DOBRY PASTERZ CZ 180 - NAUCZ SIĘ ODMAWIAĆ MODL ITWĘ O NAZWIE PARASOL OCHRONNY BY CHRONIĆ SIEBI E TWOJĄ RODZINĘ I BLISKIE CI OSOBY PRZED ATAKIEM Z ŁEGO DUCHA.docx

(1282 KB) Pobierz

Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju, w mieszkaniach bezpiecznych, w zacisznych miejscach wypoczynku (Iz 32:18)

 

Jedna z pierwszych rzeczy, jaką musimy zrobić, wkraczając w sferę nadprzyrodzoną, to nauczyć się, jak ustanawiać „ochronny baldachim" nad naszym domem, firmą i kapłani nad parafia. Musimy wiedzieć, że gdziekolwiek się udajemy, wykonując pracę dla Pana, nasza „baza" jest bezpieczna. To naprawdę działa, ponieważ to wszystko dzieje się przez Słowo Boże.

 

 

Aktywacja baldachimu ochronnego

Baldachim ochronny zaczyna działać, gdy modlimy się słowami Psalmu 90:17 i całego Psalmu 91 nad naszą rodziną, przyjaciółmi i kapłani nad parafią. Oto sposób, w jaki możemy się modlić:

 

A dobroć (po hebrajsku „piękno") Pana Boga naszego niech będzie nad nami! I wspieraj pracę rąk naszych, wspieraj dzieło rąk naszych! (i rąk mojej żony, i moich dzieci, i moich wnuków, teściów, ciotek i wszystkich innych moich krewnych i  przyjaciół).

Kto przebywa w pieczy Najwyższego i w cieniu Wszechmocnego mieszka (ja, moja rodzina i moi przyjaciele), mówi do Pana: Ucieczko moja i Twierdzo, mój Boże, któremu ufam.

(Pan mówi: Ja cię wyzwolę, Andrzej) z sideł myśliwego i od zgubnego słowa. (Ja okryję) cię swymi piórami (Moimi lotkami, co oznacza, że to miejsce nie jest tylko pod Jego skrzydłami, ale w Nim) i schronisz się (Andrzej) pod (Moje) skrzydła: (Moja) wierność (wobec ciebie) to puklerz i tarcza. (Andrzej, ani twoi bliscy, ani twoja rodzina, ani twoi przyjaciele, ani ty sam) w nocy nie ulękniesz się strachu, ani za dnia - lecącej strzały, ani zarazy, co idzie w mroku, ni moru, co niszczy w południe. Choć tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po twojej prawicy: ciebie to nie spotka. Ty ujrzysz na własne oczy: będziesz widział odpłatę daną grzesznikom. (Ponieważ ty, Andrzeju, uczyniłeś Mnie) twoją ucieczką, jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego. Niedola nie przystąpi do ciebie (ani do twojej rodziny, ani przyjaciół, ani znajomych), a cios nie spotka twojego namiotu, bo (Ja) swoim aniołom (dałem) rozkaz o tobie, aby cię (i twoich bliskich) strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać. Ja wybawię (ciebie Andrzeju, bo przylgnąłeś do Mnie), osłonię (ciebie, ponieważ jesteś Moim synem i znasz Moje imię). (Andrzeju, będziesz) Mnie wzywał, a Ja (cię) wysłucham i będę z (tobą) w utrapieniu, wyzwolę (cię) i sławą obdarzę. Nasycę (cię) długim życiem i ukażę (ci) moje zbawienie'.

 

Personalizując ten fragment Pisma, ustanawiam biblijny fundament, by chronić mój dom i moją rodzinę, gdziekolwiek się udajemy. Gdy kończę modlić się powyższymi słowami, proszę: „Panie, rozciągnij ochronny baldachim nad moim domem i nad wszystkim, co do mnie należy. Niech ten baldachim rozciąga się poza północne, południowe, wschodnie i zachodnie granice mojej posiadłości. Panie, proszę, byś rozciągnął go aż do nieskończoności (co po grecku oznacza dosłownie «do Jego tronu»). Postaw, proszę, bariery dla wzroku i słuchu wewnątrz i na zewnątrz baldachimu ochronnego i spraw, by one były w pełni skuteczne, tak by wróg nie mógł widzieć, słyszeć ani wiedzieć, co dzieje się wewnątrz mojej posiadłości".

Potem modlę się: „Teraz, Ojcze, proszę o tarczę ochronną zwróconą do dołu u podwalin miejsca, w którym obecnie mieszkam". Robię tak, ponieważ nauczyłem się, że wróg może przyjść z głębin ziemi. Wiele osób modli się o krew Chrystusa wokół swoich posiadłości i wznosi kopuły i baldachimy ponad swoimi domami, ale zapominają, że wróg może nadejść z głębin ziemi i przedostać się przez fundamenty domu. Czy wiedziałeś, że w przypadku nieruchomości prawo własności dotyczy granic pionowych posiadłości wyznaczonych od jądra ziemi do przestrzeni nieba ponad posiadłością?  Gdy uświadomisz sobie swoje prawo i ustanowisz ochronę ponad swoją posiadłością, nie dasz wrogowi żadnego przystępu do siebie!

Pewnego razu nauczałem na temat baldachimu ochronnego w domu rekolekcyjnym.  Właśnie skończyłem tłumaczyć, dlaczego kładę tarczę ochronną skierowaną w dół i ustanawiam panowanie Chrystusa nad wszystkim, co znajduje się pod naszymi stopami, gdy usłyszeliśmy walenie dochodzące spod podłogi. Ludzie podnosili nogi w górę i kładli je na krzesełkach - coś próbowało przedostać się przez betonową podłogę! Pomyślałem, że wydarzyło się to w idealnym momencie, żeby pomóc mi zilustrować to, o czym mówiłem.

 

Musisz zdać sobie sprawę, że jądro Ziemi to prawdopodobnie sześcian o boku pięć centymetrów, ponieważ granice pionowe w końcu zbiegają się pod bardzo niewielkim kątem. Ja rozciągam baldachim, który sięga aż do jądra Ziemi! Potem mówię: „Panie, proszę, rozciągnij tarczę ochronną w fundamentach budynku i połącz ją z baldachimem ochronnym na granicach mojej posiadłości".

Następnie ogłaszam: „W Księdze Izajasza 32:18 jest napisane: Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju, w mieszkaniach bezpiecznych, w zacisznych miejscach wypoczynku".

Gwarantuję, że po tych słowach anielscy wojownicy przyjdą i ustawią się w szyku, łącząc swoje tarcze na granicy twojej posiadłości. Gdy wypowiadasz pisane Słowo, od Bożego tronu wychodzą rozkazy do Dowódcy Zastępów, którym jest Jezus Chrystus, a On z kolei przekazuje je aniołom. Teraz masz bezpieczną bazę. I nie ma znaczenia, czy mieszkasz w domu jednorodzinnym, w bloku czy w kamienicy.

Ochrona w trakcie podróży

Dużo podróżuję i muszę dobrze się wysypiać, bez względu na to, kto lub co było w miejscu mojego odpoczynku przede mną. Któregoś razu spędziłem noc w pokoju hotelowym, w którym wcześniej było tyle wszeteczeństwa, cudzołóstwa i pornografii, że chciałem odwrócić się i wyjść stamtąd, gdy tylko wszedłem. Powiedziałem jednak: „Panie, nie chcę z tym walczyć.

Jest napisane: Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju, w mieszkaniach bezpiecznych, w zacisznych miejscach wypoczynku".

Potem poprosiłem, by Pan rozpostarł baldachim ochronny wokół ścian mojego pokoju i nad sufitem oraz by w pełni działały bariery dźwięku i wzroku. W takich sytuacjach zawsze proszę o Bożą tarczę ochronną ułożoną na podłodze i skierowaną w dół. Taka modlitwa zabiera tylko kilka minut i warto ją odmówić. To naprawdę działa. Dzięki temu mogę pojechać do dowolnego hotelu w dowolnym miejscu i cieszyć się spokojem i dobrym snem, który daje odpoczynek.

Co by się stało, gdyby ludzie w Ciele Chrystusa postępowali tak z własnymi domami, firmami, z domami gdzie mieszkają kapłani w klasztorach na plebaniach i budynkami kościołów? Nagle okazałoby się, że wróg nie może się już wkraść, ponieważ anielscy wojownicy strzegą nas wszędzie, gdziekolwiek jesteśmy.

Widziałem, jak to działa, gdy byłem na misjach w Afryce i mówiłem kazanie w kościele w pewnym mieście. Zanim zacząłem głosić, postawiłem aniołów wojowników przy drzwiach wejściowych do kościoła i modliłem się o baldachim ochronny. W samym środku kazania do kościoła wszedł ubrany na czarno mężczyzna w czarnej pelerynie i z czarnym makijażem. To był czarownik. Patrzyłem, jak przechodzi przez drzwi, i pomyślałem, że to będzie dobre. Nie bałem się, ponieważ baldachim ochronny był na swoim miejscu. Gdy mijał drzwi, Bóg pokazał mi w widzeniu jak dwaj aniołowie wojownicy podnieśli swoje miecze i strącili z niego demony. Podchodząc do mnie, mężczyzna zaczął podnosić ręce w moim kierunku, ale nagle zdał sobie sprawę, że jest sam. Krzyknął gwałtownie i wybiegł za drzwi. Demony goniły go aż do sklepu po drugiej stronie ulicy.

Napisano

Gdy mówisz: „napisano", wypowiadasz Boże Słowo. Ogłaszając: „Napisano, że mój Bóg według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą moją potrzebę" (zob. Flp 4:19), przygotuj się na to, że coś się wydarzy. Moc Bożego Słowa jest dla nas dostępna, ponieważ należymy do nadprzyrodzonego ludu - do świętych żywego Boga. Musimy tylko zacząć ćwiczyć swoją wiarę i ogłaszać Boże Słowo. Kiedy będziesz to robić, zmieni się twoje życie rodzinne, twoja praca, twój biznes i relacje w kościele.

Ludziom, którzy wykonują świecką pracę, zawsze mówię między innymi: Pracuj tak ciężko, jakby firma należała do ciebie. Przychodź do pracy codziennie i mów: „Błogosławię to miejsce w imię Jezusa Chrystusa". Zbyt wielu ludzi mawia: „Dzięki, Adamie, to przez ciebie muszę dzisiaj rano wstać i iść do pracy. Porozmawiamy sobie, gdy już pójdę do nieba".

Dlaczego zamiast narzekać i wymyślać wymówki, żeby nie iść do pracy, nie powiemy: „Dziękuję, Adamie, dzięki tobie chodzę do pracy i powodzi mi się"? Czy kiedykolwiek myślałeś o tym w ten sposób? Zamiast patrzeć na pracę negatywnie, pomyśl, że idziesz tam, by ci się powodziło - zresztą nie tylko tobie, ale i przedsiębiorstwu, w którym pracujesz.

Niesiesz swoje namaszczenie wszędzie, dokąd idziesz. Gdy zastosujesz te fragmenty Pisma do każdej dziedziny swojego życia, wróg będzie musiał uciec, a ty wywrzesz wpływ na każdego, z kim masz do czynienia. Pełnisz służbę na pełny etat, bez względu na to, czy zdajesz sobie z tego sprawę. Opowiem teraz historię z mojego własnego życia, która jest dowodem na to, jak potężne w skutkach może być stosowanie tej zasady w miejscu pracy.

 

Żywe świadectwo

Bardzo pragnąłem zostać księdzem. Pracowałem  wówczas w  jednej z pierwszych dużych sieci sklepów budowlanych. Każdego dnia modliłem się: „Panie, chcę być księdzem. Czy otworzysz mi drzwi przychylności?". Potem szedłem do pracy i pracowałem tak, jakby firma należała do mnie. Po trzydziestu dniach zostałem menadżerem, a po kolejnych trzydziestu postawiono mnie nad dużym działem tego sklepu. W czasie kolejnych trzech lat nasz sklep został numerem jeden pośród oddziałów tej sieci w całym kraju, zarówno w dziedzinie sprzedaży, jak i zamówień specjalnych.

Gdy ogłosiłem w pracy ze odchodzę bo idę do seminarium bo chcę zostać kapłanem. Wydano dla mnie przyjęcie pożegnalne, gdyż inni pracownicy chcieli podziękować mi za to, że pojawiłem się w ich życiu. Spośród stu dwudziestu członków personelu dziewięćdziesięciu dwóch przyprowadziłem do Jezusa Chrystusa. Byłem dla nich po prostu żywym świadectwem - ciężko pracowałem i zanim się zorientowałem, nawet dyrektor naczelny prosił, żebym mu doradzał.

Pewnego dnia zapytał mnie: „Co ty w sobie takiego masz? Dlaczego jesteś inny?" Chciałbym tu zaznaczyć, że nigdy nie narzucałem się ludziom i nie powtarzałem im w kółko, że powinni uwierzyć w Jezusa. Po prostu wywiązywałem się ze swoich zadań, a ludzie podchodzili do mnie i zadawali to samo pytanie, które zadał dyrektor naczelny. To przychodziło naturalnie z powodu mojego trwania w Panu i intymności, jaką cieszyłem się w relacji z Nim. Gdy odchodziłem, by pójść do seminarium, dla nikogo nie było to zaskoczeniem. Moi koledzy z pracy zrobili nawet duży plakat z napisem: „Dziękujemy Ci, księże Andrzeju", by mnie uhonorować. Przyprowadziłem do Chrystusa tak wielu z nich, że nasz sklep nazwali żartobliwie kościołem.

Jeśli potraktujesz swoje zatrudnienie jako pełnoetatową służbę i oddasz je Jezusowi Chrystusowi, zaczniesz oglądać zmiany w atmosferze i w ludziach, z którymi pracujesz. Jeśli ustanowisz baldachim ochronny nad tym miejscem i zażądasz, by złe moce odeszły zgodnie z władzą, jaką Jezus Chrystus przekazał nam jako swoim ambasadorom, twoja firma odniesie sukces.

Możesz szukać prowadzenia Ducha Świętego i prosić Go, by przekazał ci plany i strategie biznesowe, które sprowadzą Boże bło-gosławieństwo na ciebie i na wszystkich związanych z firmą, w której pracujesz. Odkryłem, że kiedy codziennie modlisz się o to, by Duch Święty cię wypełnił i zapieczętował zgodnie z Listem do Efezjan 1:13, wtedy żadna z twoich modlitw nie zostanie wykradziona. Wypróbuj to i poważnie potraktuj nasze studium Bożego Słowa. Nie tylko mamy być pewni swojego zbawienia, lecz także potrzebujemy nauczyć się, jak biegle poruszać się w sferze nadprzyrodzonej. Musimy wiedzieć, jak ustanawiać baldachim ochronny nad naszymi domami, firmami i parafiami. Musimy się również nauczyć, jak używać darów duchowych i broni, którą Bóg nam dał, byśmy szerzyli Jego Królestwo na ziemi.

Jako ambasadorowie Chrystusa musimy stać się wykonawcami, a nie jedynie słuchaczami Słowa. Tylko wtedy, jak mówi Jakub w swoim liście (1:22-25), będziemy błogosławieni we wszystkim, co robimy.

 

Zdrowe zasady, któreś posłyszał ode mnie, miej za wzorzec w wierze i miłości w Chrystusie Jezusie! Dobrego depozytu strzeż z pomoce Ducha Świętego, który w nas mieszka (2 Tm 1:13-4).

 

 

Droga do doskonałości

Byłem w wojsku i myślę jak żołnierz. Wierzę, że powinniśmy być na ziemi niczym żołnierze reprezentujący niebo. Potrzebujemy poznać niebiańskie taktyki, które pokażą nam, jak panować nad ziemią. Pamiętaj o tym, czytając tą gazetkę. Gdy przejdziesz do kolejnego rozdziału, z każdym krokiem będziesz widział kolejne zmiany w swoim życiu.

Przeczytaj fragment z Listu do Kolosan 2:8-10. Czy znalazłeś dziedziny życia, w których opierałeś swoją wiarę na ludzkich tradycjach zamiast na Bożej prawdzie?

Jaką nową prawdę zamierzasz wprowadzić do swojego życia?

Co ten werset mówi na temat twojej relacji z Ojcem, Synem i Duchem Świętym?

Posługując się słowami Psalmu 90:17 i całości Psalmu 91, ustanów baldachim ochronny nad swoim domem, miejscem pracy i kościołem. Dlaczego jest to takie ważne?

Czy twoje nastawienie do pracy zmieniło się, gdy zrozumiałeś istotę służby w świecie biznesu? Co zamierzasz zmienić w swojej postawie i swoim zachowaniu?

Pomódl się modlitwą poświęcenia nad swoim miejscem pracy i zacznij zapisywać zmiany, które będziesz dostrzegać w swoich współpracownikach, szefach i powodzeniu całej firmy. Zapisz swoją modlitwę:

Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi (Kol 3:2).

 

PYTANIA I ODPOWIEDZI

 

 

Jeśli modlimy się, rozpościerając baldachim ochronny nad naszym domem i dziećmi, co dzieje się w sytuacjach, gdy nasze dzieci muszą iść do domów ludzi, którzy nie podzielają naszych przekonań? jak możemy je chronić w ich wierze i w ich umysłach?

 

Po pierwsze, musisz błogosławić ich wejście i wyjście, według Księgi Powtórzonego Prawa 28. Po drugie, jeśli wiesz, że idą do domu, gdzie mieszkają ludzie którzy nie żyją Bogiem, nie modlą się, nie chodzą do kościoła. Masz autorytet, ponieważ to są twoje dzieci i możesz prosić Pana, żeby wysłał swoich aniołów przed nimi. Możesz potem przemówić do powietrza, że ich kroki są prowadzone przez Pana i cieszą Go ich drogi.

Proś Ducha Świętego, żeby zawsze szedł przed członkami twojej rodziny, żeby był z nimi tam, gdzie są, i żeby pozwolił im świadczyć na temat Pana wszędzie, gdzie będą. W nocy módl się nad nimi, żeby nie miały do nich dostępu żadne dręczące ani nękające duchy i wyślij je natychmiast pod stopy Jezusa Chrystusa. Kiedy to zrobisz, poproś Ducha Świętego, żeby wypełnił ich ponad miarę w imię Jezusa Chrystusa!

 

 

 

str. 1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin