Naucz ich, jak mają Cię traktować! Praktyczny podręcznik asertywności - Bartłomiej Stolarczyk.pdf

(1017 KB) Pobierz
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o asertywności (lata temu, jako
początkujący student), wyrobiłem sobie o tym zjawisku jasną opinię:
kurs chamstwa dla nieśmiałych, kurs rozpychania się łokciami i
mówienia zawsze „nie”, w dodatku na jakichś amerykańskich
przykładach. Długo myślałem, że to prawda. Może Ty też masz takie
zdanie?
Bartek Stolarczyk otworzył mi oczy na to, czym naprawdę jest
asertywność — szacunkiem dla siebie i innych, świadomością swoich
poglądów i wartości, uczeniem innych, jak mają Cię traktować,
odzyskiwaniem przez Ciebie Twojej wolności. Właśnie tego nauczy Cię
Bartek.
To pierwsza książka, która nie jest ani amerykańskim przedrukiem, ani
poradnikiem psychologicznym typu „jak skutecznie wpaść w depresję
— kurs dla opornych”. To coś kompletnie innego, książka oparta na
polskich przykładach i polskiej praktyce.
Ta książka może zmienić Twoje życie, tak jak zmieniają życie szkolenia
Bartka Stolarczyka. Widziałem to na własne oczy, ale i sam odczułem
na własnej skórze.
Polecam Ci tę książkę z całego serca.
Jerzy Rzędowski, trener wystąpień publicznych,
www.viaagendi.pl
O autorze
Bartłomiej Stolarczyk
Trener, przedsiębiorca, językoznawca, psychotrener
Właściciel firmy szkoleniowej bartlomiej-stolarczyk.pl.
sportowy.
Specjalizuje się w szkoleniach z zakresu asertywności i radzenia sobie
ze stresem, telemarketingu i obsługi klienta, a także w szkoleniach
menedżerskich z motywacji.
Doświadczenie zawodowe zdobywał w dziale obsługi klientów
korporacyjnych w międzynarodowej korporacji IT oraz w firmach
doradztwa personalnego.
Regularnie prowadzi szkolenia otwarte, w tym szkolenie Asertywność i
rozwój osobisty (www.bartlomiej-stolarczyk.pl/asertywnosc).
Rozdział 1.
Czym jest asertywność?
„Bądź grzeczny, czekaj na swoją kolej, tak nie można, co oni sobie o
Tobie pomyślą, to nie dla Ciebie”.
Znasz to? Czy Ty też to słyszałeś? Pewnie nieraz. Nie tylko Ty.
Malcolm Gladwell w książce Poza schematem opisuje serię wypadków
lotniczych, które wydarzyły się w latach osiemdziesiątych i których
powodem, w moim przekonaniu, były właśnie takie komunikaty.
Wychowani w kolektywistycznej kulturze Wschodu koreańscy piloci,
kiedy brakowało im paliwa, komunikowali się z wieżą w tak uprzejmy i
grzeczny sposób, że kontrolerzy lotu po prostu ignorowali pilność ich
potrzeby. Nie wiem, o czym myśleli piloci, gdy było już za późno na
lądowanie, ale prawdopodobnie godzili się wtedy z losem. W
nierównej walce zwyciężały dawno wpojone przekonania —
przedkładanie praw innych nad swoje własne.
1 grudnia 1955 roku. 42-letnia czarnoskóra kobieta prawdopodobnie
także biła się z myślami, gdy w autobusie miejskim w Montgomery w
Alabamie stanął nad nią człowiek, który nie różnił się od niej niczym
poza kolorem skóry, i nieznoszącym sprzeciwu głosem zażądał, by ta
zmieniła miejsce. Rosa Parks podjęła decyzję. Powiedziała NIE.
Zapytana po latach o przyczynę swojej decyzji, przyznała: „Byłam po
prostu zmęczona — byłam zmęczona ciągłym poddawaniem się”.
Podjęła decyzję, która także dotyczyła jej przekonań — postanowiła
zadbać o własne prawa.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin