazała mu się wystrzegać. Nadzieja była ich trucizną, gdyż kryła w sobie ziarno desperacji i na tym ciemnym, wilgotnym więziennym pokładzie ci, którzy wsiedli na statek z wielkimi nadziejami, teraz umierali z rozpaczy.

Gdyby miał czas, papier i atrament, Duncan by spisać traktat o fatalnych skutkach rozpaczy, dokładnie odtwarzając rozmaite sposo­by, w jakie pozbawiła życia poszczególnych więźniów, a w ostatnim roz­dziale opisując swój przypadek. Gdyż Duncan w dziwnie beznamiętny sposób nie przeoczył swoich symptomów. Widział zapadnięte oczy spo­glądające na niego z odbicia w beczce wody, zauważ drżące ce, brak apetytu, obsesyjne powracanie do wspomnień z chłopięcych lat w Szko­cji, jedynych miłych chwil w jego dwudziestoczteroletnim życiu. Wy­ruszył do Nowego Świata, mając niesprecyzowane ambicje rozpoczęcia wszystkiego od nowa, lecz szara rzeczywistość losu skazańca zepchnę­ła je w niebyt i teraz iskierkę życia podsycała jedynie chęć wyjaśnienia okropnej śmierci przyjaciela, Adama Munroe.

Przejście! usłyszał okrzyk z dziobu, a po nim zbliżający się tupot g.

Wyskoczywszy ze swej kryjówki między dwiema beczkami, wspiął się między olinowanie. Modlił się, by tym razem nie odkryto jego obec­ności, a nawet wmówił sobie, że we mgle zdoła niepostrzeżenie wrócić do ładowni i swoich towarzyszy, ale jeśli znów mieli go chłostać, to na Boga najpierw musieli zadać sobie sporo trudu, co da mu czas na rozwiązanie tej niepokojącej zagadki, która kazała mu się wymknąć z kolejki stojącej rano po wodnistą zupę. Jeśli istniało jakieś antidotum na jego rozpacz, to Duncan wiedział, gdzie go szukać.

Wspinając się, oczami duszy znów widział twarze umarłych. Iana, przystojnego odego drukarza, który został aresztowany kilka godzin przed ślubem i ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin