{1}{10}25.000 {668}{765}{C:$400080}::PROJECT HAVEN MOVIEZ::|::PREZENTUJE:: {1074}{1161}{C:$6C00D9}NIESPOKOJNE WINO {2529}{2629}{C:$4B46B9}tłumaczenie: titiŽ {5978}{6013}To jeszcze jeden! {6016}{6080}- Starczy już.|- No wie pan! {6081}{6113}Czas na nas. {6114}{6197}Za tę dotację,|co jš pan załatwił dla winiarni! {6198}{6273}Za 200 tysięcy i tak nie wypiję. {6287}{6336}Spróbować zawsze można. {6449}{6559}Nie mogę na to patrzeć.|Tak się wina nie pije! {6567}{6646}My, miastowi,|na winie się nie znamy. {6653}{6726}Widzę włanie.|Piwo można tak pić. {6729}{6846}Komitet się nie zna,|ale Komitet chce doradzać? {6891}{6939}Przyjacielu! {6956}{7036}Wie pan, kim był ksišżę Windsoru? {7041}{7093}Przyjechał on kiedy do Paryża, {7094}{7213}a tam, oczywicie, na stole|burgund z najlepszego rocznika. {7214}{7316}Anglik, nie majšc pojęcia o winie,|złapał szklankę i wypił duszkiem. {7320}{7397}Wstyd jak nie wiem,|Francuzom szczęka opadła, {7398}{7452}a ich premier mówi tak: {7453}{7541}Jasny gwint, ekscelencjo,|tak nie wolno pić wina. {7547}{7593}Nalejcie jeszcze. {7630}{7774}Najpierw, ekscelencjo,|bardzo dokładnie je oglšdamy. {7780}{7851}Ale nie tak. Pod wiatło. {7852}{7969}Widzi pan ten kolor?|- mówi ten ich premier. {7976}{8083}- Ale o tamtym burgundzie, nie o tym.|- Zaraz cię walnę. {8085}{8172}Widzi pan?|Jak oszlifowany rubin. {8176}{8265}Cóż za błysk|a to wiatełko, to słońce. {8266}{8357}Oczy już się nasyciły,|kolej na nos. {8381}{8472}Sam pan przyzna,|nawet kwiaty tak nie pachnš. {8475}{8576}Starczy powšchać, a zakręci się|w głowie, towarzyszu. {8579}{8625}Znaczy, ksišżę Windsoru. {8632}{8742}A teraz uwaga:|bierzemy odrobinę na język. {8743}{8809}Ale dopiero, gdy powiem. {8821}{8945}Podgrzewamy w ustach,|aż na podniebieniu rozkwitnie smak. {8946}{9056}Trzeba się nim bawić, piecić.|Jak z kobietš. {9083}{9128}Niech pan spróbuje. {9182}{9332}A teraz powoli połykamy,|żeby nacieszyć winem również gardło. {9349}{9430}Czuje pan, jak się zelizguje|jak po aksamicie? {9433}{9474}A potem? Potem co? {9483}{9569}- Pijemy!|- Dokładnie tak odrzekł ksišżę Windsoru. {9583}{9680}A Francuz na to:|Dupa nie pijemy, ekscelencjo. {9704}{9835}- Teraz o tym winie rozmawiamy.|- Widzę tu pasję, towarzyszu Janák. {9836}{9957}Za to w kwestii spółdzielni winiarskiej|jest uparty jak osioł. {9960}{10053}- Prawda?|- Nie będę o tym rozmawiał. {10059}{10127}Musisz pan ić z duchem czasu! {10208}{10278}- Pójdę już.|- Dokšd? {10279}{10387}Dobranoc. Dokšd?|Z duchem czasu przecież. {10399}{10476}- Idiota.|- Po co go zapraszał? {10477}{10547}- Żeby jeszcze spróbować.|- No to masz. {10548}{10616}Spokojnie, gdy ludzie pojmš, {10617}{10730}że mogš być włacicielami winiarni|i mojej Vidrupy, zakrzyczš Michala. {10731}{10790}- Twojej?!|- No a czyjej? {10791}{10869}Kto jš wychodził, wyprosił? Ja! {10870}{10965}- Nie chodziłem może po urzędach?|- A kto ci podsunšł pomysł?! {10967}{11040}Chwila, chwila. {11067}{11215}Gdyby nie postępowa polityka,|co jš teraz wprowadzono, {11236}{11370}toby chodził i chodził,|a gówno by wychodził. {11382}{11463}No tak. To nasza zasługa,|wierchuszki. {11472}{11517}To żeby nam się! {11659}{11728}Co tam trzeba wpisać, inżynierze? {11729}{11816}To, co ci się nie podoba|w Pálavicach. {11817}{11919}- To ankieta partii.|- Władza ludu i już! {11939}{12041}- W sumie to całkiem niegłupie.|- Ano fakt. {12047}{12151}Na przykład wpiszš takiego Turečka,|bo się ludziom nie spodoba, {12152}{12232}- i facet wylšduje na zielonej trawce.|- Byle szybko. {12233}{12272}Dobry wieczór. {12278}{12360}- Pan kierownik, zapraszamy!|- Chwila. {12421}{12525}- Jeszcze majš próbę?|- Co im dzi nie wychodzi. {12527}{12592}Nieszczęsna kuzynko! {12758}{12807}Powinien się pan wstydzić! {12824}{12928}Morda w kubeł, zajmij się pan|swoim Zwišzkiem Młodzieży. {12957}{12991}Dobre, nie? {12995}{13034}Tam tak nie piszš. {13035}{13103}- Nie wiruj i graj!|- Co mnie tršcasz?! {13104}{13194}Doć tych jaj.|Sami przedłużacie tę próbę. {13260}{13333}Jeszcze raz,|od nieszczęsnej kuzynki. {13334}{13377}Ale co gdzie? {13443}{13495}Nieszczęsna kuzynko! {13606}{13644}Powinien się pan wstydzić! {13653}{13748}Morda w kubeł|i nie wła do cudzego ogródka! {13768}{13802}Co to ma znaczyć?! {13811}{13889}- Tak stoi w tekcie. A to się zszyje.|- Co to, to nie! {13892}{14007}- Nie moja wina, że to taki cykor.|- Co ty powiedział?! {14026}{14110}- Jak ci zaraz|- Co wyprawiacie, chłopcy? {14111}{14216}- No co? Puszczaj!|- Przestańcie wreszcie! {14218}{14283}Nie widziałe,|że zrzucił go ze sceny? {14284}{14421}Řezníček, ogarnij ten burdel,|bo to już do teatru niepodobne! {14422}{14528}- Ja bym gnojka wyrzucił z zespołu.|- Nie trzeba, sam pójdę. {14530}{14607}Nie wirujcie,|za tydzień występ. {14609}{14708}- Wariat normalnie.|- A burdel się ogarnie, ale bez ciebie! {14709}{14824}- W całej wsi!|- Zdziwisz się, kto kogo skšd wyrzuci. {14825}{14877}Uspokójcie się, kochani. {14878}{14984}- Niech się w dupę pocałujš, chod pan.|- Też chod, Blanko. {15088}{15127}To ja też idę. {15158}{15209}Czyli koniec? {15231}{15285}Niezbyt mšdre to było. {15294}{15379}Mšdrze jest|na wszystko pozwalać? {15418}{15519}- Wszystko rozwalasz, człowieku.|- Bij w lewo! {15554}{15591}Idziemy. {15596}{15638}Ale z ciebie tchórz. {15883}{15948}Kolejna próba za rok, tak? {15957}{16024}Napijemy się po jednym, Vilém? {16045}{16150}- Nie jestem w nastroju. Dobranoc.|- Czeć. Kateřino! {16161}{16268}- Co ci chcę powiedzieć. Wtedy, gdy|- Proszę mówić. {16330}{16389}Innym razem. Dobranoc. {16390}{16446}Mów, Michale, inżynier zaczeka. {16447}{16548}- Nie pieszy się, prawda?|- Dokšd? Sobota jutro. {16598}{16729}Faktycznie, jutro sobota,|więc kiedy indziej. Dobranoc. {16733}{16821}- Dobranoc.|- Dobranoc. {17166}{17222}Usišd już, do cholery. {17321}{17413}pieszę się do domu,|góra prasowania czeka. {17414}{17516}Ożeń się. Taka Vaďurová|ci nie tylko wyprasuje. {17538}{17603}Ona toby mnie nawet wymaglowała. {17791}{17826}O co chodzi? {17840}{17956}Wiesz, że PGR w Strančicach|wstšpił do Vidrupy? {18016}{18091}- No i co?|- I cztery inne PGR-y. {18098}{18212}- Inżynier Kvasnička mówił.|- Po prawdzie to ja tego nie rozumiem. {18224}{18317}Stary Kvasnička to ekonomista|w naszej spółdzielni, {18323}{18426}Vidrupa to jego dzieło,|a my się nie zapiszemy? {18437}{18483}Trochę to wiecie. {18501}{18619}- Janák, co panu w tej Vidrupie|przeszkadza? - Nic. {18626}{18673}Prócz tego, że to złodziejstwo. {18674}{18768}Nie zaangażuję się w to,|z czym walczyłem przed laty. {18770}{18876}- Lepiej tego nie wycišgaj.|- Dzi władza to popiera. {18877}{18963}- Poczytaj, co pisze ik.|- Dziękuję. {18982}{19097}Pomyl, kto by pasożytował|na naszym winie? {19101}{19189}Gdy wielka spółdzielnia, jak nasza,|dołšczy do Vidrupy, {19192}{19245}to Wytwórnia Win padnie. {19246}{19369}Będziemy sami ustalać ceny.|Wiesz, co to dla nas znaczy? {19394}{19493}Pewnie, że wiem.|Pienišdze popłynš wartkim strumieniem. {19506}{19558}Będš was uwierać w skarpecie, {19560}{19659}więc będziecie mi wdzięczni,|że pozbylicie się problemu. {19660}{19726}- No włanie.|- Dzięki, dobranoc. {19742}{19844}- Czekaj. - Dokšd idziesz?|- Prasować, mówiłem przecież. {19901}{19987}No i widzicie, panowie. {20008}{20055}Co z nim zrobimy? {20098}{20136}Ano to. {20255}{20314}Bez przesady, panie Kyselý. {20323}{20459}- Michal to dobry kierownik.|- Może i dobry, ale forsa jest lepsza. {20597}{20674}Karlík, wstawaj! Raz-dwa! {20692}{20768}- Jeszcze nie.|- Jakie nie? {20769}{20873}Szybciutko! Czekałe na tę sobotę,|a teraz chcesz jš przespać? {20876}{20925}I gdzie tu logika? {20944}{21014}Nie wiem, co to jest logika. {21035}{21143}Łatwizna. Kiedy staremu Marutíkowi|kto rozbije okno, {21144}{21258}on logicznie rozważa,|kto ostatnio pokazuje się z procš. {21273}{21338}Może co o tym wiesz? {21432}{21551}No to wysypiesz ze skarbonki 18 koron|i grzecznie mu zaniesiesz. {21552}{21657}- Z przeprosinami, zrozumiano?|- Nie zbije mnie? {21670}{21745}- Nie.|- Skšd wiesz? {21746}{21808}I tu znów mamy logikę. {21809}{21895}W twoim wieku|też mu rozbiłem okno. {21896}{21957}Też rozrabiałe? Super! {21960}{22051}Mylałem, że zawsze byłe|kierownikiem PGR-u! {22352}{22397}Szybciej pedałujcie! {24437}{24506}Janák, chod tutaj! {24584}{24617}Co tam masz? {24658}{24717}Czemu rozbiłe to jajko? {24721}{24870}Ptaszki zostały stworzone po to,|żeby zachwycały nas swymi trelami. {24900}{24988}Głupcze.|Powiedz: Jestem głupi. {25047}{25094}Nie jestem głupi. {25113}{25173}To komunista, proszę księdza. {25189}{25308}Cóż robić. Ale w tym wieku|wcišż ma czas na poprawę. {25348}{25386}Jedziemy, chłopcy. {25483}{25558}- Tatu!|- Dzień dobry. A ty wskakuj. {25919}{25991}- Szczęć boże!|- Daj boże. {26046}{26109}Niezły z niego numer, nie? {26125}{26182}Przynajmniej zajmuje się dziećmi. {26187}{26274}Przedtem tylko w karty rżnšł,|a teraz lata jak kot z pęcherzem. {26275}{26380}- Ale na dzieciach się zna.|- Robi im tylko pranie mózgu. {26381}{26482}Za to w waszym Zwišzku Młodzieży| pustki! {26484}{26556}Teraz wszyscy|tylko by politykowali. {26558}{26676}Żeby móc do rana siedzieć i chlać|jak twój Franta. {26725}{26777}- Co, Vlasto?|- A nic {26850}{26887}Ciociu? {26902}{26989}- Mówiła, że na dzi to skończycie.|- Bo skończymy. {26990}{27111}Ale gdyby w tym roku|wino tak obrodziło, jak plotki, {27112}{27163}to byłby urodzaj, że ho ho! {28147}{28252}To przez paniš, mejkalová!|Co pani wyprawia? {28256}{28330}Kšpię się, goršco mi, nie? {28356}{28435}Jak ja paniš ochłodzę,|to się pani zdziwi. {28456}{28492}Nie patrzcie. {28496}{28600}Nie patrzcie!|I naprzód! {28975}{29043}- Dzień dobry.|- Witam. Słucham? {29044}{29149}- Chcemy kupić z 15 litrów wina.|- Chwileczkę. {29178}{29253}Zaczek...
titi4