6 Bez lęku - Mia Sheridan.pdf

(1299 KB) Pobierz
.P
A
.P
A
Książkę dedykuję moim przyjaciółkom,
duchowym siostrom, które nieraz mnie ocaliły
.P
A
PANNA
Persefona, królowa świata podziemnego, skazana na spędzanie połowy życia
w ciemności, a połowy w świetle.
.P
A
PROLOG
Widziałem ją wszędzie. Na ulicach, w zatłoczonych restauracjach, raz nawet
w krótkim mgnieniu ciemnych włosów i białej koronki tuż przed zamknięciem
drzwi windy. Bez zastanowienia, z sercem walącym w piersi jak dzwon,
przebiegłem dwie kondygnacje schodów tylko po to, by odkryć, że to inna
kobieta. Trzymała za rękę małego chłopca. Przyciągnęła go do swojego boku,
gdy wychodziła z windy, i spojrzała na mnie podejrzliwie, jakby się bała, że go
porwę i ucieknę.
W tamtym czasie wciąż się zastanawiałem, czy nie zwariowałem. Wątpiłem,
czy ona kiedykolwiek w ogóle istniała. Ale potem przypominałem sobie dotyk
jej palców na mojej skórze, gładki jedwab jej włosów, melodię jej śmiechu i to,
jak bardzo wciąż ją kochałem. I wiedziałem, w głębi duszy wiedziałem, że
była prawdziwa.
Śniłem o niej, a ona w ciemności trzymała mnie w ramionach. W mroku
szeptała, że jestem dość silny, by wytrwać, że jestem wart miłości, którą mi dała.
Przypominała mi, kim byłem, zanim w ogóle stałem się kimś.
Moja Nocna Lilia. Skąpana w blasku księżyca.
Bo teraz – tak samo jak wtedy – gdy nadeszło światło dnia, już jej nie było.
.P
A
Zgłoś jeśli naruszono regulamin