DOBRY PASTERZ CZ 7 - MODLITWA O UWOLNIENIE OD ZŁEGO DUCHA Z POMOCA MATKI BOŻEJ.docx

(1318 KB) Pobierz

 

MODLITWA O UWOLNIENIE OD ZŁEGO DUCHA Z POMOCĄ

MATKI BOŻEJ

ŚWIADECTWO EGZORCYSTY KS. MICHAŁA OLSZEWSKIEGO

Pamiętam taką sytuację, kiedy byłem w Bełchatowie, w naszej sercańskiej parafii, na niedzieli ewangelizacyjnej. W sercu cały czas miałem takie jedno zdanie, którego nie miałem zapisanego nigdzie na kartce: Bóg potwierdza głoszone Słowo znakami. I cały ten dzień w Bełchatowie — tam było dziewięć czy dziesięć mszy chyba, bo to wielka parafia - cały czas to zdanie w każdym z kazań mówiłem, że Bóg potwierdza głoszone Słowo znakami. Po ostatniej mszy świętej wieczorem, około dziewiątej wieczór, przychodzi do mnie mama z córką i prosi o egzorcyzm. Dziewczyna miała daleko do egzorcysty, a przez chorobę mamy już długo nie była u niego, jej stan był bardzo ciężki. Ja mówię, że nie mogę egzorcyzmować tej dziewczyny, bo to nie moja diecezja. Ale mogę się nad nią pomodlić krótko o uwolnienie. Weszliśmy do zakrystii, było jeszcze dwóch moich współbraci ze mną, proboszcz i diakon. Zaczęliśmy się modlić. W ogóle nie przypuszczałem, że ta dziewczyna może być uwolniona. Myślałem, że jeśli jest opętanie — a tam rzeczywiście było — to konieczny jest egzorcyzm. Zaczęliśmy się modlić: „Panie Boże, uwolnij ją, niech te demony wyjdą”, a one mówią: „Nie, my nigdzie dzisiaj nie idziemy”. Myślę: „W ogóle nie przypuszczałem, że możecie wyjść, ale skoro mi się tutaj tak zdradzacie, to to nie mam nic przeciwko”. Przypomniał mi się o. Gabriele Nanni, który na kursie dla egzorcystów, odbywającym się co roku po Wielkanocy w Rzymie, udowadniał nawet przed biskupami wyższość modlitwy o uwolnienie nad egzorcyzmem. Miał na to dowody. On używa metody, którą sam sobie nazwał roboczo „na La Guadalupane”, czyli modli się za wstawiennictwem Matki Bożej z Gwadelupy. Prosi Maryję, żeby Ona zrobiła wszystko, co normalnie przysługuje egzorcyście. Mówię: „Matko Boża, nie mam tu władzy, ale Ty masz. Więc Matko Boża, proszę Cię, rozkaż tym demonom, żeby wyszły”. „Matko Boża, rozkaż pierwszemu, by wymówił swoje imię, ale tak abym i ja słyszał”. „Matko Boża, rozkaż mu, żeby wyszedł i na znak wyjścia odmówił Zdrowaś Maryjo”. Matka Boża rozkazywała, one gadały. Po trzech godzinach, o dwunastej, dziewczyna była wolna. Sześć duchów z niej wyszło. Ludzie w tej parafii wiedzieli, że ona jest opętana, często na mszy się manifestowały te duchy, przy komunii świętej. Przy naszej parafii jest takie wielkie osiedle, gdzie mieszka większość parafian. Na tym osiedlu jest przystanek autobusowy, z którego wielu ludzi wyjeżdża rano do pracy. W poniedziałek rano ta dziewczyna idzie koło tego przystanku i odmawia różaniec z uśmiechem na twarzy. Oni pytają: „Ty odmawiasz różaniec? Jak to?”. A ona mówi: „Wczoraj zostałam uwolniona”. Bóg potwierdza głoszone Słowo znakami. Ci ludzie, którzy w niedzielę słyszeli o tym, że Bóg uzdrawia i uwalnia, w poniedziałek rano dostali dowód na to. Bóg potwierdził konkretnym znakiem głoszone Słowo. Więc nie bójcie się prosić o to, by Bóg potwierdzał wasze głoszenie znakami.

str. 1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin