KS.MARCIN-Z-KOCHEM-Wykład-Ofiary-Mszy-Świętej 1933.pdf

(1406 KB) Pobierz
Ks. MARCIN Z KOCHEM, KAPUCYN
WYKŁAD
OFIARY MSZY
ŚWIĘTEJ
PRZEKŁAD Z NIEMIECKIEGO
WYDANIE NOWE PRZEJRZANE I POPRAWIONE
WARSZAWA
NIHIL OBSTAT
Varsaviae die 10 aprilis 1933
A. Nowakowski
S. Tb. M.
Censor
Nr. 1946
IMPRIMATUR
Varsaviae die 11 aprilis 1933
+St. Gall
Vicarius Generalis
V. Celiński
Notarius
L.S.
SALEZJAŃSKA SZKOŁA GRAFICZNA WARSZAWA, UL. KS. SIEMCA 6
OD WYDAWCY.
Ostatnie wydanie z roku 1896 książki, której tytuł: „Wykład
Ofiary Mszy Świętej” przez ks. Marcina z Kochem,
kapucyna, zostało zupełnie wyczerpane.
Aby uprzystępnić jak najszerszej publiczności
zaznajomienie się z tem pięknem, gruntownie,
wyczerpująco i treściwie, powyższy temat objaśniającem
dziełem, postarałem się o nowe wydanie tegoż, w formacie
wygodnym i oprawnym mocno w płótno za cenę bardzo
niską — 2 zł. za egzemplarz oprawny. — Kierowałem się tu
jedynie względami wyższej natury: aby wydawnictwo to
pomnożyło czcicieli Niekrwawej Ofiary Mszy św. i
przyczyniło się w ten sposób do większej Chwały Bożej i
zbawiennego pożytku dusz nieśmiertelnych. Dla niskiej
ceny znaleźć się ono winno wśród rodzin nawet
najuboższych.
Niech więc idzie w Imię Boże pomiędzy ludzi dobrej woli. —
Niech w roku jubileuszowym, tysiąc dziewięćsetnym
Odkupienia naszego, w jak najszerszych kołach polskiego
społeczeństwa katolickiego rozbudzi większą niż dotąd
cześć i miłość dla Przenajświętszej Ofiary Mszy Świętej, w
której Zbawiciel nasz najdroższy bezustannie ponawia
Dzieło Odkupienia, swoją męką krzyżową, jako
zadośćuczynienie Trójcy Przenajświętszej za grzechy nasze
i sprowadza przez nią z nieba na świat przeobfite
błogosławieństwa Boże.
Warszawa, w kwietniu 1933 r.
X. I. T.
PRZEDMOWA AUTORA.
Trzeba wiedzieć o tem, duszo pobożna, że ze wszystkich
skarbów, ile ich świat posiada, niema droższego nad ofiarę
Mszy świętej. Ze wszystkich szkód i strat na świecie,
żadnych, mojem zdaniem, niema większych, jak
nieznajomość tej najświętszej Ofiary. Skarb Mszy św. jest
niewyczerpany, a zatem nie znać go lub lekceważyć, jest
szkodą niepowetowaną. O Mszy św. powiedzieć można co
mówi Pismo św. o mądrości, że jest
skarbem nieprzebranym
dla ludzi, którego którzy używali, stali się uczestnikami
Boskiego przyjacielstwa.
Bardzo żałować trzeba, że ten drogi skarb, z którego
wszyscy prawowierni zbogacić się mogą, leży jakby
zakopany w ziemi, od małej tylko liczby ludzi znany i
należycie ceniony dlatego, że o Mszy św. mało kto pisze,
mało kto naucza i mało kto oświeca.
Postanowiłem przeto, przedewszystkiem dla pożytku
nieoświeconych, udowodnić przy pomocy łaski Boskiej, że
najświętsza ofiara Mszy św. jest owem wzniosłem
nabożeństwem, którem najgodniejszą składamy cześć
przenajświętszej Trójcy, sprawiamy radość wielką świętym
Pańskim, z której Kościół katolicki dla siebie
nadprzyrodzone czerpie męstwo, świat słaby życie
duchowe, a dusze w czyścu ochłodę i pokrzepienie. Tego
wszystkiego nie wymyśliłem sobie sam, lecz znalazłem w
Piśmie świętem i w Soborach powszechnych, u Ojców
świętych i Doktorów Kościoła. To też wszystkie
przepatrzyłem księgi, które coś zawierają o Mszy świętej, a
mnie do rąk się dostały i wszystko pilnie z nich wypisałem,
co tylko wyczytałem o zacności i pożytkach Mszy świętej.
Na tej mozolnej pracy strawiłem trzy lata i tyle
nazbierałem, że niniejszą książkę niemi zapełniłem.
Tę więc pracę moją i bogaty skarb znaleziony ofiaruję tobie,
kochany czytelniku i kochana czytelniczko, prosząc
uprzejmie, abyście tę książkę choć raz tylko z uwagą
przeczytali, a przyznacie, żeście nigdy jeszcze, ani czytali,
ani słyszeli, ani znali tych rzeczy, o których w niej piszę. To,
co tu wyczytacie, wydawać się będzie tak słodkiem,
pocieszającem i upragnionem, że was serdecznie rozweseli
i tej mocnej zaczerpniecie ufności, że przez Mszę św.
uprosicie sobie łaskę Boską, pomagającą do pozyskania
zbawienia. Dlatego nazwałem tę książkę W y k ł a d e m
M s z y ś w . s ł o d s z e j o d m i o d u
1
), ponieważ
wszystko, co zawiera, jest słodsze nad miód i smaczniejsze
nad wszystkie pokarmy. Życzę z całego serca, żeby ta
książka do twego serca trafiła i gorące obudziła w tobie
nabożeństwo do Mszy św. Polecam siebie modłom twoim we
wszystkich Mszach św., ile ich słuchać będziesz w twem
życiu, byś je ofiarować raczył za zbawienie mojej duszy
2
).
Wszystko, co napisałem w tym Wykładzie o Mszy św.,
poddaję pod wyrok Kościoła Świętego Rzymskiego
Apostolskiego, który sam tylko ma prawo badania prawdy
nauki katolickiej i potwierdzania jej, bo na łonie tego
Kościoła świętego pragnę żyć i umierać.
1
2
Taki był tytuł pierwszego niemieckiego wydania.
Autor już napewno tych modlitw nie potrzebuje; wydawca tej książki prosi
o tę łaskę dla siebie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin