00:01:18:Dzi jest bardzo niespokojna noc. 00:01:22:Nie lubię ptaków. 00:01:26:Co ci kiedy zrobiły? 00:01:28:Nic o tym nie wiem. 00:01:31:Ostatnio Miyu jest strasznie markotna. 00:01:34:Ah...to wkurzajšce |i strasznie nudne. 00:02:16:Co się dzieje? 00:03:08:Tokiya! 00:03:10:Wróciłem, Chisato. 00:03:49:Demony Shinma sš istotami potrafišcymi dzięki |swoim mocom zapanować nad ludzkim sercem... 00:03:52:Demony Shinma sš istotami potrafišcymi dzięki |swoim mocom zapanować nad ludzkim sercem... 00:03:55:...i sprowadzić na człowieka zagładę. 00:04:00:Dawno temu zostały one |zapieczętowane w wiecie Ciemnoci. 00:04:03:Dawno temu zostały one |zapieczętowane w wiecie Ciemnoci. 00:04:06:Jednakże w wiecie ludzi żyje jeszcze |wiele ukrywajšcych się Shinma. 00:04:09:Jednakże w wiecie ludzi żyje jeszcze |wiele ukrywajšcych się Shinma. 00:04:13:Żyjš one pomiędzy |wiatłem, a ciemnociš. 00:04:18:Istnieje jednak strażniczka, która odsyła |demony Shinma do wiata ciemnoci... 00:04:21:Istnieje jednak strażniczka, która odsyła |demony Shinma do wiata ciemnoci... 00:04:24:...jest niš przepiękna wampirzyca, Miyu. 00:04:30:Nikt nie wie kim ona jest naprawdę. 00:04:51:CHŁOPIEC, KTÓRY POWRÓCIŁ. 00:04:53:CHŁOPIEC, KTÓRY POWRÓCIŁ. 00:05:00:Niesamowite, nigdy nam nie mówiła... 00:05:02:...że masz tak przystojnego brata. 00:05:04:O co ci chodzi? 00:05:06:Podróżowałe po wiecie? 00:05:08:Był w Hokkaido. |W...eee... 00:05:12:Rezerwacie dla ptaków. 00:05:14:Racja...tam włanie był. |Co? A co to takiego? 00:05:17:To obszar dzikiej przyrody, gdzie zakazane sš |polowania, w ten sposób chroni się ptaki. 00:05:20:Miałem już doć szkoły. 00:05:23:Chciałem zobaczyć ptaki |w ich naturalnym rodowisku. 00:05:27:Rozmawiałem z ptakami. 00:05:29:Eee...serio? 00:05:38:Ale teraz już nigdzie się |nie wybierasz, prawda? 00:05:42:Jeli tylko pozwolisz mi tu zostać. |Jak to jeli pozwolę ci zostać? 00:05:46:Musze zajšć się bardzo ważnš sprawš. 00:05:48:Potem na pewno nigdzie |nie będę już wyjeżdżał. 00:05:53:Mam co na twarzy? 00:05:56:Nie. 00:05:59:Miyu...nie umie się zachować |dobrze w towarzystwie. 00:06:01:Ale to miła dziewczyna. 00:06:03:Na takš mi wyglšda. 00:06:05:Ale Yukari jest... |Nie obgaduj mnie. 00:06:09:Chciałam mu tylko co o tobie opowiedzieć. 00:06:12:Na pewno nic miłego. 00:06:16:Chciałem się z tobš |zobaczyć...Strażniczko. 00:06:36:Miyu! 00:06:37:Nic mi nie jest. |Chisato, masz co żeby to posprzštać? 00:06:40:Zaraz...co powinno się znaleć. 00:06:42:A włanie, Miyu jest cała mokra. 00:06:44:W łazience sš ręczniki. 00:06:46:Pokażę jej gdzie. 00:06:50:Będę wdzięczna. 00:06:54:Tokiya jest taki miły dla Miyu. 00:06:56:Ukradnie go nam. 00:06:58:Nie ma mowy! |Tokiya to mój brat! 00:07:02:Nie oddam go nikomu! 00:07:06:Ach! Ale zamieszanie. 00:07:09:Hisae? Co się stało? 00:07:11:Eee, nie. Nic takiego. 00:07:17:Nie wiedziałem, że Strażniczka jest taka piękna. 00:07:21:Tak jak podejrzewałam, |jeste zabłškanym Shinma. 00:07:24:Jestem ptakiem. 00:07:27:Ptak? 00:07:31:Jeste...jednym z nich? 00:07:35:Pokażę ci inne ptaki. 00:07:54:Niesamowita moc! 00:07:56:Nie myl sobie, że jestem taka jak kiedy. 00:08:00:Bedę o tym pamiętał. 00:08:17:Czeć, do zobaczenia jutro w szkole. 00:08:20:Hisae? 00:08:21:Aa, czeć. 00:08:24:Miyu. 00:08:25:Wpadnijcie kiedy znowu. 00:08:29:Pa pa. Czeć. 00:08:32:Do jutra. 00:08:35:Tokiya, co się stało? 00:08:39:Trochę dziwnie się czuję |wchodzšc frontowymi drzwiami. 00:08:45:Przecież to też twój dom. 00:08:48:Wejcie usytuowane jest |na północny-wschód. 00:08:50:To drzwi demona. |Niezbyt szczęliwie się składa. 00:08:52:Pod wejciem musi przepływać |strumień energii. 00:08:55:On wykorzystuje ten strumień. 00:08:58:Nie mogę powiedzieć o tym Chisato. 00:09:02:O czym ty mówisz? 00:09:04:Stała się jego celem. 00:09:06:Wiem. 00:09:07:Nawet jeli będziesz unikać walki, |to jeli on jest jednym z nich... 00:09:09:...to za wszelkš cenę będzie chciał cię pokonać. 00:09:14:A ty będziesz przez to cierpieć, Miyu. 00:09:19:On różni się od zwykłych Shinma. 00:09:23:Mógł zostać opętany przez kogo. 00:09:26:Wierzysz w to? 00:09:31:Może. 00:09:32:Za długo była wród ludzi. 00:09:35:To nie to. 00:09:38:Moim przeznaczeniem jest walka z Shinma. 00:09:52:Tokiya, przyniosłam ci czyste |ubranie do przebrania. 00:10:04:Chisato! 00:10:05:Tokiya, czy to... 00:10:10:Ten ptak, to mój talizman, chroni mnie. 00:10:15:Ale...to... 00:10:17:Niech to zostanie między nami. Dobra? 00:10:24:Dobra dziewczynka. 00:10:26:Tokiya, mam nadzieję, |że te ważne sprawy... 00:10:28:...którymi musisz się zajšć, nie narażš cię |na jakie niebezpieczeństwo. Prawda? 00:10:31:Muszę to zrobić. 00:10:34:Ale ja nie chcę się z tobš rozstawać. 00:10:36:Jak rzuciłe szkołę, i wyjechałe, |to bardzo się martwiłam o ciebie. 00:10:41:Chisato, na północy |stałem się bardzo silny. 00:10:46:Nie jestem już taki jak byłem dawniej. 00:10:49:Tokiya. 00:11:23:Zostaniesz już ze mnš na zawsze, prawda? 00:11:31:Dawno temu, Tokiya miał problemy w szkole. 00:11:36:Więc nasz ojciec postanowił... 00:11:38:...że będzie lepiej jak go gdzie wyle, |i posłał go na Hokkaido. 00:11:41:Ale teraz nic mu już nie jest. 00:11:43:Dorosnšł. 00:11:47:Cieszę się. 00:11:49:Tak! Ja też się cieszę... 00:11:52:...bo mój brat nareszcie wrócił do domu! 00:12:02:Chisato. 00:12:37:Po co tu przyszedł? 00:12:39:Przyszedłem, aby zobaczyć jak wyglšda |szkoła w której się uczy moja siostra. 00:12:42:Na pewno? 00:12:44:Chciałem się z tobš przywitać. 00:12:46:Przywitałe się już. 00:12:49:Chyba nie sšdzisz, że tamto |to było przywitanie. 00:12:52:Wróciłem do domu, aby cię załatwić. 00:12:55:Przez ciebie Chisato będzie płakać! 00:12:57:Nie będzie, bo to ja wygram. 00:13:01:Nie o to chodzi! |A o co? 00:13:04:Czy o to, że jestem Shinmš? 00:13:06:Nie musisz mi tego mówić. 00:13:08:Ty, przecież jeste wampirem! 00:13:14:Skoro nalegasz, aby ze mnš walczyć, |to nie będę ci odmawiać. 00:13:18:Ale jeli przez ciebie Chisato będzie smutna... 00:13:21:...to nigdy ci tego nie wybaczę. 00:13:24:Dzi wieczorem...będę na ciebie czekać. 00:13:30:Co robić? 00:13:32:Yukari musi się o tym dowiedzieć. 00:14:33:Chcesz stać się silnym? 00:14:36:Co...co się u licha... 00:14:39:Nie bój się. |Ty i ja należymy do tej samej grupy. 00:14:44:O czym ty mówisz? |Bioršc pod uwagę kim jeste... 00:14:47:...to chyba musiałe zapomnieć |jak używać własnych mocy. 00:14:50:Pomogę ci sobie przypomnieć. 00:14:52:Mocy? |Ja nie mam żadnych mocy. 00:14:55:Nieprawda. |Po prostu o niej zapomniałe. 00:14:58:Nie jeste ptakiem, który |został wyrzucony z stada. 00:15:01:Należałe po prostu do złego stada. 00:15:03:Błędem było, że chciałe żyć wród ludzi. 00:15:07:Jak to? 00:15:09:Obud się. 00:15:11:Przypomnij sobie kim naprawdę jeste! 00:15:38:Teraz już wszystko rozumiesz, prawda? 00:15:41:Tak...zabiję Strażniczkę! 00:16:04:CMENTARZ SAIKAWA 00:16:11:Tak jak mówiła, Hisae. 00:16:13:Ciekawe czy mieszka na cmentarzu? 00:16:15:Chodmy za niš. 00:16:24:Nie wyglšdało to jak jaka iluzja. 00:16:42:Chisato. Wyzwałem na |pojedynek Strażniczkę. 00:16:46:Mam zamiar jš pokonać. 00:16:49:Ale jeli mnie pokona, to proszę cię... 00:16:55:Tokiya, zostań ze mnš. 00:16:59:Zawsze będę z tobš. 00:17:02:Ja jestem nim. 00:17:14:Nie ma jej tutaj. 00:17:16:Przecież nie może być nigdzie indziej. 00:17:35:Szyka jeste. |Nie tylko ty możesz używać drzwi demona. 00:17:40:Widzę. 00:17:41:Ale walka dopiero się zaczęła! 00:18:04:Co to...co to takiego? 00:18:13:A Chisato? |Co jej zrobiłe? 00:18:16:pi. 00:18:18:Nie ma o niczym pojęcia. |Kto cię kontroluje? 00:18:22:Czy to ma jakie znaczenie? 00:18:24:Za chwilę umrzesz, zabiję cię. 00:18:26:Odpowiedz na moje pytanie! 00:18:28:Spójrz! |Oto moja prawdziwa postać! 00:18:51:A więc tak naprawdę wyglšdasz. 00:18:53:Nie umkniesz mi. 00:18:55:Ja też chcę cię zabić! 00:19:04:Dlaczego tak bardzo |chcesz mnie zabić? 00:19:07:Przebudziłem się, żeby cię pokonać. 00:19:11:Masz własnš rodzinę, ludzi, którzy cię kochajš. 00:19:13:Zapomniałe czym jest szczęcie? 00:19:15:O niczym nie wiedziałem. 00:19:18:Byłem jak wystraszony ptak uwięziony w klatce... 00:19:20:...popychany z każdej strony. 00:19:23:Nie znałem sensu swego życia. 00:19:26:Ale teraz wszystko się zmieniło. 00:19:28:Odrodziłem się i mam misję do wykonania. 00:19:31:Jestem wolnym ptakiem szybujšcym po niebie. 00:19:35:Pokonam cię. 00:19:38:Pożałujesz, że się urodziła. 00:19:41:Nie miej do mnie pretensji. 00:19:43:Ja musze tylko spełnić |swój obowišzek Strażniczki. 00:19:47:Jak sobie chcesz! 00:19:55:Oszukujesz? |Jak miesz twierdzić, że oszukuję? 00:19:59:Rozumiem...ty...i Chisato... 00:20:08:Jeste pewna? 00:20:18:Giń! 00:20:22:Co? 00:20:23:Zabłškany Shinma, odsyłam |cię do Krainy Ciemnoci! 00:20:51:Nie moglimy go ocalić. 00:20:53:Zginšł od mojego płomienia. 00:20:56:Może Shinma całkowicie |przejšł nad nim kontrolę? 00:21:00:Chisato...na pewno będzie płakać. 00:21:04:Powiedz jej, że wyjechał. 00:21:07:Przecież wcišż podróżował, nie? 00:21:09:Tak. 00:21:11:Nie potrafię jej o tym powiedzieć. 00:21:33:Tokiya? 00:21:50:Miyu? 00:21:51:To ty, Miyu? 00:22:13:Drzwi się otwierajš, i przede |mnš widzę wiecznoć. 00:22:19:Czyje to głosy mnie wzywajš z tak daleka? 00:22:21:Czyje to głosy mnie wzywajš z tak daleka? 00:22:26:Kto delikatnie głaszcze me włosy. |Kim jeste? 00:22:28:Kto delikatnie głaszcze me włosy. |Kim jeste? 00:22:35:piew mojego fletu rozlega się w całym |kraju, bo tak pragnie moje serce... 00:22:37:piew mojego fletu rozlega się w całym |kraju, bo tak pragnie moje serce... 00:22:39:...lecz czas moich uczuć |już dawno przeminšł. 00:22:41:...lecz czas moich uczuć |już dawno przeminšł. 00:22:44:Nie pot...
Kasiaczek667