Ekspres Reporterów 1982 nr 08.pdf

(18302 KB) Pobierz
o O. Kolbe w Japonii
o Nocne czekanie
° Dziewczyna i bestia
EKSPRES
REPORTERÓW
* Kazimierz Braun
Druga Polska
w Joporni
• Leszek Konarski
Tydzień na przystanku
• Jan Lewandowski
Dziewczyna i bestia
* W cyklu Dziedzictwo
Tadeusz
Brodziak
4H.Sz.until.End.of.T.!
Krajowa Agencja Wydawnicza
Warszawa 1982
/
' N
Kazimierz Braun
D R U G A
PO LSKA W JAPONfl
Brat Sergiusz prowadzi mnie stromą ścieżką w
górę. Jest to droga Niepokalanej. Co kilkadziesiąt
kroków ścieżka rozszerza się i na ostrym zboczu
wyłania się mała platforma z kapliczką: brązowa
płaskorzeźba w białej kamiennej oprawie. Gdy sta­
jemy przy kolejnych stacjach różańcowych, oglą­
dam się w tył, widok rozszerza się i coraz pełniej
widać dolinę. Po prawej jest ciemnozielone — od
odbitego w nim lasu — lustro wód rzeki przegro­
dzonej tu wielką zaporą, więc potężnej tam w górze,
a znów małej i krętej poniżej. Po lewej, w górskim
siodle, zaczynają się wyłaniać białe bryły centrum
* KAZIMIERZ BRAUN, reżyser przedstawień teatralnych’
i telewizyjnych, takich jak „Dziady” Mickiewicza, p ie r ś ­
cień wielkiej damy” i „Za kulisami" Norwida, „Stara
kobieta wysiaduje” 1 „Przyrost naturalny” Różewicza,
„Anna Livia” Joyce’a (Słomczyńskiego),
a
także sztuk
Szekspira, Brechta, Gombrowicza, Mrożka i in.; jest rów­
nież autorem takich książek jak „Teatr wspólnoty”, „Nowy
teatr na świecie”, „Druga Reforma Teatru?” i in.
Reżyserował i wykładał w wielu krajach. W 1981 r.
otrzymał nagrodę Fundacji Japońskiej, która umożliwiła
mu, drugą już, dłuższą podróż po Japonii i zapoznanie
się
z
kulturą tego fascynującego kraju. Jednym z etapów
tej podróży był japoński Niepokalanów, ośrodek misyjny
w Nagasaki, założony
w latach trzydziestych przez
O. Maksymiliana Kolbe. (red).
>
Nagasaki. Tuż pod nami przez ostrą, soczystą zie­
leń drzew i krzewów prześwitują jasne dachy koś­
cioła, seminarium, internatu i ceglasty płat szkolne­
go boiska ośrodka Franciszkanów — japońskiego
Niepokalanowa
T o p o g ra fia o ea le m a
Bardzo ważna jest ta topografa. Topogra#ia ocale­
nia.
Od bomby. Tutaj nikt nie mówi „bomba atomo­
wa”. Po prostu: v.bomba. Ta, która rozdarła histo­
rię tego miasta 9 sierpnia 1945 roku. Historię Ja­
ponii i świata rozdarły dwie bomby: ta tutaj, na­
zwana przez amerykańskich szyfrantów
„fat
man” — „grubas” i tamta, zrzucona na Hiroszi­
mę trzy dni wcześniej, 6 sierpnia, a nazwana „little
boy”
„chłopczyk”. Te nazwy były kryptonima­
mi. Ale ustalono je opierając się na kształtach tych
bomb. „Chłopczyk” był podłużny, miał kształt re­
gularny, dość smukły. Zabił osiemdziesiąt tysięcy.
W jednej chwili. Potem jeszcze doliczono około sto
tysięcy zmarłych w ciągu kilku następnych dni z
ran, w straszliwej męce i zabijanych na raty cho­
robą popromienną. Niektórych trawi ona do dziś.
Nie zostaną nigdy wyleczeni. „Grubas” był istotnie
gruby, jakby z wielkim brzuchem, zwężony z przo­
du, cienki z tyłu, przed lotkami. Zabił około siedem­
dziesiąt sześć tysięcy. A potem również dniami i
latami kontynuował dzieło śmierci w organizmach
ludzi. Ofiar śmiertelnych padło w Nagasaki łącznie
około dwustu tysięcy. Mniej więcej tyle samo co
w Hiroszimie. Fotografie tych bomb naturalnej wiel­
kości wiszą w muzeach w Hiroszimie i Nagasaki.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin