00:01:11:LEKARSTWO 00:02:07: 00:02:07:Dlaczego nie możesz zostać|i osiedlić się tu? 00:02:10: 00:02:10:No, to jest dobre pytanie. 00:02:12: 00:02:12:Powód jest taki, że Virdon ma swędzšce stopy... 00:02:16: 00:02:16:...i mam kiełbie we łbie,|kiedy musze ić sam. 00:02:19: 00:02:19:Chcemy zbadać z każdej strony,|każde wzgórza na horyzoncie. 00:02:21: 00:02:21:Chciałbym dać ci lepszš odpowied,|ale nie mogę myleć o jednym. 00:02:32: 00:02:32:Córko. 00:02:34: 00:02:34:Amy... 00:02:37: 00:02:37:...powiesz do widzenia? 00:02:39: 00:02:39:Nie, jeste obcym z innego wiata. 00:02:44: 00:02:44:Nie wiem jak, jak mówić|do kogo z innego wiata. 00:02:50: 00:02:50:Przepraszam za Amy humory. 00:02:53: 00:02:53:Spodziewałem się, że taka będzie.|Znam swojš córkę. 00:02:57: 00:02:57:- Mam nadzieje.|- Dziękuje za wszystko Talbercie. 00:03:02: 00:03:02:Jeste gotowy? 00:03:04: 00:03:04:Ruszajmy. 00:03:07: 00:03:07:- Żegnaj.|- Żegnaj. 00:03:23: 00:03:23:Może wrócš tu kiedy. 00:03:27: 00:03:27:Nie. 00:03:29: 00:03:29:Nigdy. 00:03:35: 00:03:35:Wszystko wporzšdku.|Ruszać się. Ruszać się. 00:03:39: 00:03:39:Ja tylko przeprowadzam tych dwóch|do pracy przymusowej w następnej wiosce. 00:04:02: 00:04:02:Ojcze... 00:04:04: 00:04:04:...co jest? 00:04:07: 00:04:07:To nic. 00:04:10: 00:04:10:Jestem tylko lekko zmęczony. 00:04:13: 00:04:13:Lekko zmęczony. 00:04:23: 00:04:23:Jeli tylko byłbym znów młody i silny. 00:04:33: 00:04:33:Urko, wiadomoć z Trion. 00:04:36: 00:04:36:Żołnierze donoszš,|że ludzie zapadajš w pišczkę. 00:04:39: 00:04:39:Będę lepszy następnym razem. 00:04:43: 00:04:43:Urko, mamy zakład.|Najlepsze dwa z trzech! 00:04:46: 00:04:46:Nie mam czasu na gierki. 00:04:50: 00:04:50:Co się stało, Galenie?|Słyszysz co? 00:04:54: 00:04:54:- Jeszcze nie.|- Przepuszczalnie kompania? 00:04:59: 00:04:59:Kłopoty. 00:05:02: 00:05:02:Co to jest, bombka choinkowa?|Wprowad nas w to. 00:05:06: 00:05:06:- Co cię niepokoi.|- Ty. 00:05:11: 00:05:11:- Nie podoba mi się co zrobiłe.|- Kiedy? 00:05:15: 00:05:15:Kiedy dołšczyłem do was dwóch... 00:05:18: 00:05:18:...wiedziałem, że spojrzę |w te same niebezpieczeństwo co ty. 00:05:24: 00:05:24:De facto, Urko prawdopodobnie|powiedział gorylom... 00:05:28: 00:05:28:...że jestem pierwszym priorytetem|na jego licie mierci. 00:05:31: 00:05:31:Dla moich pobratymców,|jestem zdrajcš. 00:05:35: 00:05:35:Przyjmuje to. 00:05:38: 00:05:38:Ale ostatecznie nie mylałem... 00:05:41: 00:05:41:...że będziemy starać się|chronić innych. 00:05:44: 00:05:44:Kto niby kogo chroni?|Albo co przegapiłem? 00:05:48: 00:05:48:Wcišż nie rozumiem co to zrobiłem. 00:05:51: 00:05:51:Jeli mi powiesz co zrobiłem,|poprawie to jeli mogę. 00:05:54: 00:05:54:Nie możesz wlać z powrotem wody|do rozbitej butelki. 00:05:59: 00:05:59:Od czasu do czasu ostrzegasz nas... 00:06:03: 00:06:03:...że musimy być bardzo ostrożni|i nie mówić każdemu o nas. 00:06:08: 00:06:08:Amy. 00:06:17: 00:06:17:Amy. 00:06:21: 00:06:21:Jestem zakochana w tobie. 00:06:23: 00:06:23:Poznała mnie tydzień temu,|zapomnisz mnie za dwa. 00:06:29: 00:06:29:Zapomnisz o mnie? 00:06:32: 00:06:32:Nie. 00:06:34: 00:06:34:Alanie... 00:06:36: 00:06:36:...zabierz mnie ze sobš, proszę?|- Nie mogę. 00:06:39: 00:06:39:- Mówiłem ci dlaczego.|- Jeste żonaty. 00:06:43: 00:06:43:Nie wierze ci!|Kłamiesz. 00:06:48: 00:06:48:Amy... 00:06:49: 00:06:49:...posłuchaj. 00:06:53: 00:06:53:Jestem tu obcy.|Pochodze ze wiata... 00:06:59: 00:06:59:...który trudno wytłumaczyć.|To jest ten wiat, ale zupełnie w innym czasie. 00:07:03: 00:07:03:Dawno, dawno temu.|Teraz, nie możesz nikomu mówić... 00:07:09: 00:07:09:...ale chcę by zrozumiała.|Skšd pochodzę... 00:07:14: 00:07:14:...gdzie mam nadzieje kiedy wrócić... 00:07:18: 00:07:18:...w tamtym wiecie, mam rodzinę. 00:07:23: 00:07:23:Kłamstwa! 00:07:25: 00:07:25:Nie ma innego wiata! 00:07:31: 00:07:31:Po pierwsze, rozłociłe jš. 00:07:36: 00:07:36:Potem powiedziałe jej kim jestemy. 00:07:39: 00:07:39:Nie tylko ty zaufałe jej swoje życie... 00:07:42: 00:07:42:...ale zaufałe jej nasze. 00:07:46: 00:07:46:Masz racje Galenie.|Nie powinienem jej mówić. 00:07:50: 00:07:50:Ona... 00:07:53: 00:07:53:więc, ona była zraniona. 00:07:56: 00:07:56:Chciałem by zrozumiała,|dlaczego nie mogę zostać. 00:08:02: 00:08:02:To nie tłumaczy, że... 00:08:05: 00:08:05:Chciałem tylko żeby wiedziała dlaczego. 00:08:09: 00:08:09:Naprawdę przepraszam. 00:08:12: 00:08:12:Nie mylałe, że to może kogo skrzywdzić. 00:08:15: 00:08:15:To tylko wyglšda jak podjęcie|niepotrzebnego ryzyka. 00:08:19: 00:08:19:To było. 00:08:23: 00:08:23:Przypisz to mi... 00:08:27: 00:08:27:...w końcu jestem tylko człowiekiem.|- Oh, tak. 00:08:35: 00:08:35:Czasem... 00:08:37: 00:08:37:...zapominam... 00:08:39: 00:08:39:...że ludziom nie można pomóc|w ich słabociach. 00:08:51: 00:08:51:Ojcze! 00:08:53: 00:08:53:Ojcze! 00:09:00: 00:09:00:Rozkaz. Rozkaz! 00:09:01: 00:09:01:Prosze o cisze, to rozkaz! 00:09:05: 00:09:05:Bełkoczesz jak przerażony człowiek. 00:09:08: 00:09:08:To jest zbyt duże ryzyko, Zaiusie. 00:09:12: 00:09:12:Nasi historycy przynieli mi to|bym zwrócił mojš uwagę. 00:09:17: 00:09:17:We wczesnej częci obszaru Ornan,|goršczka powaliła ludzkš populacje... 00:09:23: 00:09:23:...i zabiła kilka set|w częci rolniczych obszarów. 00:09:27: 00:09:27:Cały obszar stał się jałowy|potym przez lata. 00:09:32: 00:09:32:Jestem wiadomy możliwoci|utraty dóbr i robotników. 00:09:36: 00:09:36:- Rozkazuje by Trion objšć kwarantannš.|- Kwarantanna? Spalić go! 00:09:41: 00:09:41:Przedtem uważamy|za bardzo taktowne, Urko... 00:09:45: 00:09:45:...że nasz oficer medyczny Zoran,|chciał co powiedzieć. 00:09:48: 00:09:48:Najwyższa Rado. 00:09:50: 00:09:50:Zrobiłem wiele badań|nad tym niskim gatunkiem. 00:09:56: 00:09:56:- Mam pewnš teorie leczenia...|- Teorie?! 00:10:00: 00:10:00:Wymówki by marnować czas|i rodki na intelektualne gry. 00:10:05: 00:10:05:Zamierzam przetestować moje|teorie w Trion. 00:10:08: 00:10:08:Cała siła robocza jest zagrożona,|a on chce testować teorie! 00:10:13: 00:10:13:Trion jest całkowicie odizolowany. 00:10:16: 00:10:16:Z kwarantannš,|ryzyko jest bardzo zmniejszone. 00:10:20: 00:10:20:Jeli mogę ocalić Trion, nie będziemy|obawiać się tej goršczki nigdy więcej! 00:10:25: 00:10:25:Zero strat robotników|i dóbr w przyszłoci. 00:10:29: 00:10:29:- Jeli możesz ocalić Trion!|- Głosować! Głosować! 00:10:33: 00:10:33:Kto z protegowanych za pozwoleniem Zoranowi|by działał w Trion. 00:10:37: 00:10:37:- Aye.|- Nie! 00:10:39: 00:10:39:Niech tak będzie. 00:10:48: 00:10:48:Będę w Trion by egzekwować kwarantannę... 00:10:55: 00:10:55:...i jeli zawiedziesz... 00:11:07: 00:11:07:Nie zawiedziesz mojej wiary w ciebie. 00:11:14: 00:11:14:No, dzień dobry przyjacielu. 00:11:16: 00:11:16:- Hej.|- Przepraszam sir. 00:11:19: 00:11:19:- Jeste z Trion.|- Jeste przewonikiem węgla. 00:11:21: 00:11:21:- Już nie!|- Co masz na myli? 00:11:24: 00:11:24:Miałem szczęcie.|Byłem poza wioskš. 00:11:27: 00:11:27:Strażnicy nie pozwalajš|nikomu wchodzić ani nikomu wychodzić. 00:11:30: 00:11:30:- Człowiek został zastrzelony.|- Co masz na myli? 00:11:33: 00:11:33:To kwarantanna. Plaga. 00:11:35: 00:11:35:Mówiłem, że wielu umiera i wielu umrze. 00:11:39: 00:11:39:- Znasz imiona zmarłych?|- Niczego. 00:11:43: 00:11:43:Nawet imiona mogš przenosić goršczkę. 00:11:45: 00:11:45:Hej poczekaj chwile! Czekaj! 00:11:52: 00:11:52:Nie musisz czytać w mylach|by wiedzieć o czym mylisz. 00:11:59: 00:11:59:Powiedz mu, że to nie ma sensu|by ić prosto do rojšcej się od plagi wioski. 00:12:03: 00:12:03:Jeli wrócisz spowrotem,|co dobrego możesz zrobić? 00:12:07: 00:12:07:Nie wiem. 00:12:09: 00:12:09:Co jeli bylimy jednymi,|którzy zaczęli jš? 00:12:10: 00:12:10:Oh... 00:12:12: 00:12:12:Co jeli nosimy wirusa nieszkodliwego dla nas|ale miertelnego dla nich? 00:12:18: 00:12:18:Czyż nie ma takiej możliwoći,|że złapiesz też goršczkę? 00:12:22: 00:12:22:No jest, jeli nie dostaniesz postrzału|próbujšc się tam dostać. 00:12:26: 00:12:26:No dalej Alanie, to nie ma sensu. 00:12:30: 00:12:30:Pete, musimy spróbować. 00:12:32: 00:12:32:Musimy przynajmniej spróbować im pomóc. 00:12:36: 00:12:36:Czy nie powiedziałem, że nie mamy|przynajmniej spróbować? Spróbujemy. Jestem za! 00:12:44: 00:12:44:Chwila słuchaj, tylko poczekaj chwileczkę!|Teraz tyko poczekaj! 00:12:49: 00:12:49:Planujesz włšczyć mnie|w tš podróż powrotnš do Trion? 00:12:54: 00:12:54:Tak, liczyłem... 00:12:56: 00:12:56:- Miałem nadzieje, że zostaniemy razem.|- Ale bylimy tam przejciowo! 00:13:01: 00:13:01:Tylko dlatego, że dziewczyna jest zakochana w tobie,|powinienem ryzykować życie? 00:13:05: 00:13:05:Nie. To nie jest tego powodem. 00:13:09: 00:13:09:A ty powiniene ryzykować życie wracajšc tam? 00:13:15: 00:13:15:Ale uparcie obstajesz by to zrobić, czyż nie? 00:13:22: 00:13:22:Oh, zaczynam być nie lepszy od człowieka. 00:13:28: 00:13:28:No chod, ruszajmy! 00:13:44: 00:13:44:Co ty tu robisz?|Czy nie słyszałe o tej goršczce? 00:13:47: 00:13:47:Wiemy o tym i chcielimy jako pomóc. 00:13:51: 00:13:51:Rada wysłała szefa lekarzy.|Teraz id z powrotem! 00:13:54: 00:13:54:- Wszystko czego chcemy to...|- Mam rozkazy zabić kogokolwiek... 00:13:58: 00:13:58:...kto przekroczy linie kwarantanny!|Teraz odejd! 00:14:15: 00:14:15:Spójrz, spójrz! 00:14:25: 00:14:25:Stojšca woda. 00:14:27: 00:14:27:- I moskity!|- Yeah, chod. 00:14:51: 00:14:51:Pomóż mi. Proszę. 00:14:57: 00:14:57:- Nie mam żadnych pytań.|- Malaria. 00:15:01: 00:15:01:Okay, zaczynamy. 00:15:09: 00:15:09:- Alan!|- Amy. 00:15:1...
lol1234567890