Polityka żydowska.pdf

(1619 KB) Pobierz
K S.
JÓZEF
KRUSZYŃSKI
M.
T
POLITYKA
ŻYDOWSKA
W Y D A W N I C T W O KSI ĘGARNI POWSZECHNEJ
i DRUKARNI, DIECEZJALNEJ WE WŁOCŁAWKU
1921
P
R
Z
E
D
M
O
W
A
ważamy za fakt dzisiaj już powszechnie ustalony,
że ogół żydostwa jest wrogo usposobiony wzglę­
ii
,,.Ś P
dem państwowości polskiej. O ile pewne sfery
żydowskie u nas starają się nie ujawniać wro­
giego stanowiska względem polskości, o tyle Żydzi
' > ^
m m
zagraniczni, a zwłaszcza w Ameryce, żadnemi
w tej mierze nie krępują się względami. Jest to stan smutny,
0 którym społeczeństwo polskie powinno być jaknajdokładniej po­
informowane.
Przedstawiając w niniejszej pracy, „politykę żydowską” , nie
mieliśmy zamiaru płacić za nienawiść nienawiścią.
Owszem, po­
siadamy dla dążności żydowskich jaknajgłębsze wyrozumienie
1 wrogie stanowisko względem niepodległości Polski kładziemy
głównie na karb żydowskiego charakteru i wychowania. Bądź co
bądź spotykamy się na każdym kroku z jawną nieprzychylnością Ży­
dów, o czem powinny być uświadomione jaknajszersze sfery spo­
łeczne, gdyż w przeciwnym razie nie bylibyśmy w stanie wytrwale
i umiejętnie bronić naszej niepodległości tak zawzięcie przez nich
zwalczanej, W tej intencji ogłaszamy drukiem poniższe kartki,
i i
Włocławek, 1 stycz. 1921 r.
Ks. J. Kr.
DĄŻENIA
ŻYDÓW
W
PRZESZŁOŚCI
ydzi od dwóch tysięcy lat znajdują się w całko-
witem rozproszeniu. W okresie niezmiernie dłu­
giej tułaczki sprowadzał im los przeróżne doświad­
czenia. Mieli radosne chwile w swojem życiu,
lecz nie szczędzono im rozczarowań i bolesnych
przeżyć, a były one bardzo liczne i nadomiar złego tak się układały
stosunki, że losy niesprzyjające sprowadzały jeszcze bardziej przy­
kre chwile.
1 tak było ciągle. Ciągną za sobą łańcuch niewoli,
który z każdym wiekiem staje się dłuższym, a zatem i cięższym.
Nie zmniejsza to ich niedoli, że, pragnąc zyskać zadowolenie w ży­
ciu, doprawiają do owego łańcucha złote ogniwa i lśnią boga­
ctwem. Bądź co bądź łańcuch się ciągnie i ciężar jego wzrasta.
Spoglądając w przeszłość, spostrzegamy w życiu żydowskiem
mnóstwo wydarzeń pozwalających dzisiaj dokładniej określić i pojąć
charakter duszy tułaczego narodu.
Zwrócimy uwagę choć na
niektóre tylko objawy, aby wyrobić sobie zdanie o dzisiejszych
dążnościach i dzisiejszej polityce żydowskiej.
Żydzi do dzisiejszego czasu pozostali sobą, t, j. zwartą masą,
związani przedewszystkiem węzłami religijnemi, choć nie małą rolę
odegrały w tej mierze tradycje rodzinne i dążności narodowe.
Zwartość, o jakiej mowa, jest zaletą w charakterze każdego ludu,
jednak, gdy chodzi o żydostwo, nie wypływa ona z mądrze
i planowo obmyślanych przesłanek, jest raczej przypadkową—
7
zjawiskiem wysoce niepowszedniem. Pochodzi stąd, że Żydzi
nie umieli dla swej przyszłości nakreślić planów, któreby posłużyły
do budowy silnego gmachu, mogącego dostarczyć narodowi bez­
piecznego schroniska. Nie umieli tak ułożyć stosunków do naro­
dów obcych, iżby zyskać zabezpieczenie bytu, spokój i równowagę
duchową.
Zarzucić ktoś może, iż Żydzi, gdy chodzi o ich własne dobro,
potrafią wytwarzać dla siebie warunki sprzyjające i doprowadzać
do zamierzonego celu z wielką wytrwałością i konsekwencją. To
prawda. Lecz już w samym zarodku wszystkich poczynań ży­
dowskich kryje się zasadniczy błąd, który w przyszłym rozwoju
wypadków musi sprowadzić zemstę. Dzieje się to skutkiem tego,
że Żydzi nie liczą się z nastrojem chwili i z warunkami współ­
czesnemu O ile umieją w danej chwiii wytworzyć dla siebie
atmosferę sprzyjającą, wtedy wszelkiemi siłami i wszelkiemi środ­
kami idą naprzód, realizują swoje cele, nie bacząc na to, czy ich
dążności nie krzyżują się z dążnościami innych narodów, z któ-
remi ich losy powiązały. Prą naprzód, nie licząc się prawie zu­
pełnie z okolicznościami i nie bacząc, że wytwarzają się konflikty,
mogące w przyszłości unicestwić wszelkie zamierzenia. Tak Żydzi
działali w przeszłości,»tak działają i dzisiaj.
W pierwszym okresie walki o niepodległość, czyli gwałtow­
nego szamotania się pod jarzmem niewoli rzymskiej, Żydzi znaj­
dowali się pod znakiem niezmiernie silnych nadziei mesjańskich.
Sfanatyzowane tłumy, podniecone jeszcze dzięki agitacji fałszywych
proroków, wyzyskujących umiejętnie duchowe nastroje ludu na
swoją korzyść, z takiem upewnieniem oczekiwały przyjścia Mesja­
sza, że nawet najbardziej wymowne dowody nie mogły osłabić
w nich wiary. Rzymianie naigrawali się z wierzeń żydowskich,
szydzili z ich mesjasza, przeciwstawiali wyczerpanemu i osłabio­
nemu narodowi olbrzymią siłę, wszystko to mało oddziaływało na
Żydów.
Zapatrzeni w gwiazdę mesjasza, oczekiwali rychłego
8
przyjścia i pomsty za doznane krzywdy. Fałszywi prorocy przed­
stawiali przyszłego mesjasza w roli okrutnego mściciela, gdyż taka
rola najbardziej odpowiadała nastrojom ludu.
Mściwy charakter
oczekiwanego mesjasza był antytezą Jezusa Chrystusa, od którego
przywódcy starali się odwrócić lud, przedstawiając, iż zbawcą jego
może byc jedynie pogromca Rzymian. Do chrześcijan rozwijano
nienawiść jako do sprawców nieszczęścia. Rozwinęła się więc
wśród Żydów niesłychana chęć zemsty względem chrześcijan za­
równo jak i względem pogan.
Na podłożu tej nienawiści przyjmowały się i trafiały do prze­
konania najbardziej nieprawdopodobne hasła o złamaniu przez
garstkę ochotników żydowskich potęgi Rzymian, o wygładzeniu
chrześcijan i t. p. Gdy jakiś szarlatan (a było ich wielu) wyczuł
niezdrowe aspiracie ludu i ogłosił się mesjaszem, szły za nim tłumy
i rozpoczynały walkę z Rzymianami. Wszelkie pod tym względem
poczynania kończyły się dla Żydów straszliwą klęską. Następo­
wały nowe prześladowania i urągowiska. Nie oddziaływało to
uspakajająco na zrozpaczony naród. Po nowych zawodach i klęs­
kach oglądał się znów za mesjaszem, który według przepowiedni
Starego Testamentu powinien się nieodwołalnie ukazać.
Upór sfanatyzowanych szałem religijnym Żydów był przy­
czyną klęsk, które sprowadzały zboczenia na tle życia duchowego,
Z nienawiścią do pogan zwrastała nienawiść do chrześcijan. Ci
ostatni byli bardzo prześladowani, pomimo to Żydzi nie zbliżali się
do nich, nie współczuli im, upatrując w każdem zbliżaniu zamach
na religję.
Pod wpływem długiej niewoli i bardzo przykrych doświad­
czeń nadzieje przywrócenia niepodległego bytu zeszły na drugi
plan, natomiast przywiązanie do religji zajęło pierwsze miejsce
w dążnościach narodu. Uważano jako dogmat, że tylko przez
religję naród może się odrodzić, a następnie przez gorące wypeł­
nianie praktyk religijnych zostanie przyspieszone przyjście mesjasza.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin