Zbigniew Lengren
Drobiazgi spod pióra
Obwoluta, oprawa, ilustracje Zbigniew Lengren
Wydanie polskie 1975
Rozdziały:
Prolożek 4
ARTIBUS 5
FRAGMENT ENCYKLOPEDII 13
Z RESORTU AMORA 19
APOKRYFY, czyli gdyby nasi klasycy pisali w naszych czasach 29
TO I OWO 39
ZADUMKI 43
SZCZYPTA PROZY 53
CYRK SŁÓW 59
Epilożek 65
Piszę sobie wierszyki, staroświeckie, „do rymu",
ale czynię to nie bez powodu -
chcę w ten sposób doczekać literackich wawrzynów
i pomnika ze składek narodu.
Na czekaniu się właśnie ma zasadza taktyka,
która efekt dać może dodatni -
jeśli pierwszym nie będę, może sięgnę pomnika,
jako ten, co rymował ostatni.
To nie wszystko, jest druga hipoteza taktyczna -
moda w sztuce i wstecz stawia kroki -
może nadejść epoka rymowano-liryczna,
to ja stanę na czele epoki.
- 66 -
Z tylu wierszy wyziera tęsknota,
beznadziejna tęsknota rozstania;
tyle słów w nich na próżno się miota,
słów pragnących połączyć się w zdania.
O dolo reżysera pełna przeciwności -
ileż zmagań ze sobą, rozterek, uników -
Czy tworzyć na festiwal, czy dla publiczności?
Dla góry, dołu, czy też „pod" krytyków?
Pobełkoczą w barze sobie,
patrząc w szklane dno;
wszystko wiedzą o sposobie,
lecz nie wiedzą, co.
Spotkał raz autor czytelnika
(zdarzają takie się spotkania)
i drżał z emocji jak osika,
czekając na pytania.
- Czy spyta - myślał - mnie o plany?
Czy „przeciw" jestem, czy też „za"?...
A on się spytał: - Panie kochany,
ile miesięcznie pan z tego ma?
Chociaż malutki, był wesolutki:
wszedł na piedestał... i przestał.
Subtelne miał riposty,
ozdobne w cienką puentę,
a on go prawym prostym
po prostu grzmotnął w szczękę.
Długo bił się z myślami,
lecz z mizernym skutkiem;
w końcu nie pokonani
poszli razem na wódkę.
Nie gardzi nawet drobnym zyskiem;
do złej gry dobrą robi minę -
utworek pisze pod nazwiskiem,
paszkwilek zaś pod kryptonimem.
Ostre ma pióro dla nieznanych;
słynniejszym raczej nie przygani.
Sam, jako pisarz, zapoznany,
a jako krytyk.., też do bani.
Forma nowatorska, rzecz bez precedensu,
braknie tylko wdzięku, dowcipu i sensu.
Tworzy muzykę do swych przebojów nocą,
gdy sierp księżyca błyszczy.
Nie, nie dlatego, że w spokoju...
...bo w radiu odbiór jest najczystszy.
Przerost form ponad treści
czasem dzieło zbrzydza -
antyfilm z antypowieści
tworzy antywidza.
Cicho się modlę co wieczora -
Chroń mnie, o dobry Panie Boże,
od wszechmocnego redaktora,
który „zjadł zęby" na humorze.
Powiedział mi redaktor, że rzecz jest niedobra.
Odrzekłem tylko skromnie: - Wedle STAWEK grobla.
A.
AKT - Rozróżniamy trzy zasadnicze gatunki aktów: akty prawne, teatralne i kobiece. Te ostatnie pojawiają się ostatnio w tych przedostatnich.
B.
BIUST - Witryna reklamowa kobiecości.
C.
CMENTARZ - (dawniej „smentarz") Określony teren, zamieszkały przez zdyscyplinowany kolektyw.
D.
DELFIN - Ssak morski o dużej inteligencji. Na lądzie następca tronu króla francuskiego.
E.
Eeeee - Zwrot używany przez mówców dla pochwycenia wątku.
F.
FORMA - Wypróbowany środek zastępujący treść w utworach artystycznych.
G.
GRZECH - Jednorazowe odstępstwo od zasad moralnych. Powtarzane staje się zazwyczaj przyjemnością.
H.
HISTORIA - Zbiór subiektywnych domniemań o obiektywnych faktach, które być może się wydarzyły.
I.
IKAR - Pierwszy rekordzista w skokach z opóźnionym otwarciem spadochronu.
J.
JERYCHO - Mityczne miasto, które nie wytrzymało, festiwalu muzyki bitowej.
K.
KOŃ - Zwierzę. Animal. Rozróżniamy: koń dziki, wierzchowy, pociągowy, cyrkowy, wyścigowy, karuzelowy, trojański, konik morski i konik garbusek. Na koniach się jeździ, koniem się robi i „robi się w konia". Bardzo pożyteczny.
L.
LITERAT - Spotykany na całym prawie obszarze Polski. Żyje w niewielkich stadach, samotniczo i w rezerwatach państwowych. Żywi się wieczorami autorskimi. Rozmnaża się samorodnie i łatwo ginie. Nie ma nań czasu ochronnego.
Ł.
ŁĄKA - Nieużytek używany niekiedy do użycia życia.
M.
MALARSTWO - Ongiś świadomie zorganizowany akt twórczy, polegający na pokryciu określonej płaszczyzny kompozycją barwną! Obecnie..... ?.... (przepraszamy, nikt tego nie wie).
...
entlik