Wesoły M., Mowy epidejktyczne Gorgiasza.pdf

(396 KB) Pobierz
Humaniora. Czasopismo Internetowe
Nr 4 (8)/2014, ss. 11–35
marian wesoły
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Instytut Filozofii
e-mail: wesoły@amu.edu.pl
Mowy epidejktyczne Gorgiasza:
Pochwała Heleny
i
Obrona Palamedesa
Γοργ�½�ου ἀσκῆσαι ψυχ�½��½ ἀρετῆς ἐς ἀγῶ�½ας
ο�½�δε�½�ς πω θ�½ητῶ�½ καλλ�½�ο�½’ ε�½�ρε τ�½�χ�½η�½·
ο�½� κα�½� ᾿Απ�½�λλω�½ος γυ�½�λοις εἰκ�½��½ ἀ�½�½�κειται
ο�½� πλο�½�του παρ�½�δειγμ’, ε�½�σεβε�½�ας δ�½� τρ�½�πω�½.
Od Gorgiasza w kształceniu duszy na agonach cnoty
Nikt z ludzi piękniejszej nie wynalazł sztuki.
Jego też w dolinie Apollona posąg jest wystawiony,
To nie wyraz bogactwa, a wzór pobożności.
Epigramma Graeca, 875a Kaibel (82 A 8 DK)
A
bstract.
The article begins with a general presentation of Gorgias as a sophist and rhet-
orician in the light of ancient sources, this author’s reflections and the most recent subject
literature. It serves the purpose of an introduction to and commentary on the new Polish
translation of his extant epideictic orations. The present version differs substantially from
the existing Polish translations. It seeks to do justice to the syntactic, stylistic and argu-
mentative composition of the original by providing the appropriate headings for the sake
of clarity.
K
eywords:
Gorgias, epideictic speeches, rhetoric, peitho, sophistic, dialectic.
C
elem niniejszego opracowania jest przedłożenie Czytelnikowi nowego polskie-
go przekładu dwóch zachowanych w całości i jednej tylko w dłuższym fragmen-
cie mów epidejktycznych (popisowych) Gorgiasza z Leontynów. Są to najstarsze
12
marian wesoły
znane nam pomniki greckiej prozy artystycznej, ocalałe dzięki kulturze pisma
w Bizancjum. Tytułem wprowadzenia i komentarza do lektury tych niebywałych
tekstów szkicuję najpierw ogólne dane o Gorgiaszu w świetle źródeł antycznych,
nowszej literatury przedmiotu oraz własnych przemyśleń kompozycyjnych i her-
meneutycznych. Wszystkie cytaty podaję również w przekładzie własnym. Ujęcie
to, wykorzystując najnowsze edycje tekstów Gorgiasza
1
, ma głównie charakter
naukowo-popularyzujący, z myślą o dydaktyce uniwersyteckiej.
1. Niebywała sława i bogactwo
Gorgiasz, syn Charamantydesa, pochodził z Leontynów (Leontinoi, dzisiejsze
Lentini), miasta na zachodnim wybrzeżu Sycylii, na północ od Syrakuz, założonego
dwa stulecia wcześniej przez kolonistów z Chalkidy. Niezwykle długi żywot Gor-
giasza, ponad sto lat, przypadał na burzliwe, acz niezwykle płodne czasy kultury
helleńskiej. Dokładnych dat jego narodzin i śmierci nie znamy; przyjmuje się, że
żył w przyblizeniu od 485 do 380 r. p.n.e. Z jego biografii jedyna pewna i znana
nam data to rok 427, gdy przybył on wraz z mówcą Tyzjasem w poselstwie do
Aten i przemawiał publicznie z wielkim uznaniem na rzecz militarnego wsparcia
swej ojczyzny zagrożonej ze strony sąsiednich wrastających w potęgę Syrakuz.
Były to początkowe lata wojny peloponeskiej, w trakcie której Ateńczycy udzie-
lili najpierw pewnego wsparcia Leontyńczykom, wysyłając flotę, a w następnej
dekadzie wyprawili się zbrojnie na Sycylię, ponosząc jednak ze strony Syrakuz
najokrutniejszą klęskę w 413 r. p.n.e. Tukidydes (VII 87) uznał to za najważniej-
sze wydarzenie w tej wojnie i w ogóle w historii Hellenów: „najświetniejsze dla
zwycięzców i najnieszczęśliwsze dla zwyciężonych”. Gorgiasz musiał być świa-
domy skutków tej wyniszczającej wojny, postulując w swej
Mowie Olimpijskiej
nieczynienie zdobyczy wojennych z własnych miast, ale z ziem barbarzyńców.
Podobną poradę podał też Ateńczykom w
Mowie pogrzebowej:
„trofea zdobyte
nad barbarzyńcami wymagają hymnów, a nad Hellenami trenów żałosnych” (82
B 5b DK). W ten sposób dał on wyraz postawie panhelleńskiej podjętej później
szerzej przez Izokratesa w słynnym
Panegiryku.
Gorgiasz rozsławił swe imię nie tylko w Atenach, a w swym niebywale długim
życiu wędrował po całej Helladzie i wzbudził powszechny podziw podczas swych
publicznych wystąpień w dwóch szczególnych miejscach kultowych: w Delfach,
gdzie przed ołtarzem Apollona wygłosił
Mowę Pytyjską,
oraz w Olimpii, gdzie
w
Mowie Olimpijskiej
zalecał Hellenom zaniechania wzajemnych walk i potrak-
towania jako wrogów raczej barbarzyńców. Nauczał także w Tracji i Beocji; jed-
nakże w Argos nie zyskał uznania i nawet nałożono kary na jego uczniów. Dłużej
chyba przebywał w Tesalii, gdzie jego uczniami byli Menon, Arystyp i Izokrates;
1
Zob. podaną Literaturę wykorzystaną.
Mowy epidejktyczne Gorgiasza...
13
ten ostatni również stał się wybitnym retorem, lecz żywym oponentem Platona
i Akademii w Atenach. Sędziwy już Gorgiasz zakończył żywot być może w Tesalii
albo, co bardziej prawdopodobne, po powrocie z Teb do rodzimej Sycylii (Ioli,
2013: 296–301).
Zasłynął więc Gorgiasz jako mistrz tej mającej wzięcie sztuki słownej perswa-
zji, którą nauczał publicznie i prywatnie, co przysporzyło mu nie tylko rozgłos,
ale i olbrzymi majątek. Przysłowiowa stała się jego zamożność i długowieczność.
Miał ponoć pobierać od każdego ucznia sto nim, a swój długi żywot tłumaczyć
tym, że nie ma niczego, o co oskarżyłby starość, że nigdy nie czynił niczego dla
przyjemności czy przypodobania się komuś innemu (82 A 11–12 DK). Miał też
przez całe życie pozostać niezależny i bezżenny, choć Plutarch podaje, że sprzeczał
się z żoną z powodu amorów ze służącą (82 B 8a DK).
Dzięki osiągniętemu bogactwu Gorgiasz, co niebywałe, sam sobie wystawił
w Delfach posąg ze szczerego złota, a jeszcze inny wniesiono mu później w Olim-
pii (82 A 7–8 DK). Przy nim widniał laudacyjny epigram, odnaleziony w Olimpii
w 1876 r., którego fragment stanowi
motto
tego artykułu.
Na niebywałą sławę i bogactwo Gorgiasza nie mógł nie zareagować Platon
w swoim oryginalnym stylu. Ponoć gdy przybył Gorgiasz do Aten, Platon nazwał
go ironicznie „pięknym i złotym” (καλός
τε κα�½� χρυσοῦς),
parafrazując wybornie
helleński ideał „piękny i szlachetny” (καλ�½�ς
κἀγαθός).
Na to Gorgiasz miał się
odwzajemnić równie ciętym językiem: „jakiegoż to Ateny wyniosły pięknego
i młodego Archilocha”
2
.
Ponadto w Platońskim
Fajdrosie
(235d; 236b) tytułowa postać czyni ironicz-
ną aluzję do Gorgiasza, by za wygłoszoną mowę wznieść Sokratesowi i sobie
w Delfach posąg ze szczerego złota i wielkości naturalnej oraz jeszcze inny posąg
w Olimpii wykuty ze złota. Efektowną przy tym aluzją jest też w zakończeniu
Fajdrosa
(266d) stylizowana modlitwa Sokratesa do bożka Pana w odniesieniu
do wartości mądrości i złota
3
.
2. Sofistyka niebytu
W młodości, jeszcze na Sycylii, Gorgiasz był uczniem Empedoklesa z Akragas,
autora wzniosłego poematu
O naturze
(Περ�½�
φ�½�σεως),
rapsoda mądrości przy-
rodniczej, od którego mógł przejąć pewną znajomość kwestii filozoficznych czy
nawet zainteresowania światem natury, o czym niewiele wiemy (82 B 4–5 DK).
Jednakże Gorgiasz okazał się wybornym kontestatorem Parmenidesa jako autor
sofistycznego pisma
O niebycie, czyli o naturze
(Περ�½�
τοῦ μ�½� �½��½τος ἢ Περ�½� φ�½�σεως).
Tytuł główny sugerował odparcie „bytu” Parmenidesa, a podtytuł miał być paro-
2
3
Ważne świadectwo u Atenajosa (11, 505d–e), częściowo tylko podane w DK 82 A 15a.
Dokładniej
o tym: Wesoły, 2013b: 34–36, 47, 55.
14
marian wesoły
diującym „sprostowaniem” tytułu i argumentu Melissosa
O bycie, czyli o naturze.
Jeśli ten ostatni traktat powstał podczas 84. Olimpiady (444–441), to Gorgiasz mógł
przygotować swe wywrotowe pismo wkrótce potem (30 A 4; 82 A 10 DK). Całość
zaś stanowi wymyślne zniesienie Parmenidesowej argumentacji wokół wykładni
„bycia – myślenia i mowy”, wykazując kolejno, że „nic nie jest, nic nie jest pozna-
walne ani też przekazywalne innym”. Wywody Gorgiasza w tym względzie znamy
jedynie z dwóch późniejszych parafraz, mianowicie z części tekstu aporetycznego
przypisywanego Arystotelesowi
O Melissosie, Ksenofanesie i Gorgiaszu
(5–6),
a także z partii Seksusa Empiryka
Przeciw logikom
(I 65–87). W świetle nowszych
badań niewątpliwie większą wartość źródłową przedstawia sobą pierwszy z tych
tekstów, ukazując „dowód własny” (idios
apodeixis)
Gorgiasza, w odróżnieniu od
argumentów przejętych przezeń od Melissosa i Zenona z Elei
4
.
Bliższe omówienie argumentacji nihilistycznej Gorgiasza przedstawię w innym
miejscu; tutaj jedynie dodam, że treść i wymowa jego wyzywającego pisma
O nie-
bycie
wyznaczała niejako paradygmat rodzącej się podówczas sofistyki jako sztuki
orzekania sprzeczności (techne
antilogike),
dialektyki i erystyki
5
. Zastosowana
przez Leontyńczyka metoda zbijania analogiczna była do dialektyki Zenona jako
odpierania panujących poglądów i wywodzenia słynnych paradoksów
6
. Platon
w
Sofiście
przedstawił gruntowne odparcie sofistyki jako zajmującej się „mrokami
niebytu” z pewnymi aluzjami do Gorgiasza, nie wymieniając go jednak z imienia.
Podobnie Arystoteles anonimowo wspominał nieraz o sofistycznej argumentacji
meontologicznej (dotyczącej niebytu), którą możemy odnieść do autora owego
traktatu
O niebycie
7
.
3. Techne logon
Wobec braku bezpośrednich danych o działalności Gorgiasza pozostaje nam przyto-
czyć ważniejsze świadectwa na jego temat pochodzące z tradycji antycznej, głównie
od Platona i Arystotelesa. W relacji tych filozofów Gorgiasz zasłynął nie tylko jako
sofista, ale jako znakomity mówca i nauczyciel sztuki retorycznej, choć nie mamy
pewności, czy sam Leontyńczyk posługiwał się już owym określeniem
rhetorikḗ
8
.
Wydaje się, że to właśnie Platon w
Gorgiaszu
wykreował kontestacyjnie owo po-
jęcie „retoryki”, a w
Fajdrosie
nadał jej skorygowany sens, który później rozwinął
koncepcyjnie i nader gruntownie Arystoteles. Ten ostatni w
Sofiście
(dialogu nieza-
chowanym) uznał Empedoklesa za odkrywcę retoryki, a Zenona z Elei za odkrywcę
dialektyki. Tak więc w sofistycznej metodzie zbijania Gorgiasza inspirować mógł
4
5
6
7
8
Por. Ioli 2013; Wesoły, 2013a.
Kerferd,
1981: 59-67.
Na temat metody Zenona z Elei zob. Wesoły, 2013c.
Szerzej o tym: Wesoły, 2013b.
Pernot, 2006: 33–35; Sansone, 2012: 119–146.
Mowy epidejktyczne Gorgiasza...
15
Zenon, natomiast od Empedoklesa mógł on przejąć przekonanie o kunszcie poetyc-
kiej ekspresji jako magicznego i uwodzicielskiego wpływania na ludzi
9
.
Gorgiasz w ujęciu Platona i Arystotelesa odnotowany został głównie jako
mistrz retoryki. W świetle źródeł zaliczenie go do sofistów oferujących nauczanie
arete politike
nasuwa pewne wątpliwości, jako że on sam deklarował się nie jako
nauczyciel cnoty, a tylko jako kształcący zdolnych mówców (82 A 21 DK). Gdy
występował w Atenach, Delfach czy Olimpii, zapewne nie przedstawiał swych so-
fizmatów z pisma
O niebycie,
lecz imponował swymi mowami popisowymi (epide-
ixeis).
Wprawdzie tak jak sofiści wędrował on po Helladzie i zarabiał sowicie także
nauczaniem sztuki słownej perswazji, nie głosił chyba jednak stałych poglądów,
będąc raczej mistrzem improwizowanych wystąpień. Pokpiwać miał z Prodikosa,
że bez inwencji podejmuje nieaktualne tematy (82 A 24 DK). Widocznie rywali-
zował on z wpływowymi podówczas sofistami, dystansując się od nich własnym
oryginalnym stylem i silną osobowością, podobnie jak później jego uczeń Izokrates,
który również miał powody, by odcinać się od złej sławy sofistów jako chytrych
i czczych nauczycieli. Z tego też chyba względu brak postaci Gorgiasza w gronie
sofistów przedstawionych barwnie w Platońskim
Protagorasie
(314e–316a).
Sam Gorgiasz w swych improwizowanych wystąpieniach, zwykle w teatrach,
szczycił się właśnie tym, że potrafi zwięźle i rzeczowo odpowiadać na zadanie mu
pytania, których zresztą oczekiwał ze strony zebranego audytorium. „Wymowę im-
prowizowaną miał Gorgiasz zapoczątkować; bo przyszedłszy do teatru w Atenach,
odważył się rzec:
»postawcie
mi problem (προβάλλετε)!«,
i stawiał on pierwszy
takie wyzwanie, wykazując przy tym, że wszystko wie, o wszystkim jest gotów
mówić w danej chwili” (82 A 1a DK).
Zapewne w opozycji do takiej postawy wszechwiedzącego i odpowiadającego,
Sokrates w Atenach zwykł wypytywać innych, twierdząc, że sam nie zna odpowie-
dzi na zadawane pytania. Istniały jednak zasadnicze różnice między takim improwi-
zowanym popisem (ἐπίδειξις) a wypytywaniem badawczym (ἐξέτασις) Sokratesa.
Ten ostatni zupełnie inaczej zjednywał sobie publiczność, ironizując i niekiedy
parodiując styl poetycki Gorgiasza, nie poprzez pełne wdzięku i błyskotliwości
odpowiedzi, ale poprzez okazywanie niewiedzy i wypytywanie tych, którzy uwa-
żają siebie za znawców w różnych dziedzinach, od polityki po rzemiosła i sztuki.
Wzmiankuje o tym kilkakrotnie Cyceron, opierając się na dialogach Platona.
Był taki zwyczaj tych, których wonczas zwano sofistami, z których to pierwszy Gor-
giasz Leontyńczyk odważył się zażyczyć na zebraniu, by stawiano mu pytanie (poscere
quaestionem),
czyli powiedzieć o tym, o czym ktoś chciałby odeń usłyszeć. Śmiałe
zajęcie, rzekłbym bezczelne, gdyby taki zwyczaj nie przeszedł później do naszych
filozofów. Lecz i tamten, któregom wymienił, i pozostali sofiści, jak u Platona można
to rozumieć, pokpiwani byli przez Sokratesa. Ten bowiem poprzez wypytywanie i wza-
jemne dociekanie zwykł wywabiać (elicere) poglądy tych, z którymi dyskutował, aby
9
Natali, 1999.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin