Skoro jednak producent udostępnił na swojej stronie zarówno produkt, jak i klucz licencyjny, to należy domniemywać, że z produktu może korzystać każdy. Swego czasu pisałem na blogu o konsekwencjach zwišzanych z używaniem nielegalnego oprogramowania. Trudno jednak w tym przypadku mówić o jakimkolwiek naruszeniu prawa przez osobę korzystajšcš z uprzejmoci Adobe. Zgodnie z art. 278 § 2 kk karalne jest uzyskanie cudzego programu komputerowego w celu osišgnięcia korzyci majštkowej bez zgody osoby uprawnionej. W tym przypadku program jest cišgnięty ze strony producenta, który udostępnił również klucz licencyjny (osobę uprawnionš). Zatem zgodnie z polskim prawem nie mamy do czynienia z czynem zabronionym. Skoro nie ma żadnych zastrzeżeń ze strony producenta, to moim zdaniem brak jest podstaw do uznania, że nie wolno, gdyż ani to sprzeczne z charakterem utworu, ani przeznaczeniem utworu, jak również przyjętymi zwyczajami. Zwłaszcza, że jeżeli producent chce zastrzec, że program nie jest do użytku komercyjnego, to dobitnie to artykułuje (vide Microsoft Office Home Edition). 720 405 16 9
ela.paszko