Sabrina Jeffries - Miłosne wyzwanie.pdf

(2524 KB) Pobierz
Jeffries Sabrina
Diablęta z Hallstead Hall 03
Miłosne wyzwanie
przełożyła
Karolina Zaremba
Dedykuję tę książkę wspaniałym ludziom, którzy pomagają mi w
opiece nad moim autystycznym synem, umożliwiając mi tym samym
pisanie powieści: mojemu cudownemu mężowi, René; naszym cierpliwym
opiekunom, Mary, Benowi i Wendellowi; naszej mądrej opiekunce
społecznej, Grecie; oraz zawsze pomocnej koordynatorce, Melisie.
Wielkie dzięki za wszystko, co robicie!
Drodzy Czytelnicy
Nie chcę narzekać, ale moja najstarsza wnuczka, Minerva, naprawdę
przeciąga strunę. Upiera się, by wydawać swe gotyckie powieści pod
prawdziwym nazwiskiem! Robi tak, żeby szokować, i gwiżdże na to, że
gorszy i odstrasza wszystkich potencjalnych absztyfikantów.
Oczywiście twierdzi, że nie chce wychodzić za mąż, ale zwyczajnie
plecie androny. Widzę, jak zazdrośnie obserwuje swoich żonatych braci,
gdy sądzi, że nikt nie zauważy. Choć jest trochę uparta, z pewnością
byłaby dobrą żoną dla jakiegoś dżentelmena... a on nie zaznałby z
Minervą ani dnia nudy. Ale czy ona kogoś szuka? Nie. Zamiast tego
opisuje krwawe historie o łotrach i śmierci. Być może powinnam znaleźć
jakiegoś nikczemnego szpiega, który porwałby ją do niszczejącego
zamku. To mogłoby się dziewczynie spodobać, jednak stanowiłoby także
niewłaściwą lekcję na temat małżeństwa dla Celii i Gabriela.
Jednym z najnowszych pomysłów Minervy jest przeprowadzanie
wstępnych rozmów z kandydatami na mężów, w czym pomóc ma jej
ogłoszenie zamieszczone w damskim czasopiśmie! Najwyraźniej stara się
zmusić mnie do odkrycia kart, czeka ją jednak niespodzianka. Nie ugnę
się w mym postanowieniu, niezależnie od tego, ilu zalotników zapuka do
naszych drzwi.
Niepokoi mnie jednak, że to pan Giles Masters odpowiedział na jej
ogłoszenie. Wydaje się zdecydowany zdobyć Minervę... a to jedyny
mężczyzna, który wywarł na niej jakiekolwiek wrażenie. Szkoda tylko, że
ponoć straszny z niego hultaj.
Ale przecież i z moich wnuków były diabły wcielone, póki się nie
ustatkowali. Czyżby pan Masters ulepiony był z tej samej gliny? Mam
wielką nadzieję, że to prawda, albowiem Minerva wydaje się nim
zafascynowana. Ciekawe, czy ten człowiek ma gdzieś niszczejący zamek.
Może to jest klucz!
Na wszelki wypadek muszę bacznie śledzić rozwój wypadków, lecz tak
czy inaczej zamierzam dopilnować, by moja wnuczka szczęśliwie wyszła
za mąż. Nawet jeśli wybór padnie na hultaja!
Szczerze oddana Hetty Plumtree
Zgłoś jeśli naruszono regulamin