Pohl Ł - Prawo karne. Wykłady [2009].doc

(377 KB) Pobierz

03.10.2009r.

PRAWO KARNE

WYKŁAD I

 

 

 

              prof. UAM Łukasz Pohl

 

              Wykład całoroczny z zakresu prawa karnego materialnego.

              Wykład jest ograniczony do Kodeksu Karnego.

 

              Bibliografia:

              Kodeks Karny (najnowszy stan prawny; przynosić go na wykład)

              Komentarze do kk (różne, wybrać samemu):

              - pod redakcją prof. A. Zolla (trzytomowy)

              - prof. A. Wąsek

              Podręczniki:

              - Lech Karwoski (podręcznik)

              - Andrzej Marek (podręcznik)

 

              Na egzaminie obowiązuje przede wszystkim wykład!

 

 

              Podział Kodeksu Karnego

 

              Kodeks karny składa się z trzech części.

              Część I to część ogólna (art. 1-116 kk). W niej wyodrębnia się dwie części – nauka o przestępstwie (art. 1-31) oraz nauka o karze (art. 32-116). Ta część to wyjęcie przed nawias różnych regulacji karnych.

              Część II to część szczególna (nie szczegółowa!). Ta część dotyczy poszczególnych przestępstw. Tu jest napisane, jakie zachowania są w Polsce zabronione pod groźbą kary.

              Część III to część wojskowa. Zawiera ona ogólne regulacje dotyczące przestępstw wojskowych oraz katalog przestępstw możliwych do popełnienia przez żołnierzy.

              My omówimy część ogólna oraz ważniejsze rozdziały części szczególnej. Będziemy studiować wykładnię przepisów kk, a nie tylko same przepisy.

 

              Część ogólna Kodeksu Karnego

 

              Art. 1 par. 1 kk – odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto popełnia przestępstwo wskazane w ustawie (Nie ma przestępstwa bez ustawy – Nullum crimen sine lege).

 

              Art. 1 par. 2 kk – nie stanowi przestępstwa czyn, którego szkodliwość społeczna jest znikoma.

 

              Art. 3 par. 3 ll – nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeśli nie można mu przypisać winy w trakcie popełnienia czynu (Nie ma przestępstwa bez winy – Nullua poena sine lege).

 

              W kk części ogólnej jest tylko 31 artykułów. Przepisy dot. nauki o przestępstwie zostały ujęte w sposób bardzo syntetyczny, dlatego są trudne. Poza tym ten podział części ogólnej nie jest dokładny, ponieważ w innych częściach też są przepisy dot. nauki o przestępstwie. Nauka o przestępstwie sprawia więcej problemów interpretacyjnych niż nauka o karze.

 

              Czym jest przestępstwo? Mówi o tym art. 1. Ustawodawca ukształtował tutaj strukturę przestępstwa. Jest to zjawisko ontologiczne (postrzegalne gołym okiem), ale i zjawiskiem o charakterze normatywnym (jeśli ustawodawca nie określi zachowania jako zabronionego pod groźbą kary, to nie jest ono przestępstwem). Oczywiście istnieją spory co do pewnych zachować, czy już są one przestępstwami, czy jeszcze nie – np. kwestia aborcji (człowieka można zabić w różny sposób; np. można stworzyć warunki, które zabiją chorego na serce, można też popełnić czyn zabroniony za pośrednictwem innej osoby; istnieje przecież współsprawstwo, sprawstwo wykonawcze i niewykonawcze, pomocnictwo).

              Przestępstwo ma więc dwojaką strukturę – ontologiczną i normatywną – i struktura ta jest nierozerwalna. Różnie można tę strukturę określić, np. że jest ona piętrowa. Generalnie rzecz w tym, że przestępstwo składa się z kilku elementów. Jeśli nie ma jednego z nich, to nie ma przestępstwa. Ponadto elementy te muszą zajść chronologicznie. Są to elementy struktury przestępstwa.

 

              Elementy struktury przestępstwa

 

              1. Czyn.

 

              Najpierw trzeba ustalić, czy mamy do czynienia z czynem człowieka. Czyn ten jest przedmiotem prawno-karnego wartościowania, co oznacza, że pozostałe elementy przestępstwa będą odnoszone do tego czynu.

              Większość karnistów uważa, że są takie zachowania ludzkie, które mianem czynu określić nie można.

 

              2. Zabronienie pod groźbą kary.

 

              Przestępstwem jest nie jakiekolwiek zachowanie się człowieka, ale tylko taki czyn, który jest zabroniony pod groźbą kary. Mówi się, że to taki czyn, którym sprawca wypełnił znamiona czynu zabronionego pod groźbą kary. Jeśli jednak sprawca zabija (zabić = umyślnie spowodować śmierć) drugiego człowieka, wypełnia ustawowe znamiona czynu zabronionego, jakim jest zabójstwo, ale to nie oznacza jeszcze, że popełnił przestępstwo – trzeba jeszcze sprawdzić, czy ten czyn posiada pozostałe elementy struktury.

 

              3. Bezprawność czynu.

 

              Czyn zabroniony pod groźbą kary nie jest synonimem bezprawności czynu.

 

              4. Ustalenie karygodności czynu.

 

              Nie każdy czyn bezprawny jest czynem karygodnym. Czyn karygodny to taki czyn, którego szkodliwość społeczna jest większa niż znikoma.

 

              5. Ustalenie winy sprawcy czynu.

 

              Czyn musi być czynem zawinionym przez sprawcę. Wina w sensie prawno-karnym jest inną winą niż wina na gruncie procesu karnego (tam winą są wszystkie okoliczności czynu).

 

 

              Pierwsze trzy elementy muszą być ustalane właśnie w podanej powyżej kolejności, a elementy 4 i 5 mogą być ustalane w dowolnej kolejności (można je zamieniać).

 

 

              Czyn jako element struktury przestępstwa

 

              Słowo „czyn” jest wyrazem języka ogólnego powszechnego. Jest więc wyrazem o szerokim znaczeniu. Ugruntowany poglądem jest, że do odpowiedzialności karnej można pociągnąć człowieka tylko za popełniony przez niego czyn, ale nie ma zgodności co do tego, czym jest dokładnie czyn. Niektórzy np. za czyn uznają tylko działanie, a zaniechanie już nie.

 

              Podstawowe (klasyczne) ujęcia czynu w prawie karnym:

 

              1) ujęcie naturalistyczno-kauzalne:

                            Orędownikiem był prof. niemiecki Franz von Licht. Licht za czyn uznawał wyłącznie

                            takie zachowanie się człowieka, które jest zależne od woli tego człowieka i którym to

                            zachowaniem tenże człowiek, jako jego sprawca, powoduje pewną zmianę w świecie

                            zewnętrznym.

                            Ta definicja czynu ma postać klasycznej definicji równościowej. Ta definicja nakłada

                            pewne dwa ograniczenia. Licht mówi, że czynem jest wyłącznie zachowanie zależne

                            od woli człowieka, oraz że czynem jest wyłącznie takie zachowanie człowieka, które

                            wywołuje zmianę w świecie zewnętrznym.

                            Definicja ta jest pojemna tylko z pozoru. Jest ona wadliwa, bowiem wprowadzone w

                            niej warunki prowadzą do nieintuicyjnych rozstrzygnięć; np.: zachowanie zależne od

                            woli człowieka to zachowanie dowolne – a więc będą też zachowania niedowolne, a

                            więc takie, którymi sprawca nie mógł bezpośrednio pokierować. Czasami jednak

                            karnistę interesują także zachowania niedowolne. Można pociągnąć do

                            odpowiedzialności karnej (co do zasady) tylko osobę poczytalną. Zachowania

                            niepoczytalne czasami jednak także interesują karnistę, bo społeczeństwo trzeba

                            chronić przed takim zachowaniem, gdyż ma ono wysoką szkodliwość społeczną czynu.

                            W myśl tej definicji zaś niepoczytalny nie dopuszcza się w ogóle czynu, czyli nie

                            można nic mu zrobić.

                            Prof. Zygmunt Ziembiński mówił, że normą prawną może być tylko norma

                            postępowania. Gdyby tak było, osoba niepoczytalna nie mogłaby przekroczyć normy

                            prawnej. Ziembiński mówiąc o normie postępowania, miał na myśli czyn możliwy do

                            wykonania („Nie ma obowiązku czynienia rzeczy niemożliwych”). W kk jest art. 26,

                            który dotyczy stanu wyższej konieczności. To taka sytuacja, gdy pewnemu dobru

                            prawnemu grozi naruszenie i żeby je uratować, trzeba by poświęcić inne dobro

                            prawne, mniej wartościowe. Wyłącza to bezprawność czynu. Istnieje też inny rodzaj

                            stanu wyższej konieczności – gdy ktoś ratuje dobro prawne o wartości takiej samej

                            lub niższej od tego, które poświęca – wyłącza to możliwość przypisania winy.

                            Art. 26 jest błędnie skonstruowany. Mówi o stanie wyższej konieczności w związku z

                            tzw. kolizją obowiązków. Wynika z tego, że np. lekarz, który ma dwóch pacjentów

                            potrzebujących natychmiastowej pomocy, a dysponuje tylko jednym egzemplarzem

                            potrzebnej aparatury, to w sytuacji, gdy jeden z tych pacjentów umrze, to czy tego

                            lekarza można za to pociągnąć do odpowiedzialności karnej? Nie można, bo drugi

                            obowiązek (uratowanie drugiego pacjenta) w ogóle się nie zaktualizował.

                            Uznajmy teraz, że jeden z tych pacjentów dotarł sam do lekarza, a drugiego

                            przywiozła rodzina. Lekarz chce uratować tego, który dotarł sam. W tej sytuacji

                            można zmusić lekarza do udzielenia pomocy temu drugiemu, bo ustawodawca uznał,

                            że można dokonać tu obrony koniecznej w sensie obrony interesy drugiej osoby, a na

                            obronę konieczną nie przysługuje już obrona konieczna.

                            Poza tym nie każde niewykonanie czynu jest jego zaniechaniem. Zaniechać można

                            tylko tego czynu, który był czynem dla danego podmiotu wykonalnym; zaniechać

                            czynu może tylko ten, który w momencie niewykonania czynu mógł go wykonać.

 

                            Licht mówi też o drugim warunku popełnienia czynu – chodzi o skutek zewnętrzny

                            powziętego zachowania. Znów powstaje problem. Definicja ta jest zbyt wąska, bo nie

                            obejmuje kwestii zaniechania. Niektórzy uważają, że zaniechanie jest skutkowe

                            (kauzalne, wywierające pewne skutki), inni że absolutnie nie. Wydaje się jednak, że

                            zaniechanie generalnie wywiera skutki, np. nie podanie pokarmu niemowlęciu

                            prowadzi do jego śmierci. Rzecz nie jest jednak taka prosta – wielu autorów twierdzi,

                            że zaniechanie polega na włączeniu się w pewien łańcuch przyczyn prowadzących do

                            skutku (?).

 

                            Prof. Władysław Wolte był przedstawicielem tego ujęcia czynu w Polsce.

 

 

              2) socjologiczne (społeczne) ujęcie czynu:

                            To ujęcie kładzie akcent na to, że czynem w prawie karnym jest wyłącznie takie

                            zachowanie się człowieka, które jest doniosłe społecznie. Chodzi o doniosłość w

                            sensie negatywnym.

                            Społeczna szkodliwość czynu zabronionego jest odrębnym elementem czynu, więc

                            zachodzi podejrzenie, że to ujęcie czynu zawiera pewne niepotrzebne powtórzenie.

                            Ujęcie socjologiczne wskazuje, że przestępstwem może być tylko taki czyn, który jest

                            społecznie szkodliwy. Występuje więc podwójne znaczenie społecznej szkodliwości

                            (bo jest jeszcze kwestia karygodności czynu – to szkodliwość społeczna czynu in

                            concreto, w odróżnieniu od szkodliwości społecznej czynu in abstracto, czyli

                            globalnemu pojmowaniu szkodliwości społecznej czynu). Ustawodawca musi

                            uzasadnić funkcjonowanie prawa karnego i w tym przypadku robi to, używając

                            argumentu społecznej szkodliwości czynu.

                            Wielu kwestionuje to ujęcie czynu.

 

 

 

 

 

              3) ujęcie finalne (finalistyczne) czynu:

                            Ono jest pewnym pokłosiem systemu myślenia o strukturze przestępstwa, który

                            wywodzi się z nurtu prawa karnego zwanego finalizmem. Czynem jest tu takie

                            zachowanie człowieka, które jest celowe. Zachowanie niecelowe, czyli nieumyślne,

                            nie jest więc czynem (w prawie karnym umyślność = zamiar, więc przestępstwa

                            umyślne to przestępstwa zamierzone). Istnieje jednak przecież tzw. lekkomyślność,

                            czyli sytuacja, gdy ktoś przewiduje możliwość popełnienia czynu zabronionego, ale

                            liczy, że to się nie stanie. Jest też niedbalstwo, które polega na tym, że sprawca w

                            ogóle nie przewiduje możliwości popełnienia czynu zabronionego, choć mógł to

                            przewidzieć.

                            Art. 9 par. 2 kk – literalnie interpretujemy to tak, że sprawca mógł przewidzieć

                            popełnienie czynu zabronionego, a chodziło ustawodawcy o to, że sprawca mógł mieć

                            możliwość popełnienia czynu zabronionego.

                            Art. 66 par. 1 kk – „Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, gdy wina i

                            szkodliwa społeczność czynu są nieznaczne”. Czy finalne ujęcie czynu uniemożliwia

                            pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawcy nieumyślnego zabicia człowieka?

                            Nie, bo finaliści nie twierdzą, że celem sprawcy jest spowodowanie skutku mającego

                            znamiona czynu zabronionego, lecz mówią, że zachowanie sprawcy musi być celowe

                            – ten cel może być nawet irracjonalny.

 

 

              4) ujęcie skutkowe:

                            Ono ujmuje czyn najszerzej w tym sensie, że programowano nie obejmuje

                            zaniechania. Czynem jest tu wytworzony prze człowieka stan rzeczy....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin