1 kg mąki tortowej (k) wysypać na stolnicę, posypać 1 kopiatą łyżeczką kurkumy (g), wymieszać. Dodać 50 dag masła z lodówki i 5 łyżek cukru pudru (sł). Masło posiekać, a następnie rozetrzeć rękami, dodać 10 żółtek (sł), 2 łyżeczki imbiru (o),1 łyżeczkę kardamonu (o), dużą szczyptę soli (sn). Ciasto zarobić, dobrze zagnieść, uformować gruby wałek, podzielić na 6 grubych plastrów i rozwałkowywać na grubość ½ cm. Wykrawać szklanką i wylepiać foremki o średnicy około 7 cm. Nie powinna przeświecać blacha, w tym miejscu będą się kruszyć. Pieczemy na złoty kolor w temperaturze około 200° C.
Babeczek należy pilnować, ponieważ zdarza się, że niektóre pieką się szybciej.
Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu babeczki kładziemy jedna na drugą, a foremki ponownie wylepiamy surowym ciastem. Foremki nie wymagają mycia.
Z tej porcji wyjdzie około 120 babeczek – jest to tydzień dobrej zabawy dla około 5 osób.
Ja robię babeczki raz w roku, oczywiście na imieniny Pawła. Wypełniam je galaretką wiśniową na soku wiśniowym własnej roboty. Do każdej babeczki nakładam dużą łyżkę już zastygniętej galaretki i łyżkę bitej śmietany. Pycha!!!
Babeczki powinno się napełniać galaretką i śmietaną tuż przed podaniem. Są kruche, a nadzienie jeszcze tę kruchość podkreśla.
alfons.neumann