Tatarzy wolą Rosję.doc

(35 KB) Pobierz
Tatarzy wolą Rosję

Tatarzy wolą Rosję

 

http://marucha.wordpress.com/2014/04/05/tatarzy-wola-rosje/

Posted by Marucha w dniu 2014-04-05 (sobota)

Cóż powiedzą zatroskani o mający nieuchronnie nastąpić ucisk Tatarów krymskich, a może i ich eksterminację przez zbrodniczą dyktaturę Putina?
Nic nie powiedzą.
Pluć im w ślepia, to rzekną, że deszcz pada.
Admin

Zawiodły rachuby podżegaczy, którzy liczyli na to, że mniejszość tatarska na Krymie opowie się za Ukrainą. Moskwa i tu zdobyła przewagę: Tatarzy wolą Rosję.

W sobotę 29 marca w Bachczysaraju, w północnej części Krymu, który jest historyczną stolicą Tatarów krymskich, zebrała się nadzwyczajna sesja Kurułtaju, rodzaju lokalnego parlamentu tej mniejszości narodowej, nadrzędnego wobec Medżlisu, który jest organem wykonawczym. Kurułtaj zapowiedział podjęcie działań mających na celu powołanie na Krymie narodowo-terytorialnej autonomii Tatarów krymskich, nie precyzując formalnie, czy ma ona powstać w składzie Ukrainy czy Rosji. Zasugerowano możliwość przeprowadzenia w tej sprawie referendum. Kurułtaj zaakceptował też skierowanie przez Medżlis swoich przedstawicieli do obecnych władz Krymu, w tym kandydatów na stanowisko wicepremiera (wskazany 1 kwietnia) i wiceprzewodniczącego parlamentu autonomii.

Ani jednym zdaniem Kurułtaj nie odniósł się do aneksji Krymu przez Rosję, co świadczy o akceptacji faktycznego status quo i woli poszukiwania porozumienia z nową władzą w imię podstawowego interesu Tatarów Krymskich: gwarancji bezpiecznego życia w ojczystym kraju. Propaganda antyrosyjska twierdzi, że jest to de facto odmowa uznania aneksji, ale bardziej racjonalnym wydaje się spojrzenie na tę sytuację z odwrotnej strony. Tatarzy nie mają jeszcze 100-procentowej pewności na ile Zachód będzie chciał zadzierać z Rosją i spróbuje odebrać jej Krym dla Ukrainy. Wschodnia chytrość każe im na wszelki wypadek władzom w Kijowie jeszcze się nie narażać. Dwa pokolenia wstecz zbyt pochopnie zadali się z Hitlerem przeciw Stalinowi i fatalnie potem na tym wyszli.

Nawet zachodni propagandyści przyznają, że na obecną postawę i decyzję Kurułtaju miało wpływ m.in. fatalne wrażenie, jakie na wspólnocie tatarskiej zrobiło oddanie Krymu przez Ukrainę bez najmniejszej próby oporu oraz przekonanie, że nowa sytuacja na Krymie ma charakter trwały, a Ukraina nie będzie w stanie Krymu odzyskać, tak jak nie potrafiła go obronić. Moskwa zachowała się zresztą mądrzej niż Kijów obiecując uznanie Kurułtaju i Medżlisu za legalne organy samorządu narodowego. Kijów przez ponad 20 lat nie zrobił nic, by uregulować status prawny Kurułtaju i Medżlisu i uznał je decyzją Rady Najwyższej dopiero teraz, kiedy Krym już stracił. Z perspektywy tatarskiej Kijów jest mniej wiarygodny, a Moskwa bardziej ugodowa.

Pewien problem tworzy zadawniony konflikt krymskich Tatarów z krymskimi Rosjanami i wzajemne antypatie, ale i tu Tatarzy liczą na pomoc Moskwy, której zależy na zgodzie. Moskwa od początku działań zmierzających do odzyskania Krymu stara się pozyskać co najmniej neutralność Tatarów krymskich, m.in. dystansując się od dotychczasowej antytatarskiej i konfliktorodnej polityki władz Autonomicznej Republiki Krymu oraz angażując w sprawę pozyskania poparcia krymskich Tatarów władze potężnego rosyjskiego Tatarstanu, którego prezydent był obecny na Kurułtaju.

Sam Putin rozmawiał osobiście przez telefon z b. szefem Medżlisu i wciąż niekwestionowanym przywódcą narodu, Mustafą Dżemilewem. Moskwa zapowiada też korzystne dla wspólnoty tatarskiej rozwiązanie problemu samowolnie zagarniętych przez nich nieruchomości, a po deklaracji Kurułtaju, w Moskwie zaproponowano rozciągnięcie rosyjskiej ustawy w sprawie rehabilitacji represjonowanych narodów także na Tatarów krymskich, co będzie się wiązać ze wsparciem finansowym.

Niesprecyzowaną w szczegółach zapowiedź referendum w sprawie autonomii, które Medżlis byłby w stanie wygrać tylko w kilku powiatach Krymu, można rozumieć jako sugestię pod adresem Moskwy, by ta nadała Tatarom Krymskim autonomię terytorialną z własnej inicjatywy. Utworzenie na części Krymu takiej autonomii jest o wiele łatwiejsze dla Rosji, w składzie której istnieją liczne obszary autonomiczne, niż było dla Ukrainy, będącej państwem unitarnym i obawiającym się roszczeń mniejszości narodowych. Moskwa będzie zresztą mogła potem wykorzystać przyznanie Tatarom autonomii w toku (hipotetycznych) przyszłych rozmów o przyszłości Krymu, a także grać tym argumentem np. w swoich stosunkach z Turcją lub krajami islamskimi.

Decyzja Kurułtaju praktycznie przesądza sprawę po myśli Moskwy. O walce zbrojnej przeciw Rosji, która marzyła się oszołomom i faszystom, nie może być mowy, jak tego należało oczekiwać. Najbardziej zajadli propagandyści snują jeszcze ostatnie mściwe nadzieje, że być może Rosja nie spełni oczekiwań krymskich Tatarów, co spowoduje zachwianie się autorytetu struktur samorządowych oraz ich przywódców, a wtedy w konsekwencji może dojść do wzrostu poparcia dla organizacji i ruchów radykalnych, w tym także popierających terroryzm. Na taką jednak skalę zjawisk i działań w obecnej dobie musi być przygotowana policja i służby specjalne w każdym kraju świata.

Dodatek muzy:
Próbka muzyki krymskich Tatarów -Bağçalarda Kestane. Śpiewa Rejana Kadyrowa, grają: Dżemil Karykow (struny), Serwer Szerfedinow (akordeon), Arsen Osmanow (klarnet), Marlen Chaliłow (perkusja).

https://www.youtube.com/watch?v=CwgaGW95Ovg

 

Bogusław Jeznach
http://jeznach.neon24.pl

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin