Adolf Dygasiński - W puszczy (Dygasiński).pdf

(503 KB) Pobierz
1
W puszczy
Adolf Dygasiński
Drukarnia Granowskiego i Sikorskiego, Warszawa, 1898
Pobrano z Wikiźródeł dnia 03.09.2018
2
W P U S Z C ZY.
(PÓŁ FANTAZYI NA TLE WSPOMNIEŃ.)
Rozdział I
Jacyś ludzie.
Rozdział II
Mitologiczne i życiowe prawdy.
Rozdział III
Tajemniczy strzał i zapowiedź wojny.
Rozdział IV
Tynia, Marek Kukułka i Sobek Guzik.
Rozdział V
Wyraźni złodzieje i niewyraźny człowiek.
Rozdział VI
Skutki nocnych strzałów i domysły Marka
3
Kukułki.
Rozdział VII
Życie i śmierć jastrzębia.
Rozdział VIII
Marcycha i spotkanie się dwóch starych
znajomych.
Rozdział IX
Przygody dzików z ludźmi i ludzi z dzikami.
Rozdział X
Historya, w której wilki są bohaterami.
Rozdział XI
Obława.
Rozdział XII
Nietylko majątek otrzymuje się w spadku.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie
autora: Adolf Dygasiński.
4
ROZDZIAŁ I.
J a c y ś l udz ie.
 Roku
18.. pod koniec czerwca w nocy, z narożnika boru w
Orłowej Woli wysunęło się trzech ludzi; mieli na sobie szare,
obcisłe kurtki, głowy ich nakryte były skórzanemi czapkami,
rozmawiali cicho, jakby prowadząc tajemną naradę, z
niedowierzaniem zaś oglądali się na wszystkie strony
 — Więc stanowczo zostajesz, Stanisławie? — zapytał jeden.
 —
Nie myślę się ztąd ruszyć; wiem, że nie umiałbym wyżyć
między obcymi — odrzekł zapytany.
 Przez
chwilę panowało milczenie, które przerwał jeden z
towarzyszów, nucąc półgłosem:
„Za kilka godzin rumiane zorze
Promieńmi błyśnie jasnemi,
Obaczę niebo, obaczę morze,
Lecz nie obaczę“..
 —
No, Kazimierzu, to nie zwlekajmy! — przerwał
śpiewającemu inny, którego towarzysze nazywali Janem. —
Niema się czego rozczulać, pożegnajmy Stacha i w drogę!
 —
Stanisława trudno przekonywać... Taki marzyciel,
nakarmiony Słowackim i innymi tego rodzaju słowikami...
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin