Kołysz mi się, kołysz… „Kołysz mi się, kołysz, Kołysko lipowa!...” Niechaj cię, Jasieńku, Pan Jezus zachowa! Zachowa cię roczek,, Zachowa cię drugi… A potem cię wezmą Do dworskiej posługi. „Kołysz mi się, kołysz, Kołysko pleciona!...” Póki nie wysnuję Niteczki z wrzeciona… Wysnuję ją długą Jak te pańskie pola, A taką ci szarą Jako chłopska dala! „Kołysz mi się, kołysz, Kołyseczko z łyka!...’ Na gościńcu tuman, Z wiatrem gra muzyka… Oj, grają ci, grają Złociste trębacze… Jasieńko się żegna, Matka w progu płacze! „Kołysz mi się, kołysz, Kołyseczko biała!...” A ja sobie pójdę, Gdzie ja będę chciała… Nie pójdę daleko Od dzieciątka mego, Jeno na on cmentarz Do dołu czarnego! 1023
Faficzek-10