1972 - Shaft's Big Score.txt

(33 KB) Pobierz
00:01:29:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:33:Pan Asby?
00:01:36:Tak, to ja, Jesse. Nie przeszkadzaj sobie.
00:02:07:UBEZPIECZENIA
00:03:11:Halo?
00:03:15:John?
00:03:18:S³yszysz mnie?
00:03:23:Co z tob¹? John?
00:03:26:Odpowiedz mi, John!
00:03:28:S³yszysz mnie?
00:03:30:Jeste tam, John?
00:03:33:Tak.
00:03:35:Muszź siź z tob¹ zobaczyę.
00:03:37:- Czy to ty, Cal?|- To ja.
00:03:41:To twój brat.
00:03:44:Wie, æe tu jeste?
00:03:48:Cz³owieku, o drugiej w nocy?
00:03:50:Jestem w biurze.
00:03:52:To twój problem, skarbie.
00:03:54:Gdzie ciź ca³y dzień nosi³o?
00:03:55:Tu i tam.
00:03:57:Próbowa³em siź z tob¹ skontaktowaę.
00:03:59:Po po³udniu wp³aci³em|5000 dolarów na twoje konto.
00:04:03:Zaliczka.
00:04:04:Za co?
00:04:06:Przyjed do mnie.|Jestem w powanych tarapatach.
00:04:11:O co chodzi?
00:04:13:Przyjeædæaj. Szybko.
00:04:16:Powiem ci wszystko, jak ju tu bździesz.
00:04:18:Dobra.
00:04:19:Ca³y dzień próbujź skontaktowaę siź|z moj¹ siostr¹, Arn¹. Muszź j¹ ostrzec.
00:04:23:Wiesz, gdzie moe byę?
00:04:25:Mylź, æe móg³bym j¹ zlokalizowaę.
00:04:29:Jak j¹ spotkasz, kaæ jej wracaę do domu|i zamkn¹ę siź aæ do naszego powrotu.
00:04:35:W porz¹dku.
00:08:50:ASBY I KELLY|TOWARZYSTWO UBEZPIECZENIOWE
00:09:08:Sprawdæ, czy w rodku|nie ma jeszcze jakich cia³.
00:09:20:Dla mnie wygl¹da on na Cala Asby'ego.|A dla ciebie na kogo?
00:09:24:Na to, co z niego zosta³o.
00:09:26:A moæe wy dwaj uciźlicie sobie|ma³¹ pogawźdkź, zanim do tego dosz³o.
00:09:31:Co on ci powiedzia³, Shaft?
00:09:34:By trzymaę siź z daleka od pobielonych|czarnuchów z p³askostopiem.
00:09:54:Wygl¹da na to, kapitanie,|æe to jedyna ofiara.
00:10:30:Myla³em, æe pan rzuci|wiat³o na ca³¹ tź sprawź.
00:10:40:W æyciu nikogo nie skrzywdzi³.
00:10:43:Kocha³ tź spo³ecznoę...
00:10:45:i by³ przez wszystkich wokó³ kochany.
00:10:47:Planowa³ rozpoczźcie|budowy Kliniki Dzieciźcej...
00:10:51:dla Harlemu w przysz³ym miesi¹cu.
00:10:56:Ale teraz...
00:10:58:Jak siź pan na to zapatrywa³?
00:10:59:Popiera³em.
00:11:02:Na ca³ej linii.
00:11:03:Nie wciskaj mi tu pierdó³, Kelly!
00:11:06:Dar³e z nim wiecznie koty o to,|æe chce ³oæyę kasź na ten szpital w getcie!
00:11:29:KLINIKA DZIECIŹCA ASBY'EGO|W HARLEMIE
00:11:32:Panowie,
00:11:34:przesuńmy to.
00:11:36:W końcu nie moæe to tak tutaj zostaę.
00:11:48:Tutaj bździe dobrze.
00:11:51:Bardzo dziźkujź.
00:11:52:Czy by³by pan tak dobry|i zamkn¹³ za sob¹ drzwi?
00:13:54:S³uchaj no, zanim zapomnź,
00:13:57:niech Jack sprawdzi|przednie drzwi helikoptera.
00:14:00:Nie mam pojźcia, po jakie licho|trzymasz jeszcze tego cio³ka.
00:14:03:Bo jest najlepszy.|A co myla³e, æe na co go trzymam?
00:15:12:Wybacz, Gus. Zadzwoniź z sypialni.
00:16:14:Kelly mówi, æe sejf jest pusty.
00:16:18:S³yszysz mnie, Gus?
00:16:20:Kelly powiedzia³, æe sejf jest pusty!
00:16:38:Nalej.
00:16:43:Nie rozumiem, jak Kelly móg³ powiedzieę,|æe sejf jest pusty.
00:16:47:Poprosi³e pana Kelly, by do nas wpad³?
00:16:52:Tak.
00:16:54:Powiedzia³em, æe jak nie ma tych 250|tysiźcy, osobicie dobiorź mu siź do dupy.
00:16:59:Byę moæe pan Kelly|potrzebuje jeszcze odrobiny czasu.
00:17:03:Nie moæesz tak naciskaę na ludzi, Andy.|To nie³adnie.
00:17:06:Musisz cz³owiekowi pozostawię|trochź przestrzeni æyciowej.
00:17:09:Dam ja mu przestrzeń æyciow¹,|temu czarnemu sukinsynowi!
00:17:14:Jak zwykle za bardzo siź unosisz, Andrew.
00:17:17:Musisz wiedzieę,
00:17:18:æe za osob¹ pana Kelly kryje siź nie tylko|250 tysiźcy dolarów, które mi wisi,
00:17:22:ale pamiźtaj,|æe to nasz wytrych do dzielnicy Queens.
00:17:27:Spokojnie.
00:17:29:Spokojnie.
00:19:18:Tylko æeby nie krźci³o siź za wiele obstawy.
00:19:21:- Nie bździe.|- Dopilnuj, æeby nie by³o.
00:19:23:A wy, sźpy, co tu robicie?
00:19:27:Chadzasz na wiele pogrzebów, Shaft.
00:19:29:Wst¹pimy kiedy z Willym na twój.
00:19:33:I to wkrótce!
00:19:35:Nie zaproszź was.
00:19:37:W takim razie przylemy ci|wieniec z pozdrowieniami.
00:19:45:Co z obstawianymi numerami Asby'ego?|Co zrobimy z tym interesem?
00:19:50:Nie jest nasz, Willy.
00:19:52:Kelly siź nim zajmuje.
00:19:55:Mamy wystarczaj¹co wiele zmartwień.
00:20:32:O Boæe!
00:20:34:O Boæe! Co siź tutaj dzia³o?
00:20:53:Nie spuszczaj jej z oczu.
00:21:28:W sam¹ porź, panie Kelly.
00:21:31:Stara³em siź pomóc, cz³owieku.
00:21:34:No, tak.
00:21:37:Wiesz, b¹dæ tak dobra...
00:21:39:i w wolnej chwili pozwól rzucię mi okiem|na dokumenty wspólników.
00:21:42:Dobrze.
00:22:07:Chcź panu podziźkowaę za okazan¹ pomoc.
00:22:10:W takiej sytuacji jak ta,|to minimum, jakie mogź uczynię.
00:22:14:Arna mówi³a mi,|æe bździesz prowadzi³ jej interesy.
00:22:17:Chyba nie masz nic|przeciwko temu, prawda?
00:22:20:Nie, nie.
00:22:22:Skoro jeste tak pogr¹æony w smutku,|bźdź w pobliæu, aby w razie czego pomóc.
00:22:27:Kto wie, moæe nam obu...
00:22:29:uda siź dowiedzieę, kto kropn¹³ Cala.
00:22:50:Wygl¹da na to, æe ostatnio obracamy siź|w podobnych krźgach:
00:22:53:bomby, pogrzeby,
00:22:56:domy æa³oby.
00:22:59:Smutne krźgi.
00:23:01:Chodæmy na komisariat|i porozmawiajmy o tym.
00:23:04:Dobra, z³otko.
00:23:05:Wsiadaj do wozu.
00:23:08:Mam w³asn¹ brykź.
00:23:10:Pojadź za panem.
00:24:07:113. KOMISARIAT POLICJI N.Y.
00:24:13:Co siź tutaj dzieje?
00:24:15:Szefie, niech ten drań siź ode mnie odwali.
00:24:17:Ty ma³y skurwysynie!
00:24:19:Powiedz mu pan, æe ja mam prawa!
00:24:21:Co on zrobi³?
00:24:22:Obrabowa³ spoæywczak na 300 dolarów,|stacjź benzynow¹ na 27...
00:24:26:i wjecha³ kradzionym chevroletem|w wóz policyjny!
00:24:28:Mam swoje prawa!
00:24:30:Do dupy z twoimi prawami!|Moæesz zaskaræyę miasto.
00:24:34:No, chodæ.
00:24:37:Wstań, ch³opcze.
00:24:40:Uspokój siź.
00:24:43:Nie wiesz, æe chc¹ ciź tutaj|zresocjalizowaę?
00:24:56:Spróbuj jeszcze raz takich numerów,|a æaden z nas nie wyjdzie z tego pokoju!
00:25:02:Chodæ tutaj, Shaft.
00:25:06:Siadaj, Shaft.
00:25:08:Usi¹dź jak bźdź pewien,|æe ten goryl zostanie w swojej klatce.
00:25:11:Czego, do cholery, chcecie ode mnie?
00:25:14:Co ³¹czy ciź z Calem Asbym|i Johnnym Kellym?
00:25:16:By³em na pogrzebie starego przyjaciela.
00:25:20:Czy to pański interes, czy co?
00:25:23:To interes kaædej osoby|zatrudnionej w tym budynku,
00:25:26:od kiedy Asby i Kelly pucili w ruch|tź loteriź z obstawianiem numerów.
00:25:31:- Masz z tym co wspólnego?|- Co jest takiego z³ego w grze na loterii?
00:25:35:Cz³owiek potrzebuje siź rozerwaę.
00:25:37:W miecie istnieje nieoficjalny totalizator.
00:25:40:Taki hazard uprawia siź na ca³ym wiecie.
00:25:42:Kaædy czasem chce zagraę|o wysok¹ stawkź. Czyæ nie, kapitanie?
00:25:46:Za chwilź zwymiotujź,|jak nie przestaniesz prawię kazań...
00:25:49:o ludycznych potrzebach jednostki.
00:25:54:To wbrew prawu - oto, co w tym z³ego.
00:25:58:Dziźkujź, kapitanie, æe mnie pan owieci³.
00:26:05:Przynie nam kawy, Cooper.
00:26:08:Do mnie pan mówi, kapitanie?
00:26:10:A co mam robię, piewaę?|Przynie tej kawy, cz³owieku!
00:26:19:Czarn¹ poproszź.
00:26:27:Nie musia³e tego mówię Cooperowi.
00:26:32:Tak mi siź wypsnź³o, kapitanie.
00:26:35:Naprawdź mi wstyd.
00:26:42:Powiem ci, Shaft, co na ciebie mam.
00:26:46:Imprezujesz z siostr¹ Asby'ego,
00:26:49:on nadziewa siź na bombź,
00:26:51:a Kelly przejmuje biznes.
00:26:55:Moæe wy dwaj to ukartowalicie,
00:26:59:a teraz szykujecie|obstawianie numerów w Queens.
00:27:02:Odpowiada ci do tej pory?
00:27:06:Wal pan dalej.
00:27:08:A z kim ciź spotykam na pogrzebie?
00:27:12:Z Bumpym.
00:27:15:I myli pan,|æe wprowadzam Bumpy'ego do interesu.
00:27:18:Dlaczego by nie?
00:27:21:Sprz¹tasz Asby'ego|i wprowadzasz Bumpy'ego.
00:27:26:Taki domoros³y detektyw jak ty|zrobi³by wszystko dla szmalu.
00:27:30:Doisz jednoczenie z Harlemu i z Queens,|i bracie, æyjesz jak pan.
00:27:34:Siedzisz tutaj i wymylasz takie bzdury,
00:27:36:czy tak ciź nagle olni³o?
00:27:42:Jakim cudem nigdy|nie nźkalimy Asby'ego?
00:27:45:No mia³o, pytaj.
00:27:47:Bo pewnie nieæle wam tu na komisariacie|co miesi¹c smarowa³ ³apź.
00:27:55:Przyjmowa³ nielegalne zak³ady.
00:27:58:Na torach wycigowych.|Ale, cz³owieku, tego nie da siź ukrócię.
00:28:04:Przynajmniej nie zarabia³ na prochach,|dziwkach i bezpardonowym lichwiarstwie.
00:28:09:Wszyscy byli zadowoleni.
00:28:14:Ale teraz, po mierci Asby'ego,
00:28:16:kiedy interes przej¹³ Kelly, kto wie?
00:28:20:Byle kto bździe chcia³|zaj¹ę po nim miejsce.
00:28:24:Choęby twój kumpel, Bumpy.
00:28:26:Albo Mascola ze ródmiecia.|S³ysza³e o nim?
00:28:33:Duæo o nim w telewizji przy okazji obrad|Komisji d/s Zwalczania Przestźpczoci.
00:28:43:Trzy kostki cukru.
00:28:47:I mietanka.
00:28:50:Wiźc czego chcesz ode mnie?
00:28:52:Rozpowiedz w okolicy.
00:28:53:Niech nikt nie próbuje siź tu mieszaę|i zmieniaę istniej¹cego status quo.
00:28:58:Ani sprzedawaę prochów|dzieciakom z dzielnicy...
00:29:01:albo wprowadzaę swoje dziwki na ulice.
00:29:03:Czy ten wywiad jest nagrywany,|czy leci na æywo?
00:29:08:S³uchaj, synu,|mogź ciź ostudzię w tradycyjny sposób.
00:29:12:Mamy tutaj przyjemne, betonowe gniazdka.
00:29:15:Dobra, chodæmy.
00:29:25:Ale nikomu nie pomogź,|siedz¹c w betonowym gniazdku.
00:29:36:Dobra, Shaft.
00:29:38:Wracaj na ulicź.
00:29:40:Ale jeli nie jeste g³upi,
00:29:43:b¹dæ z nami w kontakcie.
00:30:02:Spó³ka Asby i Kelly.
00:30:08:wiźty Miko³aj.
00:30:09:Trafi³e w numer, brachu.
00:30:12:Przelicz.
00:30:15:Dziźkujź, brachu. Jutro na ten sam, tak?
00:30:22:Spó³ka Asby i Kelly.
00:30:28:Co u ciebie, brachu?
00:30:36:Dzisiaj wygrywa 802, brachu.
00:30:39:Tak wiźc trzy dolary|na polisź pogrzebow¹ twojej æony,
00:30:44:pó³tora na twoj¹ i...
00:30:48:Powiedzia³a, æe chce 717.
00:30:50:Na 717. Piźędziesi¹t centów.
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin