{1}{1}25 {121}{220}www.NapiProjekt.pl - nowa jakosc napisów.|Napisy zostaly specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {221}{308}{Y:i}Teren pod szpitalem Królestwo|to dawne mokradła {312}{386}{Y:i}Były tu stawy|przy, których bielono płótna. {391}{493}{Y:i}Ludzie moczyli wielkie płachty tkanin|w płytkiej wodzie {500}{572}{Y:i}I rozkładali do bielenia. {577}{657}{Y:i}Woda parujšca z płócien|otulała całš okolicę mgłš. {696}{771}{Y:i}Póniej|zbudowano tu szpital państwowy. {776}{864}{Y:i}Bielarzy zastšpili|lekarze i naukowcy, {869}{980}{Y:i}Najlepsze mózgi w kraju|i najdoskonalsza technologia. {1004}{1104}{Y:i}Dla ukoronowania dzieła nazwali|szpital KRÓLESTWEM. {1110}{1210}{Y:i}Mieli zgłębiać tajniki życia,|a przesšdy nie powinny już nigdy {1216}{1297}{Y:i}Zachwiać bastionów nauki. {1365}{1448}{Y:i}Być może pycha ich|była zbyt wielka, {1453}{1526}{Y:i}I nazbyt odżegnywali się|od spraw duchowych, {1531}{1618}{Y:i}Gdyż z czasem chłód i wilgoć zaczęły powracać. {1685}{1832}{Y:i}Drobne oznaki zmęczenia z wolna objawiały się|w tym doć solidnym i nowoczesnym budynku. {1876}{1979}{Y:i}Nikt z żywych jeszcze nie wie,|ale brama Królestwa {1985}{2037}{Y:i}Na powrót się otwiera. {2154}{2268}{y:b}K R Ó L E S T W O {3558}{3655}Ż y w e t r u p y {4525}{4566}Jest szef. {4571}{4674}Może da panu miejsce na|parkingu jeli pogadacie. {4995}{5035}Hej! {5217}{5298}Ten ranek będzie bardzo wyjštkowy. {5303}{5432}Dlaczego wyjštkowy?|Ludzie nie sš tacy jak zwylke. {5457}{5494}Kto? {5499}{5567}Młody lekarz,|który mieszka w piwnicy {5572}{5672}Boi się o ukochanš. {5678}{5774}Dlaczego?|Sšdzi, że ona jest duchem. {5813}{5881}Ale przecież nie jest. {5888}{5944}Nie, nie jest. {5967}{6055}Człowiek,|który kroi nieboszczyków {6059}{6147}Ma teraz sam co|z nieboszczyka w brzuchu. {6176}{6245}To będzie bardzo dziwny ranek. {6251}{6361}Szwed, który zawsze jest zły,|już nie jest zły. {6366}{6417}To niedobrze. {6423}{6499}Tak, to prawda.|To wcale nie jest dobrze. {6607}{6765}Jak ty wyglšdasz? Jeste jaki inny|Doznałem szoku. Jestem załatwiony. {6799}{6878}Tak, miej się, miej!|Co mam powiedzieć. {6884}{6990}Krogshoej przechwycił kopię raportu.|Nie wiem jak {6996}{7135}Lekarz ma jš już w swoich łapach.|Tego możesz być pewien. {7140}{7245}Idę włanie do Moesgaarda|złożyć wymówienie. {7251}{7301}Ale Stig... {7307}{7421}Jedno musisz wiedzieć.|Z innymi tłumanami sobie poradzę, {7426}{7541}Ale ten Moesgaard,|jego bzdury... {7545}{7602}On jest niebezpieczny. {7659}{7753}Dzień dobry, Helmer! {7798}{7879}Dzięki za razem spędzony czas. {7986}{8097}Będę cię wspominał|jak długo przyjdzie mi żyć. {8114}{8291}Ciebie i twój oddział.|Jako, jako najlepsze... {8301}{8362}Tak, najlepsze.|Dziękuję. {8367}{8449}Dziękuję ci, Stig.|Miło, że tak mówisz. {8506}{8627}Lekarz naczelny zadowolony,|że dostał kopię raportu? {8633}{8743}Nie, bo zniknęła.|Kazałem przynieć i nie znaleli. {8748}{8900}Sšdzi pan, że Krog może mieć... {8920}{9004}Kopia raportu przepadła bez ladu. {9008}{9094}Może powiemy,|że została zalana kawš? {9099}{9203}Racja. Wyrzucono jš, więc|i tak lepiej, że zniknęła z archiwum. {9208}{9379}My, kadra kierownicza jestemy|przeczuleni jeli chodzi o archhiwa. {9385}{9514}Poprzeż mnie, Stig?|Oczywicie, skoro o to prosisz. {9533}{9636}Masz rację, Stig.|Ona wstaje z łóżka. Tego już za wiele {9641}{9735}Pani Drusse, proszę pamiętać|jest tu pani pacjentkš. {9741}{9876}Idę włanie na pogrzeb.|Droga pani Drusse... {9924}{10065}Proszę mu wybaczyć.|Jego definicja pacjenta i obłożnie chorego {10071}{10137}Jest trochę przestarzała. {10143}{10292}Helmer, zrozum, jeli pani Drusse|czuje się na siłach uczestniczyć {10297}{10487}W tak ciekawej imprezie, niech idzie|Czas na poranne zebranie. Chod. {10549}{10666}Nie wiedziałam, że trzeba|ić z własnym krzyżem. {10673}{10770}Pani Drusse list do pani. {10948}{11061}Jest zebranie. Nie idziesz? {11071}{11159}Tak, masz rację. {11442}{11478}Droga pani Drusse. {11576}{11639}Mary była wczoraj niegrzeczna. {11950}{12034}Wstała z łóżka|i pobiegła przez błonia. {12450}{12526}Ojciec musiał jš gonić ambulansem. {12531}{12590}Dogonił jš przy Lyngby Road. {13182}{13269}Obiecała, że już będzie posłuszna. {13275}{13312}Ellen Krger. {14073}{14109}Zrób to, Bulder. {14796}{14924}Mary Jensen,|składamy cię do ziemi {14929}{15032}W miejscu dawnej kaplicy szpitalnej, {15038}{15161}Mamy nadzieję, że twa umęczona|dusza znajdzie tu spokój. {15343}{15442}Z prochu powstała... {15627}{15716}I w proch się obrócisz. {15873}{15989}I dostšpisz życia wiecznego. {16080}{16167}Sšdzisz, że to pomoże? {16746}{16833}Do skrzynki na wnioski wrzucono wniosek {16839}{16893}Dotyczšcy twoich kompetencji, Helmer. {16924}{17029}Wnioskodawca, który jest anonimowy {17104}{17213}Pisze: "Uważam, że jest to bez sensu, {17218}{17305}By tylko starsi lekarze mogli|zlecać tomografię komputerowš. {17319}{17470}Proponuję, by takie prawo przysługiwało|wszystkim lekarzom tego oddziału. {17493}{17642}Czy mogę przedłożyć rozwišzanie?|Wybierzemy jednš osobę, {17647}{17721}Która w razie nieobecnoci|będzie mogła autoryzować badania {17726}{17852}Co ty na to, Helmer? {18012}{18084}Nie sšdzę, by to|przyniosło jakie korzyci. {18359}{18413}No, ale w końcu... {18455}{18535}Jak to się mówi,|Nowe czasy, nowe obyczaje. {18554}{18620}Krogshoej jest tym człowiekiem,|którego szukamy? {18676}{18730}Jest kompetentny. {18755}{18798}wietny ruch, Helmer. {18804}{18932}Jeszcze jedno. Mały ptaszek|szepnšł mi co do ucha. {18937}{19067}To poufna sprawa.|Proszę, żeby pozostała między nami. {19072}{19130}Hej, słyszycie tam? {19135}{19249}Byłem wczoraj wieczorem|na spotkaniu u dyrektora szpitala. {19255}{19393}Wieci o operacji "Poranny powiew"|dotarły aż do sfer rzšdzšcych. {19398}{19576}Minister zapragnšł złożyć nam tzw.|Niezapowiedzianš wizytę {19582}{19706}Chce sam ocenić wpływ "Porannego powiewu"|na naszš pracę. {19733}{19857}Dla nas wszystkich jest ważne,|bymy wypadli jak korzystniej {19863}{19953}Podczas wizyty ministra jutro wieczorem.|Dziękuję. {20635}{20701}Żšdam wyjanień. {20707}{20763}Trzeba zakończyć tę grę. {20790}{20924}Oddasz raport Mosgaardowi, czy nie?|Zdecyduj się wreszcie! {20931}{21003}Znalazło sie co,|na co nie masz wpływu. {21030}{21179}Każdy ma prawo do popełniania|małych błędów, jeli się na nich uczy. {21218}{21339}Nie rozumiem o czym,|mówisz nie popełniłem żadnego błędu. {21392}{21522}Jeli dobrze czytam raport,|cinienie Mony było za niskie. {21529}{21671}Przez 20 minut! A ty piszesz w karcie,|że po chwili się ustabilizowało. {21732}{21870}20 minut, Helmer. Nic dziwnego,|że małej Monie pomieszało sie w głowie. {21881}{21943}Wielu ludzi ma|pomieszane w głowie. {22019}{22071}Nie mam sobie nic do zarzucenia. {22128}{22244}To tak zabiegasz, by raport|nie dotarł do lekarza naczelnego? {22249}{22331}Może go błędnie odczytać. {22338}{22396}Tak, jak ty to zrobiłe. {22818}{22868}Taraz ja chcę wyjanień. {22874}{22948}Latałe za mnš od miesięcy,|a teraz unikasz? {22954}{23033}Mów jeli chodzi o dziecko.|Nie proszę by je uznał za swoje. {23130}{23198}Nie chodzi o dziecko,|tylko... {23203}{23265}O co? {23298}{23348}Wiem, że to brzmi zwariowanie, {23416}{23478}Ale mam podstawy sšdzić... {23552}{23616}Że jeste duchem duchem. {23672}{23775}Duchem? Dziwne rzeczy|się dziejš w tym szpitalu. {23823}{23887}Posłuchaj,|może ci można jako pomóc. {24013}{24059}Była przezroczysta. Załatwimy to, dobrze? {24351}{24444}Stig, wywiadczysz mi przysługę? {24463}{24587}Jak wiesz, jutro wieczorem mam|wizytę ministra. Obiecałem go oprowadzić. {24595}{24734}Ale chyba z tym sobie nie poradzę.|"Poranny powiew" wiele dla mnie znaczy. {24740}{24872}W dzieciństwie, kiedy byłem dumny z rysunków {24876}{24954}Miałem go pokazać mamie.|Uciekłem. Nie mogłem przy tym być. {24959}{25093}Stałem schowany za drzwiami,|kiedy ona go oglšdała. {25116}{25209}Czuję sie podobnie na myl|o jutrzejszej wizycie. {25215}{25279}Jestem dumny z operacji "Poranny powiew". {25284}{25433}Tak dumny, że chcę żeby to ty go oprowadził.|Poradzisz sobie? Zrobisz to dla mnie? {25511}{25605}Ależ oczywicie, Einar. {25611}{25694}Fantastycznie!|Teraz słuchaj, oto mój plan. {25700}{25776}Minister przychodzi,|a mnie nie ma w gabinecie. {25781}{25897}Wejdziesz i powiesz,|że wezwano mnie na operację do Odensy. {25903}{26050}Nie, lepiej do Hamburga, albo gdzie tam.|I że w zastepstwie ty go oprowadzisz. {26077}{26180}Zostawię włšczony intercom,|żeby wiedział, że już jest. {26207}{26273}Ja popatrzę z daleka {26279}{26384}I będę się cieszył, że oddział|zrobi na nim dobre wrażenie... {26782}{26869}Znakomity plan, Einar. {26875}{26916}Dziękuję. {26924}{26998}Muszę teraz zajrzeć do Bondo.|Idziesz ze mnš? {27059}{27154}Może trochę póniej, Einar. {27341}{27448}Jestem zrozpaczony.|Widzisz jak posiniałem! {27492}{27568}Rigmor, ja cierpię. {27574}{27640}Wiem, że to tylko moja wina. {27701}{27810}Przecież w głębi jeste dobry.|Ja to wiem. {27814}{27855}Jestem, jestem. {27917}{28026}Spakowałe walizki?|Sš tutaj. {28031}{28126}A teraz powiedz mi, dokšd jedziemy. {28155}{28322}Ależ moja maleńka,|to przecież ma być niespodzianka. {28402}{28476}Gdzie jest?|Nie widzę nigdzie ksišżki o Haiti. {28515}{28573}Już się nie interesujesz Haiti? {28586}{28683}Owszem, ale nie przypuszczałam,|że ciebie interesuje. {28716}{28810}Tylko przeskocz trzeci rozdział. {28816}{28915}To nudny powód o tym, że stan zombie|wywołuje trucizna, a nie klštwa jak sšdzono. {28921}{29039}Pozbawia zombie tajemniczoci,|ale to wietna ksišżka. {29087}{29176}Zombie?|Tak, żywe trupy. {29182}{29279}Jeli masz wroga,|czarownik może go przemienić w zombie. {29285}{29334}Tak to się robi na Haiti. {29341}{29448}Resztę życia spędzić w pištce w wariatkowie.|Straszny podstęp. {29...
tomanesq