(melorecytacja)
Część I Szukanie Pana Boga
Chór(piosenka "Gdy idziemy poprzez świat")
Recytator IGdzie Cię mam szukać, Boże? Czy nad brzegiem morza, Gdzie błękitne fale uderzają chciwie? A może hen, w powietrzuAlbo na bezdrożach, Kędy żebracy ręce podnoszą łapczywie? Czy może, Panie, w górach, Na przeróżnych szlakachOdnajdę Cię przypadkiem, Gdy będę przechodził? Albo pociągiem jadącPo dwóch lub trzech latach, Gdy jak ciuch, już nie będziesz w modzie? Może w myślach błądzących, W słowach powiedzianych, Gdzieś Cię Panie odnajdę? Boże, proszę Cię - Ty mnie znajdź! Bo ja Cię chyba nie znajdę!
Recytator IIW ciszę zasłuchany, Znalazłem Boga. Siedział samotnyI tylko patrzył. Chciałem zapytać czy tędy droga? Niezrozumiale coś pomajaczył... W spojrzeniu jednak Wyraził wiele. Swymi oczamiDucha mi tchnął, Jakby powiedzieć chciał: "Przyjacielu,zostaw to wszystko i pójdź za mną".
Recytator III(na podkładzie muzycznym - muzyka refleksyjna) Szukałam Boga w lesie -Znalazłam suche drzewa. Szukałam Pana w kwiatach - Został mi tylko sucharek. Szukałam więc Stwórcy w rzekach - A tam były puste koryta. I poszłam między ludzi, pragnąc odnaleźć siebie - I wiesz co odnalazłam prócz siebie - Boga w drugim człowieku. I teraz widzę zielony las, piękne kwiaty, Szemrzące rzeki, Teraz już wiem, że Bóg to Miłość.
Recytator IVW moim sercuUrządziłam dla Ciebie kącik. Zadbałam, By było ci w nim wygodnie. Wstawiłam więc tam fotel; Taki duży, bujany. Oprócz tego kanapę; Zresztą bardzo obszerną. Masz również swój stółi sześć krzeseł. Postarałam się także o oknoZ widokiem na moje życie. Obok niego umieściłamOgromne, dębowe drzwi... Tylko... Zapomniałam o klamce... Nie traćmy jednak czasuNa jej zamontowanie. Czekam już tak długo... Tak mi do Ciebie tęskno! Może spróbujesz wejśćPrzez to okno od stronyMojego życia? Odtąd będzie ono stale Otwarte dla Ciebie. (piosenka z repertuaru Arki Noego)
Część II Modlitwa potrzebą człowieka
Recytator I(w tle muzyka poważna) Przez wszystko do mnie przemawiałeś - Panie, Przez ciemność burzy, grom i przez świtanie; Przez przyjacielską dłoń w zapasach z światem, Pochwałą wreszcie - ach! Nie Twoim kwiatem... I przez tę rozkosz, którą urąganieSiódmego nieba tchnąć się zdaje - latem - I przez najsłodszy z darów Twych na ziemi, przez czułe oko, gdy je łza ocieni.
Recytator IIKlękam co wieczóri z pochyloną ze znużenia głowąmodlę się do CiebieI znów się nie udałoto nie miało być takchoć się starałam... Teraz trudno żyć jak Ty chcesztak trudno byćI choć nieraz kroczę bez Ciebieegoistycznie i po swojemuto jednak klękam co wieczóri z pochyloną ze smutku głowągdy myśli się tłamszą i burząpowtarzam to proste: "Ojcze nasz... "
Recytator IIIAby móc się modlić, potrzebujemy ciszy. Bóg bowiem mówi do nas w ciszy serca, a my odpowiadamy z głębi pełnego serca. Bóg, który mówi do nas w ciszy serca, i my, którzy odpowiadamy z głębi pełnego serca - połączenie tegojest modlitwą. (śpiew np. "Abba Ojcze...")
Recytator VModlitwa to rozmowa z Bogiem. On jest moim Ojcem. Jezus jest dla mnie wszystkim.
Część III Miłość sensem życia
Recytator I(podkład muzyczny - muzyka poważna) W twoich ramionachmiędzy dobrem i złemsmutkiem i radościąa wiecznym ty moją wiecznościąkiedyś możeutracę Cięumrę uschnę stracę sięuratuje mniew twoich ramionach między dobrem i złemniech tak zostanie
Recytator IICzym jest życie bez miłości? Czym jest miłość bez światłości? Czym jest ból bez cierpienia? Czym jest zwątpienie bez zmartwienia? Czym jest miłość?
Recytator IIIMiłość jest światłem, które świeci w nocy. Miłość jest niczym wobec przemocy. Trzeba ją chronić. Trzeba ją bronić. Nawet za cenę życia. Ponieważ ma długą drogę do przebycia. Nie może skonać. Nie może wołać. Bo by jej wielkość zanikłaI złem by ją przenikła. Miłość jest jedyna w swoim rodzaju. Jest początkiem urodzaju. Jakiego? Takiego jak promyk słońca. Jest zwiastunem końca.
Recytator IV(na podkładzie muzycznym - muzyka refleksyjna) Świat nabiera barw, gdy mówisz kocham. Niebo zakwita kwiatami, gdy uśmiechasz się. Ziemia rodzi plony, gdy podajesz swą dłoń, gdy ocierasz łzy, gdy rozpraszasz smutek z twarzy mej. Wówczas jasność gościw duszy mej.
Recytator VAby się spełniła prawdziwa miłośćtrzeba puste bez pokrycia słowo: "kocham"zamienić na: "Jestem do usług""Przepraszam""Przebaczam"
Recytator I i Recytator II (razem) Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzązostaną po nich buty i telefon głuchytylko to co nieważne jak krowa się wleczenajważniejsze tak prędkie że nagle się stajepotem cisza normalna więc całkiem nieznośnajak czystość urodzona najprościej z rozpaczykiedy myślimy o kimś zostając bez niegoŚpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodząi ci co nie odchodzą nie zawsze powrócąi nigdy nie wiadomo mówiąc o miłościczy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą
Część IV Wdzięczność wobec StwórcyChór(śpiew) Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobre dobrodziejstwa, którym nie masz miary? Kościół cię nie ogarnie, wszędy pełno Ciebie, I w otchłaniach i w morzu, na ziemi, na niebie.
Recytator IDziękuję Ci że nie jest wszystko tylko białe albo czarneza to że są krowy łaciatebladożółta psia trawkakijanki od spodu oliwkowozielonedzięcioły pstre z czerwoną plamką pod ogonempstrągi szaroniebieskiebrunatnofioletowa wilcza jagodazłoto co się godzi z każdym kolorem i nie przyjmujecieniapoliczki piegowatedzioby nie tylko krótkie albo długieprzecież gile mają grube a dudki krzyweza to że niestałość spełnia swe zadaniei ci co tak kochają że bronią błędówTylko my chcemy być wciąż albo alboi jesteśmy na złość stale w kratkę
Recytator II i Recytator III (razem) Przyszedłem Ci podziękowaćza samotności różneza taką gdy nie ma nikogolub gdy się razem płaczei taka że niby dobrzeale zupełnie inaczejza najbliższą kiedy nic nie wiadomoi taką że wiem po cichu ale nie powiem nikomuza taką kiedy się kocha i taką kiedy się wierzyże szczęście się połamało bo mnie się nie należyjest samotnością wiadomośćlist dworzec pusty milczeniepieniądz genialnie choryminuty jak ciężkie kamienieczas zawsze szczery bo każe iść dalej i prędzejmogą być nawet nią włosyktórych dotknęły ręcesą samotności różnena ziemi w piekle i niebietak rozmaite że jednata co prowadzi do Ciebie
Recytator IVNic takiego nie zdziałaliśmy, Boże, Abyś miał nad nami umacniaćSpojrzenie Twoich oczu. Nie ma w nas prawdziwej pokoryAni prawdziwej mądrości, Ani prawdziwej dobroci, Ani prawdziwej głębokości. Nie jesteśmy źródłem niebieskich ptakówAni domem ludzi ubogich duchem, Ani białą laską ślepców przechodzących przez jezdnię. Wszystko, co dotychczas uczyniliśmy, Jest nędzą człowieka szukającego. Udajemy pokorę, ale jest w nas pycha, Maskujemy się przed obliczem nieba i ziemiI cieszymy się z cierpienia naszego brata, Chociaż nasza twarz jest pełna anielskiego współczucia.
Recytator VGdyby wszyscy mieli po cztery jabłkagdyby wszyscy byli silni jak koniegdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłościgdyby każdy miał to samoNikt nikomu nie byłby potrzebnyDziękuję Ci że sprawiedliwość Twoja jest nierównościąto co mam i czego nie mamnawet to czego nie mam komu daćzawsze jest komuś potrzebnejest noc żeby był dzieńciemno żeby świeciła gwiazdajest ostatnie spotkanie i rozłąka pierwszamodlimy się bo inni się nie modląwierzymy bo inni nie wierząumieramy za tych co nie chcą umieraćKochamy bo innym serce wychłódłolist przybliża bo inny oddalanierówni potrzebują siebieim łatwiej zrozumieć że każdy jest dla wszystkichi odczytywać całość.
Recytator I(na tle chóru - melodia) Czego chcesz od nas Panie, za Twe hojne dary? Czego za dobrodziejstwa, którym nie masz miary? Kościół Cię nie ogarnie, wszędy pełno ciebie, I w otchłaniach i w morzu, na ziemi, na niebie. Złota też, wiem, nie pragniesz, bo to wszystko Twoje, Cokolwiek na tym świecie człowiek mieni swoje. Wdzięcznym Cię tedy sercem, Panie, wyznawamy, Bo nad to przystojniejszej ofiary nie mamy.
Anna Kopacz
Anna Kopacz - nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 2 w Stryszewie
Bibliografia: Jan Kochanowski, Dzieła Polskie, PIW Warszawa 1969 Z głębokości..., Antologia poezji religijnej, Warszawa 1994Każdej nocy, każdego dnia..., Antologia polskiej liryki religijnej, Warszawa 1988 Modlimy się z matką Teresą, Verbinum, Warszawa 1993 Jan Twardowski, Dziękuję Ci...Jan Twardowski, Różne samotnościRoman Brandstaetter, Psalm pokutnyWładysława Jamróz, Prawdziwa miłość
NNnetka