Cunning Olivia - One Night with Sole Regret 06 - Tell me.pdf

(713 KB) Pobierz
Olivia Cunning – One Night with Sole Regret 06 – Tell Me
Tłumaczyła: Eiden // http://chomikuj.pl/Eiden
1241817797.001.png 1241817797.002.png
Rozdział 1
To jakaś bzdura, pomyślał Gabe.
Odchylając się w swoim ulubionym fotelu, skrzyżował nogi w kostkach i
pociągnął łyk Corony, gdy próbował nie patrzeć ze złością na najnowszego
intruza w busie Sole Regret. W trasę wyruszyła z nimi kolejna kobieta. Jakby
nie było wystarczająco źle, że laska w ciąży postanowiła rozbić swój obóz na
kanapie autobusu, to teraz Kellen zalecał się do jakiejś rudowłosej królowej
lodu, która zajęła stałe miejsce na jego biodrach, zaś była szwagierka
Shade'a zmieniła się w jego kumpelę do łóżka i pokazywała się bez
zapowiedzi na ich koncertach. Był pewien, że jeżeli kobieta Adama nie
musiała pracować, a nowa zdobycz Owena nie udawała, że była na niego zła,
to też by znalazły się w busie. A Gabe powiedział Melanie, że nie mogła
pojechać z nimi w trasę. Że zespół miał zasady co do kobiet w trasie i to
słuszne.
Cóż, pieprzyć to. Jeśli reszta chłopaków pozwoliła sobie na kobiece
towarzystwo podczas długich, nudnych godzin między koncertami, to z całą
pewnością on już nie sprawi, że Melanie poczuje smutek, przez to że
odniosłaby wrażenie niemile widzianej. Jeżeli o niego chodziło, to była
strasznie mile widziana. Zakładając, że w ogóle chciała jechać busem.
Spędzając wiele godzin w trasie z bandą chłopaków nie było dokładnie taką
świetną zabawą, jak wyobrażała sobie cała reszta.
Gabe odstawił swoje piwo na bok i wyciągnął telefon z kieszeni. Wybrał
numer Melanie, zaciskając szczękę w twarda linę. Nie zamierzał zapytać
zespołu o radę. Nie obchodziło go, czy stwierdziliby, że był pantoflarzem, czy
gorzej, że był zakochany w słodkiej księgowej którą spotkał w Tulsa. Nie
musiał zbierać batów, że tamtej nocy zaprosił Melanie na koncert. Reszta
chłopaków nawet nie zapytała, czy mogą zabrać swoje kobiety w trasę, więc
dlaczego i on miał trzymać się zasad?
- Hej - powiedziała Melanie. Jej miękki głos sprawił, że jego kark
załoskotał z przyjemności.- Właśnie o tobie myślałam. Nie mogę się doczekać,
żeby zobaczyć się z tobą jutrzejszej nocy. Już jesteś w Nowym Orleanie?
- Jesteśmy w drodze gdzieś w południowej Luizjanie. Powinniśmy
dotrzeć na miejsce za jakąś godzinę lub dwie. Jesteś w pracy?
- Tak, ale mogę sobie zrobić małą przerwę - powiedziała.- Ten arkusz
kalkulacyjny może poczekać.
Liczył na to.
- Nie może to poczekać do poniedziałku?
- Co? Dlaczego?
- Tęsknię za tobą - rozejrzał się, aby się upewnić, że żaden z chłopaków
tego nie usłyszał bo chociaż chciał pogadać z Melanie, to czułby się o wiele
bardziej komfortowo, jeżeli jego życie miłosne a koledzy z zespołu byli
oddaleni od siebie tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Jeżeli któryś z chłopaków usłyszał to, co właśnie powiedział Melanie, to
nikt się nie odezwał. Nawet Owen, który żył z żartowania sobie z ludzi. Było
to dziwne,że chłopaki zachowywali się balistyczne za każdym razem, gdy
któryś z nich okazywał chociażby najmniejszą słabość do kobiet. Cholera,
Kellen trzymał Dawn za dłoń przed wszystkimi i nikt niczego nie powiedział. A
Dawn wpatrywała się Kellenowi w oczy, jakby była w transie i mówiła do
niego cichym, zmysłowym głosem. Albo robiła to, gdy nie była zbyt zajęta
śmianiem się z potoku dowcipów Owena. Czyż nie zrobiło się z nich swojskie
trio?
Było jasne, że Gabe był w podłym nastroju. Seksowne rozmowy,
rozmowy wideo, smsy od Melanie podniecały go tak bardzo, że nie mógł
myśleć jasno. Nie widział jej od pięciu dni i pięciu długich, samotnych nocy
podczas których ciągle mu stawał. Ta kobieta tak go podnieciła, że był
zdziwiony, że jeszcze nie zrobił niczego zawstydzającego. Tak jak coś w stylu
polecenia do Wichita na jedną z rzadkich, wolnych nocy Sole Regret, aby się z
nią zobaczyć.
- Ja też za tobą tęsknię - powiedziała.- Wczorajszego wieczoru w drodze
do domu zatrzymałam się w sklepie z bielizną. Miała to być tajemnica i
niespodzianka dla ciebie z tymi moimi nowymi podwiązkami i stringami...
- Nie!- przerwał jej.- Nie zniosę kolejnego zestawu sinych jaj, Mel.
- Mogę temu zaradzić - powiedziała tym głosem ociekającym seksem,
chociaż tak naprawdę nie uprawiali seksu, odkąd zaczęła używać tego
zmysłowego tonu. Taa, sprawiała, że przestał normalnie myśleć i koncertował
się wyłącznie na swoim nienasyconym libido. Z nią. Nawet nie brał pod
uwagę, aby zaspokoić swoje pożądanie z inną kobietą, nawet jeżeli był
bardziej napalony niż stado bydła o długich rogach.
- Pójdę do damskiej toalety i włączę wideo chat - powiedziała
namiętnym głosem.- Pokażę ci co ze mną robisz, a potem będziesz mógł mi
pokazać co ja robię z tobą.
Och tak, to mógł zrobić.
- Sama rozmowa z tobą sprawia, że robię się mokra - kontynuowała.
Gabe zassał udręczony oddech przez zęby. Po jej niskim głosie wiedział,
że była podniecona. Już się zapoznał z tym tonem. Prawdę mówiąc, to słyszał
go gdy o niej śnił i budził się z niewygodnym wzwodem, że zwykle zaczął się
masturbować w środku nocy. Najwyraźniej jego kutas próbował odzyskać
młodzieńczą witalność. Nie miał pojęcia jak Melanie to robiła - wrzuciła go w
stały stan podniecenia - ale nie mógł już tego znieść. Potrzebował jej.
Wczoraj. Nie wspominając o teraz. I jutro.
- Kobieto, zabijesz mnie kiedyś.
W jego spodniach już zmienił się pewien stan. Jak kutas mógł się zrobić
twardy bez żadnej wzrokowej czy fizycznej stymulacji? Najwidoczniej
cholernie twardy. Wystarczyło, że użyła tego głosu i już był gotowy do akcji.
Pewnie nie mogła być tak wspaniała, jak pamiętał, prawda? W jego myślach
wyniósł ją na status bogini. Jeżeli wyniósł by ją na jakiś wyższy piedestał, to
znalazła byś się na orbicie księżyca, aby wrócić na Ziemię.
- W sobotnią noc strasznie cię uszczęśliwię - powiedziała.
Nie wątpił w to, ale teraz chciał być tym szczęściarzem. A jeżeli nie była
do niego przyciśnięta, wpatrując się w niego tymi swoimi urzekającymi,
piwnymi oczami, podczas gdy byłby zagłębiony w jej śliskim cieple między jej
nogami, to nie było mu blisko do szczęśliwego człowieka.
- A co powiesz na uszczęśliwienie mnie za pięć godzin?
- Bardziej za pięć minut. Jestem już w damskiej toalecie. Jesteś na mnie
gotów?
Wiedział, co to oznaczało. Nie było mowy, żeby oglądał ją podczas
wideo chatu przed całym busem. Zeskoczył ze swojego fotela, pobiegł go
łazienki i szarpnął za klamkę. Zamknięte.
- Wpuść mnie - nalegał.
- Za chwilę - ze środka odezwał się cichy, kobiecy głos. Lindsey znowu
była w łazience? Wiedział, że była w szóstym miesiącu ciąży, ale naprawdę
musiała sikać co dwadzieścia minut?
- Zaczęłam każdego dnia nosić spódniczki do pracy - Melanie szepnęła z
telefonu, który przyciskał do ucha.- Wiesz dlaczego?
Wiedział dlaczego, ale chciał aby ona to powiedziała.
- Powiedz mi.
- Aby było mi łatwiej się dotykać, podczas gdy myślę o tobie. I zdaje
się, że nie mogę przestać o tobie myśleć, panie Banner. Chcesz, abym teraz
ściągnęła majtki?
- Poczekaj, aż będę mógł to zobaczyć. Chcę zobaczyć wszystko.
- Gdzie jesteś?
- Czekam na wolną łazienkę - znowu zapukał do drzwi, jakby Lindsey
zapomniała, że czekał tam od dwudziestu sekund.
- Prawie skończyłam!- zawołała Lindsey.
- Pospiesz się.
- Powinieneś poczuć, jak moja cipka jest gorąca i opuchnięta dla ciebie,
Gabe - Melanie powiedziała mu do ucha.- Tyle robi ze mną samo słuchanie
twojego głosu.
Znał to uczucie. Boże, doprowadzała go do szaleństwa.
- Nie zaczynaj beze mnie - powiedział, szarpiąc za klamkę drzwi, jakby
miał się zsikać po nodze.
- Za późno - powiedziała Melanie.- Już zaczęłam. Muszę się pospieszyć,
bo inaczej ktoś zobaczy, że nie ma mnie przy biurku i zacznie mnie szukać.
Chyba nie chcesz, żeby przyłapano mnie z ręką pod spódnicą, prawda?
Cholera. Jeżeli Lindsey się nie pospieszy, to przegapiłby to. Wiedział, że
Adam drzemał w sypialni na tyłach busu. Zastanawiał się jakby był martwy,
jeżeli obudziłby gitarzystę i kazał mu spadać, żeby mógł oglądać jak Melanie
dotyka samą siebie i mógłby dotknąć siebie bez publiki.
- Co robisz?- zapytał Melanie.- Powiedz mi.
- Podciągnęłam spódnicę na talię. Trzymam w dłoni w swoją cipkę,
podczas gdy czekam. Jest obolała dla ciebie, Gabe.
Wiedział jak to jest być obolałym dla kogoś. Obolałym dla niej.
- Potrzyj swoją łechtaczkę przez majtki, Mel. Spraw, że będziesz mokra
gdy na mnie czekasz.
- Tak, Gabe - jęknęła cicho.- Jest tak dobrze. Mogę już ściągnąć majtki?
Są przemoczone.
Stłumił jęk udręki.
- Nie, ale wsuń pod nie palce i powiedz jak ma się twoja słodka cipka.
- Hej, Gabe - Owen zawołał z salonu w busie.- Znowu rozmawiasz ze
swoją mamą?
Gabe spiął się, a następnie skulił.
Z głównej kabiny wybuchło kilka głośnych śmiechów, ale nie zamierzał
spojrzeć w tamtą stronę. Kurwa! Jednak słuchali? Słyszeli te wszystkie
świństewka jakie mówił Melanie?
- Jest śliska i spuchnięta - Melanie posłuchała się jego polecenia.-
Gorąca i gładka i och! Muszę dojść.
Kiedy drzwi przed nim się uchyliły, to otworzył je szarpnięciem. Lindsey
spojrzała na niego zaskoczona i położyła dłoń na nabrzmiałym brzuchu.
- Przykro mi, że to trwało tak długo - powiedziała.
Ale nie na tyle, aby zejść mu zejść z drogi. Chwycił ją za ramię i
odwrócił, efektywnie wypychając ją na korytarz i zamykając się w łazience.
- Dobra - powiedział do Melanie, kiedy zamknął za sobą drzwi na klucz.-
Jestem teraz sam. Zdejmij dla mnie majtki. Pokaż mi to co chcę zobaczyć.
Odsunął telefon od ucha, aby móc włączył wideo chat. Dostrzegł jej
piękną, zaczerwienioną twarz, zanim położyła telefon na łazienkowym blacie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin