Leisa Rayven - Zły Romeo.pdf

(2722 KB) Pobierz
Dedykuję tę książkę wszystkim,
którzy dodawali mi sił w chwilach zwątpienia.
Mieliście rację, a ja się myliłam.
Tylko nie obrośnijcie w piórka.
„Naturo, któż ci podsunął ten podstęp,
Cóż ci kazało ducha z piekła rodem Zwabić
w śmiertelny raj pięknego ciała? Czyż
kiedy książka o tak wstrętnej treści Miała
tak świetną oprawę?”
Julia o Romeo
William Szekspir,
Romeo i Julia
1
ZNÓW RAZEM, ZBYT PRĘDKO
Obecnie
Nowy Jork
Teatr Graumanna
Pierwszy dzień prób
Biegnę zatłoczonym chodnikiem, pokrywając się nerwowym potem w
najmniej eleganckich zakamarkach ciała. W głowie słyszę głos matki: „Cassie,
dama się nie poci. Dama błyszczy”.
W takim razie, mamo, błyszczę się jak świnia.
Zresztą nigdy nie twierdziłam, że jestem damą. Powtarzam sobie, że
„błyszczę”, bo jestem spóźniona. Wcale nie na myśl o nim.
Tristan, mój współlokator oraz życiowy doradca, uważa, że nigdy się z niego
nie wyleczyłam, ale to bzdura.
Wyleczyłam się.
I to dawno temu.
Przebiegam przez ulicę, klucząc wśród aut. Kilku taksówkarzy obrzuca mnie
inwektywami, każdy w innym języku. Macham do nich radośnie środkowym
palcem, ponieważ jestem niemal pewna, że środkowy palec na całym świecie
oznacza to samo.
Spoglądając na zegarek, wpadam do teatru i biegnę w stronę sali prób.
Cholera!
Pięć minut spóźnienia.
Oczyma duszy widzę rozbawione spojrzenie tego dupka i z przerażeniem
wyobrażam sobie, że gdy tylko przekroczę próg sali, ogarnie mnie nieprzeparta
ochota, by strzelić go w pysk.
Staję pod drzwiami.
Uda mi się. Popatrzę na niego i nie rozpadnę się na kawałki.
Dam radę.
Wzdycham i przyciskam czoło do ściany.
Kogo chcę oszukać? Jasne, zagram w pełnej namiętności sztuce u boku
byłego kochanka, który nie jeden, lecz dwa razy złamał mi serce. Łatwizna.
Uderzam głową o ścianę.
Gdyby istniał naród głupców, zostałabym ich królową.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin