BYCIE W SWIECIE A ROZWOJ Mahariszi Nisargadatta Osho.odt

(19 KB) Pobierz

BYCIE W SWIECIE A ROZWOJ

 

PIENIĄDZE, PRACA, RODZINA A ROZWÓJ DUCHOWY.

 

Ktoś zadał mi kiedyś pytanie: czy zajmowanie się pracą, domem, rodziną, zarabianie pieniędzy, dążenie do niezależności finansowej nie jest czasem przeszkodą w rozwoju duchowym?

Tutaj nie będę szczegółowo pisał o dyskusji na ten temat.

Na ten temat wyszukałem wypowiedzi trzech mistrzów-nauczycieli: Nisargadatta Maharaj, Ramana Maharishi oraz Osho. I myślę, że te wypowiedzi są wystarczające, żeby stwierdzić, że nic nie jest przeszkodą w poznaniu i urzeczywistnieniu siebie.

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

Nisargadatta Maharaj.

 

Mylisz się, sądząc, że działasz, gdyż w istocie wszystko dzieje się samo. Wydaje ci się tylko, że jesteś zajęty mnóstwem spraw, ale naprawdę jesteś pozaczasową istotą, nie należącą do tego świata, a twoje czynności są po prostu zdarzeniami, które dostrzegasz. Motywacje, troski, frustracje, sukcesy i niepowodzenia to sprawy ciała i umysłu, ale nie twoje. Jedynym, na co masz wpływ, jest twoje nastawienie. Tu zaczyna się i kończy twoja odpowiedzialność za to, co się dzieje.

Wszystko, co się dzieje, jest rezultatem i wyrazem całości i nic nie może się stać, jeśli cały wszechświat na to nie pozwoli. Martwienie się o rezultaty własnego działania jest objawem niewiedzy.

Jeżeli sądzisz, że twoje działanie jest oparte na osobistych motywacjach i skierowane ku osobistym celom, to tylko pogłębiasz swoje złudzenia, szkodząc sobie i innym.

Większość poczynań ludzi jest bezsensowna lub wręcz szkodliwa. Bezczynność jest często lepsza. Przestań się osądzać wedle swoich czynów, porzuć wszystkie ambicje i troski.

Innym może się wydawać, że jesteś wszechstronnie zaangażowany, działając z werwą i zapałem, podczas gdy w tobie będą panowały cisza i spokój.

.......

Czyny motywowane wyłącznie osobistymi korzyściami zawsze prowadzą do katastrofy.

Łudzi się też ten, który sądzi, że wie, co jest korzystne dla innych. Aby być godnym wysiłku, samo zadanie musi być dla ciebie celem.

.......

Oczekiwanie zysków materialnych czy też tak zwanych duchowych tylko cię zablokuje.

.......

Praca zawodowa lub małżeństwo nie będą przeszkodą, pod warunkiem że będziesz żył skromnie i uczciwie, nikogo nie krzywdząc i nie popisując się swymi zdolnościami.

.......

Pomaganie jest w twojej naturze. Ty sam pomocy nie potrzebujesz – jesteś bytem niewyczerpanym, bez początku i bez końca. Nie uważaj ludzi za to, za co sami siebie uważają, bo to tylko im zaszkodzi.

Wieść, że istnieje Wyzwolenie, to największy z darów. Ten pozostanie z każdym na zawsze.

Jeżeli masz ku temu możliwości, to nakarm głodnych i odziej marznących. Ale ważniejsze od dobrych uczynków jest niezadawanie bólu i nieprzyczynianie się do cierpień. Dostarczanie innym przyjemności to żadna pomoc. Każdy sam tworzy źródło swojego cierpienia i tylko sam może je zlikwidować.

Prawdziwa pomoc to obnażanie przyczyn cierpienia.

.......

Aby dobrze pracować rozwijaj swój talent i nabywaj umiejętności. Pragnij tylko tego, co jest naprawdę warte wysiłku, i pragnij tego całą swoją istotą. Nie pozwalaj aby natłok wydarzeń przesłonił ci kierunek życia. W każdej chwili rób to, co jest właściwe. Nie buntuj się przeciwko zadaniom, które przychodzą do ciebie nieproszone.

.......

W istocie niczego ci nie brak i niczego nie potrzebujesz. Więc dokończ pracę już zaczętą, ale nie podejmuj się nowych zadań, chyba że chodzi o pomoc komuś cierpiącemu.

.......

Pogoń za realizacją pragnień zawsze prowadzi do problemów. Aby porzucić pragnienia, uprzytomnij sobie, że niczego ci nie potrzeba oraz że niczego na świecie nie możesz nazwać "swoim".

.......

Nie wolno panu stać bezczynnie; niech pan rusza do pracy. Czy to będzie praca na rzecz biednych, społeczeństwa czy postępu, cokolwiek by pan nie robił, niech pan utrzymuje się na tym poziomie wiedzy, na poziomie rzeczywistej świadomości. Ale kiedy mnie pan pyta, czy praca może pomóc komuś w realizacji, odpowiadam, że nic nie może w tym pomóc. Najpierw jest realizacja, potem zaczyna się praca; dualność przepada.

.......

Jak więc należy pracować?. Nie dla siebie, ani dla innych, a tylko dla samej pracy. Sprawa warta działania jest swoim własnym sensem i celem. Niech pan nie czyni jednego dla czegoś innego. Niech pan niczego nie wiąże.

.......

Niech pan swoją pracę wykonuje. Mając chwilę wolnego czasu, niech pan próbuje wniknąć w siebie. Ważne jest aby nie marnować żadnej okazji. Jeśli zadanie swoje potraktuje pan poważnie, to wolny czas wykorzysta pan w pełni. A to już wystarczy.

Cokolwiek pan będzie robił, proszę obserwować swój umysł. Musi pan również mieć chwile zupełnego wewnętrznego spokoju, całkowitej ciszy umysłu

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

Ramana Maharishi.

 

Nie staraj się ani pracować, ani się wyrzekać pracy; twój wysiłek cię wiąże. Co ma być to będzie. Jeśli twoim przeznaczeniem jest nie pracować, nie znajdziesz pracy, nawet gdybyś jej usilnie szukał; jeśli twoim przeznaczeniem jest praca, nie uda ci się jej uniknąć – będziesz zmuszony ją podjąć. Pozostaw to zatem wyższej sile; nie możesz się niczego wyrzec ani niczego przy sobie zachować, tak jakbyś tego chciał.

 

Jaźń jest wszystkim. Czy jesteś poza nią? Albo czy praca się może bez niej toczyć? Jaźń jest uniwersalna, a zatem wszystko będzie się toczyć przeznaczonym torem bez względu na to, czy będziesz się starać w tym uczestniczyć czy nie. Praca będzie się wykonywać sama.

 

Czy trzeba medytować w określony sposób, aby wzmocnić umysł?

 

- Nie, jeśli zawsze będziesz pamiętał o tym, że to nie ty pracujesz. Z początku potrzeba pewnego wysiłku, żeby o tym pamiętać, później jednak staje się to czymś naturalnym i nieprzerwanym. Praca wówczas będzie się toczyć samoistnie, a ty będziesz zachowywać niezmącony spokój.

. . . . .

Rozmówca: A więc można i wśród codziennych trudów być wolnym od pragnień i prawdziwie samotnym? Jednak codzienne obowiązki pozostawiają mało czasu na medytację czy modlitwę.

 

Maharishi: Tak. Praca wykonywana interesownie, z myślą o korzyści, staje się więzami. Jeśli zaś pracujesz bezosobowo, to praca nie prowadzi do zniewolenia. Nawet pracując możesz pozostać w samotności. Pełnienie obowiązku, który do nas tylko należy, jest prawdziwym oddawaniem czci. Skupienie na Najwyższym to jedyna prawdziwa postawa medytacyjna.

 

Rozmówca: Czy można osiągnąć najwyższy stan duchowy /Samadhi/ żyjąc w zwyczajnej codzienności i zajmując się pracą?

 

Maharishi: Prawdziwą przeszkodą jest poczucie ja pracuję, ja działam. Zadaj sobie pytanie: kto pracuje? Pamiętaj kim jesteś, wówczas żadna praca nie uczyni z ciebie niewolnika, gdyż będzie się spełniać jakby poza tobą. Nie wikłaj się w pracę, nie unikaj też wszelkich działań. To twój wysiłek staje się więzami. Co ma się dokonać, stanie się. Jeśli przeznaczone ci jest nie pracować, tedy robota cię nie znajdzie, choćbyś najusilniej jej szukał. Jeśli zaś praca jest ci przeznaczona, to choćbyś starał się ze wszystkich sił jej uniknąć, nie uda ci się od niej uchylić i będziesz musiał ją podjąć. Pozostaw to Mocy Wyższej, gdyż sam nie zdołasz wybrać: wyrzec się czegoś, czy nie wyrzec.

 

Rozmówca: Maharishi mówił wczoraj, że praca zewnętrzna może dokonywać się nieomal automatycznie, gdy jesteśmy skupieni wewnętrznie w poszukiwaniu Najwyższego. W życiorysie Śri Czajtanii czytamy, że w czasie swych przemówień do uczniów przez cały czas jego uwaga była skupiona wewnątrz, wciąż szukając w głębi najwyższego Ducha /Atmana/.

Wówczas zapominał on zupełnie o swoim ciele fizycznym, nawet o przedmiocie wykładu i mówił już tylko o Duchu. Ten przykład może wzbudzić wątpliwości: czy jest bezpiecznie pozostawiać pracę samej sobie ? Czy więc nie należałoby część naszej uwagi zwrócić ku naszym fizycznym zajęciom?

 

Maharishi: Duch /Atman/ jest wszystkim. Czy ty jesteś czymś oddzielnym od Ducha? Czy jakakolwiek praca może się dokonywać poza Nim? Duch /Atman/ jest absolutny, więc wszelkie czyny i działania będą się dokonywać, czy starasz się o to, czy też nie. Praca iść będzie swoim torem, z twoim wysiłkiem, bądź bez niego. Tak Ardżunę uczył Śri Kriszna: mówił mu, aby walczył i pełnił swój obowiązek, gdyż losy walki są w ręku Boga. Ardżuna nie musiał troszczyć się o swoje czyny, nie musiał też decydować: walczyć czy nie walczyć? Powinien tylko przyzwolić, by działała jego wrodzona wewnętrzna natura wypełniająca wolę Mocy Najwyższej.

 

Rozmówca: Ależ praca może ucierpieć, jeśli nie będę na nią zwracał uwagi?

 

Maharishi: Skupiony w najwyższym Duchu będziesz również dawał baczenie na pracę, którą wykonujesz. Ponieważ obecnie utożsamiasz się z ciałem, więc wydaje ci się, że to ty sam wykonujesz pracę. Jednak twoje ciało, działając i pracując, nie jest czymś odrębnym od najwyższego Ducha. Jakie więc ma znaczenie to, czy zwracasz, czy też nie zwracasz uwagi na twoją pracę? Jeśli idziesz z jednej miejscowości do drugiej to nie zwracasz uwagi na każdy krok,

a przecież po pewnym czasie jesteś u celu. Stawianie kroków dokonuje się samo, a ty nie poświęcasz temu specjalnej uwagi. Podobnie dzieje się, gdy pracujesz.

--------------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------------

Osho o pieniądzach.

 

Pieniądze są też Boskim darem gdyż co to są pieniądze? To odpowiednik towarów czy usług.

Czy chleb jest zły w takim razie? To jest właśnie pieniądz, stworzony by było łatwiej wymieniać się tym co nam trzeba. Chleb, buty, woda – czy to jest diabelstwo, grzech? Na pewno nie.

Czy dentysta leczący nam bolące zęby jest szatanem? Tak się tylko wydaje, w czasie borowania – jednak gdyby nie on, ból zęba przeszedł by w agonię. A też jego usługa to pieniądze, gdyż wiedza czas i materiały kosztują. Gdy świętemu mnichowi psuje się ząb i zwija się z bólu, nie leczy go Bóg, a dentysta. Idzie wtedy do dentysty, który latami się uczył, musiał kupić sprzęt lekarski, wziąć kredyt, nie miał czasu na modlitwy bo uczył się leczyć zęby – i mnich musi skorzystać z pomocy tego który jest po drugiej stronie i żyje pieniędzmi. Gardzi pieniędzmi, jednak z nich korzysta. Czy to nie jaskrawa obłuda? Zdanie się na Boga jest bardzo polecane – ale który ze świętych mając ropień dziąsła zda się na Boga mając obok dentystę? No właśnie.

Bóg działa także poprzez dentystę, pieniądze, materię.

 

Pieniądze są z natury dobre, jednak można je wykorzystać źle.

 

Osho proponuje bogactwo, ale nieprzywiązywanie się do niego. Korzystanie z niego na czas pobytu na ziemi, bawienie się nimi. Nie odpychanie i nienawidzenie, a zaakceptowanie. Gdy tak się dzieje znika problem, nie ma problemów, pojawia się spontanicznie akceptacja, i wiernie za nią postępująca medytacja. Tylko w ten sposób jest możliwy wszechstronny rozwój człowieka.

 

"Żyć życiem w całej jego totalności, żyć z taką pasją i intensywnością, że każdy moment staje się wiecznością — to powinno być celem religii. Nie mówię nic o niebie, o piekle, o nagrodzie i karze. Po prostu: odrzuć przeszłość — jej już nie ma. Odrzuć przyszłość — jeszcze nie nadeszła. Odrzuć te wszystkie śmiecie. Skoncentruj całą energię tu-i-teraz. Przeżyj ten moment tak intensywnie jak potrafisz, a poczujesz życie. Nie ma innego boga oprócz takiego życia."

 

Osho uznał że człowiek powinien mieć uszy i oczy. Powinien być uduchowiony i jednocześnie materialny. Być nogami na ziemi a głową w niebie a nie głową i nogami na ziemi.

 

Wychwalać wielkość Boskości i pławić się w pieniądzach, być bogatym ale nie przyzwyczajonym do tego.

 

Wszyscy mistycy ukazując nam Boga ukazywali wielką miłość, moc, chwałę, mądrość – ale zawsze szła za tym bieda, a czy Bóg władający wszechświatem jest biedny? Czy planety pełne uranu i innych substancji których nawet nie jesteśmy jeszcze w stanie wykorzystać, są nędzne? Wszechświat jest wypełniony bogactwem, nadmiarem. Czy naprawdę adept duchowości musi być żebrakiem, nędzarzem? Czy musi być obłudny, wyrzekając się dóbr duchowych, a jednak korzystających z nich? Osho ukazał nam oprócz wszystkich wyżej wymienionych cech Boga także te dwie, wzgardzone i nigdy nie pokazywane – lekkość i radość kreacji, oraz bogactwo.

===============

Zgłoś jeśli naruszono regulamin