Nabożeństwo 40godz.docx

(16 KB) Pobierz

Nabożeństwo 40 - sto godzinne

 

Pieśń „Przyjdę do Was w moim Duchu” – „Idzie mój Pan”

 

Ani ojciec ani matka,

Tylko Ty,

i... ta nieskończona pustka jeszcze do wypełnienia.

Ojcze daj mi wspomnienia,

wspomnienie, które nie są tylko płaczem.

Abym mógł przyjąć świetliste nitki miłości,

którymi jedną łzę łączysz z drugą.

Daj mi uśmiech, Ojcze mój i Matko,

Radość bycia dzieckiem

Dźwięczny uśmiech, który rozchodzi się w powietrze

Daj mi wspomnienia, które byłyby światłem

Proszę Cię,

daj mi wspomnienie, że Ty byłeś wtedy,

gdy byłeś ukryty za twardym murem lęku.

Uzdolnij mnie do kontemplowania Cię w mojej przeszłości.

                                                                                   

                                                                        (w tle zaczyna grać muzyka)

 <JEZUS>

Mój Umiłowany!

Długo czekałem na ten moment, tak bardzo chciałem spotkać się z Tobą, porozmawiać, lecz przede wszystkim... posłuchać Cię.

 Jestem dla Ciebie.

Jestem Twój i cieszę się Tobą

Tak po prostu cieszę się Tobą!

Podczas ciszy adoracji jestem cały „nastawiony na Ciebie”.

Chcę Cię słuchać, możesz czuć się całkiem swobodnie...

Zależy mi na Tobie, na Twoim życiu – ono ma ogromny sens.

Ja Cię kocham i przyjmuję całe Twoje życie, zgadzam się na nie.

Ono jest dobre nawet w tych momentach, gdy było Ci tak ciężko, gdy miałeś wszystkiego dość!

Wszystko ma sens, pamiętam o każdym Twoim cierpieniu i pragnieniu bycia kochanym, pragnieniu bycia zrozumianym, cenionym...

Wiem o wszystkim i jestem przy Tobie nieustannie.

Możesz mi powiedzieć o wszystkim, ja jeden nigdy się nie obrażę.

Ja jeden zawsze mam czas i wszystkie Twoje sprawy są dla mnie ważne. Nie bój się – zaufaj mi, ja Cię nie zawiodę.

Spróbuj mi teraz powiedzieć o wszystkich Twoich sprawach – tak jak umiesz ... o Twoim niepokoju, bólu, smutku, poczuciu winy, o tym z czym nie możesz sobie poradzić.

Ja to zrozumiem i dodam Ci sił, bo Cię KOCHAM, i nigdy nie przestanę kochać!

Twój oddany przyjaciel

JEZUS

(chwila ciszy)

 

Jakże trudno jest nam zaufać – uwierzyć, w pełni oddać się temu co najważniejsze, najważniejsze a zarazem najprostsze.

Jak trudno jest Ci uwierzyć – uwierzyć bezgranicznie, nie zadając żadnego pytania.

Ale jakie to jest piękne... wtulić się w Ciebie

Słuchać Cię w tej milczącej Hostii.

I powtarzać sobie, że chcę tylko Ciebie, by Twoje skrzydła otuliły mnie, abyś szedł przy mnie, tak blisko bym czuł ciepło Twoich dłoni, Twego serca.

A przecież wystarczy tylko dać się kochać!

 

  To oczekiwanie ...

Dlaczego trzeba tak wiele czasu,

By odkryć Twoją miłość,

Do której przyzwyczajasz mnie w cierpliwości?

Boże, kim jesteś?

 

Pieśń „Mój Zbawiciel”

 

„Panie jakże wielu jest tych, którzy mnie trapią,

Jak wielu przeciw mnie powstaje!

Wielu jest tych co mówią o mnie:

«Nie ma dla niego zbawienia w Bogu»

A jednak Panie, Ty jesteś dla mnie tarczą

Tyś chwałą moją i Ty mi głowę podnosisz.

Wołam swym głosem do Pana

On odpowiada ze świętej swej góry.

 

Kładę się, zasypiam i znowu się budzę

Bo Pan mnie podtrzymuje

Nie lękam się tysięcy ludu,

Choć przeciw mnie dokoła się ustawiają.

 

Powstań o Panie! Ocal mnie mój Boże!

Bo uderzyłeś w szczękę wszystkich moich wrogów i wyłamałeś zęby grzeszników.

Od Pana pochodzi Zbawienie.

Błogosławieństwo Twoje nad narodem Twoim”

/Psalm 3/

(chwila ciszy)

 

I nastąpi wielokrotny wybuch, kiedy przybędziesz

Czarne i zimne niebo wypełnią ognie.

Zasłona zostanie rozdarta,

Kiedy przybędziesz.

Poczuję się tak bardzo małym,

że nie ufałem Tobie,

aby Cię oczekiwać.

Jeszcze jestem tutaj,

a Ty przybędziesz.

Tak,

znajdziesz mnie kiedy przybędziesz!

 

Pieśń „Jezus najwyższe imię”

 

(w tle zaczyna grać gitara)

                       

            Człowieku!

Jestem Twoim mostem ponad wzburzoną falę,

Jestem Twoim codziennym chlebem,

i Twoim okryciem w chłodny dzień.

Jestem Twoim najlepszym przyjacielem,

który Cię nigdy nie opuszcza,

i za, którego gotów jestem oddać życie.

Jestem Twoją pociechą i nadzieję, bez której

zginą byś niechybnie.

Nigdy nie cofam swojej pomocnej dłoni

 i nigdy nie zaprzestanę kochać...

Dziś czekam, aby odrodzić się w Twoim zatwardziałym sercu – Tylko Ty możesz otworzyć mi drzwi Twego serca!

                                                                                                 Na zawsze Twój

JEZUS.

 Nie potrzebuję szukać Cię gdzie indziej.

Jesteś tutaj

w tym milczeniu

w tym bezsensie

Jesteś tutaj

misteryjna i cicha Obecność.

 

Opowiedz mi o tym

czego jeszcze nie znam

mów strumieniami

leśnych potoków,

szumem liści,

zapachem trawy,

przemawiaj spokojnie,

spokój niech ukołysze do snu,

głuche powiewy ciszy,

blaski, klejnoty

a kiedy fale

twego głosu

staną się gładkim lustrem milczenia

śpiewaj tę pieśń

bez końca.

  

Nieprzenikniona dobroć,

Miłosierdzie bez granic,

przechodzi poza czas,

przekracza przestrzeń.

O Boska sprawiedliwości,

z drżeniem oczekujesz ostatniego grzesznika,

by móc przebaczyć.

Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz?

Aż do ostatnich chwil nadziei

nadal pokładasz ufność w człowieku

Ale czymże jest człowiek?

Jaka tajemnica jest we mnie, której nie mogę uznać?

Jaką godność mi ofiarujesz?

Poprzez rany nasze nędzy

Ty nas kochasz.

Jakie może być trudne uznanie tego.

Przekracza naszą skończoność.

  

Historia ludzi,

piasek unoszony wiatrem.

Plany, myśli, konstrukcje

zostawiają tylko czas iluzji.

Tylko Twoje dzieła Boże

Pozostają na zawsze

Tylko Twoje działanie,

pozornie banalne

nie ginie.

Tylko Twoje działanie

malowane kolorami dobroci i życia

ono zostaje.

Zostaje na zawsze.

 

Pieśń „Przeogromna ziemio”

  

Pomyśl – czy naprawdę odnalazłeś sens swojego życia?

Czy masz na to czas?

Czy to wszystko ma sens?

Czy nie łatwiej byłoby wsłuchać się w ciszę... – tam usłyszeć głos

Kogoś kto naprawdę Cię kocha.

A może nie potrafisz już słyszeć ciszy, może ona Ci przeszkadza. Może świat dla Ciebie staje się bezsensowny?

Może Ty czujesz się bezwartościowy i niepotrzebny?

A czy nie lepiej byłoby wsłuchać się w ciszę...?

 

Tylko wobec Twojego Misterium uspokaja się niepokój mojego serca.

To zamieszkane Misterium zawiera wszystkie odpowiedzi.

I chociaż nie jestem w stanie ich odkryć,

Wiem, że tam są

I czuję się tak bezsilnie.

Ale tylko Ty umiesz przywrócić mi to...

delikatne światło nadziei, które uspokaja strach.

I wszystko staje się milczeniem, wyrzeczenie się uzyskania ludzkich odpowiedzi

... i spojrzeniem skierowanym poza.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin