Fakty-i-Mity-2014-07_728.pdf

(10401 KB) Pobierz
MIN. ZDROJEWSKI MUSI ODEJŚĆ,
A ARCHIDIECEZJA ODDAĆ PIENIĄDZE
Str. 2
INDEKS 356441
ISSN 1509-460X
http://www.faktyimity.pl
Nr 7 (728) 20 LUTEGO 2014 r. Cena 4,20 zł (w tym 8% VAT)
Str. 8-9
ISSN 1509-460X
Fot. Krzysztof Wiktor
1253760377.165.png 1253760377.176.png 1253760377.187.png 1253760377.198.png 1253760377.001.png 1253760377.011.png 1253760377.022.png 1253760377.033.png 1253760377.044.png 1253760377.055.png 1253760377.066.png 1253760377.077.png 1253760377.088.png 1253760377.098.png 1253760377.109.png 1253760377.120.png 1253760377.127.png 1253760377.128.png 1253760377.129.png 1253760377.130.png 1253760377.131.png 1253760377.132.png 1253760377.133.png 1253760377.134.png 1253760377.135.png 1253760377.136.png 1253760377.137.png 1253760377.138.png 1253760377.139.png 1253760377.140.png 1253760377.141.png 1253760377.142.png 1253760377.143.png 1253760377.144.png 1253760377.145.png 1253760377.146.png 1253760377.147.png 1253760377.148.png 1253760377.149.png 1253760377.150.png 1253760377.151.png 1253760377.152.png 1253760377.153.png 1253760377.154.png 1253760377.155.png 1253760377.156.png 1253760377.157.png 1253760377.158.png 1253760377.159.png 1253760377.160.png 1253760377.161.png 1253760377.162.png 1253760377.163.png 1253760377.164.png 1253760377.166.png 1253760377.167.png 1253760377.168.png 1253760377.169.png 1253760377.170.png 1253760377.171.png 1253760377.172.png 1253760377.173.png 1253760377.174.png 1253760377.175.png 1253760377.177.png 1253760377.178.png 1253760377.179.png 1253760377.180.png 1253760377.181.png 1253760377.182.png 1253760377.183.png 1253760377.184.png 1253760377.185.png 1253760377.186.png 1253760377.188.png 1253760377.189.png 1253760377.190.png 1253760377.191.png
Nr 7 (728) 14–20 II 2014 r.
2
KSIĄDZ NAWRÓCONY
KOMENTARZ NACZELNEGO
FAKTY
Na wyrwę
Polacy nie chcą umierać za ojczyznę – wynika z najnowszego
sondażu Homo Homini, przeprowadzonego na zlecenie
„Rzeczpospolitej”. Aż 41 proc. rodaków nie poświęciłoby
NICZEGO dla ojczyzny, 81 proc. nie oddałoby dla niej życia
ani zdrowia, zaś 83 proc. – majątku. Oto efekt nachalnego
bogojczyźnianego zadęcia, obłudnego patriotyzmu polityków
i anektowania historii Polski przez kler i IPN. Jak widać, roz-
sądek umiera ostatni…
Rodacy w Wielkiej Brytanii są dziwni. Mają dwa razy więcej
dzieci niż Polacy polscy. Poza tym są lewicowi – w wyborach
do europarlamentu największą popularnością cieszą się tam
kandydaci Partii Pracy, która jest znacząco na lewo od SLD.
A więc wystarczy, że Polacy pomieszkają trochę w jakimś
normalnym kraju i już zaczynają się zachowywać jak normal-
ni ludzie.
Z achowania chamskie można stopniować. Mamy więc
podczas posiedzenia Komisji Kultury płaszczył się jak pada-
lec przed posłami PiS, którzy rugali go za kilka tysięcy zło-
tych wsparcia dla wystaw, na których przypadkiem znalazły
się ponoć antykatolickie ekspozycje. No to się pan minister
zreflektował… Finansując interesy Watykańczyków, ograbił
ponad 500 podmiotów, które złożyły aplikacje i – choć im
się akurat należało – żadnego wsparcia nie dostały. Na
przykład jeden z wiejskich domów kultury wnioskował o 800
zł na zakup kilku trąbek dla dziecięcego zespołu… Po raz
kolejny natomiast dofinansowanie dostała szowinistyczna
i dzieląca Polaków „Fronda” – 300 tys. na 3 lata… do
przodu. Szef „Frondy” Tomasz Terlikowski i jej filar ks. Oko
na pewno Zdrojewskiemu tego nie zapomną. Ale bezkarnie
marnotrawić nasze podatki mogą nie tylko ministrowie.
Może także marszałek województwa mazowieckiego Struzik,
który na ŚOB dał 20 mln zł… na ręce swojego rodzonego
brata, który jest tam proboszczem. W ten sposób „wotum
narodu polskiego” stało się wotum złodziei okradających
naród – przedstawicieli państwa i państwowych firm,
m.in. KGHM, PGNiG, PGE, Tauron. Skoro więc państwo daje
nasze podatki na wybrane cele
kościelne, to może niech też bez
zbędnej krępacji zapełnia niedzielne
tace w każdym kościele – kosztem
dróg, szkół i szpitali.
Na szczyty bezczelności
wspiął się również prokurator
generalny Andrzej Seremet.
A zaczęło się od miażdżącego
Kościół papieski dokumentu
komisji ONZ. Bezstronni urzęd-
nicy różnych narodowości
wytknęli w nim Watykanowi
i biskupom ukrywanie zbrod-
niarzy, którzy „skrzywdzili
dziesiątki tysięcy dzieci”.
ONZ nakazał instytucjom Krk,
aby bezwzględnie i w każdym
przypadku informowały prokuratu-
rę choćby o podejrzeniu popełnienia
przestępstwa na nieletnich. Co na to nadzorca polskich
prokuratur? Publicznie oświadczył, że w Polsce Kościół nie
ma obowiązku informowania organów ścigania o przestęp-
stwach popełnianych przez księży. Czyżby główny prokura-
tor Seremet zachęcał do łamania prawa (art. 304 par. 2
k.p.k. – obowiązek prawny zawiadomienia organów ściga-
nia w przypadku posiadania informacji o popełnieniu prze-
stępstwa). A jakże! I jest przekonany, że ma do tego pod-
stawę! Jest nią… dokument Konferencji Episkopatu Polski
sprzed kilku miesięcy, w którym biskupi piszą, że nie muszą
donosić o przestępstwach w swoich szeregach. Czyli sami
stawiają się ponad polskim prawem. Seremet, który przyjął
to jako dogmat, jest więc idiotą czy zdrajcą? Z pewnością
jest jednym z tysięcy żywych dowodów na to, że żyjemy
pod watykańską okupacją. A patronuje jej Tusk.
Nie wymagajmy wszak od prastarej mafii, założonej w 313
roku przez cesarza Konstantyna, żeby nie brała, jak jej dają,
i nie korzystała z uległości tych, którzy trzęsą przed nią port-
kami. W przeszłości Kościół przecież mordował całe narody
i grupy społeczne, aby osiągnąć swoje cele. Najwyższa jed-
nak pora, żeby przeszłość odeszła do przeszłości.
Dlatego w sobotę 15 lutego o godz. 15.00 w Warszawie
spotykamy się – KTO ŻYW! Najpierw przed siedzibą
Ministerstwa Kultury na Krakowskim Przedmieściu nr 15.
Stamtąd pójdziemy przed pałac kardynała Nycza. TO MARSZ
SPRZECIWU! Organizuje go Twój Ruch oraz redakcja „FiM”.
Wykrzyczmy: NIE! – chamstwu i złodziejstwu. Wykrzyczmy
zdrajcom i okupantom, że chcemy i będziemy żyć w wolnym,
nowoczesnym i świeckim państwie. Niech zobaczą, że są
nas tysiące, że muszą się z nami liczyć!
chamstwo prozaiczne, bezczelne oraz szczyt chamstwa.
Podobnie jest ze złodziejstwem. Bywa drobne, pospolite
i bezczelne. Jest też szczyt złodziejstwa – wyjątkowo bez-
czelne, tzw. na wyrwę. Złodziej kradnie czyjąś własność
na oczach ofiary. I ucieka. Bohaterowie minionego tygodnia
nie uciekają, nie reflektują się, nie przepraszają. Oni śmie-
ją nam się w twarz!
Pierwszy to Bogdan Zdrojewski. Wyjątkowo ciężki przy-
padek, w którym udawana kultura, a tak naprawdę czystej
wody chamstwo, miesza się ze złodziejstwem na wyrwę.
Jako minister kultury i dziedzictwa narodowego nie trudni się
Zdrojewski wyrywaniem kobietom torebek. Ten taktowny
i elokwentny pan rozkrada miliony z naszych podatków.
Właśnie zakosił 6 kolejnych. Pieniądze te były bowiem prze-
znaczone na wspieranie dzieł polskiej kultury, młodych arty-
stów, odnowę zabytków itp. Tymczasem dał je klerowi na
watykańską inwestycję o nazwie Świątynia
Opatrzności Bożej (ŚOB). Wcześniej
wyprowadził na ten cel 4 mln oraz
2,5 mln. Teoretycznie środki te mają
finansować budowę muzeów pry-
masa Wyszyńskiego i Jana Pawła
II. Jednak w odróżnieniu od ministra
każde dziecko w Polsce wie, że księ-
ża i ich pieski biegające po budowie
zrobią z tą kasą, co będą chcieli, i nikt
nie będzie ich śmiał skontrolo-
wać. Jak wiadomo, pod
dziwną kopułą, nazywaną
największą wyciskarką so-
ków w Polsce, buduje się
kompleks grobowców, w któ-
rych najwięksi dewoci będą
mogli wykupić sobie miejsca
do gnicia za kilkadziesiąt tysię-
cy złotych od jednej wnęki.
Cały ten szmal trafi w ręce twór-
ców, a jakże. Twórców państwa wyznaniowe-
go nad Wisłą, czyli biskupów. Przewiduje się też część miej-
scówek darmowych, o ile denat miał tzw. nazwisko, na przy-
kład ks. Twardowski, który wykupił sobie kwaterę obok ro-
dziców, ale został wbrew swej ostatniej woli zamurowany
w betonie ŚOB. Chodzi o marketingowe przyciągnięcie innych
kupców; deweloperzy sprzedający działki wiedzą, o czym
piszę. A dlaczego polski minister finansuje Watykan?
– Wspieramy te instytucje, które są związane z dziedzictwem
narodowym o najwyższej wartości – mówi Zdrojewski o wa-
tykańskich instytucjach i dziedzictwie watykańskiego Kościoła.
Czy jest tak głupi, że nie słyszał o prawie własności? Owszem,
w posiadaniu watykańskiego Kościoła są cenne, zazwyczaj
wyłudzone dzieła sztuki, ale to są już, niestety, JEGO dzieła,
JEGO instytucje muzealne, JEGO budynki, JEGO świątynie.
Czy taki na przykład rząd Belgii buduje, finansuje i utrzymuje
ogromne kompleksy budynków i terenów należących do Unii
Europejskiej, choć w granicach Brukseli? Nie, bo to nie są
budynki należące do Belgii. Co więcej, ten kraj zarabia setki
milionów euro rocznie na podatkach z tytułu lokalizacji tych-
że kompleksów, a tysiące Belgów znajdują w nich pracę.
A czy bogate USA utrzymują gmach ONZ w Nowym Jorku
albo domy polonijne w Ameryce? NIE! Minister kultury prze-
konywał, że „trzeba wspomagać projekty, które dają szansę
na to, że państwo polskie w całości będzie traktowane po-
ważnie”. No to chyba jednak jest głupi, gdyż cały normalny
świat śmieje się z nas, Polaków – milionów biedaków utrzy-
mujących pasożytniczą kastę bogaczy.
Zdrojewski bredził też coś, że atak na niego związany
jest ze zbliżającą się kampanią wyborczą i że to bardzo
nieładnie brać sobie za oręż do niej takie postaci jak JPII
czy Wyszyński. A ja przypomnę ministrowi, że miesiąc temu
Premier Donald Tusk „nie rekomenduje” posłom PO głosowa-
nia na postulowaną przez Twój Ruch komisję sejmową do zba-
dania działalności Antoniego Macierewicza przy likwidacji WSI.
Nie jesteśmy zaskoczeni. Tuskowi i jego partii nic nie jest tak
potrzebne do życia, jak szalejący Macierewicz i silny PiS. Tylko
to daje nijakiej Platformie szansę na dalsze trwanie przy władzy.
Minister Zdrojewski uważa, że budowa (kolejnego) muzeum
„Ojca Świętego należy do polskiej racji stanu” (por. str. 4).
Cóż, jeśli ktoś Wojtyłę uważa za swojego ojca, to niech stawia
mu za własne pieniądze nawet wieżowce, ale niech przestanie
wyciągać z cudzych portfeli i głosić, że ten zamach na publicz-
ną własność ma coś wspólnego z interesem kraju.
Według projektu minister Joanny Kluzik-Rostkowskiej do zor-
ganizowania lekcji etyki w danej placówce szkolnej wystarczy-
łoby zgłoszenie zainteresowania ze strony nawet jednego ucznia,
a nie jak dotąd – siedmiu. To jest jakiś pomysł na popularyza-
cję świeckiej etyki, ale także… rozmnożenie etatów kateche-
tycznych. Wszak nie będzie można zabronić mniejszościowym
Kościołom robić katechezy nawet dla 1 ucznia. Jak równość,
to równość.
Konferencja Episkopatu Polski pracuje nad „białą księgą” pe-
dofilii w Kościele. Znajdzie się w niej spis kościelnych procedur
w sprawach pedofilskich oraz szczegółowy zbiór oświadczeń
Watykanu i polskich duchownych na ten temat. Być może na-
wet statystyki tego typu przestępstw... Biskupów uczciwie ostrze-
gamy – jeśli nie zrobicie tego porządnie, to my przypomnimy
nasze rzetelne statystyki na ten temat.
Kolejki chorych do specjalistów nie mają końca, a NFZ cier-
pi ponoć na brak pieniędzy. Ale przynajmniej Fundusz sam
się wyżywi! Dyrektorka łódzkiego oddziału NFZ zafundowa-
ła sobie nowy gabinet z kuchnią i sekretariatem. Za 90 tys.
zł. Stylowy, ma się rozumieć.
Powoli z konieczności część naszych rodaków zaczyna prze-
stawiać się na koczowniczo-zbieracki tryb życia, zwany bez-
domnością. Ma to jednak swoją cenę. W Łodzi grupa koczow-
ników zajmowała od 2 lat pustostan, ogrzewała się chrustem,
paląc w dziwnym piecyku. Pewnej nocy troje z nich spłonęło
żywcem. Ot, zimowy dzień jak co dzień w środku Europy…
Legioniści Chrystusa – wpływowy i zamożny zakon katolicki
– uroczyście przepraszają za grzechy swojego założyciela
Marciala Maciela – oszusta i wielokrotnego gwałciciela. Maciel
założył swój zakon, aby mieć stały dostęp do młodych, zupeł-
nie zależnych od niego chłopców – kleryków. Jeśli zakonnicy
sądzą, że trafili do legionistów, realizując boskie powołanie,
to stawiają Boga w dziwnej roli. Nawet nie wiemy, jak ją na-
zwać. W roli alfonsa?
Bałkany zbuntowały się przeciw biedzie. Bułgarzy kolejny raz
protestują przeciw zawyżonym rachunkom za prąd i gaz; w Bośni
doszło do potężnych zamieszek. Bezrobocie wynosi tam 44 proc.
(sic!), a ultraliberalne władze rozkładają ręce. Rozruchy ogar-
nęły aż 33 bośniackie miasta; zapłonęły budynki państwowe.
Będziemy mieli wiele Kairów w Europie.
Rząd USA podjął historyczną decyzję, że urzędnicy reprezen-
tujący rząd (np. w sądownictwie) będą traktować pary jedno-
płciowe tak jak wszystkie inne małżeństwa, mimo że nie są
one uznawane przez większość stanów. Administracja Obamy
została do tego zmuszona decyzją Sądu Najwyższego. Wkrótce
jedynymi miejscami, w których będzie można ludzi legalnie
dyskryminować, będą Kościoły.
Grupa radykalnych rabinów izraelskich pogroziła amerykań-
skiemu sekretarzowi stanu Johnowi Kerry’emu. Chodzi o to,
że Kerry chce mediować między Izraelem a Palestyńczykami,
co rabinom wydaje się gorszące – wszak wiadomo, że według
nich tamtejsza ziemia należy się tylko Żydom. Rabini powie-
dzieli, że starania o porozumienie i podział ziemi to „wojna
wypowiedziana Bogu”. Zatem pokój okazuje się rzeczą bez-
bożną. Ot, Stary Testament.
W Arabii Saudyjskiej zmarła na atak serca kobieta, bo do żeń-
skiej uczelni, w której studiowała, nie wpuszczono karetki po-
gotowia z męską obsadą, a karetka z kobiecą nie zdążyła przy-
jechać na czas. Studentki stołecznego Uniwersytetu Króla Sauda
zapowiedziały protesty. A to paskudne genderystki! Nie dość,
że mogą wreszcie studiować w izolowanych szkołach, to jeszcze
chce im się wychodzić cało z zawałów serca!
JONASZ
1253760377.192.png 1253760377.193.png 1253760377.194.png 1253760377.195.png 1253760377.196.png 1253760377.197.png 1253760377.199.png 1253760377.200.png 1253760377.201.png 1253760377.202.png 1253760377.203.png 1253760377.204.png 1253760377.205.png 1253760377.206.png 1253760377.207.png 1253760377.208.png 1253760377.002.png 1253760377.003.png 1253760377.004.png 1253760377.005.png 1253760377.006.png 1253760377.007.png 1253760377.008.png
 
Nr 7 (728) 14–20 II 2014 r.
3
GORĄCE TEMATY
M inisterstwo Kul-
– Ani złotówka do tej pory nie
poszła na Świątynię Opatrzności Bo-
żej. Muzeum to wyraźnie wyalieno-
wana część budowli, z oddzielnymi
wejściami i szybami windowymi. Nie
można w żadnym wypadku powie-
dzieć, że finansujemy budowę świą-
tyni – twierdzi szef resortu kultu-
ry, Bogdan Zdrojewski . Mija się
z prawdą, czego dowody znajduje-
my w protokołach Najwyższej Izby
Kontroli.
„Minister udzielił dotacji w wy-
sokości 4 mln zł Archidiecezji War-
szawskiej, na dofinansowanie budowy
»Centrum Opatrzności Bożej – Wo-
tum Narodu – Muzeum Jana Pawła
II i Prymasa Wyszyńskiego«, mimo że
w rozporządzeniu w sprawie zakresu
został Zdzisław Struzik , rodzony
brat marszałka;
W 2012 r. spółka KGHM Pol-
ska Miedź, jedna z „pereł w koronie”
Skarbu Państwa, wzięła na siebie
(czyli na podatników) koszt pokry-
cia dachu świątyni blachą miedzia-
ną. Kosztowało to prawie 3 mln zł.
Archidiecezja żeruje na publicz-
nych pieniądzach, choć własnych ma
pod dostatkiem. Przykładowo:
Biurowiec Roma Office Cen-
ter (osiem pięter, sklepy, restauracje)
wzniesiono w ścisłym centrum stoli-
cy kosztem 24 mln dol. na działce
otrzymanej od Komisji Majątkowej;
„Centrum Duszpasterstwa
Archidiecezji Warszawskiej” to
w istocie kurialna agencja reklamo-
wa handlująca na ogromną skalę
m.in. książkami i dewocjonaliami;
Fundacja Kościelnej Rady
Gospodarczej działająca w branży
opiekuńczo-leczniczej posiada tyle
atrakcyjnych nieruchomości, że wy-
starczyłoby sprzedać jedną, aby za-
łatwić kwestie finansowania budowy
świątyni.
Warto w tym miejscu przypo-
mnieć, że ministerstwo kultury
wpompowało już odrębnym kana-
łem 12 mln zł na budowę Muzeum
Domu Rodzinnego Jana Pawła II
w Wadowicach. A w Krakowie po-
wstaje Centrum Jana Pawła II z nie-
bagatelnym udziałem (prawie 9 mln
zł) środków publicznych. Nie mówiąc
o setkach innych, pomniejszych izb
pamięci JPII i kard. Wyszyńskiego
rozsianych po całym kraju. Główny-
mi eksponatami są tam m.in. kawał-
ki wiosła trzymanego przez Wojtyłę,
widelec lub centymetr kwadratowy
wycięty z sutanny „półboga”.
Czekamy na kolejne jakże cen-
ne dla społeczeństwa muzea ludzi
Kościoła...
tury i Dziedzi-
ctwa Narodowe-
go przyznało 72
instytucjom do-
tacje. W sumie 13 mln 175 tys. zł.
Najwięcej (6 mln zł) otrzymała Ar-
chidiecezja Warszawska na przed-
sięwzięcie pt. „Ekspozycja główna
Muzeum Jana Pawła II i Prymasa
Wyszyńskiego – roboty budowlane
(kontynuacja)”, które w konkur-
sie oceny wniosków uzyskało 82,4
pkt, czyli najmniej ze wszystkich
beneficjentów! Projekty sklasyfiko-
wane wyżej obdarowano kwotami
wielokroć niższymi. Dla porówna-
nia: Zamek Ujazdowski w Warsza-
wie dostał 1 mln zł, zaś totalnie
I zapamiętaj, Bogdan, że inwestując w naszą
Świątynię, inwestujesz w swoją przyszłość...
Świątynia zachłanności
Warszawska Świątynia Opatrzności Bożej
miała być budowana z dobrowolnych ofiar
wiernych. Okazuje się, że głównym sponsorem
inwestycji jest państwo.
Ministra Kultury i Dziedzictwa Naro-
dowego »Infrastruktura kultury«, w ra-
mach którego zostało sfinansowane”
– czytamy w wystąpieniu pokontrol-
nym NIK z 26 kwietnia 2012 r., gdzie
wyraźnie podkreślono fakt, że spraw-
ca udzielenia nielegalnej dotacji po-
winien ponieść odpowiedzialność za
oczywiste naruszenie dyscypliny
finansów publicznych .
Dotarliśmy też do umowy nr
9913/08/DSA z 5 czerwca 2008 r.
i jej aneksu z 24 września 2008 r.,
zawartej przez Zdrojewskiego
z arcybiskupem metropolitą war-
szawskim Kazimierzem Nyczem
z archidiecezją. Z dokumentów do-
wiadujemy się, że całkowita war-
tość dofinansowania z budżetu pań-
stwa budowy kompleksu Świątyni
Opatrzności Bożej , w ramach
którego ujęty został projekt budo-
wy części kulturalno-muzealnej ma
wynieść 29 mln 588 tys. zł , zaś
Kościół ma wyłożyć na ten cel za-
ledwie 1 mln 54 tys. zł!
Nie są to jedyne publiczne pie-
niądze na ewidentnie sakralną inwe-
stycję realizowaną pod pretekstem
„kulturalnym”. Przykładowo:
W listopadzie 2005 archi-
diecezja podpisała porozumienie
z marszałkiem województwa ma-
zowieckiego Adamem Struzikiem
o utworzeniu przy świątyni Insty-
tutu Jana Pawła II. Księża wnieśli
w posagu bliżej nieokreślone „środ-
ki trwałe, wartości niematerialne
i prawne”, a samorząd… 20 mln zł
w gotówce. Pikanterii sprawie dodaje
fakt, że proboszczem parafii Świątyni
Bożej Opatrzności wkrótce potem
zapuszczone Muzeum Pałacu Kró-
la Jana III w Wilanowie (90,2 pkt)
– 150 tys. zł.
Nazwa projektu archidiecezji słu-
ży zmyleniu opinii publicznej, bo-
wiem muzeum jest integralną częś-
cią świątyni. Chodzi o to, żeby móc
pompować w nią pieniądze, omijając
ustawowy zakaz finansowania budo-
wy obiektów sakralnych ze środków
publicznych. Najnowsza dotacja dla
watykańskiej „placówki kulturalnej”
jest już trzecią z puli MKiDN. Po-
przednie przyznano w latach 2012
i 2013 w wysokości po 4 mln zł.
zadań objętych mecenatem państwa
(...) nie przewidziano kościelnych
osób prawnych w katalogu podmio-
tów uprawnionych do dofinansowa-
nia . Ponadto dotacji udzielono na
zadanie, którego przedmiotem było
wykonanie: instalacji elektrycznych
(1 mln 58 tys. zł), pokrycia dachu
(1 mln 960,7 tys. zł), dokumentacji
scalającej projekt architektoniczny
kompleksu i projekt ekspozycji głów-
nej muzeum do zamiennego pozwole-
nia na budowę (981,3 tys. zł), tj. nie-
kwalifikujące się do dofinansowania
w związku z Regulaminem Programu
ANNA TARCZYŃSKA
N iszczenie pomników minionej epoki
Językiem nieco bardziej dosadnym wyra-
żają te myśli narodowcy, którzy pod obeli-
skiem zorganizowali pikietę. „Goń z pomnika
bolszewika” – wykrzykiwali do spiżowych żoł-
nierzy, żądając od władz miasta, by usunęły
komunistyczne pamiątki. Sprawa trafiła też
na sesję rady miejskiej, ale utknęła w mar-
twym punkcie, bo nikt oprócz prawicowych
radnych tematem się nie emocjonuje.
totalitaryzmu i sowietyzacji. Może rozbiórki
uniknąć, ale tylko pod warunkiem, że zostanie
przeniesiony na miejscowy cmentarz żołnierzy
radzieckich. Do porozumienia nie doszło. Ko-
lejne spotkanie ma się odbyć 18 lutego. Tym-
czasem deputowani Dumy apelują do polskiego
Ministerstwa Spraw Zagranicznych, by ocalił
generała przed rozbiórką. Chcą go bowiem za-
brać do Rosji. Jeden pomnik nadwyręża nasze
taka perspektywa nie cieszy IPN-u. Jego urzęd-
nicy głoszą, że to symbol władzy Stalina nad
Polską, i drukują za państwową kasę materiały
mające ludziom pomnik obrzydzić. W tę samą
nutę uderzają przedstawiciele PiS oraz naro-
dowców. Według członków SLD – to symbol
„wspólnej walki żołnierzy Wojska Polskiego
i Armii Radzieckiej”. Głosów rozsądku, że to
nic innego jak historia – nikt nie słucha. W sto-
licy była już więc manifestacja przeciwko od-
budowie pomnika. Omal nie doszło do ręko-
czynów pomiędzy antagonistami.
Przepychanki mają miejsce także w Ino-
wrocławiu. Chodzi o Pomnik Wdzięczności
i Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni. Ma
tyluż przeciwników, co zwolenników, a ich
konfrontacja odbywa się podczas obchodów
wyzwolenia miasta, którym towarzyszą okrzyki:
„Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”.
Protestują prawicowe środowiska kombatan-
ckie w Katowicach przeciwko ustawionemu na
placu Wolności pomnikowi radzieckich żołnie-
rzy. Pod koniec stycznia bieżącego roku skan-
dowali pod ratuszem: „Prezydent Uszok przy-
jacielem sowieckich okupantów”. A to dlatego,
że od 14 lat władze miasta nie realizują podjętej
wówczas uchwały o usunięciu monumentu.
wciąż jest dla prawicowców ważniej-
sze od dziurawych dróg, bezrobocia i głod-
nych dzieci.
W Szczecinie trwają nieustające batalie
o pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej.
Stanął w 1950 r., żeby upamiętnić udział
czerwonoarmistów w zdobywaniu kolejnych,
m.in. zachodniopomorskich miast (stąd
boki obelisku zdobią herby miast pomor-
skich z datami ich zdobycia przez Armię
Czerwoną).
Członkowie PiS z tego powodu najwy-
raźniej nie śpią po nocach, bo oprócz pro-
mowania zabójców Lecha Kaczyńskiego
pomnik – jak mówią – psuje turystom widok
(stoi na Złotym Szlaku – reprezentacyjnej
ścieżce spacerowej prowadzącej od Jasnych
Błoni do Zamku Książąt Pomorskich), no
a poza wszystkim – jak tłumaczą PiS-owcy –
Polacy nie mają wcale powodów do wdzięcz-
ności radzieckiej armii. „Nie wyobrażam
sobie narodu czy zbiorowości, który czciłby
państwo dokonujące na nim agresji” – ar-
gumentuje Leszek Dobrzyński , poseł PiS.
„Pomnik to socjalistyczna figura, która
jest brzydka, fałszywa i niepotrzebna” – to
z kolei Leszek Duklanowski , przewodni-
czący klubu PiS w Radzie Miasta.
Spiżowe wojny
Pieniężno na Warmii to teraz najsłynniejsze
chyba polskie miasto w Rosji. A to dlatego, że
władze postanowiły zdemontować pomnik ge-
nerała Iwana Czerniachowskiego (jako od-
powiedzialnego za rozbrojenie oddziałów Ar-
mii Krajowej na Wileńszczyźnie i tym samym
za śmierć i wywózkę do ZSRR wielu AK-ow-
ców). Do burmistrza Kazimierza Kiejdy na
pertraktacje przyjechała nawet delegacja z ob-
wodu kaliningradzkiego, której celem było ra-
tować dobrosąsiedzkie kontakty. Zapropono-
wali, że będą się o pomnik troszczyć i ponosić
koszty jego utrzymania. Burmistrz wyjaśnił, że
pomnik dla Polaków to symbol komunizmu,
i tak kiepskie stosunki z Rosjanami. Ale co tam
miliardowe korzyści, na p.rzykład z wysyłania
do Rosji mięsa czy jabłek, ważniejsze jest do-
bre samopoczucie PiS-owców.
W stolicy natomiast nie ustaje walka o po-
mnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni
(tzw. „czterech śpiących”). A właściwie – o jego
unicestwienie. Monument stał na placu Wi-
leńskim. Dla jednych był symbolem okupacji,
dla innych – wyzwolenia. Usunięto go tylko na
czas budowy metra. Taką uchwałę w 2011 roku
przegłosowali radni. Jeszcze w tym roku czte-
rej śpiący do krajobrazu stolicy mają powrócić.
Mieszkańcy nie mają nic przeciwko. No, ale
JULIA STACHURSKA
julia@faktyimity.pl
1253760377.009.png 1253760377.010.png 1253760377.012.png 1253760377.013.png 1253760377.014.png 1253760377.015.png 1253760377.016.png 1253760377.017.png 1253760377.018.png 1253760377.019.png 1253760377.020.png 1253760377.021.png 1253760377.023.png 1253760377.024.png 1253760377.025.png 1253760377.026.png 1253760377.027.png
Nr 7 (728) 14–20 II 2014 r.
4
Z NOTATNIKA HERETYKA
POLKA­POTRAFI
Seksu i igrzysk!
– wspominał z rozrzewnieniem ame-
rykański oszczepnik Breaux Greer .
„Jeśli nie masz dość samodyscypliny,
wioska olimpijska może cię bardzo
rozpraszać” – dodała amerykańska
piłkarka Hope Solo .
Tymczasem – odnośnie do tema-
tu łączenia się w pary – na naszym
rodzimym podwórku ogromnym po-
wodzeniem cieszą się chrześcijań-
skie bale karnawałowe. Żeby móc
w takowym uczestniczyć (przykład
w stolicy), musimy mieć skończone
20 lat i zadeklarować, że zgadzamy
się z ustalonymi przyzwoitymi za-
sadami – impreza bezalkoholowa
i chodzi o poznanie przyszłego
współmałżonka, a nie zaba-
wowe kopulacje. Jedynym
problemem okazuje się dys-
proporcja między nabożnymi
paniami i nabożnymi panami.
Na najbliższy bal, przewidziany
na 1 marca, tych pierwszych zgłosi-
ło się trzy razy więcej niż facetów.
Rywalizacja o płeć brzydką może
być nadto zażarta! Kolejnym, jeszcze
mniej rozrywkowym patentem są msze
dla szukających kogoś do poślubienia.
Tam problem ten sam co na balach
– za dużo modlących się bab! Ponoć
nawet te nabożne stały się zbyt nachal-
ne w podrywaniu (na mszy?!). „Ksiądz
często powtarza, byśmy słoik do od-
kręcenia oddały w ręce mężczyzny, na-
wet jeśli same potrafimy to zrobić”
– tłumaczy poszukująca chłopa Ma-
tylda Krzysiak , która warszawskie
katobale organizuje, ale sama nikogo
do odkręcania słoików nie znalazła.
MYŚLI NIEDOKOŃCZONE
Europa jest domem publicznym, w który wszystko wolno. Z kozą, koniem,
z małpą, z drugą kobietą, dzieckiem, z każdym.
(poseł Krystyna Pawłowicz z PiS)
Do jasnej cholery, dlaczego ciągle z budżetowych pieniędzy mamy wyda-
wać coraz więcej na działanie Kościoła katolickiego, który ma przecież
miliony wiernych mogących spokojnie opodatkować się na jego rzecz?!
(Jacek Żakowski, publicysta)
Pomysły na szukanie mężów
i kochanków wciąż się zmieniają.
Im późniejsze Anno Domini, tym
jest nowocześniej. Gorliwych
katolików ta reguła nie dotyczy.
Totalną postępowością „pojecha-
ła” niejaka Rebecca Torr – snow-
boardzistka z Nowej Zelandii, któ-
ra zjeżdża w Soczi. Na portalach
społecznościowych ogło-
siła, że na olimpiadę
wybrała się nie tylko
po to, żeby wygry-
wać różne krążki (w
tym akurat kiepsko jej
idzie), ale żeby zaliczać
kolejnych kochanków. Najlepiej
jakichś egzotycznych. Spełnieniem
marzeń miałby być gorący ogier z go-
rącej Jamajki. Przy okazji Rebecca
zdradziła światu (jej seksualne fan-
tazje powszechnie skomentowano),
jak się teraz takich ogierów szuka,
żeby było nowocześnie. Większość
domyśli się, że ma to coś wspólne-
go z techniką i internetami. I fak-
tycznie. Chodzi o nowość – Tinder.
To taka aplikacja na smartfony. Po
jej zamontowaniu mamy dostęp do
zdjęć i opisów potencjalnych kandy-
datów na kochanków (tych, którzy
to samo sobie zamontowali). Jeśli
ktoś nam się spodoba, anonimo-
wo go oznaczamy, a jeśli my też
spodobamy się jemu, system dopo-
maga we wzajemnym, już organo-
leptycznym kontakcie. Wyznanie
sportsmenki, całkiem ładnej 24-lat-
ki, zrobiło furorę w wiosce olimpij-
skiej. Jak ktoś jeszcze nie miał tego
Tindera, to szybko sobie montował.
Też pytam „za co?”, ile razy słyszę o „Świątyni Opatrzności”, którą biskup
Glemp wymyślił jako wotum za opiekę opatrzności. Bo wiem z historii, że
ostatnie wieki to pasmo klęsk, nieszczęść, tragedii, no i utraty niepodległo-
ści. Jakaż to była ta opatrzność, której dziękujemy? Budując zresztą kolej-
ny obrzydliwy, gigantyczny gmach. (prof. Andrzej Jaczewski, seksuolog)
Od wielu miesięcy nie mogę się doprosić raportu ze spotkania Episkopatu
i strony rządowej, które dotyczyło kwestii ratyfikacji konwencji Rady Europy
o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Dotyczy
ona również skutecznego zwalczania molestowania seksualnego dzieci.
Istnieje sytuacja, w której niezależny rząd dużego kraju w środku Europy
spotyka się z przedstawicielami obcego państwa, które mu dyktuje, jakie
problemy mają być podnoszone i jak rozwiązywane, i że mamy czegoś nie
ratyfikować, bo to nie po myśli Kościoła! Co więcej, władza skutecznie
opiera się ujawnieniu dokumentacji z tych obrad. (prof. Monika Płatek)
Panie Prezydencie: moja skromna prośba jest taka, by Pan nie przyznawał
żadnego odznaczenia pułkownikowi Kuklińskiemu. Natomiast jeśli można
jakoś dyskretnie, drogą dyplomatyczną, zasugerować prezydentowi Obamie
przyznanie pośmiertnie płk. Kuklińskiemu jakiegoś wielkiego amerykań-
skiego odznaczenia – to anytime, jak mówią nasi sojusznicy.
(prof. Wojciech Sadurski, prawnik)
Gender otwiera furtkę eutanazji, aborcji, in vitro, agresji wobec tożsa-
mości osób, sięga do tej samej idei, która inspirowała ideologów
III Rzeszy. (dr Aldona Ciborowska, prawnik, „Nasz Dziennik”)
Kościół rozsadza naszą demokrację. Nie jako wspólnota wiernych, ale
jako ekspansywna, feudalna, nieprzejrzysta ekonomicznie i zachłanna
instytucja. (prof. Magdalena Środa, etyk)
Jak wiadomo, początkiem nowej ery w Polsce był Smoleńsk, w tym sensie
nie żyjemy dziś bynajmniej w roku 2014, ale w roku czwartym po Smoleńsku.
(Krzysztof Varga, pisarz, dziennikarz, krytyk literacki)
Czuję prześladowanie psychiczne przez osoby, które swoim językiem i czy-
nami dyskryminują katolików.
Rozpusta na wielkich sporto-
wych imprezach od dawna jest ta-
jemnicą poliszynela. Wiadomo, że
zarówno letnie, jak i zimowe igrzy-
ska trwają jeszcze po ceremoniach
wręczenia medali. Sportowcom nie
spieszy się do wyjazdu. A ceremonia
zamknięcia to – we wspomnieniach
sportsmenek i sportsmenów – orgia
nad orgiami. Tym bardziej że spor-
towcy to ludzie młodzi, zdrowi i jur-
ni. „W drodze na boisko treningo-
we dziewczyny mają skąpe spodenki
i biustonosze, a chłopaki tylko slipy.
Od razu widać, kto ma jakie atuty”
JUSTYNA CIEŚLAK
Kościół katolicki z wielu powodów jest jednym
z największych polskich kłopotów. Także dlatego,
że swoimi rozmiarami zasłania wszelkie inne
naprawdę ważne problemy.
W internecie pewną karierę zrobił ostatnio cytat
z Marii von Ebner Eschenbach , austriackiej huma-
nistki i pisarki sprzed stulecia: „Najniżej upadło społe-
czeństwo, które w milczeniu wysłuchuje, jak jawni dra-
nie prawią mu kazania
o moralności” . Tak, ja
też pomyślałem o tej
samej grupie społecz-
nej co Wy. Ciekawe,
skąd nam się wzięła
taka jednomyślność…
Kiedy patrzę na medialne i kryminalne ekscesy
kleru i jego akolitów, z pewną nostalgią wspominam
lata 80. XX wieku, kiedy jako młody człowiek byłem
zaangażowany w życie Kościoła. Współczesnej mło-
dzieży może trudno w to uwierzyć, ale istniała kiedyś
Polska bez Rydzyka , Terlikowskiego , a nawet bez
Pawłowicz i Cejrowskiego . Te osoby żyły wówczas,
ale nie zatruwały nas swoim jadem. Zaryzykuję wręcz
twierdzenie – one zapewne nie miały w sobie jeszcze
tej trucizny, którą teraz zioną z mediów. Co się z nimi
i z innymi stało?
Można powiedzieć, że nic szczególnego. Kościół ka-
tolicki z instytucji nieudolnie ograniczanej przez władze
PRL wyewoluował w potężny twór pozbawiony wszel-
kiej kontroli i jakichkolwiek ograniczeń. A za takim
wzrostem siły musiał – naturalną koleją rzeczy – pójść
rozkład moralnych hamulców. Tym bardziej że Kościół
nie ma żadnych wewnętrznych zabezpieczeń chronią-
cych przed takim rozkładem – jest dyktaturą nasta-
wioną na maksymalizację władzy i bogactwa. Tak było
od zawsze. Tylko zewnętrzne siły mogły go hamować.
Zabrakło ich, gdy ostatecznie umarła Polska Ludowa.
Nie powstały nowe dostatecznie wpływowe – ani me-
dialne, ani polityczne.
Bezkarność Kościoła sprawiła, że stracił on wszel-
kie cechy produktu chrześcijańskopodobnego. Można
chronić przestępców, gnębić ich ofiary i być przewod-
niczącym episkopatu. Można być zapitym cwaniacz-
kiem uciekającym przed urzędem skarbowym, pomia-
tać podwładnymi, molestować ich i być arcybiskupem
dużego miasta. Moż-
na pleść bzdury, jaw-
nie kłamać i poniżać,
jak to robi ksiądz Da-
riusz Oko , i być goś-
ciem Sejmu RP oraz
czołowych świeckich
dziennikarzy przy absolutnym milczeniu przełożone-
go zakonu jezuitów i rektora Uniwersytetu Papie-
skiego w Krakowie. To wszystko dzieje się na oczach
społeczeństwa, które w swej większości milczy, a po-
słuszna mniejszość nawet wyciąga na klęczkach jęzory,
aby przyjmować z rąk tych dziwnych facecików „cia-
ło Chrystusa”. Brzydziłbym się przyjmować takiego
„Chrystusa”, który ponoć frunie z nieba na ołtarze
na każde gwizdnięcie tych panów.
I jeszcze historia zaledwie sprzed kilku lat. Archi-
diecezja katowicka wprowadziła przepis zabraniający
przychodzenia do kościoła latem w sukienkach z od-
słoniętymi ramionami. Wkrótce potem proboszcz spo-
rej i zamożnej śląskiej parafii przerwał mszę, podszedł
do kobiety w ciąży ubranej w taką sukienkę i wyrzucił
ją razem z mężem, pokazując palcem drzwi. Wygna-
ni – którzy może nawet nie słyszeli o takim zakazie –
pokornie wyszli. Nikt nie powiedział ani słowa. Nikt
nie wyrzucił tego księdza z kościoła. Ile pokoleń musi
minąć, aby społeczność tak moralnie i mentalnie znie-
wolona potrafiła powstać z kolan?
(poseł Andrzej Jaworski, PiS)
Wybrali: AC, PPr, SH
RZE­CZY­PO­SPO­LI­TE
Reakcje internautów na wypowiedź min. Zdrojewskiego o doto-
waniu budowy Świątyni Opatrzności jako „polskiej racji stanu”
Normalnie poczułam się jak w starożytnym Egipcie. PO, pytanie: z jakiej
racji trwonicie pieniądze na świątynie dla kapłanów, a ludzie żyją w nędzy.
I wy się nazywacie obywatelską partią, skandal!
Kaznodzieje draństwa
(Polka)
Banda tłustych prostaków dostaje kasę z naszych podatków; niech zaczną
oszczędzać i żyć skromnie, niech zrobią wyprzedaż swoich sportowych
limuzyn wszyscy od proboszcza począwszy, a na biskupach skończywszy.
Wierzcie mi, kasy będzie na dwa takie muzea!
(olo)
Nie piszcie bzdur na Palikota, bo tylko on jeden stawia opór sukienkowym.
Pokażcie mi innego.
(zg1937)
Chyba „Polska sracja stanu”.
(Artur Gralla)
Przekażcie wszystkie pieniądze na Kk i będziecie mieć problem z głowy.
(ACH)
To nie jest polska racja stanu, lecz watykańska racja stanu. I nie minister
Zdrojewski, lecz ministrant Zdrojewski!!!
(K.Z.)
Niech jeszcze zaproszą Trynkiewicza do tego muzeum JP2. Przecież nasz
papcio przodował w kryciu pedofilów w swoim kościółku, tak że śmiało
jako święty może być patronem tych degeneratów.
(wojciech77)
ADAM CIOCH
1253760377.028.png 1253760377.029.png 1253760377.030.png 1253760377.031.png 1253760377.032.png 1253760377.034.png 1253760377.035.png 1253760377.036.png 1253760377.037.png 1253760377.038.png 1253760377.039.png 1253760377.040.png 1253760377.041.png 1253760377.042.png 1253760377.043.png 1253760377.045.png 1253760377.046.png 1253760377.047.png 1253760377.048.png 1253760377.049.png 1253760377.050.png 1253760377.051.png 1253760377.052.png 1253760377.053.png 1253760377.054.png 1253760377.056.png 1253760377.057.png 1253760377.058.png 1253760377.059.png 1253760377.060.png 1253760377.061.png 1253760377.062.png 1253760377.063.png 1253760377.064.png 1253760377.065.png 1253760377.067.png 1253760377.068.png 1253760377.069.png 1253760377.070.png 1253760377.071.png 1253760377.072.png 1253760377.073.png 1253760377.074.png 1253760377.075.png 1253760377.076.png 1253760377.078.png 1253760377.079.png 1253760377.080.png 1253760377.081.png 1253760377.082.png 1253760377.083.png 1253760377.084.png 1253760377.085.png 1253760377.086.png 1253760377.087.png 1253760377.089.png 1253760377.090.png 1253760377.091.png 1253760377.092.png 1253760377.093.png 1253760377.094.png 1253760377.095.png 1253760377.096.png
 
Nr 7 (728) 14–20 II 2014 r.
5
NA KLĘCZKACH
TUSK CHCE
PODWYŻEK?
NAWIEDZENI
FIGURKĄ
CZEŚĆ OPŁATKA
„W piątek w małej miejscowo-
ści Piotrowo gm. Obrzycko na mszy
św. o 15.30 podczas podawania ko-
munii św. doszło do zatrważające-
go incydentu. 10-letniemu chłopcu
przyjmującemu komunię św. nie-
fortunnie opłatek upadł, a gdy się
po niego przed ołtarzem nachylał,
proboszcz z Obrzycka uderzył go
w twarz. Zapewne w obronie czci
Pana Jezusa, którego śmiertelnik
nie może dotykać łapami. Dziecko
zapłakane wybiegło z kościoła...”.
Poinformowano policję i sprawa
wkrótce trafi do sądu. Kolejny
„obrońca uczuć religijnych” kosz-
tem dzieci...
Premier Donald Tusk zaskoczył
nagłym zdymisjonowaniem Małgo-
rzaty Krasnodębskiej-Tomkiel ,
szefowej Urzędu Ochrony Konku-
rencji i Konsumentów. Rzeczniczka
rządu Małgorzata Kidawa-Błoń-
ska tłumaczyła, że jej imienniczka
niemal przez całe życie związana
była z UOKiK, a „rutyna jest nie-
bezpieczna”. Tyle że szefowa Urzędu
słynęła nie z gnuśności, a z zablo-
kowania strategicznej fuzji państwo-
wych energetycznych gigantów, czyli
PGE z Energą. Pani prezes uznała,
że to połączenie zagrażałoby kon-
kurencji na rynku i spowodowało
wzrost cen za prąd. Obie firmy od-
wołały się od jej decyzji do sądu, któ-
ry jednak zablokował fuzję. Podobno
na pierwszą połowę tego roku plano-
wana jest kolejna fuzja wielkich firm,
tym razem Energi i Enei. Trudno nie
połączyć jej z nagłą dymisją prezes
UOKiK.
Czytelnikom z Wodzisławia Ślą-
skiego i okolic polecamy „Wielkie
wydarzenie”. Do miasta z nawie-
dzeniem przybędzie sam Michał
Archanioł, tyle że w postaci fi-
gurki. Celem peregrynacji będzie
„nawiedzenie” dwóch wodzisław-
skich parafii: MB Częstochowskiej
i Wniebowzięcia NMP. W pro-
gramie organizatorzy przewidują
„mszę z modlitwą o uzdrowienie
i uwolnienie z nałogów, adorację
Najświętszego Sakramentu, Ce-
lebrację Sakramentu Pojednania,
kazania i konferencje o świecie
aniołów, błogosławieństwo osób
starszych, chorych i dzieci, mod-
litwę egzorcyzmem prostym
(sic!), akt oddania św. Michałowi
Archaniołowi, przyjęcie szkaplerza
św. Michała Archanioła, film »Mię-
dzy wiarą a kulturą« o sanktuarium
w Monte Sant’Angelo”. Oj, będzie
zabawa, będzie się działo!
zadowoleni. Ponoć papież ich pogła-
skał, a prosił tylko „o jeszcze więk-
szą pomoc Kościoła dla biednych
i wykluczonych”. Jeśli ta „pomoc”
będzie wyglądać tak jak dotychczas,
to trzymajmy się wszyscy za portfele,
bo będziemy musieli łożyć na „do-
broczynność” kleru (głównie wobec
biskupów) jeszcze więcej. Tak na ra-
zie wygląda rewolucja Franciszka
po polsku.
KOŚCIÓŁ
NA DRUTACH
MaK
ZAMEK ZDOBYTY
Sąd Okręgowy w Warszawie
uznał, że powiatowi kłodzkiemu nie
należy się odszkodowanie za bez-
prawne przekazanie Kościołowi na-
leżącego do powiatu XIX-wieczne-
go zamku o pow. ponad 7 tys. mkw.
W 2006 r. Komisja Majątkowa dała
ten budynek Zakonowi Misjonarzy
św. Rodziny, mimo że Kościołowi
w ogóle się on nie należał, bowiem
przed wojną nie był własnością Krk,
tylko niemieckiej świeckiej fundacji
dobroczynnej. Poza tym powiat od
lat prowadził w zamku dom pomocy
dla upośledzonych mężczyzn. Mimo
to katolicki zakon zażądał od po-
wiatu 150 tys. zł rocznie za dzier-
żawę zamkowych komnat. Z uwagi
na fakt, że budynek zdaniem histo-
ryków został bezpodstawnie przeka-
zany Kościołowi, władze lokalne za-
żądały od Skarbu Państwa 30 mln zł
odszkodowania na pokrycie budowy
nowego ośrodka i rekompensatę za
poniesione straty. Sąd w Warszawie
oddalił ich roszczenia, uznając je
za nieuzasadnione merytorycznie
(sic!). Wyrok nie jest prawomoc-
ny, w związku z czym zapowiedziano
apelację.
ŁP
CYKLIŚCI WON!
Tygodnik „Wprost” opisał, jak
Polskie Sieci Energetyczne pod
zarządem PSL karmią zaprzyjaź-
nionych księży i biskupów. Fir-
ma energetyczna funduje klerowi
nawet stroje liturgiczne! Prezenty
w wysokości setek tysięcy złotych
otrzymał także Caritas. Pamiętaj-
my o tym, gdy płacimy rachunki za
prąd i idziemy do wyborów. PSL to
taki drugi PiS, tylko bardziej cwany
i pazerny.
Nie poużywają sobie miłośnicy
jazdy rowerowej w Poznaniu. Mimo
że Projekt RoweLove Rataje (do-
tyczy budowy ścieżki rowerowej)
to jeden ze zwycięzców zeszłorocz-
nej edycji budżetu obywatelskiego,
miasto musi błagać o zgodę Księ-
garnię Świętego Wojciecha, która
jest właścicielem jednej z działek
na szlaku. Instytucja kościelna nie
kwapi się do umożliwienia rowerzy-
stom rekreacji. W sumie nie ma się
co dziwić. Od dawna wiadomo, że
wszystkiemu winni są Żydzi, maso-
ni i cykliści. A za te 2,5 mln z bu-
dżetu można by zbudować jakieś
małe muzeum JPII
MZB
KB
OBCIACH
PAŃSTWA
ŚWIĘTE DOTACJE
Kolejna dotacja Ministerstwa
Kultury i Dziedzictwa Narodowego
idzie na cele kultu, a nie kultury
(patrz str. 2 i 3). Za 300 tys. zł wy-
konane zostaną prace remontowe
w zabytkowym kościele pw. Matki
Bożej Łaskawej i św. Wojciecha
w Łowiczu. Za pieniądze podatni-
ków parafia zafunduje sobie kon-
serwację polichromii na sklepieniu
prezbiterium. Tak zwana Matka
Boska rzeczywiście okazała się dla
miejscowego proboszcza łaskawa,
ale dlaczego naszym kosztem? ŁP
Nie widać końca żenującego
spektaklu medialno-politycznego
wokół Mariusza Trynkiewicza ,
który właśnie odsiedział karę 25
lat więzienia za zabójstwo czterech
chłopców. Wymiar sprawiedliwo-
ści jest bezsilny wobec seryjnego
gwałciciela i mordercy. Problemu
nie rozwiązała spóźniona i wadliwa
„specustawa o bestiach”, przewi-
dująca możliwość izolacji groźnych
przestępców w „psychuszkach”. Na
nic zdało się cudowne odnalezie-
nie rzekomej pornografii dziecięcej
i domniemanych ludzkich szczątek
w celi Trynkiewicza na dzień przed
upłynięciem wyroku, bo to znalezi-
sko na kilometr cuchnęło prowo-
kacją. Teraz tabuny policjantów
będą chroniły dzieci przed Tryn-
kiewiczem, a jego samego przed
żądnym krwi tłumem. Zamiast
ochraniać normalnych ludzi!
MaK
KULTURA, NIE KULT!
8 lutego kilkadziesiąt osób
protestowało pod Ministerstwem
Kultury i Dziedzictwa Narodo-
wego w pierwszej, spontanicznej
manifestacji przeciw skandalicznej
decyzji ministra Bogdana Zdro-
jewskiego , który przyznał archidie-
cezji warszawskiej kolejne miliony
na muzeum Jana Pawła II i kar-
dynała Wyszyńskiego , powstają-
ce w Świątyni Opatrzności Bożej
w Wilanowie. Wykrzyczano mini-
strowi, że przyznał pieniądze bez-
prawnie, mimo decyzji NIK, która
zakwestionowała darowiznę na ten
sam cel w zeszłym roku. MZB
ŁP
BEZKARNY
BIZNESMAN
Proboszcz Adam Kali-
na z Gdańska ma łeb na karku.
W samą porę sprzedał akcje za-
dłużonej firmy specjalistom, którzy
skupują zadłużone spółki, umoż-
liwiając tym samym właścicielom
uniknięcie odpowiedzialności.
Spółka Europa Travel ma masę
długów, które próbują ściągnąć
wierzyciele i komornik. Duchow-
ny jednak wzorem Piłata umywa
ręce i uważa, że ma czyste sumie-
nie. Nie jest to jego pierwsze bi-
znesowe przedsięwzięcie. Gdański
duchowny ma już na koncie m.in.
firmę transportową, a nawet sklep
w dolnym kościele.
G…O POŚWIĘCONE
ASz
Uroczystego poświęcenia kana-
lizacji w miejscowości Sokołówka
(woj. lubelskie) dokonał miejscowy
proboszcz, ks. Andrzej Stefanek.
Celebracja poświęcenia urządzeń
ściekowych zgromadziła całą lokal-
ną śmietankę, a uświetnił ją swoim
występem działający pod patronatem
Miejsko-Gminnego Domu Kultury
we Frampolu zespół folklorystyczny
z Sokołówki. W jaką reakcję wchodzi
g…o z wodą święconą? Oto wielka
tajemnica wiary!
HIT WALENTYNKOWY
Podczas tegorocznej odpusto-
wej mszy walentynkowej po raz
pierwszy zostanie poświęcony przez
biskupów „specjalny olej św. Walen-
tego” sprowadzony z Ziemi Świę-
tej i Włoch – zapowiada absolutną
walentynkową nowość parafia pw.
św. Walentego w Galewie. Cudow-
ne olejki parafianie będą mogli ku-
pować w specjalnych ampułkach,
począwszy od marca. Korzystając
z okazji, oprócz oleju św. Walen-
tego pobłogosławionego przez bi-
skupów, proboszcz z Galewa rów-
nie gorąco poleca swoim wiernym
korzystanie z oliwy poświęconej
i egzorcyzmowanej przez kapłana.
„Olej egzorcyzmowany zastoso-
wany z wiarą pomaga przepędzić
moc złych duchów, i ataki i uroje-
nia, jakie powodują. Ponadto służy
on zdrowiu duszy i ciała. Posiada
ponadto szczególną właściwość usu-
wania z ciał różnych niedomagań”
– reklamuje wielebny. Domyślamy
się, że chodzi o „niedomagania” mi-
łosne.
MZB
AWANTURA O WOŚP
Jurek Owsiak ma serdecznie
dość różnego rodzaju frustratów,
którzy oskarżają go o nepotyzm,
korupcję i chciwość. Nie wiadomo,
czy szczerze, ale Jurek odgrażał
się, że rzuci wszystko w kąt i zre-
zygnuje z dyrygowania Orkiestrą,
która od lat finansuje leczenie
najmłodszych i najbardziej cho-
rych Polaków. W obronie Owsiaka
stanęli lekarze, którzy zamierza-
ją przedstawiać pacjentom osiąg-
nięcia i zalety WOŚP. Owsiakowi
przykościelni rodacy rewanżują się
bezinteresowną nienawiścią. Lu-
dzie, róbta, co chceta, ale trochę
przy tym myślta.
PAŃSTWO
RODZINNE
Centralne Biuro Antykorup-
cyjne prowadzi śledztwo w spra-
wie korupcji i nepotyzmu w Agen-
cji Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa. Agenci twierdzą, że sze-
fostwo ARiMR (głównie z PSL) na
potęgę zatrudniało krewnych i zna-
jomych; zlecało kolegom produkcję
na przykład spotów reklamowych
za państwowe pieniądze. Okazuje
się, że niemal wszyscy pracownicy
ARiMR są ze sobą spokrewnieni. Na
3629 zatrudnionych aż 1707 ma te
same nazwiska co niektórzy inni pra-
cownicy, powtarza się aż 206 adre-
sów domowych. Na koniec sensa-
cyjna wiadomość: aferę wykryło nie
CBA, tylko Kancelaria Prezesa Rady
Ministrów.
ŁP
ŁP
MZB
UWAGA NA PORTFELE!
Polscy biskupi wrócili ze służbo-
wej wycieczki do Watykanu bardzo
MZB
AK
1253760377.097.png 1253760377.099.png 1253760377.100.png 1253760377.101.png 1253760377.102.png 1253760377.103.png 1253760377.104.png 1253760377.105.png 1253760377.106.png 1253760377.107.png 1253760377.108.png 1253760377.110.png 1253760377.111.png 1253760377.112.png 1253760377.113.png 1253760377.114.png 1253760377.115.png 1253760377.116.png 1253760377.117.png 1253760377.118.png 1253760377.119.png 1253760377.121.png 1253760377.122.png 1253760377.123.png 1253760377.124.png 1253760377.125.png 1253760377.126.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin