Coming Down The Mountain.txt

(38 KB) Pobierz
{1}{1}25
{81}{151}tłumaczenie: titi
{156}{257}{Y:i}Zeszłego lata postanowiłem|zabić swego brata.
{293}{401}{Y:i}Gdybym mylał jasno,|wymyliłbym na to lepszy sposób.
{402}{501}{Y:i}Nikt by go nie znalazł,|gdybym go utopił w morzu.
{503}{602}{Y:i}Albo pogrzebał w lesie.|Albo co w tym stylu.
{635}{748}{Y:i}Ale nie sšdzę, żeby planujšc zabójstwo,|człowiek mylał jasno.
{1041}{1091}{Y:i}Co tu w ogóle, do diabła, robimy?
{1092}{1144}{Y:i}Jestemy tylko zlepkiem substancji.
{1146}{1247}{Y:i}Zmień wzór i wyjdš z nas|kartofle z oczami na szypułkach.
{1248}{1298}{Y:i}Albo w ogóle nas nie będzie.
{1448}{1519}{Y:i}Oczywicie czasami zmieniajš wzór.
{1521}{1647}{Y:i}I wtedy masz brata, który faktycznie|jest kartoflem z oczami na szypułkach.
{1648}{1700}{Y:i}Równie dobrze możesz gadać z psem...
{1701}{1766}{Y:i}...jeli go masz, bo my nie mamy.
{1768}{1847}- Zjadłe wszystkie pierdolone Weetabixy?|- Możesz się nie wyrażać?
{1848}{1931}- Zawsze zje wszystkie Weetabixy.|- Lubię Weetabixy.
{1933}{2054}Wczoraj miałem trzy bójki w knajpie,|we własnej kuchni już nie muszę.
{2061}{2180}- Ben, to trochę egoistyczne.|- Trochę?! Zjadł ich osiem!
{2181}{2260}- We sobie Alpen.|- Nie lubię Alpen.
{2264}{2316}- Nie!|- David!
{2318}{2422}- Doroniesz wreszcie?|- Id już, ja to załatwię.
{2432}{2537}- Zadzwonię z listš zakupów.|- Dobrze.
{2548}{2612}- Pa, mamu.|- Pa, kochanie.
{2647}{2693}Jak się zabija winie?
{2694}{2807}Nakładajš im słuchawki...|i gdy mylš, że puszczš im Flaming Lips,
{2808}{2925}jest wielkie bach!|Dziesięć tysięcy wolt prosto w łeb.
{2932}{2986}Po kwadransie sš już kiełbasš.
{2987}{3092}- Czy ja co zrobiłem w poprzednim życiu?|- Chcę być wegetarianinem.
{3098}{3183}Do wpół do macie być na przystanku
{3186}{3266}i nie chcę słyszeć bzdur w rodzaju|"nie mogę znaleć torby".
{3267}{3307}Muszę kupę.
{3308}{3406}- Dopilnuj, żeby nie zrobił chlewika, jak wczoraj.|- Czemu ja?
{3407}{3499}Ponieważ to twój brat,|ponieważ ja całš noc byłem w pracy
{3502}{3590}i ponieważ chcę zjeć niadanie,|zanim wystygnie.
{3633}{3722}{Y:i}Normalne dzieci|sš jak kwiatki albo koty.
{3725}{3810}{Y:i}Nakarmisz je, wymienisz piasek|i wszystko w porzšsiu.
{3845}{3895}{Y:i}Ale dzieci takie jak Ben...
{3897}{3996}{Y:i}Musisz wcišż im czytać,|kupować zabawki edukacyjne...
{4046}{4132}{Y:i}Co roku jedzicie|do zakichanej dziury w Devon,
{4134}{4236}{Y:i}bo lubiš tamtejszy plac zabaw|i blisko sš fajne lody.
{4303}{4366}{Y:i}I wcišż kto przy nich musi być,
{4368}{4469}{Y:i}żeby jaki zbok nie zawlókł ich|do swojej nory.
{4563}{4703}Ołów z dachu katedry w. Pawła|roztopił się i ciekł na ulicę.
{4708}{4799}Obłok dymu rozpostarł się na 50 mil...
{4807}{4870}Davidzie Philips, słuchasz, co mówię?
{4872}{4969}Wielki pożar Londynu, wrzesień 1666 r.,|wybuchł w Pudding Lane,
{4972}{5027}w domu piekarza królewskiego.
{5045}{5124}- 1-0! 1-0!|- Dobrze już.
{5137}{5255}Gary Jeavons, za 20 lat|będziesz uzupełniał towar na półkach
{5256}{5326}w zapomnianym przez boga markecie.
{5342}{5455}Może ci wtedy zawita,|jaki to wszystko miało sens.
{5513}{5617}Dobrze, starczy już.
{5668}{5740}- Wiesz o imprezie u Connora?|- Kiedy?
{5741}{5833}Dzi wieczorem. Jego stary jest w Cardiff.|Przyjdziesz czy robisz za nianię?
{5835}{5900}Może przyjdę. To nie takie proste.
{5902}{5984}Będzie super.|Jego brat ma przynieć skunk.
{5986}{6075}Ponoć jak spalisz jointa, nie czujesz nóg,|a potem wszystko obrzygujesz.
{6077}{6111}Dobra, będę.
{6112}{6191}- Chcę do domu.|- Ej, on ma blaszak z benzynš!
{6193}{6271}- Chodmy od razu do Connora.|- Muszę odprowadzić Bena, potem dojdę.
{6272}{6332}No co ty, sam tam nie pójdę.
{6403}{6469}Ben, nie mów rodzicom, dobra?
{6472}{6552}Nigdy sam nie jechałem.|Będę miał kłopoty.
{6554}{6641}Nie, ja bym je miał.|Ale rodzice się nie dowiedzš.
{6644}{6763}Odprowadziłem cię i jestem u Connora, OK?|Kup sobie jakš czekoladę.
{7021}{7104}{Y:i}Przez całe życie dzielę pokój z Benem.
{7220}{7338}{Y:i}Przez 16 lat nie oddalilimy się od siebie|więcej niż na kilometr.
{7389}{7451}{Y:i}Potrzebuję przestrzeni.
{7539}{7585}{Y:i}Było jak na zwykłej imprezie.
{7613}{7674}{Y:i}Zakotwiczyłem przy salonie Connorów,
{7681}{7758}{Y:i}obserwowałem rytuały godowe|całej reszty
{7772}{7868}/i czekałem, aż Rob zacznie sobie robić jaja.|- Słyszałem, że leci na ciebie.
{7920}{8020}- Jasne.|- Wiem, to dziwne, ale laski sš zagadkš.
{8021}{8091}- Pierdolisz.|- Wiesz, co Gail kiedy mówiła?
{8092}{8134}Słyszałem dwie nauczycielki, mówiły,
{8139}{8234}że ponoć pan Minton ma ogon.|Dlatego ma takie wiszšce pory.
{8236}{8297}- Niele jeste odjechany.|- Słowo harcerza!
{8300}{8368}- Wkręcasz mnie.|- Kiedy cię okłamałem?
{8370}{8515}Gdy naszczałe do flaszki i mówiłe, że to piwo.|Może jestem głupi, ale nie aż tak.
{8521}{8580}Zapalisz ze mnš, stary?
{8586}{8642}- Dzięki.|- To na drzewo.
{8643}{8707}- To prawda?|- David ma poczucie humoru.
{8710}{8781}I podobała się jej rzeba, którš zrobił.
{8784}{8873}- Ta z tymi trupami?|- Nie chcesz się pobzykać?
{8876}{8972}- Nie.|- Zapytać zawsze można.
{8975}{9076}{Y:i}Robert ma łatwo;|przy narodzinach wyjęto mu mózg,
{9077}{9155}{Y:i}i zastšpiono mózgiem|małego, napalonego psa.
{9157}{9276}{Y:i}Dla niego to dobrze, ale przez|większoć czasu pieprzy głupoty.
{9278}{9370}Pomagałem sprzštać apteczkę|i zostawiłem co dla nas.
{9371}{9415}Pomylałem, że może być wesoło.
{9418}{9509}- To sš...?|- Nie mam pojęcia.
{9669}{9768}- "12 Małp". To jak w "12 Małpach".|- Nieprawda.
{9769}{9899}Willis musiał cofnšć się w czasie, by zatrzymać|epidemię. A to się stało po jego powrocie.
{9907}{9948}O to chodzi.
{9949}{10037}Cofasz się w czasie|i wtedy co się zmienia.
{10038}{10107}- To tak nie działa.|- Czemu nie?
{10108}{10208}Bo gdy zmienisz swš przeszłoć, kto|z przyszłoci mógłby zmienić teraniejszoć,
{10209}{10310}więc trzeba by czekać, aż wszystko się skończy,|żeby wiedzieć, co robić teraz.
{10311}{10392}O ile kto za każdym razem|nie zmieni przeszłoci,
{10394}{10447}wszechwiat się podzieli na miliony...
{10448}{10524}Przed nami papużki nierozłšczki.
{10578}{10641}Widziałem je już na jednej imprezce.
{10668}{10797}Gdy połšczymy wysiłki, nagrodš będzie|najzajebistsza dupa północnego Londynu.
{11003}{11064}Powiedzmy, że częciowo masz rację.
{11066}{11165}Czy co by z tego było?|Nie, bo nasz dom mierdzi sikami,
{11166}{11276}mogš mieć ze mnš upoledzone|dziecko albo... sam nie wiem.
{11307}{11412}Starczył mi kosz od Mandy Bolger,|tej z wšsami. - Więc poddajesz się?
{11414}{11533}Spędzisz resztę życia w kawalerce, jedzšc|makaron instant i trzepišc się pod pornola?
{11545}{11641}- Może być gorzej.|- Dziwny i smętny z ciebie gostek.
{11654}{11723}Robert ma zamiar jarać tampon!
{11734}{11798}Muszę to zobaczyć!
{11978}{12107}{Y:i}Gail Hardcastle... boże!|Każdy na niš leciał.
{12124}{12227}{Y:i}Chyba jš tu teleportowano z innej planety,|żeby nas torturowała.
{12237}{12292}{Y:i}Za kilka lat zniknie.
{12295}{12396}{Y:i}Będzie pracować jako modelka,|wyjdzie za gocia z jachtem.
{12428}{12524}{Y:i}Ale ja utknšłem w rzeczywistym wiecie
{12526}{12581}{Y:i}i próbowałem o nim nie myleć.
{12589}{12668}{Y:i}Gry video, zgrzewka piwa...
{12669}{12778}{Y:i}Wydostać się z niego na tyle daleko,|żeby móc udawać, że cię w nim nie ma.
{13382}{13481}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{13482}{13547}David? David!
{13574}{13660}- David!|- TAK!
{13677}{13724}Hej, David.
{13834}{13925}Wybacz. Byłem gdzie daleko.
{13926}{14000}- Jeli nie masz czasu...|- O co chodzi?
{14001}{14102}Jeli to jaki twój i Roba głupi żart...|- O czym ty gadasz?
{14106}{14236}- Szlag. Nie robicie sobie ze mnie jaj?|- Z czego tu robić jaja?
{14244}{14320}Rob mówił, że... podobam ci się.
{14323}{14396}Boże, jak to głupio brzmi.
{14434}{14545}Więc uważasz, że nie możesz|mi się podobać z powodu...
{14546}{14597}Głównie z powodu mojego brata.
{14625}{14715}Z każdego można robić sobie jaja|z jakiego powodu.
{14729}{14780}- Debbie Taylor...|- Pieprzyk.
{14783}{14835}- Daniel Spicer...|- Dziwnie pachnie.
{14838}{14903}- Vicky Daley...|- Jedna pier większa od drugiej.
{14905}{15025}- Serio?|- No. Nie żebym się przyglšdał.
{15027}{15136}"Mały i duży", tak na nie mówiš.|Chłopaki, nie ona.
{15137}{15186}Ona pewnie ich nie nazywa.
{15273}{15331}Zabawny jeste.
{15368}{15464}- A to dobrze?|- Nie dorabiaj do tego ideologii.
{15549}{15604}- Z wyjštkiem ciebie.|- Co z wyjštkiem mnie?
{15606}{15750}Z każdego można robić sobie jaja|z jakiego powodu z wyjštkiem ciebie.
{15762}{15869}Kiedy robiš sobie jaja z ciebie,|to tylko z zazdroci.
{15881}{15918}Serio?
{15993}{16027}Tak.
{16312}{16375}Może by mnie pocałował?
{16836}{16878}Wybacz, stary.
{16894}{16951}- Co?|- Kto cię szuka.
{16956}{17051}- Powiedz mu, żeby spadał.|- Chyba nie da rady.
{17491}{17569}Prosilimy cię tylko o jedno.
{17602}{17670}Odprowadziłem go i przyszedłem tu.
{17671}{17765}Nie kłam, David.|Pani Camm widziała go w autobusie.
{17766}{17893}Przegapił przystanek.|- Ale potem wysiadłem na następnym.
{17896}{18008}A potem przypomniałem sobie|drogę do domu.
{18010}{18120}Dobrze, dobrze...|Wiem już, o co chodzi.
{18126}{18228}Wracasz ze mnš do domu, TERAZ,|młody człowieku.
{18374}{18428}Koniec zabawy, ludziska.
{19031}{19081}Wsiadaj.
{19759}{19864}{Y:i}Przypominam sobie,|że raz udało mi się oddalić od Bena.
{19865}{19938}{Y:i}Na wycieczce szkolnej do płn. Walii.
{19954}{20032}{Y:i}Ani Bena, ani mamy, ani ojca.
{20070}{20125}{Y:i}Najszczęliwszy tydzień w moim życiu.
{21194}{21256}Będzie pływać, piewać, grać.
{21257}{21334}Po drodze wstšpiłem do prawnika,|jutro wyle umowy.
{21336}{21384}Możemy tam pojechać w rodę.
{21387}{21476}4 godziny w aucie.|Nie bylimy sami od 17 l...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin