Cassandra Clare - Mroczne Intrygi (tom 1) - Pani Noc.pdf

(2561 KB) Pobierz
▲ Spis treści ▼
Prolog
1 Mogiła w królestwie nad mórz pianą[1]
2 I ni anioły, co w niebie królują
3 Skoro drżąca srebrzystość miesiąca, śnię o niej
4 I z tej to właśnie, z tej przyczyny
5 Serafin lodowaty
6 Więcej niż mędrsi
7 Pod mórz pianą
8 W chmurne odziane mgły
9 Królestwo nad mórz pianą
10 Byliśmy dziećmi
11 Żyła dzieweczka
12 Tak silnych uroków moc
13 Żyła tym tylko
14 Płonące oczy
15 Zazdrościły Serafiny
16 Z nią razem
17 Czarnych demonów rój zły
18 Co noc wśród srebrnej topieli
19 Zabiły ją, zmroziły ją
20 Przed wielu, wielu laty
21 Wicher napędził kłąb chmur siny
22 Starsi niż my
23 Mnie kocha i jest kochaną
24 Annabel Lee ją zwano
25 Mogiła pod mórz pianą
26 Uskrzydlony rój Serafinów
27 Oderwać mą duszę
Epilog Annabel
Uwagi do tekstu
Podziękowania
Przyjęcie zaręczynowe
Cassandra Clare
Wydawnictwo: Mag 2016
Pani Noc
Mroczne intrygi cz. 1
Holly’emu.
Był jak elfy.
Prolog
Los Angeles, 2012
Kit najbardziej lubił te wieczory, w które wypadał Nocny Targ.
Pozwalano mu wtedy wychodzić z domu, żeby pomagał ojcu na
straganie. Odwiedzał Nocne Targi, odkąd skończył siedem lat. Od
tamtej pory minęło osiem lat, ale oszałamiające wrażenie cudowności
nic a nic nie osłabło, gdy przeszedłszy Kendall Alley przez starą
Pasadenę, zbliżył się do ceglanego muru... i przeszedł przezeń na
wylot. Świat wokół niego eksplodował kolorami i światłem.
Zaledwie kilka przecznic dzieliło go od firmowych salonów
Apple’a sprzedających laptopy i gadżety elektroniczne, cukierni
Cheesecake Factory, bazarów z organiczną żywnością, sklepów
American Apparel i modnych butików. Ten zaułek wychodził zaś na
rozległy plac, ze wszystkich stron otoczony zaklęciami ochronnymi,
żeby nieuważni przechodnie nie zapuścili się przez przypadek na
Nocny Targ.
Odbywający się w noce przed pełnią i przed nowiem targ
jednocześnie istniał i nie istniał. Kit wiedział, że przechadzając się
wśród jaskrawo zdobionych kramów, znajduje się w przestrzeni,
która o wschodzie słońca zniknie bez śladu.
Na razie jednak Nocny Targ był na swoim miejscu, a on mógł się
nim rozkoszować. Dziwnie się czuł jako posiadacz Daru
w środowisku, gdzie nie posiadał go nikt inny. Dar – tak to nazywał
jego ojciec, chociaż Kit nie uważał tej nazwy za szczególnie trafną.
Hyacinth, niebieskoskóra wróżka z budki na skraju Targu, nazywała
to „Widzeniem”.
I ta nazwa brzmiała znacznie sensowniej. Jakkolwiek by na to
patrzeć, jedyną rzeczą odróżniającą go od innych dzieciaków był fakt,
że widział rzeczy, których one nie widziały. Czasem były to rzeczy
zupełnie nieszkodliwe, takie jak piksy wynurzające się z wyschniętej
Zgłoś jeśli naruszono regulamin