zbigniew wójcik historia powszechna 16-17 wieku Wstęp Oddajšc niniejszš ksišżkę do ršk Czytelników autor winien jest parę słów wyjanienia. Ksišżka stanowi pierwszš częć Iii tomu Historii powszechnej, który obejmuje dzieje trzech stuleci, od odkrycia Ameryki (1492Ď) do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej (1789Ď). Nie trzeba chyba przypominać, jak subiektywne sš wszelkie podziały historii na okresy, zwłaszcza gdy okresy te chcemy zamknšć w cile okrelonych datach. Toteż chciałbym zwrócić uwagę Czytelników, że omawiajšc dzieje dwóch wieków, Xvi-Xvii, trzeba było niejednokrotnie nieco cofnšć się. Klasycznym przykładem może być historia humanizmu i renesansu, które wywarły tak wielki wpływ na dzieje Europy w Xvi w., ale które poczštek swój biorš znacznie wczeniej na terenie Włoch. Również i dzieje polityczne omawianej tu epoki zaczynajš historycy zazwyczaj od schyłku Xv w., a cilej mówišc od odkrycia Ameryki i od wybuchu wojen włoskich, chociaż sš i tacy, którzy poczštek historii nie tylko nowego stulecia, ale i nowej epoki datujš od 1517 r., tj. od reformacji. W niniejszej pracy kierowałem się poglšdami większoci historyków, którzy wykład swój rozpoczynajš od schyłku poprzedniego stulecia. Inaczej natomiast przedstawia się sprawa z datami końcowymi. Doć powszechnie przyjmuje się, że historia Xvii w. kończy się wraz ze mierciš Ludwika Xiv w 1715 r. Naszym zdaniem nie mierć tego monarchy, lecz załamanie się potęgi francuskiej u schyłku Xvii w. zamyka pewnš wyranš epokę w historii. Nie jestem tu bynajmniej odosobniony w swych sšdach, jako przykład wskazać można sposób ujęcia zagadnienia w najnowszej, angielskiej syntezie dziejów powszechnych (The New Cambridge Modern History). Przy całym zastrzeżeniu, co do roli cile okrelonych dat w podziale historii na okresy, przyjmujemy dla zakończenia wykładu lata 1697 (traktat w Ryswick) i 1699 (traktat karłowicki). Pragnšłbym również podkrelić, że Xvi i Xvii w. zostały tu ujęte jako okres powstania i kształtowania się elementów nowego ustroju społeczno-gospodarczego - kapitalizmu, który w skali wiatowej zapanował ostatecznie dopiero w Xix w. Jest to jednoczenie okres wcišż jeszcze dominujšcego w skali wiatowej feudalizmu. Każda synteza, zwłaszcza za taka, która wyszła spod pióra jednego autora, grzeszy subiektywizmem w sposobie ujęcia procesu historycznego, selekcji faktów, doboru bibliografii itd. Zdaję sobie całkowicie sprawę z niedostatków niniejszej pracy, powstałych zwłaszcza przy takich zagadnieniach, jak zachowanie należytych proporcji między historiš gospodarczš, społecznš, politycznš i kulturalnš, przy zagadnieniu tzw. europocentryzmu i in. Starałem się w miarę swych możliwoci dać taki obraz przeszłoci historycznej, by nie był on tylko historiš wydarzeń politycznych, lecz równoczenie, by nie był także - jak to dowcipnie a trafnie okrelił jeden z historyków - "historiš owiec i przyrzšdów do ich strzyżenia", gdyż zdeprecjonowanie historii politycznej czy też historii państwa i prawa daje po prostu fałszywy obraz przeszłoci. Zresztš, co podkrelamy z dużym naciskiem, istota zagadnienia nie polega na tym czy, ale jak przedstawić historię politycznš. Historia ta w oderwaniu od podłoża społeczno-gospodarczego nie ma oczywicie sensu, natomiast potrzeba historii politycznej, jako odzwierciedlenia i zewnętrznego wyrazu gry i walki okrelonych sił społecznych, nie może być w żaden sposób podważana. Starałem się położyć nacisk na to, aby Czytelnicy wprowadzeni zostali w zagadnienie dyskusji historycznej, by zdawali sobie sprawę, że poglšd na przeszłoć i zrozumienie procesu historycznego nie sš jakimi pojęciami statycznymi, lecz stale się zmieniajš w wyniku nowych badań, odkryć i dyskusji. I dlatego w niektórych zasadniczych zagadnieniach historii Xvi i Xvii w. przedstawiłem różne poglšdy panujšce wród historyków, zwłaszcza ostatniego okresu. Oczywicie można tu mówić tylko o zasygnalizowaniu problemu. Resztę znajdzie Czytelnik w lekturze, której wykaz podaje zamieszczona na końcu ksišżki bibliografia. Wród najciekawszych problemów dyskusyjnych dotyczšcych dziejów dwóch stuleci nie uwzględniłem dyskusji w sprawie kryzysu Xvii w., która toczy się wród historyków wielu krajów europejskich od lat kilku i do której włšczyli się również historycy polscy. Bliższe szczegóły tej dyskusji, jak również literaturę przedmiotu znajdzie Czytelnik przede wszystkim na łamach czasopisma angielskiego "Past and Present" oraz w "Kwartalniku Historycznym" i "Przeglšdzie Historycznym" z ostatnich lat. Jeszcze jedna sprawa wymaga kilku słów wyjanienia. Wykład historii Polski został potraktowany tylko w takim zakresie, jaki konieczny jest dla zrozumienia roli Rzeczypospolitej w dziejach powszechnych Xvi i Xvii w. Warszawa, listopad 1966 PrzedmowaŃ do drugiego wydania Do drugiego wydania wprowadziłem pewne zmiany, poprawki i uzupełnienia. Kierowałem się przy tym w równym stopniu najnowszš literaturš przedmiotu, jak i recenzjami z niniejszej ksišżki, które ukazały się po opublikowaniu pierwszego wydania. Większoć uwag recenzentów uwzględniłem uznajšc w pełni ich słusznoć. Dotyczy to również niejednej uwagi zgłoszonej w czasie dyskusji nad ksišżkš, jakie odbyły się na uniwersytetach we Wrocławiu i w Łodzi w roku 1969. Niektóre, nieliczne zresztš, uwagi krytyczne zarówno recenzentów, jak i dyskutantów okazały się nieuzasadnione. Pewne dezyderaty szły zbyt daleko, ich uwzględnienie wymagałoby właciwie napisania na nowo poważnych partii ksišżki, co moim zdaniem byłoby nie tylko niewykonalne, ale i niepotrzebne. Sporo uwag krytycznych dotyczyło spraw periodyzacyjnych. Recenzenci i dyskutanci zarzucali mi, że koniec Xvii w., a cilej mówišc lata 1697 (traktat w Ryswick) i 1699 (traktat karłowicki) nie sš datami zamykajšcymi jakš epokę, nie zostały więc przeze mnie dobrane zbyt szczęliwie i trafnie. Tym krytykom chciałbym odpowiedzieć, że aczkolwiek obie te daty w mym najgłębszym przekonaniu zamykajš ważny okres w historii politycznej Europy, to nie sš to oczywicie daty tego rzędu co np. 1492 czy 1789, z którymi jak najsłuszniej wišże się poczštek nowych epok w historii. Daty 1697 i 1699 przyjšłem jako zakończenie wykładu w mej pracy, co przecież wyranie stwierdziłem we wstępie. Poza tym jeszcze raz pragnę przypomnieć, iż ksišżka stanowi jedynie pierwszš częć Iii tomu Historii Powszechnej i dopiero w połšczeniu z drugš, obejmujšcš wiek Xviii a opracowanš przez prof. dra Emanuela Rostworowskiego, stanowi niekwestionowanš całoć epoki w dziejach. Najdalej w krytyce "periodyzacyjnej" posunšł się dr Zdzisław Spieralski ("Nowe Ksišżki" nr 6Ź8Ś480 z 31 Iii 1970Ď), który stwierdził, że "historii nie można dzielić na stulecia - taka periodyzacja jest absolutnie nienaukowa". Mimo to pragnę podkrelić z naciskiem, że historię można również dzielić na wieki i będzie to podział jak najbardziej naukowy. Przykłady: R. Mousnier, Les XviĎe et XviiĎe siŹ%Ścles, Paris 1954Ď; D. Ogg, Europe in the 17-th Century, New York 1962Ď; Oczerki istorii SSSR, Pieriod fieodalizma. Xvii wiek, Moskwa 1955Ď; Russkoje gosudarstwo w Xvii wiekie, Moskwa 1961 i - by nie przedłużać listy - Polska Xvii wieku. Państwo, społeczeństwo, kultura, Warszawa 1969. Druga sprawa, na którš chcę zwrócić uwagę, dotyczy ogólnego charakteru ksišżki. Podobnie jak cała seria Historii Powszechnej PWN i moja praca ma spełniać, i spełnia, rolę podręcznika akademickiego. Przypominam jednak, że nie jest to bynajmniej jedynym jej zadaniem - ksišżka jest również próbš syntezy historii dwóch stuleci, przeznaczonš nie tylko dla studentów, lecz również dla osób interesujšcych się historiš i dla historyków. Stšd wykład nie może być całkowicie podporzšdkowany tylko celom dydaktycznym. Kończšc swe uwagi pragnę podziękować serdecznie recenzentom I wydania - doc. dr Zofii Libiszowskiej, prof. drowi Władysławowi Czaplińskiemu i prof. drowi Januszowi Tazbirowi. Ich ogromnie cenne, krytyczne, a nieraz surowe, ale w życzliwym tonie utrzymane uwagi pozwoliły mi przemyleć ponownie wiele problemów dyskusyjnych, usunšć usterki i błędy, jednym słowem, w miarę ludzkich możliwoci, ulepszyć nowe, niniejsze wydanie. Warszawa, listopad 1970 PrzedmowaŃ do trzeciego wydania Do nowego wydania wprowadzono wiele zmian i uzupełnień koniecznych w zwišzku z postępem badań historycznych. Zmiany te przeprowadzono przede wszystkim w rozdziałach Ix ("Rewolucja w Niderlandach a konflikt hiszpańsko-angielski"), Xiii ("Wzrost znaczenia Francji i upadek Hiszpanii"), Xiv ("Rewolucja angielska") i Xvii ("Sztuka, literatura i myl epoki baroku"). W poważnym stopniu zaktualizowano i uzupełniono bibliografię. Zdaję sobie w pełni sprawę z tego, że wprowadzone poprawki stanowiš jedynie niezbędne minimum. Zasadnicza koncepcja i układ ksišżki pozostały bez zmian, w tym również partie powięcone kulturze, a więc zagadnieniu najbardziej dzi chyba dyskusyjnemu wród historyków. Będš one wymagały wkrótce odmiennego ujęcia. Warszawa, czerwiec 1977 PrzedmowaŃ do czwartego wydania Nowe, kolejne wydanie, ukazujšce się w dziesięć lat po poprzednim, wymagało wprowadzenia wielu istotnych zmian, uzupełnień i poprawek. Starałem się, w miarę istniejšcych możliwoci, nadšżyć za postępem badań tak, aby czytelnik otrzymał ksišżkę prezentujšcš aktualny stan nauki historycznej. Trzeba więc było wprowadzić zmiany i uzupełnienia niemal we wszystkich rozdziałach. Dotyczy to szczególnie następujšcych rozdziałów: Vi ("Humanizm i Renesans"), Ix ("Rozwój reformacji i ostateczny rozłam w zachodnim chrzecijaństwie"), Xii ("Rewolucja w Niderlandach a konflikt hiszpańsko-angielski"), Xiv ("W walce o państwo carów. Wielka Smuta i obca interwencja w Rosji na poczštku Xvii w."), Xv ("Wojna trzydziestoletnia (1618-1648Ď) - konflikt zbrojny na pograniczu dwóch epok"), Xvi ("Wzrost znaczenia Francji i zmierzch Hiszpanii"), Xviii ("Na przełomie dziejów...
gluslaw32